Dziś [15.01.2017] obejrzałam nadany przez TVP1 film dokumentalny "Pucz" autorstwa Ewy Śniecińskiej. Trwa on 35 minut i koncentruje się przede wszystkim na wydarzeniach w Sejmie i przed Sejmem w dniu 16.12.2016. Widzieliśmy najpierw początek blokady mównicy sejmowej przez opozycję i niezbyt liczne [wg.Kijowskiego w filmie - ok. 2000 osób], ale za to niezwykle agresywne zgromadzenie zwołane przez Sejm przez KOD.
Film dopełniały wypowiedzi polityków obu stron, migawki z innych imprez opozycji oraz próby analizy sytuacji. Był on bardzo ciekawy, a zainteresować się nim powinna zwłaszcza prokuratura, gdyż wiele działań ukazanych w nim miała charakter przestępstw. Obszerna recenzja z filmu, pióra Michała Karnowskiego ukazała się już w portalu wPolityce.pl {TUTAJ}. Sam film będzie można obejrzeć o 23:55 w TVP Info [być może - znajdzie się on też w portalu {TUTAJ}, godz. 23:45 - jest już {TUTAJ}]
Wiele wskazuje na to, iż rzeczywiście mieliśmy do czynienia z próbą obalenia rządów PiS. Należy pamiętać, że oprócz zadymy w Sejmie i pod Sejmem, był także sabotaż nadawania TVP, co wymagało zaangażowania jakichś tajnych służb, nagły przyjazd Donalda Tuska do Wrocławia i zwołanie posiedzenia Komisji Europejskiej w sprawie ewentualnych sankcji wobec Polski. Interesującą hipotezę wysunął Stanisław Michalkiewicz w swoim wykładzie "Ku konfrontacji"wygłoszonym 29.12.2017. w Lublinie {TUTAJ}, 10-17 minuta..
Zauważył on, że wszystko wygląda na to, iż zaplanowaną akcję zmiany rządu w Polsce - nagle ktoś powstrzymał. Publicysta zastanawiał się, kim mógl być ów "ktoś"? Zwrócil uwagę na to, że 15 grudnia 2016 Polskę odwiedził wysłannik Donalda Trumpa, Rudi Giuliani i rozmawiał przez dwie godziny z Jarosławem Kaczyńskim. Michalkiewicz sądzi też, że pewną rolę w całej sprawie mógl odegrać Lejb Fogelman, wspólny znajomy Giulianiego i Kaczyńskiego.
W każdym razie - efektem intrygi był groteskowy "ciamajdan". Film Ewy Śniecińskiej kończy się obrazem Joanny Muchy śpiewającej "Znowu z puczem mi nie wyszło".
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5947
Obejrzałem film. Reżyserka zrobiła go specyficznie, bez żadnego komentarza. Liczyły się obrazy i wypowiedzi innych w tym "puczystów". Jedno co mnie poraża to głupota odmóżdżonych zwolenników totalnej opozycji. Ta nienawiść, agresja, udawanie rannych oraz lemingowatość i podatność na manipulacje swoich zdradliwych przywódców. To jest po prostu amok, jakieś zezwierzęcenie i nieumiejętność całkowita logicznego myślenia. Oni nie myślą, ale jak lemingi i barany... idą na rzeź nie wiedząc po co... bo "nienawidzę PiS"... To jest przesłanie mojego pokolenia 40-60 latków, które zostało ogłupiałe przez michnikowszczyznę. Ci ludzie sa chorzy z nienawiści i szkoda mi ich. Lata propagandy antykaczystowskiej zrobiły swoje. Oni nic nie rozumieją, nic nie wiedzą... przy nich taki Petru to intelektualny guru. I to jest największą bolączką dzisiejszej Polski, te 20% całkowicie bezmyślnych i odmóżdżonych (spośród ludzi aktywnych wyborczo). Nadzieja jest w młodych ludziach i w tych, którzy dotąd nie ufali nikomu i nie brali udziału w wyborach (50%). Oni zauważyli, że po raz pierwszy od 27 lat rząd zaczął o nich dbać, rządzić dla nich. I wiem, że to się przełoży na wynik wyborów.
Osobiście brakowało mi rozszerzenia wątku niemieckiego o nagły "polski" zamach terrorystyczny i cytaty z niemieckiej prasy. Trochę było, ale za mało.
Film na lemingach nie zrobi żadnego wrażenia. Pozostaną przy swoim zdaniu. Ich się nie da zmienić. Znam ich w realu.
Ogólnie ja ten film zrobiłbym trochę inaczej, ale dobrze, że taki zapis powstał. To jest jawne oskarżenie o próbę zamachu stanu, siłowego zamachu stanu i rozlewu polskiej krwi.
Pozdrawiam
P.S. Odpowiedzialni muszą ponieść jakąś karę. Prawo obowiązuje wszystkich po równo, a o mozliwej ingerencji CIA i nowej administracji D. Trumpa tez juz pisałem... PiS był przygotowany...
Ot tak? Ni w pięć ni w dziewięć?
Po czym wszyscy, wojskowi, policja, sądy itd. Całe społeczeństwo, które dostało 500+, wszyscy przeszliby nad tym do porządku dziennego?
Doprawdy, byłoby to ciekawe!
Zamiast tego proponuję dać sobie trochę luzu. Takiego samego jaki od początku prezentował PiS, który wiedział że gówno z tego będzie. I nie potrzebował do tego Giulianiego.
Są rzeczy poważne, jak np. amerykańskie brygady przybywające do Polski o których mówi cały świat, i są błazny, których istnieniem nikt nie jest zainteresowany.
Poza wieloma blogerami oczywiście.