Była maskirowka, jest Roth*

Wyobraźmy sobie, że pracujemy dla Putina i dostajemy zadanie: zneutralizować wroga, który usiłuje  zdemaskować nas w oczach większości, odsłonić nasze zbrodnie i manipulacje i jest tego bliski, tak jak wcześniej Zespół Parlamentarny kierowany przez pana ministra Antoniego Macierewicza, a teraz Podkomisja Sejmowa, współpracujący z nim eksperci i naukowcy sprawdzający poprawność badań i wniosków dotyczących katastrofy smoleńskiej przedstawionych w oficjalnych raportach. Jak tego dokonać skoro w ciągu roku o 10% zwiększyła się liczba uważających zamach za najbardziej prawdopodobny  scenariusz katastrofy smoleńskiej (do ~35%) i za chwilę dezinformacja może przestać działać.  Odpowiedź jest prosta, zintensyfikować te działania, które do tej pory były skuteczne. Jakie to działania? Wyróżniłbym trzy rodzaje:

(i) uporczywy njus - frontalne uderzenie w mózg Masowego - powtarzanie kłamstw o pijanym generale w kokpicie, nieumiejących latać nieodpornych na stres pilotach doborowego pułku, pancernej brzozie, braku równowagi emocjonalnej śp. Prezydenta - pełna lista jest długa i stale uzupełniana. Tuż przed wyborami prezydenckimi odpalono ładunek p.t. "nowa ekspertyza nagrań z kokpitu". Teraz powołano zespół Laska-Schetyny.

(ii) działanie na emocje - kłamstwa, szyderstwa, pogarda i nienawiść, czyli dyskredytacja wrogów, z uwzględnieniem poziomu zagrożenia i zasług  - stąd tak wściekły atak na pana Macierewicza, pana Kaczyńskiego, kiedyś panią Fotygę, dzisiaj szefa podkomisji dr Berczyńskiego i wszystkich, którzy wspierają jej działania. Widzieliśmy gwałtownego narastanie tej aktywności z kulminacją ustawioną na tydzień przed wyborami jednymi i drugimi, teraz te flary odpalane są w związku z raportami Podkomisji Sejmowej (iii) ulubienica bezpieki - prowokacja, czyli w przenośni wysadzenie wroga w powietrze od tyłu.

Jak przeprowadzić prowokację na wielką skalę? Jeśli nie mamy nielegała w szeregach wroga to wyszukujemy najpierw odpowiedni materiał na figuranta  i rozpoczynamy  obróbkę posługując się portretem psychologicznym.  Gdy wyłoniony w ten sposób delikwent spełnia nasze oczekiwania budujemy zaufanie poprzez dostarczanie prawdziwych informacji i przyjazne relacje. W końcu w odpowiednim momencie przekazujemy mu bombę - materiał, który niby ma uderzyć w nas, ale zawierający ukrytą, jakąś ewidentną bzdurę łatwą w przyszłości do odsłonięcia i szerokiego odbioru takoż kompromitacji. Zanim do tego dojdzie, ważne by główny materiał możliwie bliski był temu co chcielibyśmy ochronić przed zdemaskowaniem i temu do czego wróg już się dokopał. W tym przypadku byłaby to odpowiedzialność za przygotowanie, zamach i zacieranie śladów rządzących Rosją oraz Polską - wielu konkretnych już osób z Putinem, Tuskiem, Komorowskim, Arabskim, Turowskim, Sikorskim, Klichami, Janickim i Parulskim na czele. Wszystko to w książce Rotha jest. Służy uwiarygodnieniu - rzeczy niezbędnej w dezinformacji, właściwie kluczowej, od której zależy powodzenie. Po upublicznieniu pozostaje śledzić czy wróg złapie się - zajmie stanowisko, uwzględni podsunięty materiał w swoich działaniach. Wówczas odpalamy ukryty ładunek kompromitujący "bombę" i przy okazji wszystko co było z nią zbieżne w przekazach wroga, w tym przypadku zamach i jak najbardziej poprawne tropy do niego prowadzące.

