Motto:
Krytyka konstruktywna to rodzaj krytyki, która charakteryzuje się tym, że osoba krytykująca przedstawia krytykę, ale jednocześnie sugeruje sposób lub sposoby rozwiązania problemu tej krytyce poddanemu.
Przed trzema dniami napisałem notkę pt. „Nieczujący bluesa PIS zatracił instynkt samozachowawczy!” – vide: http://salonowcy.salon24.pl/762769,nieczujacy-bluesa-pis-zatracil-instynkt-samozachowawczy, a także http://naszeblogi.pl/45812-nieczujacy-bluesa-pis-zatracil-instynkt-samozachowawczy, gdzie skrytykowałem gigantyczną i niezaprzeczalną wtopę rządu Beaty Szydło na szczycie w Brukseli, łącznie z kompromitacją polskiej polityki zagranicznej. Ale, co bardzo ważne jednocześnie podałem konkretne recepty, co rząd i partia rządząca powinny moim zdaniem zrobić by takich mega-wpadek uniknąć w przyszłości, a więc była to klasyczna krytyka konstruktywna.
W efekcie, w niezwyczajnie licznych komentarzach „ortodoksyjni pisowcy” nie zostawili na mnie w suchej nitki, nazywając mnie zdrajcą, destruktorem i podającym się za prawicowego blogera agentem Platformy Obywatelskiej siedzącym okrakiem na barykadzie w wojnie o wszystko między nową władzą, a opozycją totalną... i tak dalej. Charakterystycznym było natomiast to, że praktycznie nikt z sympatyków PIS-u nie odniósł się ani słowem do moich propozycji, jak w przyszłości unikać takich błędów, natomiast znakomita większość komentarzy sprowadzała się do graniczącego z histerią świętego oburzenia na jakiegoś tam blogera, który się ośmielił skrytykować rząd i pouczać partię Jarosława Kaczyńskiego.
Więcej, w tych komentarzach dało się wyczuć rozeźlenie, niechęć, a nierzadko nienawiść do krytykującego wyraźnie odbierającą komentującym zdolności trzeźwego myślenia i racjonalnego postrzegania treści notki oraz prawdziwych intencji jej autora.
Tylko w jednym przypadku na FB na pytanie komentatora „co za matoł napisał tę notkę” – vide: https://www.facebook.com/krzysztof.pasierbiewicz/posts/1456409447711322?comment_id=1456411304377803&reply_comment_id=1456507597701507¬if_t=feed_comment¬if_id=1489226270355362 pewna komentatorka odpowiedziała, cytuję:
„Notkę tę napisał człowiek, który życzy sprawującym władzę w Polsce jak najlepiej, zwłaszcza Jarosławowi Kaczyńskiemu. Tę notkę napisał bloger, który jest przyjacielem PiS-u, zwłaszcza przyjacielem Prezesa, ale nie pochlebcą, który chce za cenę kłamstwa czerpać z układu z PiS-m jakiekolwiek korzyści. To człowiek, który chce pomyślności dla Polski, a nie klęski, na, którą się zanosi…”, koniec cytatu.
Ale to był tylko jeden głos pośród innych histerycznie nienawistnych, do którego nota bene żaden z komentujących pisowców się nie ustosunkował. A więc kropla w oceanie nienawiści, zaślepienia, nietolerancji i co tu dużo gadać, - modelowej niedorzeczności.
Ale jest jeszcze gorszy problem. Bo jak słucham w radiu i oglądam w telewizji, że prominentni politycy Prawa i Sprawiedliwości głusi na głosy interlokutorów z uporem maniaka powtarzają, że polski rząd upokorzył lewacką Unię Europejską i wcześniej, czy później Bruksela zrozumie i uszanuje polski patriotyzm i nasze wartości chrześcijańsko narodowe promowane pod metafizycznym hasłem "Szydło Mesjaszem narodów", to z całym szacunkiem, ale to już nie tyko odlot, ale lot nad kukułczym gniazdem.
