Psychologia zamachu „elit” III RP na nową władzę

Trzeba sobie powiedzieć jasno, że to, co się obecnie dzieje w Polsce to nie jest, jak pokrętnie wmawia się Polakom walka nowej opozycji z błędami nowej władzy, lecz frontalny i bezpardonowy atak na rząd PIS-u i Prezydenta Dudę stymulowany przez lewackie media, post-komunistyczny Trybunał Konstytucyjny, a także urażone w swej dumie i bucie uniwersyteckie „elity” podwawelskiego Krakówka i mazowieckiej Warszawki, do których zaczynają dołączać satelickie uczelnie w całym kraju. Chodzi mi o reakcję psychologiczną „elit” III RP na traumę spowodowaną szokującym dla nich wynikiem wyborów prezydenckich i parlamentarnych.

W tym noszącym znamiona zamachu stanu uderzeniu w nowy rząd i nowego Prezydenta postanowiono wykorzystać uniwersytety, gdzie pod osłoną uczelnianej autonomii opracowuje się mechanizm tego zamachu, a do realizacji tego puczu zdecydowano się także spożytkować etos niezawisłości i niepodważalności orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego.

Otóż moim zdaniem jedną z najważniejszych, o ile nie najważniejszą przyczyną tego histerycznego ataku na nową władzę jest trauma „elit” III RP mająca swe psychologiczne podłoże w zabiegu socjotechnicznym, który na swój prywatny użytek zwykłem nazywać „awansem społecznym bis”.

Już tłumaczę, o co chodzi.

Jak starsi pamiętają, a znakomita większość ludzi młodych o tym niestety nie wie, w latach powojennych (lata 40/50) komuniści dokonali bardzo sprytnej socjologicznej sztuczki. Z zacofanej i zabiedzonej prowincji przerzucono wtedy do miast rzesze prostych i niewykształconych ludzi. Brano tych bez charakteru, gdyż prawdziwy chłop miał swoją godność i ziemi nie chciał opuścić.

W miastach, zazwyczaj w pobliżu zakładów przemysłowych, pobudowano dla nich nowe dzielnice, a w nich bloki z wielkiej płyty, które im się zdały pałacami. Potem im umożliwiono zrobienie zaocznej matury, co oni uznali za awans społeczny. Ci właśnie ludzie, z grubsza okrzesani w hotelach robotniczych i temu podobnych ośrodkach krzewienia kultury masowej przepoczwarzyli się z czasem w coś w rodzaju „przyzakładowych wierchuszek”. Słowem ni pies, ni wydra, albo, jak kto woli zdegenerowany twór bez rodowodu. Jednocześnie komunistyczna propaganda przypominała im bezustannie, że swój awans zawdzięczają dbającej o ich interesy władzy ludowej, co się w ich świadomości zakodowało na trwałe w formie ślepej wdzięczności dla komuny. To ci właśnie ludzie stanowili służący wiernie stalinowskiemu reżimowi pierwszy rzut "ojców resortowych" zasilający szeregi PZPR, milicji i urzędu bezpieczeństwa.

W następnym pokoleniu (lata 60/70), ich dzieci pokończyły już częściowo studia tworząc grupę „nowej inteligencji”, drastycznie odmiennej kulturowo od ideałów inteligencji „starej” wywodzącej się z czasów przedwojennych. Tu skłaniałbym się ku zastąpieniu terminu „nowa inteligencja” określeniem „klasa ludzi wykształconych w pierwszym pokoleniu”. Ta grupa społeczna od inteligencji „starej” różniła się głównie tym, iż w znakomitej większości przypadków, co nie znaczy, że nie było chlubnych wyjątków, nie wyniosła z domu praktycznie żadnych głębszych wartości. I choć nieźle wykształcona zawodowo, nie miała, świadomości, bądź jej nie dopuszczała, iż jest genetycznie skażona piętnem służalczej wdzięczności wobec komunistów, którzy umożliwili ich ojcom społeczny awans. Myślę, że to te właśnie „resortowe dzieci” poparły a jeszcze żyjące nadal popierają wprowadzenie stanu wojennego traktując generała Wojciecha Jaruzelskiego, jako męża stanu. I w pewnym sensie nie można ich za to winić, gdyż tak ich po prostu wychowano.

