Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
WYGASZANIE (6)
Wysłane przez Marek Baterowicz w 25-09-2016 [13:11]
WYGASZANIE (6 )
W wygaszaniu Polski – obok destrukcji gospodarki i przemysłu - wrogowie nie zapomnieli o osłabianiu obronności i państwowości naszego kraju. Likwidacja przemysłu zresztą już była ciosem zadanym potencjałowi obronnemu tzw. III RP. W r.1990 w prasie niemieckiej ukazał się artykuł o nowej strategii Moskwy wobec byłych krajów strefy sowieckiej, a polega ona na tym, że czołgi i bazy zastąpiono rurociągami. I - jak dalej zauważa dr Piotr Naimski – w roku 1989 Rosjanie mieli monopol w dostawach gazu nie tylko do Polski, ale też do wszystkich państw „bloku” w Środkowej Europie ( „Energia i niepodległość”, str.185). Czy to właśnie skłoniło ich do zaakceptowania aksamitnych rewolucji w demoludach ? Energetyczna zależność nie była jednak komfortem dla państw aspirujących do suwerenności. A zatem wiosną 1992 r. ( za rządów Olszewskiego,który dbał o polską rację stanu ) powstał projekt gazociągu łączącego Polskę przez Danię z brytyjskim złożem na Morzu Północnym. Niestety, projekt ten utopiono po obaleniu rządu Olszewskiego, a stało się to już za kadencji Suchockiej w r.1993, gdy Rosjanie przeforsowali Gazociąg Jamalski. W latach 1993- 1997 Polską władali post-komuniści ( z PSL-em) i budowano Gazociąg Jamalski. Idea dywersyfikacji źródeł surowców jednak nie umarła i za czasów Akcji Wyborczej „Solidarność” dr. Naimski ( jako doradca premiera ds.bezpieczeństwa ) wrócił do pomysłu sprowadzania gazu z Morza Północnego, tym razem z Norwegii. W r.2001 doprowadzono do podpisania umowy z Norwegami i Duńczykami, ale – pomijając tu różne szczegóły – po kadencji rządu AWS-u Leszek Miller utopił te kontrakty mimo że były zatwierdzone przez Radę Nadzorcza PGNiG. Zdaniem dr Naimskiego Miller powinien za to stanąć przed Trybunałem Stanu, gdyż jego działania godziły w fundamenty Polski ( str.190). Rosyjska agentura była znowu górą, a w r.2001 ukończono też Gazociąg Jamalski.
Trzecią próbę uniezależnienia nas od importu rosyjskich surowców podjęto w r.2005, gdy prezydent Lech Kaczyński rzucił ideę gazoportu w Świnoujściu, a potem premier Jarosław Kaczyński poparł nową próbę gazociągu norweskiego, który przez Danię miał dotrzeć do Polski via Baltic Pipe. Niestety, dwa lata nie wystarczyły by zrealizować te projekty, a po r.2007 rząd Platformy Obywatelskiej je zablokował. Sabotując te projekty PiS-u premier Tusk szedł na rękę Rosjanom, którzy – z braku naszej dywersyfikacji – mieli nas znowu pod energetycznym szantażem. Dr Naimski konkluduje: „Jest oburzające, że przez 25 lat Polska nie może doczekać się zapewnienia podstawowych warunków bezpieczeństwa energetycznego” ( str.193).
W kolejnych rozdziałach „Wygaszania Polski. 1989-2015” ( Kraków, Biały Kruk 2015) dwaj autorzy – dr Grzegorz Kwaśniak i Antoni Macierewicz – analizują stan naszych sił zbrojnych. Esej dr. Kwaśniaka ( oficera rezerwy i eksperta ds. bezpieczeństwa narodowego ) jest bardzo deprymujący, pesymistyczny, dlatego pominę te niewesołe detale cytując za to pewną konkluzję: „Elity Polski niepodległej zbudowane zostały na bazie ludzi o poglądach lewicowo-liberalnych, choć wywodzących się z „Solidarności” oraz postkomunistów, wywodzących się z PZPR” ( str.201). Konkluzja mało budująca, ujawnia absurdalny błąd założycielski projektu III RP, który z dziecinną naiwnością dopuszczał do elit – w dodatku wojskowych! – byłych członków PZPR-u, partii niepolskiej i prosowieckiej. Oby ta zabójcza beztroska nie doprowadziła kiedyś do tragedii na miarę jakiegoś nowego stanu wojennego w interesie byłego imperium.
