Socjalizm jest do bani!

Historia vitae magistra est. Historia jest nauczycielką życia. Mało jest – moim zdaniem – równie mądrych maksym łacińskich i równie niezmiennych prawd. Można jeszcze do tego przywołać inne łacińskie powiedzenie – nihil novi sub sole – które proponuję – ale tylko na potrzeby  tego tekstu -  przetłumaczyć następująco:
 
Pod każdą z gwiazd, kochani,
socjalizm jest do bani!
 
Nieodmiennie zadziwia mnie, że nadal spotyka się na ulicach socjalistów. Nie mogę zrozumieć, że istnieją w dalszym ciągu socjalistyczne i komunistyczne partie polityczne, a ściślej mówiąc dziwi mnie, że wciąż są naiwni, którzy na nie głosują. A przecież zastanawiając się nad przyszłością, przewidując skutki oddania władzy temu, czy innemu ugrupowaniu politycznemu wystarczy spojrzeć w przeszłość. Gdyby na przykład tacy Wenezuelczycy spojrzeli w przeszłość, gdyby dobrze nauczyli się historii, nawet tylko historii swojego własnego kontynentu, to wiedzieliby czym się skończyło dopuszczenie do władzy socjalistów w Chile, kilkadziesiąt lat przed tym, zanim sami oddali władzę w ręce Hugo Chaveza. Dowiedzieliby się, że Chilijczycy zostali doprowadzeni przez komunistów pod przywództwem Allende na skraj nędzy i rozpaczy. To, co dziś dzieje się w Wenezueli zniszczonej rządami Chaveza, to nie jest nic nowego! To już było. I jeśli ma się odrobinę oleju w głowie, jeśli posiada się minimalną wiedzę historyczną, to się wie, że rządy socjalistów prowadzą zawsze do tego samego – do nędzy! I tylko nie każdy naród może mieć tyle szczęścia, że znajdzie się odważny człowiek, który jak general Pinochet potrafi rozpędzić komuchów na cztery wiatry.
 
Podobnie jest z Unią Europejską.  Jest to projekt, który nie może zakończyć się sukcesem, jeśli dalej będzie rozwijany w tym kierunku, w jakim dzieje się to ostatnio. O Ile Wspólnota Węgla i Stali, a później Europejska Wspólnota Gospodarcza, oparta była na w miarę prostych, a przede wszystkim gospodarczych, a nie ideologicznych podstawach, o tyle to co mamy teraz od systemu sowieckiego różni się naprawdę wyłącznie w szczegółach. Nie twierdzę, oczywiście, że UE i ZSRR to - to samo! Twierdzę tylko, że do tego samego prowadzi! Pseudoelity w Unii Europejskiej hołdują dokładnie takim samym ideałom i przekonaniom, co ich poprzednicy w Związku Sowieckim. Kto nie wierzy, niech sprawdzi kim był Altiero Spinelli, na grobie którego kwiaty złożyli w ubiegłym roku przywódcy Niemiec Francji i Włoch i którego imię nosi główny budynek mieszczący administrację Unii w Brukseli. Kto nie jest przekonany, niech zapozna się z Manifestem z Ventotene – dokumentem programowym, na którym oparta jest polityka „zjednoczonej” Europy!
 
Pod każdym ze słońc, kolego,
Marksizm jest do niczego!
 
Jak to się wobec tego dzieje, że mimo wszelkich dowodów, pisanych nie tylko czarnym tuszem na białym papierze, ale przede wszystkim wobec świadectw znaczonych czerwienią krwi niewinnych ofiar komunistycznych systemów, ludzie nadal dają się uwieść? Czemu do dziś spotkać można ludzi przekonanych o słuszności lewicowych idei? Czemu dziś do urn wyborczych idą w tak dużej liczbie ludzie, o których Krzysztof Karoń mówi wprost, że są – być może poczciwymi – ale jednak idiotami i głosują na lewicę?
Jednym z powodów jest zakłamanie obrazu świata przez lewicowe media i usłużnych lub głupich (lub jedno i drugie) dziennikarzy. Doskonale pamiętam – choć byłem wtedy właściwie dzieckiem, jakie psy wieszała peerelowska propaganda na generale Pinochecie! Jak oskarżano go o wszelkiego rodzaju zbrodnie na niewinnym narodzie chilijskim. Historia przyznała rację generałowi i jeśli – drodzy Czytelnicy – dowiecie się o jakimś pomniku generała Pinocheta – to bardzo proszę o informację, sam pójdę złożyć tam bukiet kwiatów. Dziś stosowane są dokładnie takie same kłamstwa, mające na celu oczernić wszystkich ludzi zdeterminowanych, by walczyć z marksizmem.
Jest jeszcze inny problem. Komuniści też się uczą. Nauczyli się na przykładzie Rosji Sowieckiej, Hiszpanii i Chile, że jak się ludziom odbierze wolność, godność, własność prywatną, chleb…, słowem, jeśli się zaprowadzi terror, to później nawet i sto lat ogłupiania przy pomocy środków masowego przekazu i systemu zwanego przekornie „oświatą i wychowaniem” nie sprawi, że ludzie się z komunizmem pogodzą. Nie, żeby te metody nie powodowały dramatycznych szkód w głowach poddawanych ogłupianiu ludzi! Oczywiście powodują! Tylko, że trauma jaką jest mordowanie przeciwników politycznych, wsadzanie do więzień tych, co się ośmielą z nimi nie zgadzać i niszczenie każdego przejawu wolności, gospodarności i zdrowego rozsądku, jest swego rodzaju szczepionką, która uniemożliwia zdobycie pełni władzy nad społeczeństwem, co w połączeniu z narastającą biedą, daje mieszankę wybuchową. Zwłaszcza, że zza żelaznej kurtyny coś niecoś jednak widać…
Dzisiejsi marksiści mieli o tyle więcej szczęścia od twórców ZSRR, że znaleźli ofiary dla swych zbrodniczych idei wśród bogatego i dobrze prosperującego społeczeństwa. Ich kiepskie pomysły padły na podatny grunt, trafiły na syte narody, nie zdające sobie sprawy z zagrożenia. Neomarksistom  udało  się najpierw ludzi  oszukać. Odbieranie praw przychodzi stopniowo. Zaczęło się od uzasadnianego poprawnością polityczną ograniczenia wolności słowa, teraz pod pozorem troski o bezpieczeństwo przyszedł czas na prawo do posiadania broni. Następne w kolejce jest utworzenie europejskiej armii, ale nie  po to, by bronić zewnętrznych granic, tylko by realizować jeden z wielu postulatów Spinellego:
 
