Trudno w to uwierzyć, ale istnieli w wolnym świecie ludzie, którzy popierali reżim Czerwonych Khmerów. Należał do nich Tiziano Terzani, słynny dziennikarz włoski specjalizujący się w problematyce Kambodży. Kambodża- jak pisze żona Tiziano, Angela - była jego wielką miłością. Jak każdy lewicowiec, który na własnej skórze nie doświadczył dobrodziejstw komunizmu, (czyli jak każdy pożyteczny idiota) Terzani wiązał z eksperymentem Pol Pota wielkie nadzieje. Jego zbiór reportaży pod tytułem: „Duchy, Korespondencje z Kambodży” wydany w Polsce w 2008 roku przez Grupę Wydawniczą Foksal, pokazuje jak trudno się wyleczyć z dziecięcej choroby lewicowości. Specjalista od spraw Kambodży, znający doskonale język i kulturę tego kraju, przez dłuższy czas nie dowierzał relacjom naocznych świadków i uważał, że są one przesadzone albo inspirowane politycznie. Wobec bezspornych dowodów ludobójstwa zaczął się jednak pomału wycofywać ze swego stanowiska. Jak pisał „dwa przeciwstawne opisy Kambodży, jako ogromnego obozu koncentracyjnego i jako komunistycznego kraju, który odnosi sukcesy w leczeniu wojennych ran, nie są sprzeczne” i początkowo traktował zbrodnie Pol Pota, jako nieuniknione koszty jego reform. Terzani nie był w tym odosobniony. Według Garry’ego Portera, amerykańskiego profesora, który do końca pozostał na Zachodzie obrońcą Czerwonych Khmerów, władze nie miały żadnego sposobu, aby wyżywić mieszkańców stolicy i uznały masową migrację na wieś za jedyne rozwiązanie tego problemu. Faktycznie w ciągu kilku dni usunięto z Phnom Penh ponad dwa i pół miliona ludzi. Tych, którzy się przeciwstawiali opuszczeniu miasta albo nie mieli siły maszerować po prostu zabijano. „ Wyeliminowano”, czyli wymordowano również wszystkich, którzy jak pisze Terzani „mogli być zwolennikami kontrrewolucyjnych idei”. „Wyeliminowano wszystkich oficerów wojska Lon Nola i wysokich funkcjonariuszy dawnej administracji, potem kadry średniego szczebla zarówno wojskowe jak i cywilne, i jak wieść niesie również zwykłych żołnierzy, zwykłych urzędników i nauczycieli..” Ich zwłoki służyły jako nawóz pod palmy kokosowe. Dziś tysiące tych „ drzew Pol Pota”, zbyt wysokich jak na zwykłe palmy, rośnie w każdym mieście. W oczach lewicowych publicystów wszystkiemu są jednak, jak zawsze, winni Amerykanie. Jak twierdzi angielski dziennikarz William Shawcross (w książce pod tytułem „Sideshow”) bezpośrednią przyczyną powstania monstrum, jakim byli Czerwoni Khmerzy stały się amerykańskie naloty dywanowe na Kambodżę, które miały na celu zlikwidowanie wietnamskich baz w tym kraju.
W kraju, w którym za rządów Sihanouka w każdej prowincji istniał dobrze wyposażony szpital Pol Pot zniszczył każdy ślad zachodniej medycyny. Zabiegi chirurgiczne przywiązanym do stołów pacjentom wykonywali bez znieczulenia młodzi wieśniacy, którzy mieli w ten sposób „zdobywać doświadczenie w medycynie stosowanej”. Realizowano przy tym ideał obłąkanej sprawiedliwości społecznej i równości. Neurochirurg, jeżeli przeżył czystki, był kierowany do kopania rowów, a pracownik fizyczny wykonywał operacje neurochirurgiczne. Potworny głód, który zabił tysiące ludzi wywołany był przez chybione eksperymenty agrotechniczne ekipy Pol Pota. Aby odtworzyć mityczną sieć kanałów królestwa Angkoru Czerwoni Khmerzy zaprzęgli miliony ludzi do pracy przy budowie tam, kanałów i zbiorników, które okazały się chybione pod względem technicznym i zupełnie nieużyteczne. Natomiast stary system wodny Kambodży został bezpowrotnie zniszczony.