Co wskazuje na prowokację? Wszystko

(i) Cel naszkicowany wyżej, a przy okazji podzielenie obozu wroga na zwolenników i przeciwników wypuszczonej wersji - widzieliśmy to na przykładzie jednej z większych akcji tego typu w sprawie Smoleńska, tzw maskirowki.

(ii) To, że Roth jest dziennikarzem rozpoznawanym, wiarygodnym, o  wspaniałym dorobku i wizerunku - słowem idealny materiał na nośnik dezinformacji, podobnie jak Wojciech Sumliński w aferze marszałkowej. Prowokacja musi mieć zapewniony odpowiedni poziom wiarygodności. Służy jej także to co napisałem wyżej - zbieżność dezinformacji do pewnego stopnia z tym co dla rozgrywanego środowiska jest znane bądź akceptowane. 

(iii) Czas publikacji - wywiady takie opracowania dostarczały swoim rządom już miesiąc po tragedii, co więc sprawiło, że "wycieka" po 5 latach?;

(iv) rosyjska agentury wpływu w Niemczech ma się dobrze, o czym świadczy nie tylko gazociąg północny.

(v)  Wykonawcy - "generał FSB nawiązał kontakt ze stacjonującą w Połtawie grupą operacyjną pod dowództwem Dmytra S" W Putinlandzie, w kraju wzajemnie kontrolujących się służb trzymanych żelazną ręką przez byłego ich szefa generałowie służb wykonują zlecone im zadania i nic więcej. Jakakolwiek niesubordynacja, działanie na własną rękę oznaczałyby koniec kariery jeśli nie życia.

(vi) Moczenie Ukrainy. Bolszewia uwielbia pieczenie na kilku patelniach

(vii) Zleceniodawca - "zlecenie zamachu na TU-154 pochodziło „bezpośrednio” od wysokiego rangą polskiego polityka i było skierowane do generała FSB, Jurija D." Absurd! ŻADEN polski polityk nie był inicjatorem zamachu, żaden też, ośmielę się twierdzić, nie był wtajemniczany w szczegóły planowanych operacji. Nie dlatego, że wszyscy en bloc są lojalni i uczciwi i stanęliby okoniem, tylko dlatego, że NIE BYŁO TAKIEJ POTRZEBY.  Po polskiej stronie wystarczył Turowski. Pozostali byli rozgrywani.

(viii) Wyraźnie widać obniżanie półki z głównymi sprawcami (generał, polityk) i tym samym osłanianie Putina. Bł. ks. Jerzego Popiełuszkę też zamordowali szeregowi ubecy wskutek... nadgorliwości...  Jeśli rzeczywiście istnieje jakiś związek rewelacji Rotha z materiałami BND to mogło być tak, że wymieniony polityk polski mógł mrugać porozumiewawczo, że nie będzie przeszkadzać "gdyby coś się stało", a wymieniony generał mógł rzeczywiście wykonywać zadanie, ale powierzone mu przez Putina.

(ix) Brak ciągu dalszego. Gdyby było jak Ruth pisze to Putin wykorzystałby tę kartę w trakcie rozgrywki z Ukrainą i później z Polską.  W chwili wprowadzenia sankcji UE i Stanów, a tym bardziej po przegranej UBekistanu w ostatnich wyborach wiele zyskałby na kompromitacji Polski, jednak tego nie zrobił. Skompromitowana w ten sposób Polska z pewnością takiego wsparcia NATO jakie ostatnio uzyskała nie miałaby.

(x) nieweryfikowalność źródła, skądinąd usprawiedliwiona, gdyż materiały wywiadu z natury rzeczy są nieweryfikowalne jeśli nikt do nich się nie przyznaje.

Nie jest to pełna lista.

Prowokacja szympansów Putina jest więcej niż prawdopodobna, jeśli przyjrzymy się dzisiejszej Rosji, całej najnowszej historii podboju bliskiej zagranicy, w tym zamachowi w Smoleńsku, jeśli przyjrzymy się historii manipulacji na niewyobrażalną skalę w wymiarze przestrzennym, obejmujące wszystkie liczące się ośrodki opiniotwórcze i elity rządzące na całym świecie i czasowym - Smoleńsk był ukoronowaniem operacji niszczenia polskiej państwowości zintensyfikowanej po zwycięstwie sił niekontrolowanych przez Kreml w 2005 roku i nadal rozkręcanej, jeśli przyjrzymy się bucie, bezwzględności i bezczelności oczywistych kłamstw.