„Potrzeba wystarczającej ilości organów i środków, żeby w poszczególnych państwach związkowych wprowadzić zarządzenia wydane w celu utrzymania porządku ogólnego.”
 
Dlatego początkowo nie każdy widzi, dokąd prowadzą ich poronione pomysły. A prowadzą w przepaść. Tymczasem wystarczy tylko dobrze nauczyć się historii… Powyższy tekst jest dość lekki, jak na początek wakacji przystało, ale proszę nie dać się zwieść pozorom.
 
Choćby nie wiem co!
Komunizm, to samo zło!
 
 
Lech Mucha
Tekst ukazał się w tygodniku Polska Niepodległa (21.06.2017.)
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika mjk1

25-06-2017 [11:31] - mjk1 | Link:

„Tymczasem wystarczy tylko dobrze nauczyć się historii…” Święte słowa.
Historia miała miejsce pomiędzy 1944 a 1950 r. w pewnym europejskim kraju średniej wielkości, dość dokładnie zniszczonym wojną. W tymże kraju w tym właśnie okresie funkcjonowały i wzajemnie się uzupełniały trzy działy gospodarki : państwowy, prywatny i uspołeczniony. W tymże kraju dzięki ciężkiej pracy ludzie dość szybko się bogacili a sam kraj podnosił się z ruin szybciej niż jakikolwiek inny kraj europejski. Jak już ludzie odbudowali ten kraj, wtedy rządzący bezczelnie ukradli im 2/3 zgromadzonych oszczędności, złapali z mordę i skończyli z eksperymentem.
Pytanie jaki to kraj, jaki ustrój w tym czasie w nim panował i komu to przeszkadzało?
Ciekawsze jest jeszcze jedno: dlaczego zarówno komuniści jak i kapitaliści wymazali dość dokładnie ten okres z historii?

Obrazek użytkownika Losek

25-06-2017 [12:16] - Losek | Link:

Proszę pokazać mi źródło z którego wynika, że ten kraj w tym okresie rozwijał się szybciej niż jakikolwiek inny kraj europejski?

Obrazek użytkownika mjk1

25-06-2017 [14:16] - mjk1 | Link:

Szanowny Panie. Proszę jeszcze raz przeczytać i przemyśleć ostatnie zdanie mojego wpisu.
Skoro jednak nie ma dowodu, więc zapewne kłamię i zmyślam. Nie do końca. Przede wszystkim dokładnie i szczegółowo opisał mi ten okres mój Śp. ojciec, który miał tyle wspólnego z komuną, co kino Kosmos z eksploracją wszechświata. Należał do pokolenia Kolumbów więc dla Pana zapewne zupełnie niewiarygodny. Drugi, niewiarygodny dla Pana przekaz, potwierdziła nie TVP, Trybuna Ludu, czy Żołnierz Wolności, ale taka komunistyczna rozgłośnie jak RWE. O ile ojciec opisał mi dokładnie jak wzrastał poziom życia z perspektywy zwykłego konsumenta, to z RWE właśnie dowiedziałem się, że ówczesna Polska rozwijała się szybciej niż jakikolwiek zachodni kraj do czasu otrzymania pomocy z Planu Marshalla. To tam w latach sześćdziesiątych tzw zachodni ekonomiści dokładnie opisywali jak to zrobiono i jak to zniszczono. Zapewne podstawieni przez Rosjan. Nie pamiętam jednak czy przez Putina , Breżniewa czy Chruszczowa.
Dalej więc pytam dlaczego ten okres kompletnie wymazano z historii i to dokładnie wszystko.
Jeżeli znajdzie Pan gdziekolwiek dowód na to, jak potocznie nazywano PPS, stawiam piwo. Nawet takiego, zupełnie nieistotnego drobiazgu, nie ma.