Jak pisze Terzani fenomenu Pol Pota, jak fenomenu Hitlera nie da się wytłumaczyć ich szaleństwem. Pol Pot chciał zbudować nowe społeczeństwo i stworzyć nowego człowieka konsekwentnie eliminując wszystko co stare. „ Aby wymazać pamięć zbiorową zarządzono zamknięcie szkół, bibliotek, kościołów i pagód; zniszczenie książek; wymordowanie nauczycieli, intelektualistów i teoretycznie każdego, kto umiałby pisać albo czytać byłby więc nosicielem tej strasznej choroby zwanej przeszłością”. Ten perwersyjny eksperyment kosztował około trzech milionów istnień ludzkich- zabitych w okrutny sposób, torturowanych, zmarłych z głodu. Najgorsze były podobno dziesięcioletnie dzieci. Podsłuchiwały, co mówią ludzie, denuncjowały ich, miały prawo zabijać. W prowincji Pursat po obaleniu reżimu Pol Pota władze uchroniły przed linczem mieszkańców pewną młoda kobietę, która chlubiła się tym, że osobiście zabiła ponad tysiąc osób. Polityka pojednania, czyli swoistej grubej kreski kazała traktować ją jednak, jako ofiarę systemu.
Pol Pot zmarł nie rozliczony, nie ukarany. Odszedł mając na sumieniu masakrę kilku milionów ludzi i zniszczenie unikalnej cywilizacji. Kiedy w 1991 roku podpisano w Paryżu porozumienie pokojowe, po którym do Kambodży skierowano 22 tysiące żołnierzy Narodów Zjednoczonych, Czerwoni Khmerzy zostali uznani za legalną część nowego porządku politycznego, a Pol Pot wrócił do swojej bazy na granicy z Tajlandią i nie postawiono go przed żadnym trybunałem, żeby odpowiedział za swoje zbrodnie. Jak pisze Tarzani- to co zastał w Kambodży było potworniejsze od wszystkiego co człowiek może sobie wyobrazić. Pokazywano mu „ ośrodki zborne eliminacji wroga”, czyli sale tortur urządzane w likwidowanych szkołach i klasztorach, oraz pola pełne kości pomordowanych. Gdy Khieu Samphan, jeden z najbliższych współpracowników Pol Pota został uhonorowany miejscem w rządzie koalicyjnym utworzonym pod przewodnictwem Sihanouka Tarzani napisał: „Jaki to pokój, jeżeli opiera się na takiej niemoralności? Czy możliwa jest społeczna harmonia bez choćby minimum sprawiedliwości?”
Pol Pot umarł i nikt się z nim nie rozliczył. Nawet lewica, która traktowała go, jako szaleńca lub po prostu jako aberrację. Ale Pol Pot nie był ani jednym ani drugim. Był rewolucjonistą, który spróbował w bardzo krótkim czasie przeprowadzić to, czego inni- natchnieni tymi samymi ideami-zamierzali dokonać w ciągu kilku pokoleń. Dlatego właśnie pozostaje postacią niepokojącą, a jego widmo wciąż krąży.
Tekst drukowany w Warszawskiej Gazecie
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 15611
Nasza "prawicowa" gwiazdeczka rozpoczęła od wysokiego C, zrównując ludzkie hekatomby i ich sprawców - nie omieszkając nadać im rodowód "lewacki" - biblijnemu kaziorodztwu, przy okazji cytując, ni z z gruchy, ni z pietruchy Ojców Kościoła. Teraz wymachuje niczym pałką, zarzutami o lewacki rodowód zdrady małżeńskiej i próby wyjścia z impasu pomiędzy dwojgiem ludzi.
Zapewne to nie koniec, ale i tak jest postęp. cassiłapci ograniczył ilość znaków w swych postach. Co prawda niewielki, ale zawsze sukces pedagogiczny, zważywszy na dość ograniczone możliwości percepcyjne tz interlokutora.
Oprocz tego, ze nie masz bladego pojecia o Biblii, a wypowiadasz sie jakbys posiadl wszechwiedze, znaczy po lewacku, w oderwaniu od rozumu, to jeszzce klamiesz, i jezeli swiadomie to rowniez jest to cecha lewacka.
