Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Przygotujmy się na najgorsze

Andrzej Owsiński, 29.10.2016
Miejmy nadzieję na poprawę losu, ale przygotujmy się na najgorsze, bowiem w myśl proroczego zdania Witkacego:….”Nie ma tego złego, co by na gorsze nie wyszło”.
W ten sposób przewidział los Polski w 1939 roku, a w tym i swój własny.
 
Analogie historyczne są niebezpieczne, jednakże jak przypominam sobie naszą sytuację w okresie międzywojennym i częste dyskusje nad naszym położeniem, dla których ilustracją były audycje radiowe z Moskwy i Berlina, a raczej ze Stuttgartu, /najsilniejszej niemieckiej stacji Telefunkena/ grożące pożogą, to nie mogę oprzeć się wrażeniu o podobieństwach w stosunku do naszej dzisiejszej rzeczywistości.
Mamy bowiem na grzbiecie niemiecką hegemonię i rosyjskie pogróżki.
 
Jako pierwsze narastające faktycznie zagrożenie jawi się niekontrolowany upadek UE zarówno w postaci ostatecznego zrealizowania niemieckiego imperium i likwidacji jakiejkolwiek samodzielności państw członkowskich, jak też i rozpadu UE na samodzielne twory państwowe zamykające się w barykadach ochron granicznych i celnych.
W pierwszym przypadku grozi jawny bunt niezadowolonych narodów, szczególnie tych, które niedawno uzyskały niepodległość i odczuwają skutki dyskryminacyjnej polityki faktycznych władców „państwa europejskiego”, w drugim spadek obrotów wewnątrz europejskich i nieuchronna recesja.
Grozi również „polowanie” na tworzenie nowych układów zarówno ze strony Niemiec jak i Rosji, a także wystawienie na łup rosyjskich planów imperialnych krajów, dawnych podwładnych sowieckich
 
Osłabienie niemieckiej pozycji hegemonistycznej w Europie może spowodować umocnienie roli Rosji w bilateralnym układzie niemiecko rosyjskim i przynieść w rezultacie odzyskanie przez nią nie tylko Ukrainy, ale też i innych krajów.
Wiąże się z tym ewentualność drugiego zagrożenia w postaci jawnej agresji rosyjskiej wykorzystującej osłabienie wewnętrzne UE.
 
Nieszczęściem dla Europy byłaby też nieudana próba stworzenia nowego, niezależnego układu, jak chociażby dla przykładu – grupy wyszehradzkiej, lub inna przyczyna powodująca odpadnięcie od UE kilku wyraźnie słabszych krajów nie zdolnych do stworzenia silnego układu zdolnego do przeciwstawienia się siłom przemocy.
 
Powrót do sytuacji, w której w Europie zaistniałyby niezależne kraje z pewnością spowodowałby próbę odtworzenia czegoś w rodzaju „wspólnoty węgla i stali” z lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. W odróżnieniu od poprzedniczki oznaczałoby to zamknięcie się w swoim gronie najbogatszych emerytów europejskich, ale może stworzyłoby bodziec do połączenia sił pozostałych krajów i powstania rzeczywiście prężnego układu.
 
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że wszelkiego rodzaju dywagacje na temat grożących Europie katastrof są możliwe.
Bowiem nie ma choćby zarysu alternatywy dla UE, a przecież w obecnej sytuacji jest to konieczność dziejowa.
Europie grozi takie samo zaskoczenie, jakim była II wojna światowa, chociaż możliwości jej wybuchu zostały stworzone już w traktacie wersalskim.
 
Polska musi się liczyć z najgorszymi dla nas skutkami w każdym przypadku zmiany obecnego układu. Nie jest on dla nas sprzyjający, ale grożą nam jeszcze gorsze konsekwencje.
Jest to zasadnicza przyczyna, dla której Polska musi podjąć wielki wysiłek dla stworzenia zabezpieczeń przed grożącą klęską.
Ten wysiłek musi być skierowany na wytworzenie wewnętrznej siły oporu na drodze zarówno militarnej jak i gospodarczej.
Najważniejsze jest jednak zmobilizowanie wszystkich sił narodu wokół sprawy obrony naszej niezawisłości i kultury narodowej.
 
W dziedzinie obrony militarnej obok możliwie mocnej armii stałej, niezbędne jest posiadanie powszechnej służby obrony narodowej i dlatego młodzież polska musi przejść obowiązkowe podstawowe wyszkolenie wojskowe, a jednostki obrony narodowej posiadać stałą gotowość mobilizacyjną.
 