Obrazek użytkownika michnikuremek

25-06-2017 [15:20] - michnikuremek | Link:

Przecież wszyscy wiemy, że Syrenka była dużo lepsza od Golfa. Tego drugiego nie udawało się naprawić przy pomocy młotka i kawałka drutu..... :D

Obrazek użytkownika mjk1

26-06-2017 [13:58] - mjk1 | Link:

Kochany Michnikuremku. Syrenka nie była samochodem lepszym od Golfa, ale ty właśnie tym Golfem, fantastycznie strzeliłeś sobie w stopę. Wyobraź sobie, że pierwszym samochodem rodzinnym produkowanym przez zakłady Volkswagena, było tzw.  jajo profesora Porsche. Dla Ciebie jest to o tyle pechowe, że projekt i budowę tego samochodu zlecił nie kto inny tylko państwo socjalistyczne. Samo przedsiębiorstwo, też rozwinęło się za socjalizmu. Wyobraź sobie, że każdy posiadacz malucha, samochodu zaprojektowanego w kapitalistycznych Włoszech,  w ciemno zamieniłby go na jajo profesora Porsche, zwane u nas Garbusem, czyli samochód  zaprojektowany w socjalistycznym państwie.   
 

Obrazek użytkownika Losek

25-06-2017 [20:27] - Losek | Link:

Pytałem o źródło, nie po to by zarzucać komukolwiek kłamstwo, tylko by o tym poczytać i zrozumieć.

Obrazek użytkownika mjk1

26-06-2017 [13:58] - mjk1 | Link:

Szanowny autorze. Jeżeli pańskie pytanie i prośba o źródła jest szczera, to przede wszystkim ja powinienem Pana przeprosić, że potraktowałem go jak kolejnego rozmówcę, który doskonale wie, że okres ten jest dokładnie wymazany z historii naszego kraju. Nawet nie ma Pan pojęcia gdzie szukałem i niczego nie znalazłem. Będę wdzięczny każdemu, kto jakiekolwiek opracowanie na ten temat mi dostarczy. Przy okazji szukania znalazłem bardzo ciekawe materiały na temat okresu socjalizmu u naszego sąsiada. Teraz tylko jedna krótka informacja. Wg rocznika statystycznego w 1933 r. było w Niemczech 142 tys. domów mieszkalnych. Po roku dokładnie podwojono ich liczbę. Zadałem kiedyś pytanie na Naszych Blogach, jak to zrobiono bez jakiegokolwiek kredytu bankowego. Proszę sobie wyobrazić, że jedna osoba wiedziała dokładnie jak to zrobiono. Zastanawiające jest też to, że w samych Niemczech historia okresu 1933-45 jest tematem tabu podobnie jak u nas okres 1944-50. Chodzi oczywiście o rozwój gospodarczy w tych okresach. Jeżeli chodzi o budownictwo po 1933 r. to nawet dzisiaj może je Pan obejrzeć. Zabudowę jednorodzinną i bliźniaczą na Pszczyńskiej za salonem Agata a wielorodzinną np. na Rybnickiej.
Pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam za pomyłkę, co do pańskiej osoby.
 

Obrazek użytkownika gorylisko

26-06-2017 [17:44] - gorylisko | Link:

no to jak tak dobrze szło hajhitlerom to po cholere wojne zaczynali ? bo ja cosik slyszałem, ze tuz przed wybuchem zasuwali margarynę, były długi a raczej deficyt... no i dopiero łupy wojenne poprawily sytuację... podobnie wcześniej robil Bismarck, zaciągał pozyczke na wojnę a potem spłacał łupami wojennymi... szkopy rozpoczęły awanturę pierwszej wojny tym samym schematem...ale łupów już nie było...stąd bandycka inflacja... swoja droga Bismarck był ostrożny i popierał państwa kolonialne...ale niemców w kolonializm nie dopuszczał...nawet floty nie chciał... stąd pozbyto się go...gdyby szkopy jego koncepcję przyjęli...wojen by nie było ale cała jewropa rządzona była przez cesarza niemieckiego... no i wszyscy pewnie umielibyśmy jodłować...

Obrazek użytkownika mjk1

28-06-2017 [10:42] - mjk1 | Link:

Kochana małpko Ty moja. Wiem, że należysz do naczelnych, jednak do Homo Sapiens ciut Ci brakuje, ze szczególnym naciskiem na ciut. Aby nie przeciążać Twojego umysłu, załatwię Cię tylko jednym pytaniem. Jeżeli twierdzisz, że przed wybucham II Wojny Swiatowej, III Rzesza była zadłużona, wymień przynajmniej jednego wierzyciela i wysokość długu. Ciekawe dlaczego nikt po wojnie nie chciał od Niemców zwrotu tych pieniędzy a np. Angole spłacali kilkanaście lat dług zaciągnięty na wojnę.
Uczciwie ostrzegam też, ze jeżeli będziesz pyskował, to pokażę Ci różnice w konsumpcji, nie tylko marmolady w przedwojennej i powojennej Polsce w porównani z wojennymi Niemcami. Oczywiście z podaniem dokładnego adresu, gdzie to możesz sprawdzić.
 

Obrazek użytkownika StachMaWielkieOczy

28-06-2017 [12:17] - StachMaWielkieOczy | Link:

"Cud gospodarczy nazistow"
Tu jest potwierdzenie jego teori wraz z wyjasnieniem powojennego "cudu gospodarczego Niemiec"
Niestety w oryginale ...ale podejrzewam ze nie sprawi to problemu co niektorym.

Das Wirtschaftswunder der Nazis
https://freierblick.wordpress....

