Demokracja w KODzie

Wprawdzie dzisiejsze doniesienia dotyczące współpracy Lecha Wałęsy są dziś numerem jeden, to pozwolę odnieść się do inicjatywy, którą wspierał ten człowiek. Mateusz Kijowski został wybrany na szefa regionu Mazowsze. Nie wiem czy mam się śmiać czy płakać, chociaż - jak zapewne państwo wiecie - płakać można również ze śmiechu. No cóż, wart Pac pałaca. Nie moje małpy, nie mój cyrk. Jednak Mateusz Kijowski jest osobą publiczną, i tak jak ona ma prawo stawiać pytania swoim oponentom, tak my mamy prawo do informacji dotyczącej jego osoby.
Na Mateuszu Kijowskim ciąży bardzo poważny zarzut niepłacenia alimentów na dzieci z pierwszego małżeństwa. Zarzut widocznie niezbyt istotny w oczach KOD-erek i KOD-erów, bo delegaci z Mazowsza postawili jednak na Kijowskiego. W dawnej Polsce p. Kijowskiego nie wpuszczono nawet do przedpokoju, ale już w III RP salony stoją przed nim szeroko otworem. Sam nie potrafi ułożyć sobie życia, a chce układać je innym. O tempora, o mores!
Hmm, ale nie można przecież wykluczyć, że p. Kijowski jest osobą na wskroś rzetelną i uczciwą, ale tak mu się jakoś dziwnie życie ułożyło. Miał żonę, dzieci, ale to wszystko mu się rozleciało jak domek z kart i musiał płacić alimenty. Historia jak wiele innych. Później p. Kijowski stracił pracę, popadł w długi, a na sam koniec zostawił rodzinę - jak twierdzi red. Żakowski - i poszedł na wojnę...z PiS-em. Na wojnie, jak to na wojnie, ludzie walczą i nie mają czasu pracować. Jak nie pracują, to nie zarabiają, a skoro nie otrzymują wynagrodzenia, to jak mają płacić alimenty!? Więc nie płacą. Logiczne. Niektóre media donoszą, że dług p. Kijowskiego wobec dzieci z pierwszego małżeństwa przekroczył 200 tys. zł. Tak więc p. Kijowski jest na froncie od wielu, wielu już lat...Znaczy się dzielny i ofiarny żołnierz.
No, dobrze, ale ostatnio pan Kijowski miał w KOD-zie swoje "złote żniwa". Firma jego drugiej żony zainkasowała ok. 120 tys. zł. z tytułu jakiś specjalistycznych usług informatycznych. Specjaliści z branży twierdzą, że są to sumy wzięte z sufitu, ale to zapewne zawistnicy. Z PiS-u. 
Pragnę więc publicznie zadać pytanie czy w czasie, kiedy szara KOD-ziarska brać zrzucała się na laptop i komórkę dla p. Kijowskiego (a niech by i tam mu samochód fundnęli), potrzeby dzieci z jego pierwszego małżeństwa zostały zaspokojone? Innymi słowy czy p. Kijowski mając spory dochód płacił za bieżące alimenty, a także spłacał zaległe?
Oczekuję, że p. Kijowski w końcu tę sprawę wyjaśni i powie, dlaczego pozwala całej Polsce składać się na utrzymanie swoich dzieci? Może KOD (na razie tylko ten mazowiecki) założyłby jakiś specjalny fundusz alimentacyjny?
Strukturom KOD raz jeszcze - z całego serca - gratuluję udanego wyboru...  Nie mogliście lepiej!
Dorota Arciszewska-Mielewczyk
Poseł na Sejm RP