Dlatego uważam, że członkowie rządu i prominenci partii rządzącej muszą zostać przeszkoleni przez profesjonalistów, którzy ich nauczą otwierania się na krytykę konstruktywną i wyciągania z tej krytyki korzystnych dla siebie wniosków. A w drugiej kolejności, tak przeszkoleni działacze PIS-u na spotkaniach z suwerenem wytłumaczą swoim sympatykom, że otwarcie się na konstruktywną krytykę to mądrość, a nie zdrada - mam na myśli szczególnie nieprzyjmujących żadnej krytyki sympatyków partii Jarosława Kaczyńskiego, których określam mianem „pisowców ortodoksyjnych”.
W przeciwnym razie PIS zatraci się w samouwielbieniu i ślepym przeświadczeniu o swojej doskonałości, a skutek tego będzie taki, że nie będzie drugiej kadencji rządów Prawa i Sprawiedliwości.
Krzysztof Pasierbiewicz (Akademicki Klub Obywatelski (AKO) im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Krakowie)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5879
"osoba krytykująca przedstawia krytykę, ale jednocześnie sugeruje sposób lub sposoby rozwiązania problemu tej krytyce poddanemu."
Pana sposoby są nie do przyjęcia, a myślenie o polityce = 0.
"w licznych komentarzach „ortodoksyjni pisowcy” nie zostawili na mnie w suchej nitki"
I mieli rację !!!
"W przeciwnym razie PIS zatraci się w samouwielbieniu i ślepym przeświadczeniu o swojej doskonałości"
Niech się pan nie zamartwia tak PIS-em, a zajmie się islamskimi platfusami z PO i całą totalną opozycją. PIS bez pańskiej "pomocy" da sobie radę !!!
Czy czytaliscie cos od tego "blagiera" co by krytykowalo opozycje ?!
Mieczysław F. Rakowski oprócz tego,zalecał samokrytkę.
Czyżby nasz "prawicowy bloger" pracował jak lektor w KW PZPR w Krakowie,jego teksty przypominają mi coraz bardziej artykuły z pisma KC PZPR "NOWE DROGI",Trybune Ludu,
a nawet Politykę za Rakowskiego.
Taka forma zapłaty pomaga im w unikaniu płacenia podatków in powinni być ścigani przez służby podatkowe.
produkty jakimi nas zalewa uczyciel to i trollowanie i wykonywanie zadania to czy też nie powinien być na celowniku skarbówki bo nie uwierzę ,że robi to za dobre słowo.
Wiele dni przed szczytem, jak już stanowczo mówiło się o niepoparciu Tuska, nawet samej Merkel, jak się potem okazało, że mamy na to miejsce innego polskiego polityka, wtedy był czas na dyskusję czy "konstruktywną krytykę", co prawicowa blogosfera czyniła, a były to głosy w przeważającej większości popierające wybór JSW, jak się też okazało, wszyscy zdawali sobie sprawę, że wygrana jest nikła, oparta głównie na zapewnieniach p.Merkel czy Orbana i niezdecydowaniu kilku innych państw, Pan siedział w krzakach i obgryzał paznokcie.
Pańskie zaślepienie i zacietrzewienie nie umożliwia spojrzenia na sprawy z szerszej perspektywy, głównie interesu polskiego, zarówno jak członka UE, jak też tu w Polsce. Bez zbędnej analizy, której Panu nie ma sensu tłumaczyć, Polska nie mogła poprzeć Tuska. negatywne konsekwencje by były dużo większe, niż teraz się wciska Polakom.
Pan jest w tym samym szeregu co Migalski, Ujazdowski, Marcinkiewicz, Staniszkis etc. brakuje jeszcze by Pana zaczęli zapraszać do TVN24, wtedy by mógł chodzić z wypiętą piersią po Krakowie, licząc na aplauz przechodniów i samej Róży Schleswig Holstein.