Obrazek użytkownika mjk1

29-06-2017 [08:50] - mjk1 | Link:

Kiedyś zastanawiałem się, dlaczego Ci wszyscy Gwiazdowscy, Sadowscy, Balcerowicze a szczególnie popluty w muszce z krzywym ryjem, stosują cały czas tak prymitywną socjotechnikę. Odpowiedź jest tylko jedna: bo ta socjotechnika wciąż działa i jest niebywale skuteczna. Jak widać pod wszystkimi szerokościami geograficznymi. Niestety autor tej rozprawki, który nawet nie potrafił się podpisać, niczego nie udowodnił. Stwierdził tylko, to samo co małpka nasza ukochana, że III Rzesza była niewypłacalna. Nic poza tym. Dalej więc pozostaje aktualne moje pytanie o przynajmniej jednego wierzyciela i kwotę zadłużenia. Przy okazji przypomniał mi się artykuł sprzed kilku lat na ten sam temat, napisany przez jakiegoś doktora z przedrostkiem von. Dla każdego Niemca autorytet niepodważalny. Użył dokładnie tego samego argumentu o przejęciu rezerw banku Austrii, które miały podobno uratować budżet III Rzeszy. Zadałem mu wtedy kilka pytań. Z roczników statystycznych wiadomo, że dochody państwa niemieckiego wzrosły z 7mld marek w 1932 r. do 17mld w latach 1938/1939 tj. 2,4 razy. Jednocześnie siła nabywcza pieniądza nie zmalała pomimo, że obieg pieniężny wzrósł z 2,9mld w 1932 r. do blisko 15mld w 1939 r. czyli prawie sześciokrotnie. Dlaczego nie wystąpiła inflacja? Ile procentowo wynosiły rezerwy banku austriackiego w stosunku do obiegu pieniężnego w III Rzeszy? Czy Niemcy przejęły tylko rezerwy banku Austrii, czy też może ludność tego państwa wraz z całą infrastrukturą którą musiały utrzymać? Dlaczego nic nie wspomina o Banku czechosłowackim? Nie przejęli tych pieniędzy, zostawili je Czechom, czy może Czesi banku nie mieli? Nie odpowiedział do dzisiaj na ani jedno pytanie.
W niepodpisanym wpisie, jest jednak coś interesującego. Jest odpowiedź na wcześniejsze moje pytanie, jak Niemcy budowały domy, autostrady czy zakłady przemysłowe, bez kredytów bankowych. Konia jednak z rzędem każdemu, kto na podstawie tych wypocin wyjaśni jak to zrobiono.
 

Obrazek użytkownika Losek

26-06-2017 [18:35] - Losek | Link:

Nie ma sprawy.
To jest ciekawe zjawisko, tylko trzeba by je jakoś poprzeć liczbami. Wyobrażam sobie kilka możliwych wyjaśnień. Pierwsze, to sam fakt zakończenia wojny. Przypuszczam, że ludzie musieli wtedy podchodzić do pewnych spraw dość euforycznie, np. do odbudowy ze zniszczeń. Po drugie. Wydaje mi się, że w tym okresie władza ludowa, a ściślej władza sowietów jeszcze nie była pełna, przecież wtedy jeszcze toczyła się wojna z "bandytami", czyli z Żołnierzami Wyklętymi i pewnie sporo sił i środków musiało na to pójść. Wiadomo, że istnienie oddziałów partyzanckich walczących o wolność Polski zahamowało na przykład kolektywizację, wzmacniając opór chłopów przed oddawaniem ziemi na kołchozy. I to mogło spowodować - po trzecie - to, że gospodarka przez te pierwsze pięć lat po wojnie w pewnym stopniu, nie wiem w jakim, kręciła się sama, bez psujących ją wpływów administracji! Że działał wtedy wolny rynek w sposób najbliższy ideałowi, ale nie zdążyły się jeszcze wytworzyć monopole, które po pewnym czasie istnienia wolnego rynku powstają i ten rynek psują. Istotne mogło być właśnie to czego nie było,  czyli czapa administracyjna, nadmiar rozporządzeń, system bankowy i kredytowy itp. Możliwe, że sytuacja przez te pięć lat mogła przypominać sytuację rozwoju na nowo odkrytym lądzie, z dala od centrów władzy, itd.  Czyli uważam, że może się Pan mylić pisząc, że wtedy działał na jednym obszarze jednocześnie i kapitalizm i socjalizm... Mnie się wydaje, że wtedy nie było tam ani jednego, ani drugiego. Jeśli ktoś mógłby coś w tej kwestii pomóc, to chyba tylko doktor Cenckiewicz...

Obrazek użytkownika mjk1

28-06-2017 [10:24] - mjk1 | Link:

Witam. Przepraszam, że tak późno, ale czasami obowiązki nie pozwalają zasiąść przed laptopem.
Wszystko co Pan wymienił ma i miało też wtedy, minimalny wpływ na rozwój gospodarczy.
Nie zastanowił się Pan nad tym, co jest warunkiem koniecznym i wystarczającym, żeby budować zakłady produkcyjne, domy czy samochody? Aby wyprodukować samochody, samoloty, odzież czy żywność, potrzebna jest ziemia rolnicza, surowce, materiały i praca. Tylko praca przekształca te zasoby w dobra użyteczne. Pytałem wielu, nie tylko przedsiębiorców, co należy zrobić, aby zechcieli więcej produkować? Mówili o likwidacji ZUSu, zmniejszeniu obciążeń podatkowych, ograniczeniu barier administracyjnych i wielu zupełnie nieistotnych sprawach. Nikt nie wymienił najważniejszego.
Podstawowym warunkiem opłacalności jakiejkolwiek produkcji jest zbyt na produkowane towary. Zmniejszenie wszelkich obciążeń, nawet do zera, nic nie da, jeżeli nie będzie chętnych na produkowane dobra. Wiedzieli o tym i socjaliści niemieccy w 1933 r i polscy w 1944 r. Jeżeli nie wie Pan jak zapewnili zbyt jedni i drudzy, bez kredytów bankowych wyjaśnię, ale w osobnym, dłuższym wpisie.
Teraz, bardziej związane z tematem, będzie inne pytanie: Co należy zrobić, aby człowiek w ogóle zechciał świadczyć pracę? Pytanie wydawałoby się banalne, jednak nikt jeszcze nie odpowiedział na nie prawidłowo. Potrafi Pan odpowiedzieć? Proszę przynajmniej spróbować.
Pozdrawiam Michał.
 