Po upadku komuny wydawało się przez moment, że nastąpi odrodzenie prawdziwych polskich elit. Niestety proces ten skutecznie storpedowali zbałamuceni przez Gazetę Wyborczą wnukowie tych, których w latach 40/50 przesiedlono do miast. W tym przypadku, ten genetycznie służalczy, tym razem wobec post-komuny, materiał ludzki został wykorzystany przez media post-komunistyczne. Mechanizm był identyczny jak w okresie powojennym, czyli utwierdzenie ludzi w poczuciu awansu społecznego.

Mechanizm psychologiczny tej chytrej sztuczki był stosunkowo prosty. Otóż, jeśli garbatemu powiedzieć, że się prosto trzyma, to, choć wie, że tak nie jest, chętnie w to uwierzy. Jeśli szarej myszce ktoś powie, że wygląda jak hollywoodzka gwiazda też się nie oprze pokusie uwierzenia w tę oczywistą nieprawdę. Podobnych przykładów można mnożyć wiele.

O ile sztuczka z „awansem społecznym prim” (tata 40/50) polegała na utwierdzeniu prostych i niewykształconych ludzi w przekonaniu, że przynależą do lepszej od reszty społeczeństwa awangardy władzy ludowej, to trik z „awansem społecznym bis” (po upadku komuny) polegał na utwierdzeniu ich już z grubsza okrzesanych i lepiej wykształconych wnuków w poczuciu, iż przynależą do grupy światlejszych i bardziej od reszty społeczeństwa postępowych ELIT. W pierwszym przypadku wykorzystano ciemnotę i niedouczenie, w drugim próżność, pychę i kompleksy ludzi, których na swój prywatny użytek nazywam „intelektualnie nowobogackimi”.

Konstruktorzy wspomnianego zabiegu socjotechnicznego doskonale znali odbierającą rozum magiczną moc utwierdzenia „nowobogackiego inteligenta” w przekonaniu o przynależności do krajowej elity. Wiedzieli, że jak takiemu powiedzieć, iż przynależy do crême de la crême III Rzeczypospolitej, to on nie dość, że w to głęboko uwierzy, to jeszcze będzie owego społecznego awansu (bis) bezkrytycznie bronił do ostatniej kropli krwi. Więcej, w obawie przed utratą nowego statusu wyróżniającego go ponad resztę „ciemnego” społeczeństwa, taki delikwent zrobi dosłownie wszystko, byle się świat nie dowiedział, co sobą reprezentuje naprawdę.

I tu moim zdaniem leży przyczyna histerycznego rozwycia się dzisiejszej opozycji złożonej z takich właśnie ludzi panicznie się lękających, że nowa władza przeprowadzi weryfikacją elit. Ludzi, którzy wciąż przeżywają traumę po ostatnich wyborach prezydenckich i parlamentarnych, które obaliły mit wiekuistości „elit” III RP. I nie ma się, co dziwić gdyż psychologia uczy, że objawami traumy są między innymi: niekontrolowane wybuchy gniewu i agresji; popadanie w przestrach i ataki paniki; lękliwość bez żadnej widocznej przyczyny; obsesyjna podejrzliwość; oskarżanie wszystkich tylko nie siebie; gotowość do czynów nieodpowiedzialnych; i tak dalej.

Tu jednak pragnę dobitnie zaznaczyć, że tych ludzi nie należy, broń Boże społecznie dyskryminować, bowiem jest to grupa niekwestionowanej inteligencji.

Co zatem robić, by uzdrowić sytuację?

Po pierwsze trzeba zreformować media. Powtarzam zreformować, a nie przejąć jak straszą post-komunistyczne demony.

Zaś naczelną rolą takich zreformowanych mediów powinno być wytłumaczenie nowej inteligencji, że choć jest grupą ludzi całkiem nieźle wykształconych to są jednak inteligencją szeregową, a nie żadną elitą narodu, co im doktrynerzy III RP pokrętnie wmówili. Więcej, trzeba ich przekonać, że utrata bądź wyrzeczenie się ich nieuprawnionego statusu przynależności do narodowej elity to nie żadna klęska, ale wręcz przeciwnie, powrót na sprawiedliwie im przynależny szczebel w hierarchii społecznej. Że jeśli się z tym pogodzą, staną się bardziej autentyczni, a co za tym idzie bardziej wiarygodni. Że nie będą się już musieli już bać o utratę nienależnego statusu. Że nie będą już musieli brnąć w zakłamanie. No i co najważniejsze, będzie im wtedy łatwiej się porozumieć z resztą społeczeństwa, że staną się znowu częścią narodowej wspólnoty.

