Prezydent RP pojechał do Gruzji.
Z wizytą.
Strzelali do niego okupujący część Gruzji Rosjanie.
Nie trafili.
Marszałek Sejmu RP drwił:
- Jaki Prezydent, taki zamach.
Marszałek Sejmu RP kpił:
- Jaka wizyta, taki zamach.
Marszałek Sejmu RP szydził:
- Z trzydziestu metrów nie trafić w samochód, to trzeba ślepego snajpera.
Potem tłumaczył, że używał ironicznego języka, który ludzie inteligentni rozumieją.
Potem tłumaczył, że ta ironia dotyczyła błędów popełnionych przez Gruzinów.
Potem tłumaczył, że nie mówił o Prezydencie RP Lechu Kaczyńskim tylko o Prezydencie Gruzji Micheilu Saakaszwilim.
Potem tłumaczył, że jego intencją nie było urażenie ani obrażenie prezydenta i że tylko złośliwcy mogą w ten sposób to interpretować.
Potem tłumaczył, że miał nadzieję, że zostanie jednoznacznie zrozumiany.
A potem Prezydent RP zginął w Rosji.
A Marszałek Sejmu RP zajął jego miejsce.
I pojechał do Gruzji.
Z wizytą.
Przyjął go Prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili.
Złożył kwiaty przy bulwarze Marii i Lecha Kaczyńskich.
Nie strzelali do niego okupujący część Gruzji Rosjanie.
Nikt do niego nie strzelał.
Jaki zamach, taka i wizyta.
Zamachu nie było. O wizycie można powiedzieć to samo.
Moją intencją nie jest urażenie ani obrażenie prezydenta i tylko złośliwcy mogą w ten sposób to interpretować.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 10476
witam!Dzięki. Dałabym sobie głowę uciąć, że ma pan ze 33 latka, tak pan wygląda. Powodzenia!
Dałaby sobie Pani głowę uciąć, że mam "ze 33 latka", bo tak wyglądam...?!
Nie trzymam Pani za słowo także dlatego, że na zdjęciu mam 49 lat (a w naturze - 53).
Zdjęcie robione w trakcie podróży poślubnej, a to odmładza!