Obrazek użytkownika mjk1

29-06-2017 [09:02] - mjk1 | Link:

Szkoda, że nie spróbował Pan. Aby człowiek zechciał świadczyć pracę, należy go wynagrodzić. Wynagrodzenie jednak to niekoniecznie pieniądze. Istotą wynagrodzenia jest umożliwienie pracownikowi nabycie wytworzonych dóbr. Czy będzie to realizowane za pomocą marek dolarów złota, czy glinianych paciorków nie ma żadnego znaczenia. Na tym właśnie oparli swój sukces zarówno socjaliści niemieccy jak i polscy w omawianych okresach. Ponieważ notka spadła do piwnicy, rozwinięcie innym razem, jak będzie okazja i o ile ktokolwiek będzie zainteresowany. Pozdrawiam Pana.
 

Obrazek użytkownika 3rdOf9

01-07-2017 [12:10] - 3rdOf9 | Link:

@mjk1

Wszystkich Pan pytał, również przedsiębiorców a oni tacy głupi byli, że nikt nie wymienił najważniejszego.

A może w takim razie to Pan po prostu nie wie, co jest najważniejsze? Ale przyjmując nawet za "odpowiedź prawidłową" sprawę tak oczywistą jak to, że przedsięwzięcie musi się opłacać i że za pracę trzeba ludzi wynagradzać, to powiem, że właśnie socjalistyczny model wynagrodzenia typu "czy się stoi czy się leży dwa tysiące się należy" (plus regularnie przeprowadzany rabunek zwany popularnie "domiarem") jest całkowitą odwrotnością i zaprzeczeniem idei wynagrodzenia za pracę.

I choćby nie wiem jakie argumenty Pan tu jeszcze podał, to fakt pozostaje faktem (i nie zaczaruje się tego, choć spodziewam się, że będzie Pan próbował), że w trakcie 50 lat PRL-u, w którym panował właśnie socjalizm, "uszczęśliwił" on ludzi na tyle, że oddawali życie w walce z tymże socjalizmem oraz samodzielnie, wbrew rozpętanej totalitarnej machinie aparatu bezpieczeństwa, zorganizowali Solidarność.

Sorry, ale system, w walce z którym ludzie masowo walczyli a nawet oddawali życie, po prostu nie mógł być dobry.

Bez przeprowadzenia poważnej analizy i lektury źródeł nie jestem przekonany co do ewentualnych osiągnięć gospodarczych III-ej Rzeszy. Faktem jest, że poważna dyskusja na ten temat może być blokowana przez poprawność polityczną (III-a Rzesza z założenia ma być pod każdym względem zła a kto by cokolwiek dobrego o niej powiedział, z miejsca będzie uważany za nazistę), niemniej nawet, jeżeli jakieś osiągnięcia były, to nie wyrównują one nawet części strat, jakie ściągnęła na Niemcy nazistowska ideologia.

Jeśli natomiast chodzi o odbudowę Polski po II-ej wojnie światowej, to rolę tutaj - moim zdaniem - odegrał przede wszystkim polski patriotyzm, który, silnie zakorzeniony w II-ej Rzeczypospolitej i zahartowany w trakcie wojennych i okupacyjnych  zmagań, w początkowym okresie po wojnie miał się dobrze a nie socjalizm, którego - jak zauważył kolega losek - jeszcze wtedy do końca nie wprowadzono.

 

Obrazek użytkownika mjk1

10-07-2017 [10:29] - mjk1 | Link:

Szanowny Panie.
Proszę jeszcze raz spokojnie przeczytać wszystkie moje wpisy. Pisałem wyraźnie o krótkim okresie od końca wojny do 1950 r. który został całkowicie wymazany z naszej historii. Zarzucanie mi więc zauroczenie socjalizmem, czy jakąkolwiek jego gloryfikację, jest raczej niepoważne.
Jeżeli chodzi o  III Rzeszę, to należy rozgraniczyć ludzi na tych, którzy byli twórcami programu gospodarczego i na tych co rozpętali drugą wojnę światową. Kto i kiedy usunął tych pierwszych od wpływu na gospodarkę i dlaczego? Kto z kolei wyniósł do władzy tych drugich i dlaczego? Kilka zagadkowych śmierci tez można przeanalizować.
Dużo do myślenia daje sam proces norymberski w którym jednych powieszono, inni dostali symboliczne wyroki a niektórych nawet uniewinniono.
W jednym ma Pan całkowitą rację, że dyskusja na ten temat będzie blokowana a każdy kto ją podejmie, będzie nazwany wielbicielem Hitlera. Sam tego doświadczyłem niejednokrotnie. Sam też Pan uległ pewnemu stereotypowi pisząc, że jeżeli jakieś osiągnięcia były, to nie wyrównują one nawet części strat, jakie ściągnęła na Niemcy nazistowska ideologia. Wystarczy jednak tylko zapoznać się z walką o władzę w trzeciej Rzeszy, która jest tematem tabu a inaczej spojrzy Pan na zagadnienie.
Pozdrawiam Pana.
 