Z kolei rozważania Antoniego Macierewicza, dziś ministra obrony, ujęte w perspektywie historycznej – choć nie unikają żenujących faktów – dążą w ostateczności do wskazania dróg wyjścia z militarnego impasu. Polskie siły zbrojne wymagają okrętów podwodnych z rakietami średniego zasięgu, a armia lądowa śmigłowców Black Hawk. Skuteczniejszą modernizacją trzeba objąć wojska pancerne, jedynie samoloty F-16 były naszym atutem ( jak pisał Macierewicz w tych analizach, zredagowanych przed rokiem 2015 - vide str.212-4), a armię doprowadzić do stanu 250 tysięcy żołnierzy, nie licząc oddziałów obrony terytorialnej. Tymczasem w r.2009 za rządów PO-PSL zlikwidowano armię z powszechnego poboru, zastępując ją tzw. armią zawodową i to w sytuacji, gdy „wojsko stało sie obszarem żerowania różnych grup przestępczych, często związanych z obcymi służbami” ( str.206). Macierewicz zwraca też uwagę, że armia zawodowa oznacza najwyższy poziom uzbrojenia i wyszkolenia, najwyższe morale i kompetencje. Niestety, tych kryteriów nie spełnia jeszcze polskie wojsko. Panoszy się w nim nader często korupcja, a kadry nieraz ulegają demoralizacji. System zamówień obciążony jest rywalizacją klanów, grup i mafii, które żerują na armii i wzajemnie blokują sobie kontrakty. Nie sprzyja to rozwojowi potencjału zbrojeniowego Polski. Wyposażenie naszego wojska, oparte na uzbrojeniu sowieckim, wymagało niestety remontów w Rosji. Suwerenny kraj skazany na taki proceder ? W dodatku na łaskę sąsiada, który od Iwana Groźnego był naszym historycznym wrogiem! To absurd do potęgi. W armii rozrosła się biurokracja i jest ona zdominowana przez kadrę ukształtowaną przez Wojciecha Jaruzelskiego. W dodatku prezydent Komorowski w r.2011 ustawowo przedłużył wiek służby generałów, aby na najwyższych stanowiskach dowodzili ludzie uformowani w epoce PRL-u. ( str.206/7). W tym wygaszaniu polskiego charakteru naszej armii brała więc udział koalicja PO-PSL i ówczesny prezydent Komorowski, oficjalny „zwierzchnik sił zbrojnych” i kolega gen. Dukaczewskiego, który powinien straszyć w rezerwatach postkomunizmu. ( str.208). Dlatego niezbędnym zadaniem ministra Macierewicza jest dzisiaj oczyszczenie wojska z peerelowskich elementów, co spotyka się z furią byłej koalicji PO-PSL i jej nowych sojuszników z Nowoczesnej. Celem tej reformy jest też odbudowanie naszej armii, poważnie zredukowanej i osłabionej za rządów PO-PSL, oraz wzmocnienie jej roli w ramach NATO. Siła militarna musi bowiem iść w parze z inicjatywą polityczną jak sądzi Macierewicz ( i teoria wojskowości ), czego nie doceniały koła Platformy tzw.Obywatelskiej zapatrzone w „europejskość”, lekceważące patriotyzm. „Przy nich – jak zauważa sarkastycznie Macierewicz – tak uległy Petersburgowi król Stanisław August Poniatowski był polskim nacjonalistą” ( str.214). I dodaje, że odbudowa polskiego patriotyzmu to warunek bezpieczeństwa Polski, oczywiście obok odbudowy armii , ponieważ – jak mówi tytuł jego analiz – „przeciwnik musi spodziewać się ciosu wyprzedzającego”. Według tej koncepcji gaullistowska Francja stworzyła swoją „force de frappe”, a jej siły nikt dzisiaj nie kontestuje. Francja jest dzisiaj nawet eksporterem broni, a jej odrzutowce Rafale są wysoko cenione jak świadczą o tym kontrakty np. z Katarem, Egiptem, a ostatnio z Indiami. Niestety, u nas budowę silnej armii – popieranej strategiczną myślą Lecha Kaczyńskiego – przerwano za kadencji PO-PSL, a w zamachu smoleńskim straciliśmy całe dowództwo naszych sił zbrojnych. Fakt ten z całym cynizmem pominięto w „Białej Księdze”, opublikowanej w r.2014, a to wiele mówi o antypolskich intencjach „elit” Tuska i Komorowskiego. Na szczęście jesienią 2015 r. odeszły w niebyt dla dobra Polski. ( cdn.)
Marek Baterowicz
Komentarze
25-09-2016 [13:52] - Jabe | Link: „Likwidacja przemysłu zresztą
„Likwidacja przemysłu zresztą już była ciosem zadanym potencjałowi obronnemu tzw. III RP.” – Niby jak? Dzięki temu, że nie marnowano nań pieniędzy, można było kupić więcej broni. Że nie kupiono, to inna sprawa.