Zadnych niegodziwosci nie bronie, ani tym bardziej w wydaniu jakichs bozkow, natomiast ty zdzisiek, twierdzac ze pinochet to prawak, powtarzasz koreinowskie brednie, wg ktorych prawakiem jest ten kto powiesil socjalistow, zniosl demokracje, wprowadzajac jaks forme autokracji i oczywiscie wolny rynek w wydaniu jakiegos friedmanna czy smitha,
Wygadujesz takie glupoty powtarzane nawet nie wiesz po kim i chcesz uchodzic za samodzielnie myslacego...? Zdzisiek idz na spacer, pomoze ci
Poza tym w Biblii jest pelno niegodziwosci, ktore nie zostaly potepione wystarczajaco, nie daltego ze byly niegodziwosciami, a dlatego, ze bez nich nie mogloby sie wydarzyc w pozniejszym czasie znacznie wieksze dobro.Widziales genealogie Chrystusa, jakie tam sie znajduja gagatki? Biblia pokazuje nas ludzi, w calej okazalosci, ze wszystkimi niegodziwosciami, jest o nas, wiec nie moze byc inna. Kazdy z nas jest i zapierajacym sie przed samym soba Jonaszem i traktujacym innych z gory, niezamadrym Roboamem, kazdy z nas jest nawet Kainem i Ablem,
Biblia jest tez o Bogu, ale to nie z toba chyba rozmowa
Ogarniasz cokolwiek?
Strasznie się podnieciłeś 'prawaku".
To ci przyszło Pinochecie Pierwszy Katoliku Chile, który uratował ten kraj przed zmorą komuny że "Prawak" Polski - cokolwiek ma to znaczyć - zapiera się ciebie.
Widzenie Biblii jako usprawiedliwiającej zło hipotetycznym dobrem, które ma być efektem to zła to doniosłe w swej orginalności "prawackie" podejście, wręcz zgodne z nauką Mahometa. Chyba różne Biblie czytamy.
E tam zdzisiek wypisujesz durnoty wiec zwracam ci uwage, nie podniecasz mnie, za chudy jestes w rozumie
Nie slyszales o tym, ze Pan dopuszcza zlo, by wyprowadzic z niego jeszcze wieksze dobro? U Mahometa wyczytales ze tak nie jest?
Zacytuje ci co sw Augustyn napisal, bo ja za glupi jestem na takie rzeczy
Cytat
?'poniewaz Bog Wszechmogacy jest dobry w Najwyzszym Stopniu, nie pozwolilby nigdy na istnienie jakiegokolwiek zla w swoich dzielach, jesli nie hylby na tyle potezny i dobry, by wyprowadzic dobro nawet z samego zla'
Nie chodzi tu o to by chwalic zlo, tylko o pokazanie ze jest w nas zlo, ale tez i dobro, i ze nawet jezeli dzieje sie jakies zlo, to z8stanie wyprowadzone z niego dobro..Teolodzy mowia, ze w taki sposob Bog przechytrza szatana
Twoje glupie przeklamania na poziomie gimbazy sa prymitywne i zenujace,
By to zobrazowac mozna uzyc przykladu np z lotem i jego corkami, doszlo do kazirodztwa, powstal rod moabitow, znienawidzony przez Zydow w pokolenia i to wcale nie z powodu kazirodztwa, a wiec zlo zlem pogania, ale to z tego plemienia wychodzi moabitka Rut, prababka Jezusa Chrystusa, Odkupiciela ....Uwazasz ze to widzenia mahometa?
Przestan brac piguly Zdzivhu
Jak na kogoś nie podnieconego to strasznie dużo i w rozedrgany sposób piszesz.
Zapytajmy się krewnych ofiar co myślą o wyprowadzaniu dobra z zła, jakby ich zdanie nie do końca pokrywało się z koncepcją casiłapki to przywołamy akt kaziorodztwa, sprzed nieustalonego czasu w konteście milionów wyrzynanych przez siepaczy z lewicy i prawicy, oczywiście zawsze na ołtarzu jednego słusznego kierunku.
Casiłapki mętny opis, czyniącego zło, jest kuriozalny, w zdejmowaniu zeń odpowiedzialności. Oto Katolik prawicowiec zło czyniący staje się lewakiem. Całe życie był 'prawakiem" latał po ulicach i wrzeszczał precz z żydokomuną i nagle wprowadzając w czyn wpajaną mu nienawieść do żydokomuny stał się lewakiem. Tego to Brevik nie daruje naszej gwiazdeczce.
Przy okazji. To czy nazwany żydokomunistą ma cokolwiek wspólnego z Żydem lub komunizmem nie ma znaczenia, liczy się etykietka.
Dla podobnych casiłapce liczy się etykietka, zawieszona przez autorytety.