Obrazek użytkownika Jabe

25-06-2017 [11:53] - Jabe | Link:

Co to jest socjalizm? Redystrybucja, państwowa własność przedsiębiorstw i przymusowe ubezpieczenia? Centralne zarządzanie szkołami i szpitalami? A może socjalizm to tylko etykietka, którą można zerwać, a w jej miejsce przykleić z napisem „prawica”, by ocena zmieniła się o 180°? Pod każdą z gwiazd, kochani, socjalizm jest do bani! – Socjalizm, czyli co?

Obrazek użytkownika Losek

25-06-2017 [12:14] - Losek | Link:

Jeśli chce Pan się dowiedzieć, czym jest socjalizm, to polecam Panu filmy Krzysztofa Karonia, zamieszczone na jego portalu, w ramach Programu Wiedzy Społecznej, gdyż opis tej patologii, jaką są: marksizm, socjalizm, komunizm, przekracza znacznie limit znaków tego miejsca. 
Tu tylko powiem, że opinia, jakoby socjalizm od "prawicy" różnił się wyłącznie etykietką, świadczy o tym, że wiedza społeczna to - bez urazy - coś, co się Panu przyda...

Obrazek użytkownika Jabe

25-06-2017 [12:37] - Jabe | Link:

Nie wyraziłem opinii, że socjalizm się różni od prawicy wyłącznie etykietką. Piszący nader często surfują po powierzchni słów, nie wnikając w treść – na to chciałem zwrócić uwagę. Pytania więc były w gruncie rzeczy retoryczne. Jeśli jednak Pan deklaruje, że nie potrafi w kilku słowach nakreślić, co Pan przez to rozumie, to znaczy, że to Panu brak wiedzy – bez urazy. Nie spodziewałem się. A o tym panu Karoniu i jego portalu nie słyszałem.

Obrazek użytkownika Losek

25-06-2017 [15:09] - Losek | Link:

Zatem zalecam Panu nie marnować więcej czasu na czytanie takiego ignoranta jak ja, a zapoznanie się z Programem Wiedzy Społecznej Karonia. 
Wtedy Pan zrozumie że nie jest łatwo w jednym zdaniu zdefiniować lewicę. 

Obrazek użytkownika Jabe

25-06-2017 [15:27] - Jabe | Link:

Nawet Pan adresu nie podał, więc i Pan nie uważa tego programu wiedzy za wart fatygi. I proszę się nie dąsać, bo to Pan mnie pierwszy ignorancję zarzucił, nie przeczytawszy najwyraźniej komentarza. Mnie przepychanki słowne nie interesują, i nie przychodzę tu dla zwady.

Obrazek użytkownika Losek

25-06-2017 [15:45] - Losek | Link:

Youtube-Karoń-Enter

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

25-06-2017 [16:16] - Imć Waszeć | Link:

Karoń jest ostatnio celebrytą zapraszanym do TVP. Robi tez wykłady w kościołach. Ma parę ciekawych przemyśleń, ale w wielu miejscach sprawę zbytnio upraszcza. Właśnie tak jak z tym socjalizmem. Na przykład dla niego wszystko po lewej stronie sceny politycznej gdziekolwiek w Europie, to jest komunizm Spinellego. Każdy z nas na jakimś etapie komentowania rzeczywistości wpada w jakieś doły minimów lokalnych i nie potrafi się później z tego wydrapać przez lata. Ale te doły Karonia są wyjątkowo strome.

Dla mnie jego retoryka kojarzy się z pewnym mało znanym i zapomnianym już epizodem z historii USA. Chodzi o "Unabomber manifesto". Proszę sobie poszukać w sieci materiałów o Tedzie Kaczyńskim. To właśnie Ted był twórcą pojęcia "lewactwo" (ang. leftists), a nie że wykluło się ono w ostatnich latach jako błąd pojęciowy, który rzekomo ma oddzielić dobrą lewicę od ekstremistów, jak twierdzi Karoń.

http://cyber.eserver.org/unabo...
https://www.youtube.com/watch?...
Jeszcze jedno skojarzenie z Karoniem ;) https://www.youtube.com/watch?...

Obrazek użytkownika Jabe

25-06-2017 [17:55] - Jabe | Link:

Dla mnie socjalizm wiąże się z socjalem i redystrybucją. Progresywizm, nazwijmy to, zwalcza zastany porządek rzeczy na gruncie wartości i kultury. Nie ten doraźny – chodzi o fundamenty. Jest to więc powrót do źródeł postępowości, poniekąd. W każdym razie to nie jest kwestia radykalizmu. Są to sprawy powiązane, ale to nie to samo. Niestety intelektualiści, niezależnie po której stronie, uwielbiają babranie się w słowach i luźne skojarzenia. Pan Karoń chyba jest kimś tego rodzaju. To dlatego Autor nie potrafił opisać karoniowego socjalizmu w kilku słowach.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

25-06-2017 [18:21] - Imć Waszeć | Link:

Potrafi za to opisać jak wygląda Polska po rządach liberałów ;)
https://www.youtube.com/watch?...

