DZIEN WOLNOSCI CZY WONNOSCI

DZIEŃ WOLNOŚCI CZY WONNOŚCI ?
- i znowu ruszyli na ulice! 4 czerwca to dla nich ważny jubileusz. Bo lubią świętować 30%  dawkę wolności jako minimaliści demokracji a raczej zwolennicy demokratury! Ruszyły więc stada KOD-u i innych podformacji ( jak PO i PSL), krzykliwe grupki Nowoczesnej...W sumie tylko 10 tysięcy uczestników marszu ( wg policji), ale aż 50 tysięcy według wiceprezydenta Warszawy. I taką liczbę podano w mediach na całym świecie, nawet w australijskiej TV SBS trąbiono o 50 tysiącach. Oczywiście podano, że w Warszawie protestowano przeciwko rządom złego rządu prawicy i konserwy, co wywołuje tu dreszczyk emocji u tępych lewaków, którzy nawet nie znają historii Europy, a cóż dopiero wschodniej. Dodano że na czele pochodu szli dwaj byli prezydenci. Nie dodano tylko, że byli to prezydenci na miarę PRL-bis: Kwaśniewski to przecież były tajny współpracownik „Alek” o numerze 72204 ( ujawnił to w Sejmie J.Pałubicki, szef UOP, 14.9.2000) oraz Komorowski – niezmordowany opiekun WSI i ich pupil, awansujący szefa BOR-u Mariana Janickiego odpowiedzialnego za bezpieczeństwo pasażerów lecących do Smoleńska w r.2010! Ten awans na generała wygląda raczej na nagrodę za zamach! Oto elity tzw. III RP...Śmietanka salonów PRL-bis, może i wczasowicze z Łańska na Mazurach, gdzie przy ognisku politycy SLD grylowali kiedyś z „byznesmenami” z Pruszkowa...Jest co wspominać 4 czerwca, ale to raczej dzień wonności, bo „waniajet” stolniczną, dymem i kiełbaskami, piwem dla BOR-u albo koniakiem z piersiówki prezydenta Ola, prochem z dubeltówki Gajowego, no i trotylem ze szczątków Tupolewa! Oto zniewalający zapach wolności w tzw. III RP, nad którym unosi się teraz upojna woń gruszek w popiele, pieczonych przez strategów KOD-u wizytujących obce mocarstwa, a nawet kierownika Europy, który daje im instrukcje. Waniajet więc zdradą narodową, nową Targowicą i unijnym dyktatem.
    Te „wojny uliczne” ( na szczęście marsze KOD-u nie wywołują zamieszek) skomentował właściwie prof. Andrzej Zybertowicz, doradca prezydenta Dudy: „...mamy do czynienia z wojna hybrydową prowadzoną przez Rosję. (...) Nie zabija się ludzi, nie zatruwa wody w wodociągach. Ale można zatruwać umysły...” Natychmiast oskarżono Zybertowicza, że pochopnie łączy pochody KOD-u z działaniem rosyjskich służb przeciwko Polsce. Być może jednak to profesor ma rację ? Z jednej strony Rosjanie szczują na tysiącletnią Polskę pajacyków ulic i agentów, a z drugiej strony Bruksela nęka nas wizytami unijnych komisarzy, którzy bełkoczą coś o TK i Konstytucji, nie mając pojęcia o prawdziwej sytuacji w Polsce. To nie Prezydent Duda łamie Konstytucję, ale Rzepliński, który uznał się za suwerena i postawił się nad innymi urzędami, działa niczym dyktator. Chce blokować rządy PiS-u, a to cieszy naszych sąsiadów, bo nie w smak im przecież silna Polska!
    A jednak reportaż w australijskiej TV skompromitował warszawską demonstracyjkę ( 10 tysięcy na 40 milionowy kraj to garstka...), bo pokazano osoby, które na plecach nosiły napisy: „Jestem komunistą!”  Wszystko się zatem zgadza – marsze KOD-u to popisy zakutej lewicy i ich wiernych służbistów,może i zdezorientowanej młodzieży, by już nie wspomnieć o tych, co podobno przychodzą na marsz za „sorosiki”... 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika xena2012

06-06-2016 [11:52] - xena2012 | Link:

przecież istnieje coś takiego jak PAP.To od niej powinny wychodzić informacje do prasy światowej.Tymczasem do zagranicznych mediów wypływają wiadomości kłamliwe i propagandowe nad którymi odbiorca sie nie zastanawia ylko bezrefleksyjnie przyjmuje.Polacy chyba nawet nie zdaja sobie sprawy jak ważna jest polityka informacyjna,no chyba że chodzi o reklamę Travisto,proszków i past do zębów.

Obrazek użytkownika Janusz Krowodrzański

07-06-2016 [00:56] - Janusz Krowodrzański | Link:

Oczywiście, przecież ci durni Polacy w kraju nad Wisłą nie mają pojęcia na czym polega rzetelna informacja, bo tylko gapią się na reklamy środków przeczyszczających, w przeciwieństwie do światłych Polonusów z kraju kangurów i misiów koala, którzy czerpią swoją wiedzę o dawnej ojczyźnie z polskich mediów rządowych,zwanych obecnie "narodowymi"(!). Dla ścisłości należałoby jednak dodać,że wiarygodność tychże mediów łudząco przypominających swą nachalną i prymitywną propagandą media PRL-owskie powoduje, że ich oglądalność nad Wisłą gwałtownie maleje.

Obrazek użytkownika benn

07-06-2016 [00:20] - benn | Link:

Na czele pochodu Polmos i Bigos - brakowało tylko Donosa.