Książka Rotha anonsowana rewelacją o "ukraińskim tropie" i "polskim zleceniodawcy" w oczywisty sposób wpisuje się w znane schematy operacji rosyjskich służb. Autorytet autora, jego wiarygodność i wysoka pozycja w świecie medialnym jest, z punktu widzenia rozgrywających, czynnikiem przemawiającym za jego obsadzeniem w roli kamikadze, który za chwilę miałby zostać wysadzony w powietrze efektowną kompromitacją. Ta niezwykle skuteczna metoda weszła na stałe do arsenału postbolszewii, także jej nierosyjskojęzycznych jaczejek. Metodę tę stale stosuje się także w Polsce.

Afera marszałkowa z wiodącym udziałem Komorowskiego jest jedną z modelowych odmian takiej operacji. Oto wybitny dziennikarz śledczy, Wojciech Sumliński, tropiący układy biznesowe, przestępstwa i zbrodnie wojskowej bezpieki, demaskujący oficjalną wersję zabójstwa ks. Popiełuszki i odsłaniający bezpośrednie zaangażowanie Jaruzelskiego i Kiszczaka, uczestniczy w handlu tajnym raportem z likwidacji WSI i... popełnia samobójstwo, gdy wszystko wychodzi na jaw dzięki czujności dziennikarki śledczej Gazety Wyborczej, pogrążając Komisję Likwidacyjną WSI, jej szefa, ministra Macierewicza i całe polityczne zaplecze z kierownictwem partii i obozem prezydenckim na czele. Dodatkowo operacja kompromituje całą procedurę likwidacji WSI i raporty z likwidacji wraz z zapisami dotyczącymi Komorowskiego. Tak miało być.

Jak mógł wyglądać scenariusz mający skompromitować prawdę o zamachu i wszystkich, którzy od sześciu lat tropią nonsensy oficjalnych wersji, trudno zgadnąć, gdyż możliwości są tu nieograniczone. "Roth (...) powołuje się na jakiś mityczny meldunek, którego nie cytuje i ten Ukrainiec z FSB. Wszystko to grubymi nićmi szyte." zauważa Magdalena Figurska na linkowanym blogu Elig (2015-04-09 [10:24]) Motywy za to są oczywiste: pruje się oficjalna narracja. Cały ten bełkot kanalii wyznaczonych do zacierania śladów i wypuszczanych w eter przez trampkarzy podwórkowych ogranych przez szympansów zaczyna irytować nawet najciężej dotknięte ofiary przemysłu kłamstwa, pogardy, szyderstwa i nienawiści. Mimo ściany medialnej oddzielającej ludzi od rzeczywistości, w ciągu roku o 10% wzrosła liczba osób dopuszczających zamach. Doprowadzenie do kompromitacji wroga wydaje się ostatnią deską ratunku rosyjskiej agentury bez sięgania po środki bogate aż do mordu włącznie.

Co może być tym ukrytym ładunkiem kompromitującym "bombę" Rotha i przy okazji wroga? To oczywiste - identyfikacja polskiego zleceniodawcy. Tu możliwości są nieograniczone. Znając poczucie humoru bezpieki i jej stosunek do manipulowanych, może to być nawet Antoni Macierewicz (o strasznych oczach rzecz jasna). Ostatnio narracja w tę stronę nasila się co wskazuje, że trafia na coraz bardziej podatny grunt. Inteligencja postępowa o wysokim IQ dla wszystkiego znajdzie uzasadnienie, wszystko wytłumaczy. Jak zatem reagować na rewelacje Rotha? Nie reagować. Niech łapią się na nie funkcjonariusze medialni z dalszych kręgów rozdzielnika obowiązującej narracji. Niech gryzą własny ogon.

*moje wcześniejsze sprzed ponad roku wpisy na ten temat nie straciły na aktualności - ten jest ich syntezą

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika 3rdOf9

27-10-2016 [00:27] - 3rdOf9 | Link:

Na pewno trzeba taką wersję wydarzeń również brać pod uwagę.