25-09-2016 [23:57] - Pohybel | Link: Ten minister obrony
Ten minister obrony szczególnie przysłużył się polskiej armii i państwu polskiemu ogłaszając urbi et orbi z trybuny sejmowej,że nasza armia jest niemal całkowicie bezbronna, niedozbrojona, w ruinie i t.p., i t.d., etc.Wprawdzie po jakimś czasie twierdził, że już pod jego rządami w MON armia jest w dobrej kondycji, czyli że błyskawicznie wyciągnął ją z zapaści. Podobnie zresztą twierdzili czołowi prominenci PiS, że "Polska jest w ruinie", a już po kilku tygodniach mówili, że gospodarka ma się całkiem dobrze - także więc dokonał się cud z błyskawicznym uzdrowieniem zrujnowanej gospodarki. Widocznie na tym polega cała ta "dobra zmiana".
Pan Baterowicz w każdym swoim wpisie-felietonie wypomina przeciwnikom PiS dawną przynależność do PZPR lub bycie "dziećmi resortowymi", w czym upatruje całe zło dla Polski w minionych 26-ciu latach. Dla przypomnienia więc polecam poniższą bardzo skróconą i niepełną listę nazwisk czołowych polityków PiS, bądź związanych z tą partią innych działaczy czy dziennikarzy:
Stanisław Piotrowicz - b.prokurator i członek PZPR, także w okresie stanu wojennego
Wojciech Jasiński - PZPR
Marcin Wolski - PZPR
Maciej Łopiński -PZPR
Karol Karski - PZPR
Ryszard Terlecki - ojciec w PZPR (resortowe dziecko)
Zbigniew Ziobro - ojciec w PZPR (resortowe dziecko)
Beata Kempa - ojciec w PZPR (resortowe dziecko)
Rafał Ziemkiewicz - ojciec w PZPR (resortowe dziecko)
Mieczysław Cenckiewicz - dziadek major SB (resortowe dziecko)
27-09-2016 [10:32] - Anna Borycka | Link: Pisze Pan jak typowy
Pisze Pan jak typowy POkomuch, bo tylko tacy nie wiedzą albo udają że nie wiedzą, co to znaczy pojęcie "resortowe dziecko". Żeby Pan się więcej nie ośmieszał to wyjaśnię. Resortowe dziecko to postawa życiowa, polityczna i społeczna, która charakteryzuje się przyjęciem w spadku po przodkach pewnych zasad "etycznych". Zwróć Pan uwagę na cudzysłów.
27-09-2016 [10:55] - admin | Link: Otóż to! Już myślałem, że
Otóż to! Już myślałem, że nikt temu prowokatorowi nie odpowie :) A on udaje tylko, że nie wie o co chodzi, bo chyba aż tak głupi nie jest. Choć biorąc pod uwagę ile razy próbował ten komentarz umieścić, to może i to drugie :)
27-09-2016 [21:00] - Pohybel | Link: Właśnie: dlaczego aż tyle
Właśnie: dlaczego aż tyle razy Admin blokował zamieszczenie tego komentarza? Przecież aż tak głupi nie jest, żeby twierdzić, iż jest to jakaś prowokacja. Bo każdy w Polsce wie, że "dzieci resortowe" (wymysł PiS-wskich pismaków) zagnieździły się właśnie w najwyższych kręgach obecnej władzy - nie wiedział Pan o tym czy tylko udaje?
Wiem, że ten mój komentarz zostanie przez Strefę WOLNEGO Słowa zablokowany, a ja zbanowany, ale jakoś to przeżyję. Przecież każdy, kto nie jest za PiSem, to nie Polak, nie patriota, ale prowokator i antypolski agent - nieprawdaż?
27-09-2016 [22:51] - Anna Borycka | Link: Z głupotą nie da się
Z głupotą nie da się dyskutować, ale ja Panu odpowiem.
Załóżmy że ma Pan rację. To co by z tego wynikało np. w Sejmie i ogólnie w polityce? Tak więc KOD, PiS oraz Nowoczesna tworzyły by dzisiaj razem Rząd :)
Dlaczego tak nie jest?
Wyjaśniłam w postach wyżej, bo "resortowość" to dziedzictwo po przodkach, to postawa życiowa, społeczna i polityczna - szkodliwa dla Polski - i to sytuuje nas w różnych miejscach.
27-09-2016 [21:05] - Pohybel | Link: Właśnie o to chodzi z tymi
Właśnie o to chodzi z tymi "resortowymi dziećmi": mentalność bolszewicka i ciągoty do zaprowadzenia w Polsce PRL-Bis. Coraz częściej w naszym Kraju mamy tego dowody.
