Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Niezłomni

Dorota Arciszewska-Mielewczyk, 03.03.2017
Przy każdej kolejnej rocznicy Dnia Żołnierzy Wyklętych w przestrzeni publicznej pojawia się retoryczne twierdzenie (pytanie?): „Czy aby oni wszyscy zasługują na nasz szacunek?”. Pyta Paweł Kukiz, lider Kukiz15, pyta Piotr Zychowicz, historyk młodego pokolenia, a gen. Różański deklaruje, że dla niego niezłomni, to weterani misji w Iraku i w Afganistanie.  Tak jakoś się panu generałowi skojarzyło.
Na naszych oczach odbywa się starcie dwóch Polsk: tej walczącej o suwerenność i tej, której suwerenność wadziła na wszystkie możliwe sposoby. Bezpośredni aktorzy tych zmagań odpowiadają już przed sądem bożym, jedni z przestrzelona czaszką inni chowani z honorami w…III RP. Jednak żyją ich dzieci i wnuki i dla nich tamta walka trwa nadal, wszak bronią życiorysów najbliższych. Nie chcę przez to powiedzieć, że pp. Kukiz i Zychowicz opowiedzieli się po którejś ze stron, zwłaszcza tej przeciw. Nie. Oni powielają pewną kalkę, która została wyreżyserowana w redakcjach Czerwonej Stajni. I żeby sprawa była jasna, pytanie: „Czy zasługują?” nie jest przecież pozbawione pierwiastka racjonalności. Takie pytanie można postawić właściwie każdej formacji zbrojnej walczącej w czasie II wojny światowej. Armia USA dopuszczała się do karygodnych przypadków, którym można przypisać cechy zbrodni wojennej np. dywanowe bombardowania niemieckich miast. Czy z tego tytułu uważamy ową armię za zbrodniczą? Oczywiście, że nie.  Gdybyśmy w jednostkach SS znaleźli kilku uczciwych żołnierzy czy postawilibyśmy karkołomną tezę, że były to oddziały walczące z honorem? Bzdura. Nadal byśmy byli zdania, że mieliśmy do czynienia ze zbrodniarzami. Dlatego też próba szukania dziury w całym jest i komiczna i zarazem niesmaczna. Bo nawet, jeżeli jacyś Żołnierze Wyklęci nie zasłużyli na nasz szacunek, to w żaden sposób nie poważa to wysiłku i ofiary całości formacji walczących z komunistycznym okupantem.  Wypowiedź gen. Różańskiego, to zupełnie inna para kaloszy. „Stare” kadry WP są głęboko zakorzenione w tradycji PRL i chociaż już wiedzą, że przegrali wojnę o pamięć, ale nadal nie chcą się do tego przyznać. Dlatego też uciekają w tematy poboczne - z całym szacunkiem dla weteranów z Iraku i Afganistanu. Głęboko wierzę, ze żołnierze III RP rozumieją całą niestosowność przywołania ich przy okazji, byleby nie schylić głowy przed Żołnierzami Wyklętymi. Przy okazji pojawia się pytanie, dlaczego dopiero tak późno dokonano reorganizacji na wyższych szczeblach dowódczych WP?  Oficerowie muszą wybrać czy wzorem dla nich jest gen. Fieldorf „Nil”, czy też Wojciech Jaruzelskich? Obaj bohaterami być nie mogą!
Dorota Arciszewska-Mielewczyk
Poseł na Sejm RP
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3209
paparazzi