Obrazek użytkownika Janusz Krowodrzański

07-06-2016 [00:34] - Janusz Krowodrzański | Link:

I znowu w tym samym stylu pan Baterowicz wypluwa z siebie jad nienawiści zmieszany być może z gorzką tęsknotą za dawna ojczyzną - może należy mu współczuć..? Wszystko,co najważniejsze w historii jego byłej ojczyzny rozegrało się bez jego choćby minimalnego, choćby biernego udziału, więc czuje się sfrustrowany. I oto znajduje pożywkę mającą zabić tę frustrację w postaci zjadliwego, oderwanego od rzeczywistości komentowania najważniejszych i mniej ważnych wydarzeń w swojej byłej ojczyźnie. Tym razem okazją są obchody w Polsce Dnia Wolności - 4 czerwca jako pierwszego, niezwykle ważnego dla Polski i całej wówczas zniewolonej Europy etapu odzyskiwania wolności. Ale p.Baterowicz wolałby, aby po tej dacie pozostał zapach przelanej polskiej krwi w nierównej walce z broniącą swej władzy komunistyczną ekipą zbrojną wojskiem i milicją . Więc swym niezmiennie tandetnym publicystycznie stylem obwieszcza:

" Oto zniewalający zapach wolności w tzw. III RP, nad którym unosi się teraz upojna woń gruszek w popiele, pieczonych przez strategów KOD-u wizytujących obce mocarstwa, a nawet kierownika Europy, który daje im instrukcje. Waniajet więc zdradą narodową, nową Targowicą i unijnym dyktatem."

Jakież to żałośnie śmieszne! Dopowiem więc autorowi tych wyświechtanych epitetów powtarzanych za Jarosławem K., że ostatnio manifestujący otrzymali od niego nowy: rebelianci. To kolejny po zdrajcach, gestapowcach, targowiczanach, gorszym sorcie. I dlatego ostatnio wielu manifestantów miało na sobie napis "jestem rebeliantem". Ale p.Baterowicz zrozumiał, że chodzi o komunistów, bo kiedyś Kaczyński kazał Brudzińskiemu skandować: "Komuniści i złodzieje!".

Obrazek użytkownika Janusz Krowodrzański

07-06-2016 [00:36] - Janusz Krowodrzański | Link:

Ciąg dalszy:

"Bruksela nęka nas wizytami unijnych komisarzy, którzy bełkoczą coś o TK i Konstytucji, nie mając pojęcia o prawdziwej sytuacji w Polsce."

Oczywiście, przecież UE, której jesteśmy równoprawnym członkiem, jest obecnie naszym największym wrogiem, większym nawet od Rosji! Tak głosi PiS, a "ciemny lud to kupi" (Jacek Kurski).
No i kupuje, nawet na dalekich Antypodach i całym swym chrześcijańskim sercem wraz z wierchuszką PiS-u zieje tą nienawiścią do byłych swoich rodaków nie będących fanami obecnej władzy.

A teraz autor tych wszystkich bzdetów niech znowu roześle wici (sms, e-mails, telefony) do zaprzyjaźnionych "komentatorów" bezkrytycznie popierających jego wywody - niech Krowodrzański widzi jak wielkie zainteresowanie budzą te jakże subtelnie dowcipne teksty Australijskiego Kowboja.

Obrazek użytkownika Janusz Krowodrzański

07-06-2016 [03:14] - Janusz Krowodrzański | Link:

Jakąż to finezją w swojej polityce zwłaszcza zagranicznej wykazał się ostatnio rząd nasz kochaneńki. Otóż po zwróceniu się przez dyplomatoła Waszczykowskiego do Komisji Weneckiej o wydanie opinii w sprawie praworządności w Polsce, teraz, gdy ta opinia (druga już) została przekazana polskiemu (raczej PiS-owskiemu) rządowi, tenże ustami swych wybitnych przedstawicieli oświadcza, że... nie ma czasu z tą opinią się zapoznawać! A dyplomatoł dodatkowo stwierdza, że jego to nie dotyczy, więc w ogóle nie będzie się zapoznawał. Czy to jeszcze polityka czy już tylko kiepski kabaret?

A "naczelnik państwa" (jak go zwą jego akolici) ostatnio zaprezentował swoją najnowszą doktrynę państwową: "Państwo prawa nie musi być demokratyczne,u nas suwerenem jest lud!" Pytanie: po kiego podpisywaliśmy akt akcesyjny do UE, w którym jest mowa o demokratycznym państwie prawa? Lech Kaczyński chyba się w grobie przewraca...

Obrazek użytkownika Janusz Krowodrzański

07-06-2016 [15:19] - Janusz Krowodrzański | Link:

Znalezione w sieci (autor: T.Kokoski - fatalne inicjały zresztą) i jakże prawdziwe:

"Pogarda polityczna w mocy narodu
Pogardzać pogardzającymi - oto hasło nowego ustroju politycznego, który skądinąd znamy bardzo dobrze z czasów PRL-u. Broń Boże zatrzymać koło nienawiści, które napędzane jest przez tych, którzy mają żywy interes w polaryzacji mieszkańców kraju nad Wisłą. Podsycać ogień! Najlepiej spalić dotychczasową historię i napisać ją od nowa, postawić się wszystkim otaczającym sąsiadom i buńczusznie wymachiwać małą rączką. Jedyny plus jest taki, że za tymi działaniami nie stoi człowiek z wąsikiem. Z drugiej strony elektorat tego błędnego koła pragnąłby, żeby ich przywódca nosił wąsik jak bohater słynnego filmu Charlie Chaplina Dyktator."