27-09-2016 [22:40] - Anna Borycka | Link: Klepie Pan formułki, których
Klepie Pan formułki, których znaczenia w ogóle Pan nie rozumie, lub jak wyżej, doskonale Pan wie i zdaje sobie sprawę, że to haniebne porównanie i próbuje Pan tym gównem chlapnąć w przyzwoitych ludzi. Wygląda to dosyć śmiesznie, więc zapytam: To już nie jesteśmy faszystami tylko bolszewikami? Nie pouczyli Pana że teraz obowiązuje was faszystowska narracja?
Znów się Panu coś pomieszało w główce. Nie słuchał Pan uważnie na szkoleniach tego, kogo i z czym łączyć by przywalić, no i wychodzi Panu obłędny kociokwik.
PS.
Pan ma dowody na PRL bis? Pan nie ma bladego pojęcia czym był PRL, więc z takimi wstawkami to na Onet.
29-09-2016 [00:21] - Expressis verbis | Link: SWO Wł.Kopalińskiego - hasło
SWO Wł.Kopalińskiego - hasło Prowokator: podżegacz, agent policji który dostaje się do organizacji polit., aby działać na jej szkodę.
29-09-2016 [01:07] - Expressis verbis | Link: SWO Wł.Kopalińskiego - hasło
SWO Wł.Kopalińskiego - hasło Prowokator: podżegacz, agent policji który dostaje się do organizacji polit., aby działać na jej szkodę.
02-10-2016 [00:44] - Pohybel | Link: No tak, Pani tylko głupotę
No tak, Pani tylko głupotę potrafi zarzucać swojemu adwersarzowi (j jeśli rozumie Pani to określenie), widać zawsze u Pani brak zdolności do sformułowania merytorycznych kontrargumentów. Ale ja nie nazwę tego głupotą, bo jestem dobrze wychowany. Natomiast całkowicie zgadzam się z Panią, że ta tzw. "resortowość" w obecnych elitach władzy jest szkodliwa dla Polski. Znowu jednak mam wątpliwości czy cenzor Admin z jemu tylko znanych powodów nie zablokuje tego mojego pisania.
02-10-2016 [19:24] - Pohybel | Link: Do Pani Anny
Do Pani Anny Boryckiej:
Kilkakrotnie Admin zablokował moje odpowiedzi dla Pani, ale może się zreflektował, że nie jest o najlepsza metoda dyskusji i teraz odpuści, a raczej przepuści - ano zobaczymy:
W PRL także nie było niezależnego TK, sędziowie nie byli niezawiśli, nie było konkursów na ważne stanowiska np. w państwowej służbie cywilnej, prokuratura była sterowana przez rząd, któremu służyła cenzura, nepotyzm osiągał rozmiary podobne dzisiejszym (zasada "mierny, bierny, ale wierny"), tak samo starano się zmieszać z błotem każdego, kto choćby pisnął, że mu się ustrój, albo tylko partia nie za bardzo podobna. Albo osoba Pierwszego Sekretarza. Wystarczy na porównania?
02-10-2016 [22:25] - Anna Borycka | Link: Panie ile masz Pan lat?
Panie ile masz Pan lat? Pytam, bo gdyby miał Pan moje lata, nigdy takich bzdur o Polsce by Pan nie napisał. Porównywać państwo totalitarne z demokratyczną Polską może tylko ten, kto wiedze czerpie wyłącznie z książek, lub chce celowo wprowadzić w błąd:)
Jeszcze raz wrócę do "resortowych dzieci". Współcześnie, to postawa społeczno-polityczna, której cechą jest przejęcie po "ojcach" tych najgorszych komuszych zasad, nie tylko w życiu, ale i w polityce - a nie w metryce. Komuniści także byli różni
Trzy przykłady resortowego dziedzictwa:
1. Tusk jak za komuny, kazał strzelać do górników.
2. Łże media jak za komuny, tworzą "przemysł pogardy" dla oponentów politycznych.
3. Jak za komuny, resortowe złodziejstwo, resortowe uległe sądy, resortowa zdrada polskich interesów i donoszenie gdzie się da na Polskę w walce politycznej.
Panie, czy to tak trudno zrozumieć?
04-10-2016 [03:07] - Expressis verbis | Link: Właściwie nie można się
Właściwie nie można się dziwić tolerowaniu takich wyssanych z palca bzdetów - w końcu jest to Strefa W o l n e g o Słowa. Co innego, gdy wpis czy komentarz byłby niepoprawny pisowsko - wówczas szlaban: cenzura i ban.