Obrazek użytkownika Jabe

25-06-2017 [22:00] - Jabe | Link:

Chłop jest trochę zakręcony. Obiecanego opisu nie było. Nic dziwnego – liberałowie nie rządzili. Widocznie zareagował Pan na słowo kluczowe – to jest to, o czym pisałem – surfowanie po powierzchni słów. Dodam, że odpowiedzi na końcu dużo lepsze.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

26-06-2017 [00:24] - Imć Waszeć | Link:

O liberałach jest m.in. w okolicach tekstu o wystąpieniu w sejmie pana Ping Ponga. Tam jest o indukowanym przez platfusów i innych Bieleckich, myśleniu ile to "my" zarobimy na przeładunku chińskich pociągów i przemycie zawartości do UE, właśnie "na liberała", czyli "udając głupiego".

Obrazek użytkownika Jabe

26-06-2017 [11:11] - Jabe | Link:

Czyli po prostu usłyszał Pan to słowo.

Uważam, że pomysły typu budowa stoczni czy kanału Odra-Dunaj, a nawet przekop mierzei, mogą być sensowne, o ile zamiast pieniędzy z podatków odpowiednio dużo ludzi je poprze własnymi pieniędzmi, kupując akcje. Z węzłem przeładunkowym na Jedwabnym Szlaku jest tak samo. To po prostu nie jest jakiś wielki plan naprawy gospodarki. I nie ma powodu nazywać uczciwego handlu przemytem.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

26-06-2017 [18:51] - Imć Waszeć | Link:

Ale to nie będzie uczciwy handel, tylko dyskontowanie przez Chińczyków tych miejsc pracy, które wyssały z Europy. Bezrobocie u nas będzie kultywowane zalewem taniej chińskiej produkcji. Po to właśnie wymyślano na przestrzeni wieków cła, żeby jakiś utuczony w surowce lub produkty kraj nie uzależnił od siebie i nie wykończył miejscowej gospodarki. Jest to ścisła analogia do taniego/drogiego kredytu, jeśli ktoś już patrzy na wszystko przez pryzmat pieniądza. Dlatego właśnie Karoń liberalizm nazywa jedna z form złodziejstwa. Jest to szybka i bezpośrednia forma, gdy socjalizm musi najpierw stworzyć system i dopiero wtedy doi producentów, żeby płacić za pseudopracę inteligentom piszącym doktoraty o Koziołku Matołku. To właśnie mówi Karoń i kończy tym, że prekariat, czyli nowy marksistowski proletariat złożony z magistrów mydła i powidła, powinno się postawić do pionu, przekonać o jego głupocie i zreedukować, żeby umieli realnie pracować i tworzyć, a nie tylko wymagać fur i komór za beleco. Ten prekariat dziś robi na zmywakach, a jutro ma podnieść bunt i zrobić rozpierduchę na cała Europę w obronie swoich praw i demokracji.

Obrazek użytkownika Jabe

28-06-2017 [10:41] - Jabe | Link:

Chińczycy zrobili z siebie potęgę produkcyjną i teraz na tym uczciwie zarabiają. A my nie jesteśmy skazani na zalew bezrobocia. Wystarczy być konkurencyjnym by falę chińszczyzny zatrzymać i wyprzeć ich z innych rynków. Pierwszy krok: odsunąć socjalistów od władzy.

A pan Karoń, podobnie jak pan Waszeć nie definiują liberalizmu, a to wieloznaczne słowo. To właśnie jest surfowanie po powierzchni słów, bez zagłębiania się w ich treść.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

28-06-2017 [16:07] - Imć Waszeć | Link:

Jak to nie zdefiniowałem? Proszę: https://en.wikipedia.org/wiki/...
Ja jestem bardziej z prawej konserwatywnej strony, a Pan bardziej z lewej liberalnej. Konserwatyzm polega na poszanowaniu dla dobrze działających struktur, hierarchii, tradycji, praw i odrzucaniu aberracji, które szkodzą ogółowi. Ogół to nie to samo, co proletariat, kasta, ludzka melasa i inne bzdety, ale właśnie ściśle zhierarchizowane społeczeństwo pod kątem efektywnego funkcjonowania. Czyli to nie sama hierarchia jest oczkiem w głowie konserwatysty, ale jej efektywność w procesie tworzenia historii. Trochę to śmiesznie zabrzmiało, ale chciałem w ten sposób podkreślić, że liczą się również inne rzeczy niż głupie PKB i tymczasowa elita. Nic nie jest godne zachowania, o ile szkodzi dalszemu istnieniu wartości najwyższej, czyli trójcy "kraj-naród-pamięć przodków". Nic, nawet religia.

Obrazek użytkownika Jabe

29-06-2017 [10:22] - Jabe | Link:

To, że Pan wkleił tylko link, nie mówiąc nic od siebie, dowodzi, że nie przeszkadza Panu sieczka pojęciowa (panu Karoniowi też). Powiem tylko, że liberalizm amerykański (anglosaski) ma się nijak do europejskiego. Ten drugi nie kłóci się z konserwatyzmem. Tak czy owak, w czasach, gdy to słowo było modne, chętnie się do niego doklejano, niezależnie od poglądów.