Myślę, że to właśnie tędy wiedzie droga do porozumienia się ze sobą śmiertelnie zwaśnionych Polaków. A do jakiego stopnia zwaśnionych pokazały sobotni „Marsz Komitetu Obrony Demokracji” i niedzielny „Marsz Wolności i Solidarności”. I zwracam uwagę, że żarty się kończą i dalsze szczucie Polaków na Polaków przez obłąkanych z nienawiści do nowej władzy i ogarniętych traumą po utracie władzy szaleńców typu: Nowacka, Petru, Neuman, Kosiniak i wolny najmita Kijowski – może się skończyć tym, że krew się poleje.

Rodzi się, więc pytanie, jak temu zapobiec?

Otóż uważam, że kluczowo ważnym zadaniem zreformowanych mediów powinno być uczciwe przedstawienie społeczeństwu rzeczywistej jakości post-komunistycznych „elit” III RP. Trzeba w uczciwy sposób zdemaskować ich prawdziwy rodowód, mierny poziom, zakłamanie, miałkość ideową i bezpardonową hipokryzję. Ale co ważne bez agresji i chęci odwetu, nadmiernego patosu i nut przesadnie martyrologicznych, co bardzo drażni i zniechęca młodych.

Zreformowane media powinny odkłamać fałszywy mit, że to wyłącznie Jarosław Kaczyński dzieli Polaków i uświadomić ludziom, że Polaków podzielili już w roku 1995 Adam Michnik z Włodzimierzem Cimoszewiczem pisząc na łamach Gazety Wyborczej słynną odezwę do narodu, czego efektem był wybór prezydentem Aleksandra Kwaśniewskiego i postawienie post-komunistów u władzy de facto do dnia dzisiejszego. Bo to wtedy Polska pękła na pół, rozpadając się na „lewacko” post-komunistyczną i „prawicowo” patriotyczno-solidarnościową, a resztki prawdziwej inteligencji udały się na emigrację wewnętrzną, na której do dzisiaj pozostają.

Ale jak to praktycznie zrobić? – zapytacie.

Odpowiadam. Trzeba wreszcie zacząć pisać PRAWDĘ! Pisać! Pisać! I jeszcze raz, pisać! Śmiało, dziesiątki, setki artykułów nie bacząc, na wycie i wredną intrygę zdychających post-komuszych elit. Ale, co bardzo ważne zachowując obiektywizm i krytykując błędy i wady zarówno partii rządzącej, jak i partii opozycyjnych.

Wielu komentatorów zastanawia się nad przyczyną szerzącej się w Polsce plagi nienawiści, przybierającej ostatnio formy wręcz wynaturzone. Wciąż lewackie media konsekwentnie oskarżają o ten stan rzeczy obóz prawicowy. A prawda jest taka, że od czasu wyborów tę nienawiść sieją ci, którzy się panicznie boją, że zostaną zdemaskowani. Bowiem zdają sobie sprawę, że Jarosław Kaczyński jest na tyle zdolny i odważny, iż może tego dokonać. Stąd ich patologicznie nienawistna agresja – vide ociekające iście zwierzęcą nienawiścią przemówienia reanimatorów starego porządku post-palikociego Petru, neo-bolszewickiej Nowackiej, pogrobowca Unii Demokratycznej Neumanna i obrotowego Kosiniaka na niedawnym „Marszu Komitetu Obrony Demokracji”, których forma nasuwa najgorsze z najgorszych skojarzenia. Bo oni się tak darli nie z troski o Polskę, lecz ze strachu przed politycznym unicestwieniem. Tego samego strachu, który niegdyś wywołał zaciekły opór przeciwko lustracji i dekomunizacji, a obecnie stymuluje zamach na nową władzę wybraną z demokratycznej woli narodu.   

Co zatem robić?