W gospodarce należy zrobić przede wszystkim to, o czym ciągle piszę: - uzyskać autonomiczne, własne przedsięwzięcia gospodarcze, zdolne do zaopatrzenia kraju i walki na rynkach światowych ze szczególnym uwzględnieniem przemysłu ciężkiego, maszynowego, środków transportu, budowlanych i rolniczych, przemysłu okrętowego, chemicznego i oczywiście elektroniki.
Niesłychanie ważne jest rozbudowanie potencjału produkcji energii elektrycznej i alternatywnych źródeł zaopatrzenia w surowce energetyczne.
Krótko mówiąc musimy być przygotowani do gospodarki wojennej równocześnie zdolnej do konkurowania na światowym rynku.
 
Równolegle do tych działań musimy tworzyć zręby nowego układu europejskiego powstałego na gruzach UE. Musi być ten układ dostatecznie silny ażeby móc przeciwstawić się omówionym zagrożeniom, ale także i innym jak inwazja islamska, chińska czy próba zdominowania gospodarki europejskiej przez układ amerykański czy daleko wschodni.
Nicią przewodnią tego układu powinna być obrona chrześcijańskiej kultury europejskiej, gdyż tylko takie wyzwanie może zmobilizować dostateczne siły dla przezwyciężenia stanu daleko zaawansowanego rozkładu moralnego Europy spowodowanego koncentrycznym atakiem sił postkomunistycznych, neoliberalnych, anarchistycznych i Bóg wie, jakich jeszcze. Krótko ujmując - sił szatańskich jak w wierszu Konstantego Ildefonsa.
Ograniczenie się do „grupy wyszehradzkiej” – niczego nie ujmując tej inicjatywie, nie gwarantuje sukcesu, przypomina to trochę próby tworzenia „małej ententy” przed wojną.
Minimum niezbędne dla nowej inicjatywy to przynajmniej kraje skandynawskie i śródziemnomorskie wraz z całą Europą środkową i Bałkanami.
Wysiłek dyplomacji Polski i krajów najbardziej zagrożonych powinien iść w kierunku tworzenia jak najszerszej koalicji związanej nie tylko gospodarczo, ale też i obronnie, a nade wszystko wspólnotą kultury.
 
Działania w kierunku stworzenia zabezpieczeń przed grożącą katastrofą należy traktować jako nakaz wyższej konieczności, ażeby uniknąć błędów popełnionych w przeszłości, które nas tak drogo kosztowały.  
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 4335
Domyślny avatar

mmisiek

30.10.2016 04:22

Obawiam się, że dla Polski istnieją dużo bliższe czasowo zagrożenia niż "rozpad europy" i obecnie to przede wszystkim na nich należy się skoncentrować. Najprawdopodobniej już za chwilę do władzy w USA (a na ten kraj wyraźnie stawiamy wszystko jak na jedną kartę) dojdzie architekt słynnego resetu z Rosją, a być może i samego Smoleńska. Czy PiS jest na to przygotowany albo chociaż zdaje sobie sprawę z nadciągającego niebezpieczeństwa? Oto jest pytanie. Na razie odpowiedź wydaje się raczej negatywna i zaskoczenie będzie pełne. Jak zresztą zwykle.
smieciu

smieciu

30.10.2016 11:20

Dodane przez mmisiek w odpowiedzi na Obawiam się, że dla Polski

No właśnie. Krótka pamięć a może po prostu nie przejmujemy się rzeczami takimi jak to 6 marzec 2009 Miesiąc później Bul oznajmia że może prezydent gdzieś poleci i wszystko się zmieni. No i faktycznie. Rok później wszystko się zmieniło. Przycisk wyłączono dopiero w 2014r. Ciekawe czym dla prezydent H. Clinton będzie Polska.
Domyślny avatar

twardek

30.10.2016 20:39

Dodane przez smieciu w odpowiedzi na No właśnie. Krótka pamięć a

Obstawiam, że wygra Trump. Chyba, że dokonując wolty o nieskalanej czystości mailowej Hilary, FBI w ostatniej chwili przyrzuci jej jakiś decydujący procent.
Jabe

Jabe

30.10.2016 08:44

„młodzież polska musi przejść obowiązkowe podstawowe wyszkolenie wojskowe” – No bo naturalnie nie wystarczy umożliwić, tym co chcą. Albo czegoś nie ma, albo jest nakazane. Nie trudno zgadnąć, jaką reakcję wywoła przymus. Na co nam przemysł okrętowy, panie Owsiński? Jakie jest jego znaczenie strategiczne? „Krótko mówiąc musimy być przygotowani do gospodarki wojennej równocześnie zdolnej do konkurowania na światowym rynku.” – Podczas wojny poświęca się efektywność ekonomiczną na rzecz celu nadrzędnego, jakim jest zwycięstwo. Gospodarka jest albo wojenna, albo konkurencyjna.
Domyślny avatar

