Niby powinienem rozumieć coraz więcej, a rozumiem coraz mniej. Mam wrażenie, i proszę mnie poprawić, jeśli mylne, że Polska jest najbardziej sprywatyzowanym państwem na świecie, i stało się to w ciągu ostatnich kilku lat. Nie wiem, czy państwo zauważyli, że nie ma rządu? Ani prezydenta? Widzieli ich Państwo gdzieś ostatnią na świecie? Bo ja nie widziałem. Mam takie przeczucie, że Polskę sobie wszyscy odpuścili i teraz sobie żyje samopas, zamknięta w wirtualnym kręgu auto-narracji.
„Z niezapowiedzianą” wizytą pojechał do Libii polski minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski. „Uznać” zdobycze i zaproponować 20 miejsc w polskich szpitalach. On upadł na głowę, ja upadłem na głowę, czy może jeszcze ktoś inny upadł na głowę?
Po co Libijczykom 20 miejsc w polskich szpitalach, skoro mają swoje, nie gorsze?
Czy wizyta ministra Sikorskiego nie ma czasami związku ze spotkaniem, które z synem nieżyjącego dyktatora odbył prezydent Komorowski podczas szczytu w Davos w styczniu 2011? Tak, z poszukiwanym listem gończym przez Trybunał Karny w Hadze za zbrodnie wojenne Saifem al-Islamem.
Czy Generał Koziej, człowiek który przeszedł w końcu te wszystkie szkolenia, jeśli już pomaga organizować pre
zydenckie spotkania z Pińczukami, Saifem al-Islamem i Olegami Deripaskami świata tego, i innymi międzynarodowymi „autorytetami”, nie mógłby tego robić jakoś tak bardziej profesjonalnie? Komorowski to epizod w historii Polski, Polska jest jedna, jej opinia też.
Polska, mój kraj, stoczył się do roli pośrednika w handlu bronią pomiędzy putinowską Rosją, a pomniejszymi emanacjami światowego putinizmu. Bez szansy na zobaczenie grosza z handlu śmiercią, w interesie paru polskojęzycznych panów mundurach i ich znajomych.
Coraz mniej poważnie traktowana na świecie, coraz bardziej operetkowa, bliska znaczeniu Republice Abchazji, Osetii Południowej i Naddniestrzu. Pełniąca rolę magazynu do przerzutu towarów i załatwiania spraw, które hańbią, więc nie robi się ich u siebie w domu, ale w domu głupiego sąsiada.
Prezydent mojego kraju pęta się po jakichś lotniskach w Azji Zadniej i daje się wyśledzić lokalnym dziennikarzom podczas spotkań w oficerami armii naszego w wschodniego sąsiada, a potem pozwala sobie na bycie wziętym w obronę przez prokremlowski Regnum.ru, który tłumaczy „pomyłkę” Ormiańskich kolegów faktem, że prezydent Komorowski podobno ubiera się w mundur podczas podróży zagranicznych. To jest, przepraszam, co? Charlie Chaplin?
No szlag człowieka trafia... Ja rozumiem, że w nie ma co za dużo oczekiwać, a rodacy mają w końcu prawo, żeby wziąć ten swój kraj i go sprzedać za nieduże pieniądze, ale – po raz kolejny muszę przeprosić, zwłaszcza Damy, no róbmy to chociaż z większym wdziękiem i jakoś tak, mimo wszystko, bardziej pokątnie, z taką pewną nieśmiałości, że o cnocie hipokryzji nie wspomnę.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4057
napisałeś bo z tym krzyżem to niewypał , pozdrawiam czekam na kolejne komentarze
Z krzyżem było z drugim dnem, ale może przekombinowane, nie upieram się.
dzięki, pozdrawiam serdecznie
i bardzo dobre. Choć może niektórzy odebrali to jako jakąś chęć poddania się na zasadzie "a niech to wszyscy diabli raz wezmą". A to w bardzo miłych słowach był apel do tej hołoty "weźcie się h...jki malowane odp...cie od naszej wiary, historii i tradycji, łapy precz, a komu się coś nie podoba to w...ć". Pozdrawiam. P.S. Przepraszam za kropki.
Niestety dużo. Kuriozum z dni przedostatnich. Polska sprawuje obecnie prezydencję w UE. Odbywa się kolejny szczyt w sprawie gospodarki i polski premier i polski minister skarbu są wypraszani za drzwi. Nie chcą ich nawet jako przysłowiowego kwiatka u kożucha. Nawet się nie kryją z intencjami wobec nas. Choć Donio zakupił od Merkelowej nówki mercedesy dla naszej biednej policji by zawsze na czas zdążyli przyjechać i nas spałować w razie jak zachce nam się szukać prawdy i chleba na ulicach. Pamiętamy śp.p Lecha Kaczyńskiego co to "wszędzie się musiał wcisnąć" - tak On by wlazł na to zamknięte spotkanie, jak nie drzwiami to oknem i swoje twarde stanowisko jako nasz reprezentant by przedstawił. Pod czujnym okiem ABW i załogi Donalda zostaliśmy zepchnięci do grupy państw, których jedynym wkładem jest to że są w Europie. Jak przykładowo Czesi, każdy wie, że jest taki kraj gdzie piją piwo i jedzą knedliki i tyle. Polska zasługuje na dużo więcej, choć w opinii większości to piwko i te knedliki to szczyt marzeń. Przez ostatnie dwie dekady wyszliśmy mentalnie z PRL-u zaledwie w 1/3, czyli tu i ówdzie zalewa nam jeszcze oczy i usta, co widać jak się włącza telewizor. Sami sprawdzeni bojem towarzysze z dawnych lat. Smutno ale trzeba robić swoje i nie pękać. Pozdrawiam.
blogerzy podają i opisują smutne fakty,a tymczasem sondaze na czerwonym pasku entuzjastycznie wykazują popularność naszych panów i władców.Im więcej umoczony tym proporcjonalnie większe ma notowania.Polacy to jednak odważny naród ,nie boja sie podejrzanych powiązań i afer swoich ulubieńców,nie straszny im dług publiczny i chudsze portfele.Doprawdy -ułańska fantazja.