paparazzi

03.03.2017 16:56

Serdecznie dziekuje za ten tekst. W dziesiatke.
michnikuremek

michnikuremek

03.03.2017 16:59

Pokażcie mi choć jedną armię na świecie, która podczas wojny nie splamiła się zbrodnią?
Ale były różne armie - takie, dla których  zbrodnia była  misją (SS, KBW, NKWD) i były takie, gdzie za zbrodnię karano kulą w łeb! Tak się działo w Armii Krajowej czy w Narodowych Silach Zbrojnych! Tam była żandarmeria, która pilnowała porządku w swoich szeregach! I wśród Żołnierzy Niezłomnych trafiali się bandyci, ale musieli wiedzieć, że kiedy się wyda to czym się zhańbili - czeka ich sąd polowy i egzekucja! Natomiast wśród milicjantów, ubeków, kabewiaków, "żołnierzy" GL/AL czy enkawudzistów byli wyłącznie bandyci, dla których zbrodnia była tytułem do chwały!
Cześć i chwała Bohaterom!!! Wieczna hańba mordercom!!!!
wielkopolskizdzichu

wielkopolskizdzichu

03.03.2017 17:38

Nikt normalny w USA, a nawet w Niemczech nie uzna analizy historycznej i krytycznego podejścia do legend za zamach na żywotne interesy swoich państw i społeczeństw. W Pislandzie wyznaczona przez obecną władzę polityka historyczna z każdego wątpiącego w nią, zrobi komucha i zaprzańca.
Podobnie było  w II RP, kto nie padał na kolana przed dziadkową legendą i śmiał zauważyć rysy na jego nieskalanym obliczu, trafiał do pierdla lub był pobity niekiedy w biały dzień przy akceptacji sądów. Jesteście na tej samej drodze, Nie zapominając o tym że znakomita większość z was raczej ma za sobą dość oportunistyczną historię , którą kamuflujecie teraz czyjąś ofiarą. To się nazywa oszukiwanie społeczeństwa. Wymachujecie nie swoimi sztandarami.
Domyślny avatar

Domasuł

03.03.2017 18:17

"Przegrali wojne o pamięć". No nie wiem. Wojna o pamięć chyba wciąż się toczy. Ostatni Michnikanie, Ździsie z roznych stron Polski nie złożyli broni. Sporo zostało zrobione, ale ile lat po 1989 zostało zmarnowanych?
Lektor

Lektor

04.03.2017 10:01

Niech nie pytają tylko trochę się pouczą - śmierdzące lenie !
Wszyscy, co do jednego żołnierze niezłomni są dla Polski bohaterami - tak samo jak wszyscy, bez wyjątku komuniści sa zdrajcami !!!
I nie przeczę, że wśród tych komunistów było paru porządniejszych, ale to nie ma najmniejszego znaczenia !  Muszą popłynąć - jak się to mówi - z falami gnojówki, razem ze swoimi towarzyszami partyjnymi !
Dorota Arciszewska-Mielewczyk
Nazwa bloga:
Dorota Arciszewska-Mielewczyk
Zawód:
polityk
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 87
Liczba wyświetleń: 632,099
Liczba komentarzy: 547

Ostatnie wpisy blogera

  • Kto jest z "towarzystwa"?
  • Non possumus!
  • Po owocach ich poznacie

Moje ostatnie komentarze

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Tusk to bierny i mierny gracz w UE
  • Oto kwintesencja nowoczesnego lewaka
  • Dokąd Schetyna prowadzi swoją drużynę?

Ostatnio komentowane

  • ZD, Inteligentnym ludziom nie trzeba wiele mówić bo sami potrafią wyciągać wnioski. Na to liczę... Większości żyje się dobrze, mają swoje plany i spełniają marzenia. Niestety pewien odsetek populacji…
  • Jabe, Tymczasem sprawa pedofilii jest niezwykle poważna i powinna być wyłączona z bieżącej walki politycznej. – A jednak proceduje się ją tuż przed wyborami. Kto do tego dopuścił? (A 447 się nie dało…
  • Jan1797, <Tylko aktywna postawa katolików może zatrzymać ten proces i musimy stanąć murem za takimi proboszczami, jak ten ksiądz w Płocku.> Trudno się dziwić zdenerwowaniu oczekujących ostoi w kościele…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności