Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
HIPOKRYZJA GORZELIKA W SPRAWIE KORFANTEGO
Wysłane przez Piotr Pietrasz w 16-05-2016 [18:09]
Ruch Autonomii Śląska jest w izolacji politycznej i musi drukować ulotki o tym, że jeszcze żyjemy. Tym należy tłumaczyć sobie nagły zwrot i czułości pod adresem Wojciecha Korfantego wygłoszono w rocznicę zamachu majowego. Lider RAŚ zmienia taktykę – wobec klęski „jawnej opcji niemieckiej” (klęska wyborcza komitetu Zjednoczeni dla Śląska) wraca do taktyki „zakamuflowanej opcji niemieckiej” (od dzisiaj to nie separatyści ale regionaliści zatroskani o wizję Polski). Akcja RAŚ to harcownictwo małej grupki lisowczyków przy Froncie Obrony Demokracji III RP (nie mylić z KOD – on jest tylko elementem).
Aktyw RAŚ nagle przypomniał sobie o rocznicy zamachu majowego z 1926 r. (5 lat temu ani 10 lat temu nie organizowano takich uroczystości) upamiętniając ofiary i ubolewając nad ciężkim losem Wojciecha Korfantego pod rządami sanacji. Izolowani politycznie ślązakowcy zarazem pokazali, że mają doktora historii i nie zawahają się go użyć aby wzmocnić podziały polityczne w Polsce. RAŚ stanowi oczywiście formację pomocniczą PO ale chcącą ukazać swoje własne specyficzne oblicze i odrębne postulaty.
Hipokryzja Jerzego Gorzelika w sprawie Wojciecha Korfantego świadczy o jego profesjonaliźmie politycznym na poziomie Donalda Tuska i pamięci a la Ryszard Petru. W 1995 r. lider Śląskiego Związku Akademickiego mgr Jerzy Gorzelik protestował przeciwko budowie pomnika Wojciecha Korfantego i przywróceniu pomnika Józefa Piłsudskiego w centrum Katowic jako „honorowaniu dwóch obliczy polskiego nacjonalizmu”. Jeszcze wtedy twórca autonomicznego Województwa Śląskiego był dla przyszłego lidera RAŚ tylko polskim nacjonalistą. Gorzelik zarzucał Korfantemu odpowiedzialność za zabójstwo w 1920 r. Teofila Kupki, byłego pracownika Polskiego Komisariatu Plebiscytowego który przeszedł na stronę niemiecką i został zabity w mieszkaniu przez członków polskiej bojówki. Nie ma dowodów obciążających Korfantego w tej sprawie. Zabójstwo Kupki zostało użyte w niemieckiej propagandzie plebiscytowej, wzywano do głosowania za Niemcami w imię pamięci Kupki. Kupka był posądzany o agenturalność na rzecz Niemiec nawet przez ówczesnych protoplastów RAŚ czyli Związek Górnoślązaków – Bund der Oberschlesier.
Według „Encyklopedii Powstań Śląskich” Teofil Kupka jak i większość innych grup separatystów był związany dr Carlem Spieckerem, szefem ekspozytury wywiadowczej niemieckiego MSZ.
Dzisiaj Jerzy Gorzelik musi porzucić jawnego agenta Niemiec, uznając że martwy Teofil Kupka jest nieprzydatny w bieżącej walce politycznej. Zapewne zostawi go większym radykałom z komitetu „Ślunzoki razem” czyli Andrzejowi Roczniokowi i Leonowi Swaczynie, tudzież Dariuszowi Dyrdzie ze „Ślunskiego Cajtunga” czy Peterowi Langerowi ze Slunskiej Ferajny (pomysłodawca Marszu Autonomii). W ubiegłym roku zapalili znicze pod dawnym mieszkaniem Kupki w Bytomiu. Gorzelik aby funkcjonować w polskiej polityce musi lansować mit o prześladowaniu ogółu Ślązaków przez Polskę a z Korfantego zrobić ofiarę polskich rządów.
W 2007 r. Sejmik Śląski wystąpił do Prezydenta RP prof.Lecha Kaczyńskiego i Premiera RP Donalda Tuska o objęcie patronatu nad Rokiem Korfantego czyli 2008. Prezydent RP prof.Lech Kaczyński przyjął patronat i wystosował list do Sejmiku Śląskiego. Natomiast w imieniu premiera Tuska pismo z odmową nadesłała jakaś urzędniczka z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Wtedy oczywiście RAŚ podobnie jak śląska PO (dzisiaj fałszywie zatroskana o los wystawy o Powstaniach Śląskich) nie protestował. Temat przemilczały lub zlekceważyły również regionalne media.
Wojciech Korfanty przed i po 1926 r. pozostawał w ostrym sporze politycznym z obozem Józefa Piłsudskiego. Jednak w przeciwieństwie do Jerzego Gorzelika nigdy nie traktował tego sporu jako wojny z Polską ale spór o wizję Polski. Pomysł Wojciecha Korfantego i Konstantego Wolnego aby przewodniczącym autonomicznego Województwa Śląskiego był wojewoda (czyli przedstawiciel rządu) zapewniał genialne zachowanie śląskiej specyfiku i łączności z odradzająca się Polską.