Zdzisiek to wcale nie taka prosta sprawa spotkac kogos z taka sieczka w mozgu,
Katolik czyniacy zlo moze byc i lewakiem i prawakiem, czyniac zlo na pewno jest grzesznikiem, ale to nie ludzka grzesznosc dzieli na prawakow i lewakow, a ideologia
Wytlumacze ci to jak rozkapryszonemu dzieciakowi. Jezeli jakis jegomosc twierdzi, ze plec kazdy sam sobie wybiera w imie wolnosci czy czegos tam podobnego, ze zabic nienarodzone dziecko mozna bo plod to taki sam etap rozwoju jak u ryby, bo jak twierdzil znany lewak Haeckel, ontogeneza powtarza filogeneze, to jest lewakiem nie dlatego ze kogos zabija, a dlatego, ze glosi pewna lewacka ideologie, pozwalajaca a nawet wymuszajaca zabijanie
Na przeciwnym biegunie jest jegomosc, ktory twierdzi, ze plec to nie sprawa wyobrazni, a stworczej mocy Boga, a zabijac dzieci nie mozna, bo tylko Bog jest panem zycia i smierci. Wtedy kogos takiego nazwiemy prawakiem,
Ty Zdzisiek sie a pewno nie zapytasz takich krewnych, ale rusz mozgiem, mowa jest nie o tym co ty sobie uroiles na temat dobra i zla, i jak na to reaguja jacys krewni, mowa jest o tym, ze w Biblia pokazuje prawde o czlowieku i o Bogu, ktora jest prawda bardzo niemila i niesympatyczna na pierwszy rzut oka
I nic tu twoje szyderstwa i pogardzanie ludzmi nie zmieni
"Katolik czyniacy zlo moze byc i lewakiem i prawakiem"
Zapisz sobie w dzienniczku małą pochwałę ode mnie, później podpiszę ją tobie.
Zważywszy że jeszcze wczoraj przypisywałeś zło wyłącznie "lewactwu" to naprawdę tytaniczną pracę wykonałeś.
Robisz postępy synu.
Bardzo trafna uwaga. Nawet słynny kasjer lewicy nie odpowiedział za morderstwo i stał się w bankach szwajcarskich ważną personą. Chowani są z asystą kompanii honorowej.
zdzichu z Wielk. i gorylisko to "szczególne autorytety", które wiedzą wszystko najlepiej, pozdrawiam Pani Izabelo i przepraszam za te bezsensowne wpisy, tych "autorytetów"
z wyrazami szacunku stokolesny
Szanowny Panie. Pan Gorylisko to nasz sojusznik, a Pan Zdzichu jest konsekwentny w swoich poglądach. Jego rola nazywa się "advocatus diaboli"- czy tego chce czy nie chce. Nie pozwala zbytnio się zagalopować. Wierność przekonaniom jest też wartością w naszym zakłamanym świecie, a w każdym razie wymaga pewnej odwagi cywilnej. Oczywiście milej mieć wiernych sojuszników niż wiernych przeciwników. Pozdrawiam serdecznie wiernego sojusznika. Izabela
"Jego rola nazywa się "advocatus diaboli"- czy tego chce czy nie chce." Czyżby była Pani postulatorem świętości jakiegoś siepacza z waszego prawicowego panteoniku.
Na przykład tego wzorca prawicowca nad prawicowcem ku czci którego, między innymi, imprezkę wasz "prawicowy" Prezydent objął patronatem.
http://ipn.gov.pl/wydzia…
http://wpolityce.pl/hist….
Ten w środku to wasz "prawicowy bohater".
Wszyscy nasi przodkowie, ktorzy walczyli o wolna Polske sa naszymi bohaterami, jestesmy karlami na ich barkach, nie wszyscy oczywiscie byli prawakami, walczylo wielu lewakow, wielu prawakow dopuscilo sie czynow niegodnych prawaka, znaczy lewackich, wynika to z ulomnosci ludzkiej natury, ze zla ktore w nas jest, o czym zapewnia sam swiety Pawel
Problem jest w tym, ze lewica uznaje zlo jako cos do czego nalezy dazyc, nawet jezeli zbrodnia ma dopasc tak niewinne istoty jak nienarodzone dzieci...Lewicowosc jest diabelska ideologia, diablu kot czy pies zlozony w ofierze nie wystarczy, to musi byc istota jak najniewinniejsza...
