Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Mały wredny donosiciel
Wysłane przez jazgdyni w 03-02-2016 [08:07]
Grzegorz Schetyna ponownie wybrał się do Brukseli i Strasburga by skarżyć się i donosić na zmiany i procesy, które zachodzą w Polsce, a których niestety on i jego trupa nie są beneficjentami. Biedaczek?
Chyba każdy z nas ma w swojej pamięci wspomnienia ze szkoły, gdzie w każdej klasie był taki Grzesio lub Ewunia, którzy zawsze czuli się najlepiej, gdy poinformowali Panią o drobnych grzeszkach, jakie zawsze i wszędzie mają miejsce w klasach, pośród różnych dzieciaków. A jakie to potem było wspaniałe uczucie, gdy Pani wytargała za ucho takiego krnąbrnego delikwenta, lub choćby publicznie, na oczach całej klasy potępiła małego złoczyńcę.
Większość kablarzy i gumowych uch wyrasta z tej donosicielskiej przywary. Ale nie wszyscy.
Sam miałem w ogólniaku taką parkę: Zbyszka i Elunię, którzy oprócz tego, że mieli się ku sobie, notorycznie donosili wychowawczyni, co dzieje się w klasie i czego nauczyciel nie powinien wiedzieć. A wiedzieliśmy o tym dokładnie, bo kontrwywiad działał sprawnie i syn pani profesor, niezły i fajny gagatek, zdawał nam szczegółowe relacje w zamian za fajki (tak zwane amerykany).
Zbyszek i Elunia zostali małżeństwem, podjęli karierę urzędniczą i dali się poznać z jak najgorszej strony w miejscu swojego zatrudnienia.
Wniosek z tego jeden – małe klasowe skarżypyty często w wieku dojrzałym zostają dużymi, wrednymi skarżypytami.
-Piotruś nie był dzisiaj w szkole,
Antek zrobił dziurę w stole,
Wanda obrus poplamiła,
Zosia szyi nie umyła,
Jurek zgubił klucz, a Wacek
Zjadł ze stołu cały placek. [...]
Grzegorz Schetyna ma dwa powody szeptania na uszko w korytarzach i toaletach brzydkiemu Martinowi Schulzowi lub kabaretowemu Claude Junkerowi:
- pierwsze to ściganie się i walka o prymat z drugim, nie mniej utalentowanym donosicielem, Ryszardem Petru;
- a drugie, to maksymalne obrzydzanie na europejskich forach i salonach Prawa i Sprawiedliwości, tego bękarta poronionych idei Jarosława Kaczyńskiego.
Jeździ więc biedny Schetyna, znany w Europie jako Szetyna albo Sketino (co wywołuje pewne skojarzenia z niesławnym, tchórzem, kapitanem Francesco Schettino, który wpakował statek na skały, a potem pierwszy z niego uciekł) i wylewa wiadra pomyj na polski rząd, na polskiego prezydenta oraz na bezprawia polskiego sejmu i senatu.
Jak zawsze, ale to zawsze, w przypadku każdego skarżypyty, robi on to dla dobra. Nie ważne, jakiego dobra... powiedzmy dla dobra ogółu, albo dla dobra świata.
Zresztą wystarczy tylko sobie na niego przez chwilę popatrzeć i od razu widać, jak fałsz i obłuda wylewa się z jego słów.
Taki słynny francuski spaślak (i aktor), Gerard Depardieu, choćby pod jednym względem był lepszy i uczciwszy od naszego małego Grzegorza: - gdy przestało mu się w kraju podobać, wziął i się spakował i wyjechał do Rosji, by się tam całować i obściskiwać z Putinem.
Grzesiu nie wyjedzie. Jako klasyczny kurdupel jest mściwy i pamiętliwy. Do końca będzie siedział, donosił i jątrzył.
Ci dwaj donosiciele – Schetyna i Petru nie są zbyt mądrzy i inteligentni. Gdyby takimi byli, zdawaliby sobie sprawę, że Polacy organicznie nienawidzą kablarzy, donosicieli i skarżypyty. To zawsze najniższa kategoria. W czasie II Wojny Światowej, Armia Krajowa goliła takim głowy na łyso (w najłagodniejszych przypadkach). Może warto do tej tradycji powrócić?
Poza tym, donosiciele zawsze popełniają ten sam błąd: - donoszą temu, którego oni uważają za władzę i autorytet.
Tak, jak my w ogólniaku mieliśmy panią wychowawczynię w głębokim poważaniu, tak dla Polski panowie Schultz i Junker są tylko takimi pryszczami: - dosyć uprzykrzonymi, ale niezbyt groźnymi.
Szetyna i Petrescu jeszcze nie pojęli, co tak na prawdę w Polsce się dzieje. Ciągle myślą po staremu, kategoriami płynięcia w głównym nurcie i przywilejem bycia głaskanym po główce przez Schultza i Junkera, a nawet przez Wielką Angelę. Zapewniam, że Jarosław Kaczyński, Andrzej Duda, czy Beata Szydło dostają natychmiast wysypki na samą myśl o takim głaskaniu. I ręka im się zgina, jak dziób pingwina. To już nie te czasy, co udowodniają Orban, czy Cameron.