Jerzy Gorzelik odradzając retorykę kreowania tzw.narodu śląskiego i reanimując postacie separatystów z okresu Powstań Śląskich i II RP podjął próbę zniweczenia dzieła Wojciecha Korfantego. Trudno znaleźć bardziej fałszywego przyjaciela, no może jak prawdziwi przyjaciele z bajki biskupa Ignacego Krasickiego o zającu („pośród wiernych przyjaciół psy zająca zjadły.”).
RAŚ sięgając po zamach majowy usiłuje odkurzać dawno wygasły konflikt. Dzisiaj walka o Polskę nie toczy się pomiędzy zwolennikami Józefa Piłsudskiego i Romana Dmowskiego. Jest to z pewnością temat do pasjonującej dyskusji o historii Polski i wizjach rozwoju II Rzeczypospolitej ale nie dla bieżącej polityki. Nie ma również zagrożenia dyktaturą czy zamachem na demokrację. Oczywiście mamy do czynienia z próbą ustawiania sobie przeciwnika – jak w przypadku sporu o kolor krzesełek na Stadionie Śląskim. Jerzy Gorzelik dopisując na sztandarach hasła bliskie skrajnemu nurtowi opozycji usiłuje odzyskać pozycję medialną w mediach mainstreamowych, w „Gazecie Wyborczej” ale i tych należących do niemieckiego kapitału. No i mały skandal dla przypomnienia o sobie także się przyda.
Ruchy ślązakowskie z RAŚ na czele lansują tezę o łamaniu praw przez Polskę poprzez nieuznawanie tzw.narodu śląskiego. Już kilka skarg na Polskę różnych ślązakowskich środowisk zostało odrzuconych przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości w Strasburgu. Postulat stworzenia nowego narodu jest zbyt ekstremistyczny nawet dla PO dlatego rządy Tuska i Kopacz nie zrealizowały go przez 8 lat mimo nieustannych obietnic i kokietowania środowiska RAŚ. Polska demokracja nie jest idealna ale istnieje samorząd terytorialny ze sporymi kompetencjami, także na poziomie regionów.
Testament Korfantego z sierpnia 1939 r.: „Wypowiadam gorącą prośbę do ludu śląskiego, by pozostał wierny swemu przywiązaniu do Polski, by nie ustawał w pracy i poświęceniu, aby z Polski zrobić taką Polskę, jaka jest godna naszych marzeń”. Do Kościoła Jerzy Gorzelik uczęszcza, ale jak reszta testamentu ? „Jestem Ślązakiem, nie Polakiem, i nie Polsce przyrzekałem, więc jej nie zdradziłem i nie czuje się zobowiązany do lojalności wobec państwa polskiego”.
PS. Życie dopisało puentę. 16.05 br. po raz drugi Sejmik Śląski odrzucił kandydaturę radnego Bronisława Korfantego (PiS) na wiceprzewodniczącego Sejmiku. Przypadkiem to z tych Korfantych od Wojciecha.
Komentarze
17-05-2016 [11:17] - gorylisko | Link: kiedy kanclerz achmed każe
kiedy kanclerz achmed każe się gorzelikowi obrzezać to może przypomni sobie o polskich korzeniach, żeby własny korzeń ochronić... ;-)
18-05-2016 [20:09] - zbieracz śmieci | Link: Za samo słowo" Autonomia"
Za samo słowo" Autonomia" które jest obrazą Konstytucji to wszystkim rasiowcom i tym co pomogli w jego rejestracji kłania sie art .127 KK Zdrada Stanu ,delegalizacja i do pierdla z nimi.Teraz w czasie pokoju to grozi im zaledwie dożywocie a przed likwidacją kary śmierci to mieliby sznur na gardle.
Zlikwidować wreszcie województwo opolskie ten pomiot układu mazowiecki -kohl,pasożyta niezdolnego zarobić nawet na swoje utrzymanie.
18-05-2016 [21:03] - zbieracz śmieci | Link: Jako ,ze Pan jest posłem PIS
Jako ,ze Pan jest posłem PIS to mam prośbę ,proszę zaiteresować Pana waszczykowskiego który z racji zajmowanego stanowiska
przyjrzeć się konsulatowi Niemiec we Wrocławi w którym zatrudnia się się więcej osób i to znacznie więcej niż w Ambasadzie Niemiec .To stamtąd koorydowane sa ponoć wszystkie działania seperatystów jak RAŚ i to na c ałych Ziemiach Odzyskanych.to ,że ludzie będący obywatelami Niemiec maja głos decydujacy na UWr to jest poza sporem a to działka Jego Świątobliwości Pana Ministra od Szkolnicta Wysokiegio i sprawdzenie co finansujemy i kogo bo jak na rzie to chyba pomylił miejsca pracy zajmując sie lobowaniem hazardu co dla wsierzącego juz sam hazard jest grzechem a jeszcze namawianie i propagowanie.Chyba ,ze jest wyznawcą mamony?
Ja tu żartuję przez lzy ale we Wrocławiu sprawa jest poważna i trzeba sie tym zająć,nawet z Panem Kamińskim i podległymi mu słuzbami.