Dlaczego antypis tak nienawidzi redaktora Sakiewicza

 



 
Konkretnie skala nienawiści tych niby-polaków zaczyna się u góry od ojca Rydzyka, następnie jest redaktor Sakiewicz i doktor Targalski.
Również określenie antypis to pewne zawężenie wrogiego obozu, gdzie główne skrzypce grają współpracownicy i sympatycy Kremla i Putina, cała rzesza agentów i współpracowników służb specjalnych, którzy niestety nie wymarli na jakąś zarazę, oraz media antyrządowe sterowane przez lewackich właścicieli, którzy, warto też wiedzieć, również są kontrolowani przez sowiecki aparat władzy.


 
Ojciec Tadeusz Rydzyk i redaktor Tomasz Sakiewicz, niezależnie od siebie, wygrali walkę o polskie dusze.
Ich organiczna działalność, jednocząca i grupująca Polaków, osiągnęła taką skalę, o jakiej obecni antyrządowi funkcjonariusze propagandy i agenci wpływu mogą sobie tylko pomarzyć.
 
O. Rydzyk poprzez takie przedsięwzięcia, jak Radio Maryja i Telewizja Trwam, oraz Rodziny Radia Maryja ma szacunkowo wpływ na pięć milionów Polaków, również za granicą. To potężny elektorat. Ludzie, których nie udało się komunistom zindoktrynować, wyprać im mózgi i oderwać od polskiej, katolickiej tradycji. Już w 2012 roku w pielgrzymce radia na Jasną Górę uczestniczyło 200 000 osób. A manifestacja w obronie Telewizji Trwam 29 września 2012 roku zgromadziła pół miliona demonstrantów. Do końca 2013 odbyło się aż 175 takich protestów. Oraz 2,5 miliona obywateli wysłało petycje do KRRiT.
Tego post-komuniści i lewactwo neo-liberalne poprzedniej władzy się nie spodziwało w najczarniejszych snach.
 
Analogiczną aktywność, niezależną od ojca Rydzyka, wykazuje redaktor Tomasz Sakiewicz i jego prasa – Gazeta Polska i Gazeta Polska Codzienna, oraz współtworzona Telewizja Republika.
Tak, jak ojciec Tadeusz posiada Rodziny Radia Maryja, tak redaktor Sakiewicz zorganizował i prowadzi Kluby Gazety Polskiej. Można oszacować, że członków i sympatyków jest tutaj również w okolicach miliona Polaków. Całkiem niedawno odbył się w Spale zjazd Klubów "Gazety Polskiej", na który za własne pieniądze przyjechało 1000 uczestników z całego świata.
 
Walka o dusze Polaków dopiero się rozwija. I podczas gdy ruch obywatelski tworzony jest oddolnie, przy minimalnym wkładzie finansowym, to już zaczyna wygrywać z potężnymi międzynarodowymi korporacjami, mającymi za sobą kapitał nie tylko wrogo nastawionych do suwerennosciowych przemian w Polsce, takich stolic, jak Berlin, Moskwa, czy Bruksela, lecz także zidiociałych miliarderów pragnących realizować swoją wizję świata, w której nie ma miejsca dla silnej Rzeczpospolitej.
 
Establishment III RP w końcu uświadomił sobie, że przegrywa i wpadł w panikę. Rzucono do walki całe rezerwy agentury wpływu, które w mediach oraz w internecie, wszelkimi metodami mają zwalczać zarazę, jak to nazwali, polactwa.
Michnik już wie, że przegrał. Nie zdołał ukształtować rzeszy myślących podobnie. Pikowanie na łeb i szyję "Gazety Wyborczej" pokazuje, że jej "popularność" oparta była na kasie, którą wspierały ją zewnętrzne ośrodki (George Soros ostatnio na ratowanie GW wyasygnował 17 mln USD, a w ostatnich 20 latach 153 mln USD) oraz przede wszystkim, poprzednia ekipa rządowa.
Paniczne, histeryczne reakcje pozostałych funkcjonariuszy i beneficjentów upadającego własnie systemu, świadczą, że wreszcie dotarła do nich świadomość nieuchronnej przegranej.
Sięgają po najgłębsze rezerwy. Jednocześnie plują i toczą pianę redaktor Lis, RPO Bodnar i sędzia Łączewski.
Nawet nadzieja już w nich umiera. Tomasz Lis powiedział, że ulica zawiodła. A zagranica wzbudza śmiech pokazując lokajskie zachowanie Donalda Tuska.
 
Najbardziej wkurza cały antypis przegrana walka o młodzież i dzieci.
Lata tresowania i tworzenia polskiej żulii pod hasłem "Rubta co chceta" przez oddelegowanego ds. kształtowania młodzieży,  lewaka Jerzego Owsiaka dogorywają w błocie wulgarnych i obscenicznych imprez. Tyle tylko ma z tego Owsiak, że przy okazji zarobił niezła kasę.
Nawet przy ostatnich wyborach młodzież pokazała, co sądzi o Tusku i o Komorowskim, oraz tej całej bandzie złodziei i oszustów wokł nich zgromadzonych. A także o Jurku Owsiaku.
Jeszcze bardziej rozwściecza reforma edukacji. Bo przeciwnicy wiedzą, że jak młodzież i dzieci ukształtuje się patriotycznie i w zgodzie z moralnością i etyką, przegna się z wychowania całe te LGBT, multi-kulti i polityczną poprawność, to wyrosną nowi obywatele, nowi patrioci i najważniejsze prawi i uczciwi Polacy.
To następne pokolenia będą dalej rozwijać kraj i to od nich zależy, jaka ta Polska będzie: wolna, silna i niezależna, a nie słaba, skłócona i pod wpływami obcych.
 
Ciężkie zadanie mają trolle w internecie.Te wszystkie zapowiedziane przez Kłamczuchę Kopacz, jak i te stare prowadzone na pasku Kremla. Mocodawcy żądają, a tu już nie ma argumentów. Zostały tylko wściekłe ataki personalne, wulgarna kloaka i sowiecki sznyt.
Znienawidzony Sakiewicz i nie mniej Targalski, nie pozwolili im swobodnie grasować po prawicowym internecie, więc ich nienawidzą szczególnie. Nie skąpią więc im swojego plugastwa.
Przegrali. Odchodzą w pogardzie. Juz niedługo będzie się ich wspominać jako o zomowcach internetu.
Dzieciach Putina i Urbana. Wychowanych przez wieś...
 
 
.