Nie mam ochoty na dysputy definicyjne. Powiem tylko, że gdy ktoś walczy ze słowami, nie ideami, to chodzi mu tylko o awanturę.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

29-06-2017 [15:36] - Imć Waszeć | Link:

Proszę Pana, co to za śmieszny zarzut? Jeśli Pan uważnie i ze zrozumieniem przeczyta artykuł o modelach politycznego spektrum, to zauważy, że mowa jest o politologii amerykańskiej, a nie europejskiej. Po wtóre, już sama nazwa punktu wyjścia do tego modelowania, czyli Nolan Chart, to właśnie sugeruje: https://en.wikipedia.org/wiki/...(libertarian)
"was an American activist and politician. He was one of the founders of the Libertarian Party of the United States"

A cóż to niby wymyśliła Europa w tym zakresie? Marksizm? No to pisałem drzewiej, że dla mnie (europejski) liberalizm wygląda bardziej na ko-marksizm, w rozumieniu matematycznym tego przedrostka. Ko- to nie jest anty-, ale zawsze może zdarzyć się, że kategoria i ko-kategoria jest kompletnie tym samym i tyle. Czyli przy pewnych warunkach, w określonym paradygmacie cywilizacyjnym komarksizm będzie identyczny z marksizmem. Zależy od definicji.

Obrazek użytkownika Jabe

29-06-2017 [16:13] - Jabe | Link:

Nie rozmawiamy o tym artykule. Ciekawa koncepcja, że skoro liberalizm jest dualny do marksizmu, to jest („w określonym paradygmacie cywilizacyjnym”) z nim identyczny.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

29-06-2017 [16:57] - Imć Waszeć | Link:

Czy chodzi tu o taką typową dualność... hmmm? Chyba raczej o to, co jest samą istotą teorii kategorii, czyli o odwrócenie wszystkich strzałek. Dualność jest pojęciem ściśle związanym z logiką dwuwartościową. To znaczy, że mamy teorię T i teorię anty-T, po zaprzeczeniu aksjomatów, a nie zakłada się istnienia jakiegoś "środka". Tymczasem wyrzucenie aksjomatu wyboru (odpowiednika Excluded Middle) jest jednocześnie wyrzuceniem możliwości dzielenia na coś i anty-coś.

To tak pogmatwane jak z przemiennością działania # jakiejś algebry: jest przemienna, gdy każde dwa elementy spełniają a#b=b#a; jest nieprzemienna w przeciwnym przypadku, nawet gdy prawie wszystkie elementy spełniają a#b=b#a; natomiast antyprzemienność dotyczy sytuacji, gdy dla żadnych dwóch elementów nie mamy a#b=b#a.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

25-06-2017 [15:43] - Imć Waszeć | Link:

Zaczynasz Waść gadać z sensem ;)

Obrazek użytkownika michnikuremek

25-06-2017 [14:51] - michnikuremek | Link:

"Panie, komunizm to dobra idea, tylko ludzie do tego nie dorośli i ją wypaczyli....";
"Prawdziwego komunizmu to nigdzie nie było";
"Przecież Jezus Chrystus był pierwszym komunistą!";
Jest mnóstwo ludzi którzy do dziś bełkocą powyższe idiotyzmy.
Tym, którzy rokują jakąś nadzieję polecam wysłuchanie wykładów wspomnianego Krzysztofa Karonia i przeczytanie Manifestu Komunistycznego Marksa i Engelsa.
Komunizm to zło, to zbrodnia, rabunek i kłamstwo, to największe nieszczęście jakie dotknęło rodzaj ludzki!

Obrazek użytkownika Losek

25-06-2017 [15:27] - Losek | Link:

Można by się spierać o to co jest gorsze komunizm czy islam ale to szczegóły i jedno i drugie to zło.

Obrazek użytkownika michnikuremek

25-06-2017 [15:39] - michnikuremek | Link:

Gdyby nie istnienie komunizmu w jego obecnej postaci (marksizm kulturowy) islam w Europie nie miałby najmniejszych szans.

Obrazek użytkownika Losek

25-06-2017 [17:27] - Losek | Link:

To prawda.

Obrazek użytkownika gorylisko

26-06-2017 [18:11] - gorylisko | Link:

w rzeczy samej...zdaje się, że marksiści importuja sobie proletariat zastępczy...jak immam powie to tak głosują jak we francy

Obrazek użytkownika Denker

25-06-2017 [21:36] - Denker | Link:

Pan lekarz, jak historyk . I tyle mogę powiedzieć, że historia jeśli jest nauczycielką to nigdy, nikogo i niczego nie nauczyła. Gdyby nauczyła to nieprawdą byłaby druga z maksym. Wszelkie zmiany polityczne to tylko rewolucje pałacowe. Nic nie zmieniają, nowi ludzie robią stare głupoty. Komunizm ma się dobrze bo panuje nad duszą i ogranicza.W każdej opcji znajdą się uszczęsliwiacze na swoją modłę, którzy wiedza lepiej. Czy zachodzi jakaś zmiana systemowa? - nie bo ta wynika ze sfery ekonomi, techniki bardziej niż z polityki. Rewolucje realne to neolityczna, techniczna, naukowa a nie partyjne mędzenie. Ale pełna zgoda wszelki objaw totalitaryzmu bez względu na nazwę to zło.

Obrazek użytkownika Losek

25-06-2017 [22:01] - Losek | Link:

Oczywiście, te dwa zdania się kłócą. Zgadzam się, że nie jesteśmy pojętnymi uczniami tej nauczycielki. Ale zawsze trzeba próbować. A nuż...