Nowa władza powinna jak najszybciej zreformować media, które ostatecznie odkłamią wylansowany przez propagandzistów III RP stereotyp myślowy, że „lewactwo to cnota, a patriotyzm to obciach” oraz zakodowane podstępnie w mózgach wielu Polaków oszołomionych upadkiem komuny i wejściem do Europy toksyczne slogany, że: patriota to oszołom; historia to zbytek; duma narodowa to antysemityzm; tradycja to ksenofobia; honor to przeżytek; sprawiedliwość to naiwniactwo; moralność to frajerstwo; wiara to ciemniactwo; normy etyczne to atak na wolności demokratyczne; skromność to nieudaczność; kombinowanie to sposób na życie; uczciwość to frajerstwo; rodzina to anachronizm; i tak dalej.

A to, co się teraz w Polsce dzieje to nie żaden skok nowej władzy na demokrację, tylko misternie zaplanowana przez ogarniętych traumą i gotowych na wszystko siewców starego porządku desperacka próba zamachu na wybraną z woli narodu nową władzę, która przy pomocy zreformowanych mediów jest w stanie raz na zawsze skończyć z hegemonią post-komuny.

Zaś ostatnie wybory pokazały, że większość Polaków zrozumiała, jak się dała zrobić w konia Platformie Obywatelskiej, a tak naprawdę to na sobotnim „Marszu Komitetu Obrony Demokracji” było kilkudziesięciu post-komunistycznych działaczy broniących starego porządku i kilka tysięcy tych, którzy jeszcze nie pojęli, jak są nadal nabijani w butelkę.

Czy nowa władza potrafi wyprowadzić Polskę na prostą?

Nie wiem, bo daleko jej jeszcze do ideału.

Ale trzeba jej dać szansę.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki)

Post Scriptum
O tym co wyżej pisałem już w styczniu 2011 vide: http://salonowcy.salon24.pl/27... , ale jak widzę za wcześnie, żeby wówczas zostać zrozumianym.

Post Post Scriptum
Wszystkim, którzy poczuli się urażeni fragmentem o przerzucaniu Polaków ze wsi do miast pozwalam sobie zwrócić uwagę, iż nie dość dokładnie przeczytali moją notkę i zapraszam do ponownego przeczytania jej fragmentu, cytuję:

„Z zacofanej i zabiedzonej prowincji przerzucono wtedy do miast rzesze prostych i niewykształconych ludzi. Brano tych bez charakteru, gdyż prawdziwy chłop miał swoją godność i ziemi nie chciał opuścić…”, koniec cytatu.

Pisząc ten tekst ważyłem każde słowo proszę Państwa. Ale rozumiem tych którzy przeoczyli ten fragment w dosyć długim wywodzie.

Czytaj także:
Różowy matecznik
http://salonowcy.salon24.pl/68...
Ludzie!!! Nie zmarnujcie tej szansy!
http://salonowcy.salon24.pl/68...

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika xena2012

15-12-2015 [19:19] - xena2012 | Link:

stara inteligencja zresztą nie tylko ona kierowała się prostym hasłem-,,czy się stoi czy się leży 2000 sie należy''.Nowa inteligencja ,no bo przecież jesteśmy ,,w Europie''też kieruje się tym hasłem ale już zmodernizowanym.Owszem należy się ale tylko niektórym,tym wybranym no i nie śmieszne 2000zl.Stąd coraz większe podziały.Znalazły się pieniądze na gigantyczne wypłaty dla swoich,na premie,granty i nagrody,nawet za spaprany Stadion Narodowy urzędas otrzymał gratyfikację.Jednocześnie wrzask o 500 zł na dziecko,bo to rzekomo rozwali budżet.Nie oczekujmy od nowych władz ideału,tylko detrminacji i odwagi ,bo patrząc na to co się dzieje musimy ją wspierać.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

16-12-2015 [09:06] - Krzysztof Pasie... | Link:

@xena2012

No właśnie.

Obrazek użytkownika TomUSAAplus

15-12-2015 [19:35] - TomUSAAplus | Link:

Wspaniały artykuł! Najchętniej bym Pana za to uściskał, ale za daleko. Kłaniam się z szacunkiem, też z daleka.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

16-12-2015 [09:10] - Krzysztof Pasie... | Link:

@TomUSAAplus

Może kiedyś będzie okazja, jak Pan przyjedzie do Krakowa, wypić lampkę wina w jakimś miłym miejscu. Wystarczy przez przyjazdem pod Wawel napisać do mnie na pocztę wewnętrzna i umówimy wizytę.

Dziękuję za miłe słowa.