Pytania i kwestie, które mi się tutaj nasuwają:

1. Czy Gazeta Polska publikując dzisiaj artykuł o książce Jurgena Rotha dała się nabrać, czy też stara się z wyprzedzeniem analizować sytuację?

2. Jak bardzo nieprawdopodobne jest aby "wysoko postawiony polski polityk" - ale będący zarazem agentem FSB - rzeczywiście wydał jakieś polecenie lub nawet tylko dał sygnał do przeprowadzenia zamachu? Celem takiego działania byłoby uwikłanie Polski w sprawstwo zamachu a także ukrycie rzeczywistego łańcucha dowodzenia.

3. Jeśli chodzi o wątek współudziału w zbrodni smoleńskiej kogoś działającego w Polsce, to zastanawiająca jest sprawa zlecenia remontu Tu-154M w Samarze zamiast - jak to podobno robiono wcześniej - w zakładach w Polsce.

Obrazek użytkownika Janko Walski

27-10-2016 [01:00] - Janko Walski | Link:

1. Niestety, tak
2. Coś takiego i wiele podobnych wpuszczeń w maliny było zapewne częścią operacji szympansów Putina mającą na celu związanie trampkarzy jako współsprawców.
3. Podobnie ze wszystkimi pozostałymi uwikłaniami. Chodzenie trampkarzy na putinowskim pasku po 10-tym kwietnia aż nadto było widoczne nie tylko w mataczeniu i zacieraniu śladów zbrodni. Zagranie Sikorskim w końcówce Majdanu, gdyby się udało, pogrzebałoby Majdan.

Obrazek użytkownika Magdalena Figurska

27-10-2016 [08:26] - Magdalena Figurska | Link:

Myślę, że prawica działa bardzo nieostrożnie, lansując takiego Rotha i jego tezy. Bo kim on jest?

"Urodził się w 1945 r., nie skończył żadnych studiów. Nie mówi po polsku ani po rosyjsku. Zaczynał jako pracownik spedycji, jednocześnie ucząc się w szkole przypominającej pod względem organizacyjnym polską zawodówkę. Po siedmiu latach uznał, że praca mu nie wystarcza i wyruszył w podróż po Europie".

To typowy przykład awansu na zlecenie, bowiem Roth nigdy nie miał i nie będzie miał żadnych dokumentów na poparcie swej tezy, bo w przeciwnym razie opublikowałby notkę. Jest cienki, dlatego stał się narzędziem, które ma za zadanie wprowadzać jedynie szum. Dla kogo korzystny? Dla tych, którzy go opłacają.

Obrazek użytkownika Józef Darski

27-10-2016 [11:33] - Józef Darski | Link:

sensacja podnosi sprzedaż, brednia o Mistralu za 1 dolara zwiększa klikalność, a że to intox i dezinformacja, a kogo to obchodzi.

Obrazek użytkownika anakonda

27-10-2016 [11:54] - anakonda | Link:

Za Mistrale Rosja zaplacila Francji z gory i musiano znalesc sposob aby wyjsc z twarza
lub zwrocic pieniadze + kary umowne za zerwanie kontraktu.

Obrazek użytkownika Józef Darski

27-10-2016 [11:37] - Józef Darski | Link:

Rotha uwiarygadnia Gmyz.

Przykład rozbrajający: Panie Jurku Roth publikuje dokument. A skąd wiadomo, że to autentyczny dokument? No bo Roth go ma.
Operacja się udała, już tego nie odkręcimy.

Obrazek użytkownika Janko Walski

27-10-2016 [12:25] - Janko Walski | Link:

Miałem wrażenie, ze Czarek nie żyruje całej opowieści Rotha tylko tej części, która służy w niej do uwiarygodnienia całości, "żeruje" przekazowi związanemu z tym o czym coś już wiemy.