twardek

30.10.2016 20:34

cz.II Czy to kierując się mechanizmem priorytetów, czy też nadal działając jak dotąd, tj.trochę na oślep, mamy wszakże potężne ograniczenia. Przede wszystkim finansowe a w pewnych zakresach infrastrukturalne. Dochodzą też zaburzenia ze strony konkurencyjnego czy wręcz wrogiego otoczenia Polski. Warto zdobyć się tu na szczególną wrażliwość także wobec syreniego śpiewu jaki tu i ówdzie daje się słyszeć. Mnie np. intryguje czy kolejne, pozytywne decyzje inwestycyjne Daimlera, Toyoty i ostatnio VW mają, czy też nie mają związku z ideą V-premiera Morawieckiego odnośnie do pojazdów z napędem elektrycznym ? Element tematu rzeki. Trzeba oddać Autorowi sprawiedliwość, że formułuje bardzo inspirujące przestrogi. Młodzi powinni je widzieć jako wyzwanie. Na miarę tego z którym zmierzyli się nasi ojcowie, którzy fantastycznie poradzili sobie z tak ambitnymi projektami jak COP czy linia kolejowa Gdynia – Sląsk.
Domyślny avatar

twardek

30.10.2016 20:36

cz. I Europejskie, a właściwie to światowe sprawy rzeczywiście zdają się iść w złym kierunku. Ostatnio o pogłębiającej się groźbie wojny całkiem poważnie mówił minister spraw zagranicznych Niemiec. Wojna jest wprawdzie prawdopodobna ale nie jest pewna. W tej sytuacji nasze polskie racje trzeba by więc widzieć w kontekście wykształcenia stanu gotowości do przetrwania ewentualnego konfliktu a następnie w miarę sprawnego przywrócenia warunków jakiej takiej egzystencji. Ponieważ wojna nie jest jednak pewna, więc trzeba też równocześnie mieć na uwadze rozwój gospodarki „pokojowej” – raz: w kierunku jak najdalej posuniętej autarkii (rozpad UE i rywalizacja w trybie każdy sobie rzepkę skrobie), dwa: rozwój konkurencyjnych (proeksportowych) segmentów gospodarki – czy to w związku czy bez (!) rozpadu UE. Równoległe prowadzenie gospodarki wojennej i pokojowej (w tym „konkurencyjnej”) jest chyba możliwe. Przyjmijmy na roboczo I-szy układ priorytetów dla gospodarki wojennej (np. 1/ środki łączności przy zdemolowanym systemie telekomunikacyjnym, 2/ środki transportu i paliwa dla nich, 2/ broń i amunicja dla sił obrony, 3/ materiały medyczne i „podstawowe” leki, 3/ podstawowe produkty żywnościowe etc). Przyjmijmy równocześnie, „niezależnie” – II-gi układ priorytetów dla gospodarki pokojowej w układzie aktywnego członkostwa w UE (przykładowo: wspomniany przemysł okrętowy, środków transportu z napędem elektrycznym itp.) i wreszcie, też równocześnie i niezależnie przyjmijmy III-ci układ priorytetów dla gospodarki pokojowej „autarkicznej. Później spróbujmy to wszystko skonsolidować w jednolity ciąg priorytetów, zachowując wszakże oznaczenia wynikłe z przyporządkowania podziałowi pierwotnemu. Na takim konstrukcie można nieźle pogrywać i to stosownie do rozwoju sytuacji. I wewnętrznej i zewnętrznej.
Andrzej Owsiński
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 182
Liczba wyświetleń: 2,968,645
Liczba komentarzy: 5,489

Ostatnie wpisy blogera

  • Po śmierci Andrzeja Owsińskiego
  • Zmarł Andrzej Owsiński, autor tego bloga, 1 stycznia 2024 r.
  • Finis Poloniae et Europae

Moje ostatnie komentarze

  • Proszę bardzo, można dokonać przedruku, z zachowaniem wszelkich oczywistych zasad, naturalnie. Pozdrawiam.
  • Po pierwszej wojnie światowej budownictwo okrętowe w Szczecinie upadło całkowicie. Dlatego moje sformułowanie, że nie było przemysłu okrętowego jest prawdziwe, istniały obiekty stoczniowe dawnych…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Przyczyny upadku Rzeczpospolitej Obojga Narodów
  • Nie dajmy się skołować pół, lub ćwierćinteligentom
  • Uwagi na temat wypowiedzi o Tadeuszu Mazowieckim

Ostatnio komentowane

  • mada, Serdeczne kondolencje.
  • Jacek K. Matysiak, Panie Janie, gratuluję pięknego, mądrego Ojca, którego każdy chciałby mieć. Gratuluję też dobrych genów. R.I.P. Panie Andrzeju...
  • sake2020, Ojciec pana Jana byłby zasmucony widząc obecne zakusy likwidacji Instytutu Pileckiego przez ministra Sienkiewicza.Instytutowi zarzuca się ..zaciemnianie prawdy o zbrodniach Polski w czasie wojny.…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności