Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Dość eko-histerii
Wysłane przez Marcin Niewalda w 05-03-2017 [21:47]
(Na zdjęciu widok na Wawel spod Kopca Kościuszki. 1851 i 2016 rok. Drzewa zarosły kompletnie panoramę miasta.)
KOCHAM DRZEWA ...
... i dlatego sprzeciwiam się wykorzystywaniu ich przez lewackich eko-histeryków do walki politycznej.
KOCHAM PRZYRODĘ ...
... dlatego staram się ją rozumieć i pomagać.
KOCHAM POLSKI PEJZAŻ...
... dlatego poznaję zasady tworzenia krajobrazu
Nie dajcie sobie wmówić lewakom, że Ci, którzy dzisiaj hałaśliwie zarzucają Internet zdjęciami ściętych pieńków robią to z miłości. Nie dbali o drzewa gdy wycinały je liberalne ekipy, głosowali na Komorowskiego pomimo tego że strzelał on do zwierząt, nawet wbrew obietnicom. Wrzeszczeli o wycince chorych drzew z Puszczy Białowieskiej, ale siedzieli cicho gdy ekipa prezydent Warszawy wycięła 157.000 drzew. Nie dbali nigdy o polski krajobraz dworów, parków, alei krajobrazowych z dawnych posiadłości ziemskich, czy choćby podmiejskich chat.
Obudzili się teraz bo zobaczyli, że można ugrać coś politycznie, dokopać nowej władzy. Mają gdzieś dobro przyrody czy Polski. Wykorzystują je do czasu opłacalności. Wymachują wiewiórkami, odrąbanymi gałęziami. Bez sensu, bez prawdy, bez duszy.
Komentarze
05-03-2017 [22:29] - Imć Waszeć | Link: Oczywiście, że tak. Za reżimu
Oczywiście, że tak. Za reżimu POlszewickiego zakaz wycinania drzew był wykorzystywany tylko i wyłącznie instrumentalnie do walki z lokalnymi przeciwnikami układów samorządowych: "jak bruździ władcom, to niech mu dąb w łazience rośnie, ale wyciąć nie pozwolimy. W końcu nie po to sprzedajemy działki budowlane w lesie, żeby jakiś kmiot je bezkarnie karczował". Nie słyszałem za to, żeby włos spadł z głowy jakiemuś dobroczyńcy powiatu biznesmenowi, który oczyszczał teren pod halę, a następnie sprzedawał jakiemuś Tesco lub Biedronce z dużym zyskiem. Sobiesiaki bezkarnie deforestowali sobie całe wzgórza i doliny, a sądy w tymczasie pastwiły się nad jakimś rolnikiem, który wyciął brzozę samosiejkę w ogródku. W końcu trzeba było udowadniać, że prawo działa i jest groźne. Lejzorki Rojtszwańce. Kary za wycinkę, to była alternatywna wersja dochodów z radarów gminnych oraz kar za wypicie piwa w miejscu publicznym, czyli tam, gdzie droga miejska Pipidówy kończy się w kartoflach. Milionowe kary były jak alimenty w wysokości trzech średnich krajowych - generatorem POlskiego PKB, pieniądza dłużnego z prawdziwego powietrza. Ileż to geszeftów porobiły kruki i wrony, handlując długami z tych tytułów. Gospodarka oparta o sam dług, to czysto POlski POmysł:/
06-03-2017 [00:15] - Lektor | Link: No właśnie, o drzewa nie
No właśnie, o drzewa nie dbali, ale na skwerach było pełno idiotycznych tabliczek z napisem "Nie deptać trawników". I tak się zastanawiam, a dlaczego by nie pozbierać tego całego lewactwa i dać im jakieś terytorium, niech sobie tam żyją w szczęściu, bez wycinki drzew i budują ich własną krainę mlekiem i miodem pąynącą. Wtedy my mielibyśmy spokój i oni również. No popatrzcie jak jest w Rosji. Błogi spokój, nikt nie strajkuje, wszyscy zadowolnieni, kochają swojego przywódcę, który w wyborach ma 98,6% poparcia. Różne krainy takie jak Krym, Czeczenia, Donbas same się do nich przyłączają, by żyć w tym szczęściu. No to dlaczego nie zorganizować tego dla lewactwa w Europie. A może tylko w Polsce ? Przecieś Gracja sprzedałaby nam z pewnością jakąś wyspę na ten cel. Kto za ?
06-03-2017 [00:41] - Lektor | Link: No, płaczą o wycinanie drzew,
No, płaczą o wycinanie drzew, a o wypalaniu trawy ani słowa : https://scontent.ftxl1-1.fna.f...
06-03-2017 [13:20] - GAZOSTAN | Link: Lewackie zwyrodnienie.
Lewackie zwyrodnienie.