Krakowska młodzież murem za KOD-em (!!!)

faktycznie same nastolatki.Ciekawie tylko jak sprostali hasłu ,,hop,hop,hop kto nie skacze ten za PiS-em''przecież żaden z nich nie ma tak końskiego zdrowia jak Wesoły Romek.

po ubiorze mozna rozpoznac kto zacz, futerka, markowe kurteczki, takie "moherowe stalinieta". Za jedeno takie wdzianko moznaby ubrac minimum trzech bezdomnych. Co za bezwstydne towarzystwo.

Jakim trzeba być ścierwem aby pisać, iż stalin i dzierżyński byli lepsi niż Kaczyński! Przecież dureń tylko nie zdaje sobie sprawy, że stalin czy dzierżyński na "dzień dobry" spałowaliby takich delikwentów a później na najbliższym komisariacie zrobiliby im taką ścieżkę zdrowia, że albo by skończyli tam życie bądź do końca życia (przepraszam za sformułowanie) szczaliby krwią!

Nieźle zryte beretki.

A wogóle to ten dzisiejszy Kraków nie podoba mi się. Nie, nie o miasto chodzi, ale o jego mieszkańców. Po 20 latach od grubej kreski Mieszkańcy Krakowa wybierają prezydenta miasta komucha Majchrowskiego. To pytam kto tam mieszka Polacy czy komuchy ? (I nie mówcie mi, że komuchy to też Polacy, bo komuchy to produkt CCCP). Polacy nie wybraliby komucha, a więc wniosek nasuwa się sam: W Krakowie żyje większość komuchów ! Ale skąd się tam tyle tego wzięło ? Ktoś mi powiedział: A część to żydokomuna a część to produkty czerwonoarmistów pozostawione w czasie przemarszu na Berlin. I jak sobie przypomnę akcję "pseudonaukowców" z UJ w sprawie naszego kochanego Prezydenta A. Dudy, to oświadczam, że nie pojadę więcej do Krakowa !

Ciekawe jak długo Polacy będą znosić awantury tych pseudo "obrońców demokracji". Co na to Naród który wybrał niesłuszną partię.Zobaczymy? Ja tam nie igrałbym z ogniem.To jak opowiastka o lizaniu tygrysa w d..... ..."Przyjemność żadna a ryzyko duże"......

Szanowny Panie Krzysztofie! Toż to sama młodzież wyszła na ulice Krakowa! Patrząc na zdjęcia nie widzę na nich nikogo powyżej 85 – go roku życia. Rumiane jak suszone jabłuszka twarze, choć trudno jest jednak dostrzec piękno ich oczu skrytych za szkłami okularów, co może dowodzić jedynie braku witaminy E w organizmie, bo czegoż by więcej? Jestem też pełen podziwu dla dalekowzroczności demonstrujących, którzy potrafili ocenić pracę nowych władz medialnych zanim te zdołały ją rozpocząć. Tu przypomina mi się powiedzenie pewnej osoby patrzącej na leżący przed nią na talerzu steak z rekina – Nawet nie będę go próbowała, bo wiem dobrze, że nie będzie mi on smakował. Otóż zwolennicy pewnej halucynogennej opcji politycznej już z góry wiedzą co za spektakl ich czeka w mediach pod nowa dyrekcja i chcą rozpaczliwie wrócić do odurzającej ich, swojskiej woni „zielonej wyspy”, choćby wszystko wokół miało się przez to palić i walić. Tylko ta jedna, jedyna prawda ich interesuje, a większość ich współziomków mająca odruch wymiotny, gdy patrzą na tę Tuskowo-Kopaczowo-Szetynowa prawdę, może ich zdaniem pójść sobie do diabła. Hola!- panie i panowie. Teraz szanowni zaczadzeni, już nie umkniecie swemu przeznaczeniu, by spotkać się z diabłem w tym właśnie miejscu, w którym on czeka na was już od dawna. Serdeczności z Nowym Rokiem...