Obrazek użytkownika Józef Darski

27-10-2016 [17:01] - Józef Darski | Link:

niestety. W roku ubiegłym sprzedawał narracją dla idiotów: Roth jest ciężko chory i za 3 miesiące umrze, to chce przed śmiercią wywalić wszystko. Nie pisałem o tym, bo śmiertelna choroba, prawdziwa czy naciągana, to sprawa prywatna. Ale teraz trzeba to zastopować. Roth jest zbyt inteligentny by nie wiedział w czym uczestniczy, więc udaję idiotę dla kasy, albo musi. Zbadać przeszłość Rotha 30 lat wstecz i będziemy wiedzieli wszystko. Zaraz jakiś KGBista się wyłoni w pobliżu.

Obrazek użytkownika Magdalena Figurska

27-10-2016 [12:58] - Magdalena Figurska | Link:

Gmyz pewnie solidaryzuje się z kolegą "po fachu", a Roth żadnego, prócz spedytora, fachu nie ma. To kolejny konfabulant, niewiarygodny, co zresztą wielokrotnie udowodnił mu sąd, że nigdy nie rozmawiał z osobami, na które w książkach się powoływał bądź wręcz oskarżał. I Roth do tego się przyznał. Więc co czym my piszemy?

Obrazek użytkownika Domasuł

27-10-2016 [18:31] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link:

No właśnie, o czym piszemy? Skąd Pani to wszystko wie? Zna Pani Rotha? Tak naprawdę mamy tylko domysły, które możemy wyrażać zdaniami warunkowymi: jeśli coś, to coś. A Pani, nie wiadomo na jakiej podstawie, wydaje kategoryczne opinie.

Obrazek użytkownika Janko Walski

27-10-2016 [12:07] - Janko Walski | Link:

Ideologiczna akredytacja Rotha jest kolejną przesłanką przemawiającą za prowokacją, podobnie jak, z innych powodów, jego autorytet. Nie weryfikowałem tego, nie widziałem powodu. Zwrócę tylko uwagę, że dla skuteczności prowokacji nie jest ważne kim jest, ważne czy jest szeroko znany i pod jaką maską.

Obrazek użytkownika 3rdOf9

27-10-2016 [14:30] - 3rdOf9 | Link:

"Coś takiego i wiele podobnych wpuszczeń w maliny było zapewne częścią operacji szympansów Putina mającą na celu związanie trampkarzy jako współsprawców"

No właśnie o to mi chodzi: jeśli tak było, to może ślady, na które natknął się Roth, to rzeczywiste a nie podrzucone tropy. To jest istotne, bo tropy rzeczywiste nie będą prowadziły do Macierewicza bynajmniej. Tutaj jest nieco inaczej niż w sprawie Popiełuszki, bo Putina i tak nie da się postawić przed sądem.

Obrazek użytkownika xena2012

27-10-2016 [11:29] - xena2012 | Link:

mam nadzieję że nie damy się nabrać i osmieszyć.Rewelacja o polityku o nazwisku zaczynajacym się na T.jest po prostu infantylna i chyba jej zadaniem jest wpuszczenie nas w maliny.

Obrazek użytkownika Stoczniowiec

27-10-2016 [13:54] - Stoczniowiec | Link:

Zgadzam się - nie ma mowy o 'zlecaniu' czegokolwiek FSB. "Wysoko postawiony polityk polski T." to mógł najwyżej pokornie przytaknąć jak mu pułkownik powiedział na molo że ma jakiś plan. Czy T. wiedział jak to się skończy? Z wypowiedzi polityka K. wynika że tak.

Obrazek użytkownika Tarantoga

27-10-2016 [16:17] - Tarantoga (niezweryfikowany) | Link:

Miałem się nie wtrącać do tej notki,ale nie wytrzymałem...

Dawno temu była sprawa w sądzie w Nowym Targu,o pobicie Jaska Guni pod karczmą w Zakopanem...były ta w robocie ciupagi,noze i okoliczne sztachety,więc sąd wzywa świadków:

Pierwszy zeznaje baca spod Jurgowa:

-Sąd: Baco! Jak to tam było.Opowiadajcie.
-Ino wysoko instancjo...mnie tamoj nie beło inom syćka słyszoł...
-Słyszoł baca?! No to idźcie se doma,bo słyszoł to nie świadek!
Baca się zbiera i wychodzi,ale przed wyjściem puszcz głośnego bąka...
Sąd w Krzyk! Baco! 500 złotych za obraze sądu!!
-A widzieliśta coś?!
-Nie! Alem słyszoł!
-To niech sąd idzie doma,bo co słyszoł...to nie świadek!