Niech Pan założy bloga "poradnik podrywacza" i "konstruktywnie krytykuje" , czy doradza innym jak "rwać dziewczyny", reklamując przy okazji swoje książki na ten temat, bo w tej specjalności z pewnością ma osiągnięcia, politykę zostawić mądrzejszym i doświadczonym.
Pzdr,
Ciekawy postulat.
PiS sobie doskonale radzi i poradzi. Dlatego takie wycie ... niby zatroskanych , dobrze zyczacych.
Trochę inaczej patrzę na całą sprawę. Zapraszam na nasz nowy portal „Polskim tekstem” i moją notkę na temat :
http://naszsalon24.org/2017/03/10/pilka-w-grze/
Nie bardzo rozumiem tego rozdzierania szat. Długofalowo to będzie przekute w sukces. Piłka jest w grze, która właśnie się rozpoczęła.
Pozdrawiam serdecznie
Ktos niezorientowany moglby pomyslec ze to co pan pisze jest w jakiejs formie stanowiskiem czy pogladem wyrazonym przez to srodowisko.
Widze ze raz zawarta sugestia pod pana adresem nie skutkuje i tak jak pan tu sobie zawlaszcza prawo do jakiejs falszywie pojetej "reprezentacji" zwolennikow Rzadu PiS czy jej prezesa J.Kaczynskiego (pozwalajac sobie nawet nazywac PJK przyjacielem) tak podpiera pan swoje mitomanskie "zapedy" blogerskie imieniem AKO , imieniem Pana Prezydenta Lecha Kaczynskiego.
Swiadczy to o pana poziomie , o pana klasie i o pana falszywym rozumieniu zasad i zadan jakie przed soba stawia AKO. Nikt z grona , srodowiska , skupionego w Krakowskim AKO nie upowaznil pana do reprezentowania czy firmowania swoich prywatnych spostrzezen czy sugesti mianem tejze obywatelskiej inicjatywy.
w kwestii wręczenia kwiatów Premier Szydło:
"Szczególie obrazowo pokazał to w czasie powitania na lotnisku po powrocie pan Premier z Brukseli. Długo jeszcz ebędą mi się śniły te honory wojskowe i bukiety tak wielkie, że zza nich ofiarodawców nie było widać. Sorry, ale ja z siebie idioty nie dam zrobić."
by z tej kurtuazji robić aferę i histeryzować? szkoda że jeszcze nie wytknął "cmoknięcie w rękę" to takie prowincjonalne i już prostackie, prawda?
Chyba nikt już nie ma wątpliwości, że od dawna nic Pan nie musi robić.
--------------------
Wawro- "Mnie w wielu istotnych kwestiach bliżej do Kukiz'15 niż PiS. Ale z rozsądku głosowałem na PiS..."
---------------
To tak jak ja
"i gdyby były dzisiaj wybory zrobiłbym to ponownie..."
-----------------
Ja chyba też. Ale, jak się PIS nie opamięta to się poważnie zastanowię."
Pan się już nie zastanawia, w końcu wyjdzie z KODOmitami na ulicę i wykrzyczy swoje żale i cierpienia, p.Róża przyjmie Pana z otwartymi ramionami, jak przyjęli Migalskich, Giertychów, Ujazdowskich etc.
------
Pan jest tak nadymany, że tego nie zauważa, a już do białej wściekłości doprowadza fakt, że nikt Go nie słucha, nie przyznaje racji, nie poklepuje,
a jedynie krytykuje, a jedynymi pochlebcami są POlszewicy i KODomići.
Jak swego czasu pisał Sowiniec, to tylko blog, tym bardziej trzeba podchodzić z dystansem do wszystkiego, nie przejmować się, co piszą i mówią zaprzańcy, taka ich
psia mać, a im bardziej ujadają, tym lepiej, gorzej będzie jak zaczną chwalić.
-------------------
Pzdr.
więcej smakowitych kąsków tu:
http://salonowcy.salon24…