Złośliwi nawet mówią, że ktoś im za to dobrze płaci, by tak ciągle pluli na PIS i Polskę. Faktycznie, były takie przypadki w historii Polski.
Lecz, czy dzisiaj opłaca się donosicieli i kablarzy?
No nie wiem...
Komentarze
03-02-2016 [09:49] - NASZ_HENRY | Link: Kabel po prostu ;-)
Kabel po prostu ;-)
03-02-2016 [09:58] - Sceptyk | Link: "W czasie II Wojny Światowej,
"W czasie II Wojny Światowej, Armia Krajowa goliła takim głowy na łyso (w najłagodniejszych przypadkach). Może warto do tej tradycji powrócić?"
Sugeruje szanowny Pan ogolenie głowy Ryszardowi Czarneckiemu (donos XII/14), Ziobrze i o. Rydzykowi (donos VI/12) i Macierewiczowi (donos III/12)?
03-02-2016 [10:43] - jazgdyni | Link: Nie Proszę Pana. To nie były
Nie Proszę Pana.
To nie były działania na szkodę państwa. Chyba, że potrafi Pan udowodnić inaczej.
03-02-2016 [13:55] - Sceptyk | Link: O nie, to nie tak - proszę
O nie, to nie tak - proszę udowodnić co zyskało państwo na tych donosach.
03-02-2016 [17:21] - Ula Ujejska | Link: Panie Sceptyk Pan ślepy i nie
Panie Sceptyk
Pan ślepy i nie kumaty? Co zyskaliśmy już tłumaczę ...
Polacy zyskali pewność, że każde łajdactwo popełnione w Polsce przez sitwę z PO/PSL uzyska niemieckie błogosławieństwo, o ile będzie w interesie Niemiec. Ostatnia debata w UE potwierdziła to w 100%.
Jasne?
03-02-2016 [11:58] - jdj | Link: Daleko szukać - zacznijmy od
Daleko szukać - zacznijmy od Pana Sceptyka!
03-02-2016 [13:56] - Sceptyk | Link: A może coś merytorycznie?
A może coś merytorycznie?
03-02-2016 [10:05] - Krystyna R-M | Link: Panie jazgdyni, Pan się nie
Panie jazgdyni, Pan się nie martwi, schetyna przenosi rząd PO na Uchodźstwie do Brukseli... krystynazsopoćkowa
03-02-2016 [10:47] - jazgdyni | Link: Witam Pani Krystyno z
Witam Pani Krystyno z pobliskiego Sopoćkowa (jaskini lemingów?)
Taki rząd na emigracji byłby nawet niezły. A Niemcy już podobno uruchomiają hotele darmowe dla uciekinierów.
Może by się załapali?
Pozdrawiam
03-02-2016 [12:32] - Krystyna R-M | Link: Witam Pani Krystyno z
Witam Pani Krystyno z pobliskiego Sopoćkowa (jaskini lemingów?)... Chyba raczej BORSUKOW, to od przechszty borusewicza :( Pozdrawiam z Australii, przedtem SOPOCKOWO...
03-02-2016 [10:05] - xena2012 | Link: ilość donosów wzrośnie nam
ilość donosów wzrośnie nam dramatycznie bo podwójnie. Petru będzie donosił do Verhofstadta,Schetyna do Schultza.Konkurencja jak wiadomo wymusza jakość to i waga tych donosów na Polskę będzie większa.Schetyna o ksywie ,,zniszczę cię'' i samozwańczy lider opozycji Petru rozgrywkę przenoszą do Brukseli,aby tam najlepiej wypaść w oczach unijnego sojusznika.Oprócz więc donosów zapewne bedą i obiecanki,ciekawe jakie.Może na ilość przyjetych imigrantów do Polski?
03-02-2016 [10:32] - smieciu | Link: Ja tam jeszcze wyczuwam u
Ja tam jeszcze wyczuwam u Schetyny rozpacz dzieciaka, który czuje że przegrał ale będzie do końca próbować podlizywać się u ważnych osób. Oczywiście nie chodzi o to że przegrał z PiS. To nie przeszkadza Schetynie bo oni wszyscy jak sądzę są 100% przekonani że PiS jest tymczasowy. Grzesia boli że jego PO idzie w odstawkę. Że to nie on będzie ulubieńcem mediów budujących mu wizerunek nowego słusznego przywódcy Polski. Który jak kiedyś Tusk będzie obdzielać łaską bądź dawać nagany.
To dlatego musi się płaszczyć i donosić. Albo mu się uda przekonać tych co trzeba do swojej prymusowatości albo będzie niczym. I on to wie. Ale nie wie że tamci już podjęli decyzję i już zawsze będzie dla nich jedynie małym kablarzem. Bo po prostu są inne plany do innej gry.