Prezydent ktory nie kleka przed lewackimi fanaberiami i obejmuje patronat nad polskimi zolnierzami jest madrym i odwaznym i polskim prezydentem,
Watpie czy ktos sie tu podnieca twoimi lewicowymi szyderstwami,
Jest pan zawiedziony bo sądził pan że każdą pańską bzdurę będzie odkłamywało stadko wzburzonych czytelników. Musi pan jednak zrozumieć że do instytucji trolla internetowego, wszyscy zdążyli już przywyknąć. Z reguły się ich ignoruje.
pro domo sua:
zgadzam, się, że pisze Pani o zjawiskach istotnych, aliści sięgać można też do bliskich przykładów
- oto postać , której uczczeniu patronuje obecny prezydent:
"Oddział dowodzony przez Rajsa pozbawił życia - przez rozstrzelanie i spalenie - 79 cywilnych mieszkańców powiatu Bielsk Podlaski.
Zeznania świadków zawarte w aktach sprawy przerażają opisem okrucieństwa. Mieszkańcy wsi Zaleszany zostali wezwani "na zebranie". Zginęli wszyscy, którzy się na nie nie stawili. Nie wszyscy przyszli, bo - jak czytamy - jedni "nie mieli w czym, byli biedni, nie mieli nawet butów". Inna rodzina zginęła, bo matka nie chciała zostawić dzieci bez opieki. "Spaleniu uległa córka Bazyla i Tatiany Leończuków - nie ochrzczone, 7-dniowe dziecko, gdyż matka zostawiła je w domu, będąc przekonana, iż niezwłocznie wróci z zebrania" - to kolejna rodzina. I następna: "Podczas ucieczki ze swojego płonącego domu został zastrzelony Grzegorz Leończuk wraz z dwójką małych dzieci: Konstantym w wieku 3 lat i 6-miesięcznym Sergiuszem".
"Tak było też z kolejnymi wsiami. 1 lutego 1946 r. Rajs przydzielił dowódcom zadania zniszczenia po jednej ze wsi: Zanie, Szpaki, Końcowizna. Z wiosek zabierano furmanów, którzy mieli wozić wojskowych, a innych rozstrzeliwano i palono. Ale i furmanów rozstrzelano, gdy przestali być potrzebni."
cóz zatem myśleć o takiej postawie???
Zgodnie z tezą domoroslego biblisty cassiłapki Bury był to bohater tz "prawak", który popełnił "lewacką" zbrodnie.
Zakładając że palenie i rozstrzeliwanie dzieci i kobiet, chłopów nie będących, Katolikami i Polakami, Prawdziwy Polak i Katolik za zbrodnie uważa. Nie dziwiłbym się gdyby Prawdziwy Polak i Katolik, uważał to za czyn bohaterski.
Cóż, Prezydent Prawdziwych Polaków i Katolików zrobił im porannego psikusa. Obawiam się, że Pani Izabela nie w humorze bedzie z tego powodu.
http://www.prezydent.pl/…
Zdzichu z Wielk[im ego]... jak Cimoszka z Hajnówki ;-)
Osmieszasz sie i nic wiecej, na kazdym kroku, wyszydzanie ludzi, ktorych nie pojmujesz i nie pojmiesz, tak zatwardzialy jestes, w swojej glupocie i uporczywy belkot o prawdziwych polakach nie jest nawet smieszny, jest obmierzly
Stare hitlerowsko-bolszewickie metody
1. Nie wyszydzam ludzi, kpię z ciebie.
2. Boli ciebie tytuł Prawdziwego Polaka..... a ja myślałem, że sprawiam tobie radość.
Szanowna Pani Izabelo,
Tekst bardzo trafny, choć chyba spóźniony o kilka miesięcy... Dlaczego spóźniony? Idealnie by pasował do wyników ostatnich wyborów, w których bardzo przyzwoity i dający państwowe dotacje (choć na szczęście na dający żadnego miejsca w parlamencie) wynik otrzymała komunistyczna partia "Razem"... Czy ludzie tak łatwo zapominają, nie mają wiedzy, czy nie chcą jej mieć? Przez 10 lat straszono Polaków PiSem, którzy rzekomo miał nas wszystkich wsadzić za kratki, ale ja PiSu się nie boję, komunistycznej partii "Razem" - owszem...
Pozdrawiam serdecznie
Pamięć ludzka jest ułomna i krótka.Pies i koń nie zapominają doznanej krzywdy- ludzie zapominają. Nie rozpoznają sytuacji związanych z zagrożeniem. Zwierzęta pamiętają i rozpoznają. Może to obrona świadomości przed traumą? Tak czy owak dlatego historia może się powtarzać.