To samo jest z Rothem i innymi "specami"...cos tam słyszeli i mącą w mediach...a forsa leci.

PS.http://wpolityce.pl/smolensk/3...

Obrazek użytkownika Domasuł

27-10-2016 [19:55] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link:

Nie zapowiada się na razie na przełom w śledztwie, więc ani Roth ani ktokolwiek inny nie zmienią opinii panujących wśród ludzi na temat katastrofy. Jedyne co to od czasu do czasu temat będzie lekko podgrzewany.

Obrazek użytkownika Józef Darski

28-10-2016 [13:52] - Józef Darski | Link:

Posłuchałem Rotha i zrozumiałem. Uczestnicząc w kłamstwie (rosyjsko-niemieckiej dezinformacji)ratuje świat przed wojną nuklearną, bo oficer KGB przekonał go, że wyjście prawdy na jaw spowoduje taką wojnę, więc jak sam Roth przyznał lepiej by prawda się nie ukazała.

Dezinformacja najskuteczniejszym narzędziem wojny, a Roth jeszcze kasiorę zgarnie ratując świat przed zagładą, a GP nakład podniesie i wszyscy zadowoleni.

Obrazek użytkownika smieciu

28-10-2016 [14:48] - smieciu | Link:

Ale to mimo wszystko nie trzyma się kupy. Jedna książka nie zmieni świata. Jeśli np. Macierewicz uzna że nie warto drążyć tego wątku to rzecz umrze śmiercią naturalną. Nie będzie jak do niego przyczepić.

Ok. Załóżmy że Roth nie chce, nie może przekazać prawdy. Ok. To mógł nic nie pisać. No i przecież jest mnóstwo innych źródeł, dowodów. Smoleńsk jest tak oczywisty że Roth jest bez znaczenia. Świata i tak nie uratuje.

Ciekawsze byłoby jeśliby narracja Rotha stała się oficjalną. To byłoby dość niesamowite ale mimo wszystko mogłoby być wielu osobom na rękę.
Np. oczywiście Putinowi. Ale także Merkel, USA, każdemu kto nie chce drążyć tej sprawy. W tym sensie że Zamach jest oczywisty ale drążenie Smoleńska nikomu nie służy bo każdy jest jakoś umoczony. Nawet J. Kaczyński mógłby być zadowolony bo przecież wie że Putin nie jest w jego zasięgu. Natomiast jest kilka osób w Polsce, których chętnie by spacyfikował.
W tym ujęciu główną ofiarą byłby Tusk. Nikodem Dyzma. Nikomu niepotrzebny. Powrót do Amber Gold też może mieć z tym związek.
Natomiast w szerszym ujęciu w zamian za głowy paru ludzi, J. Kaczyński zhołdowałby ostatecznie Polskę korporacyjnemu Systemowi.

Obrazek użytkownika Józef Darski

28-10-2016 [17:36] - Józef Darski | Link:

Roth ratując świat kłamstwem zarabia kasę - wystarczy jako powód

GP już podjęła i uwierzytelnia Rotha

nie chodzi o Macierewicza tylko dostarczenie paliwa przeciwnikom. Potem się okaże, że Roth kłamał i będzie to uderzenie w prawdziwą tezę o zamachu ale nie na polecenie T. który co najwyżej mógłby wylizać buty płk. KGB

Tusk jako ofiara uderza w jego patronkę i otwiera przestrzeń dla nowej agentury. Starych agenciaków się pozbywamy by nowi mogli działać.

Uderzenia w Putina będzie potrzebne gdy pojawi się szlachetny następca miłujący pokój i demokrację

Obrazek użytkownika Janko Walski

28-10-2016 [21:14] - Janko Walski | Link:

Potrzebna nauka myślenia w skali masowej z uwzględnieniem hierarchii argumentów i wychodzenia z własnych ścieżek myślowych. Manipulujący znają te ścieżki i instrumentalnie je wykorzystują. Dobrze, że są jeszcze ludzie w przestrzeni publicznej, którzy próbują strząsać fałszywe konstrukcje na nich wyrosłe.