Obrazek użytkownika mada

16-12-2015 [09:40] - mada | Link:

Wszystko się zgadza.
Tylko: jeżeli Polacy przejrzeli na oczy wreszcie i świadomie wybrali PiS i wartości, to ta wrzawa medialna powinna ich utwierdzać i coraz bardziej jednoczyć wokół PiS-u. A jak jest - zobaczymy.

Obrazek użytkownika Tarantoga

15-12-2015 [20:26] - Tarantoga (niezweryfikowany) | Link:

Nie zabieraj głosu na temat psychologii i inzynierii społećznej,bo jestes laikiem i sie na tym nie znasz!

Znowu po raz n-ty wklejasz swoje bzdety na temat "awansu społecznym bis”...ile razy to mozna czytać?!

I znowu atak na UJ,UW i inne uczelnie...a sam zapomniałeś,ze tylko dzięki sekretarzowi PZPR na AGH dostałes pracę,
oraz dzięki poparciu PZPR obroniłeś doktorat w 1982...w środku stanu wojennego.

To nie za debilne notki,nie za munchhausena,nie za bełkot i grafomanię...Kraków cie olewa i unika...tylko za to,
że jestes kretem,śpiochem i funkcjonariuszem układu magdalenkowego!

PS.Admin/moderator...ten komentarz wysyłam pocztą wewnętrzną do blogerów na NB.

Obrazek użytkownika marekagryppa

16-12-2015 [01:04] - marekagryppa | Link:

....."Po raz n-ty wklejasz swoje bzdety"......
Może po to by Pan coś zrozumiał i nie należy obrażać
ludzi których się nie lubi.
Z Pana Panie "Taranoga" jest większy hipokryta niż myślałem.

Obrazek użytkownika Tarantoga

16-12-2015 [09:21] - Tarantoga (niezweryfikowany) | Link:

Obrazek użytkownika marekagryppa
marekagryppa
2015-12-16 [01:04]

....."Po raz n-ty wklejasz swoje bzdety"......
Może po to by Pan coś zrozumiał i nie należy obrażać
ludzi których się nie lubi.
Z Pana Panie "Taranoga" jest większy hipokryta niż myślałem.
##################################################################

Do osoby K.P. mam stosunek ambiwalentny,podchodzę do tego osobnika jak lekarz do pacjenta...nie ma tu miejsca do "lubienia",lub "nielubienia".

Osoba K.P. to stary człowiek,cierpiący na demencję,Alzheimera,syndrom anankastyczny i syndrom munchhausena.
Kłamie i na dodatek zapomina co nakłamał...mitoman i uważa,że jeżeli przeczytał coś w Wikipedii na temat socjotechniki,inżynierii społecznej,psychologii i nauczył się kilku terminów,to już jest specjalistą.

Nie obrażam osoby K.P. tylko stawiam diagnozę...czy pacjent któremu lekarz komunikuje raka prostaty,też ma się czuć obrażony?

PS.Pański nick...to też "obraza"...ducha tego wielkiego Rzymianina...

Obrazek użytkownika Lektor

16-12-2015 [10:21] - Lektor | Link:

Panie Tarantoga, pan jesteś poważnie stuknięty w potylicę. To stuknięcie wywołało u pana obłęd nienawiści. Jeśli pan sam nie widzi tego co my panu tutaj podpowiadamy, to może moderator przeanalizowałby pańskie zachowanie i po prostu oddalił takiego delikwenta z blogów !

Obrazek użytkownika marekagryppa

16-12-2015 [23:14] - marekagryppa | Link:

Szanowny Panie nie wiedziałem że Pan jest lekarzem może psychiatrą.
Do lekarza udajemy się sami a Pan włazisz w czyjeś życie z buciorami.
Każdego lekarza obowiązuje tajemnica zawodowa.A Pan ogłaszasz diagnozę
wszem i wobec(demencja..................itd)to nie przystoi takiemu
znawcy zdrowia psychicznego.Każdy tu na tym blogu ma prawo do komentarza
ale nie obrażania ludzi którzy piszą z serca.Pan chorujesz na jakąś manię
prześladowczą w stosunku do autora a to się leczy w szpitalu , przychodni
zdrowia psychicznego.

Obrazek użytkownika bolesław

15-12-2015 [22:09] - bolesław | Link:

Szanowny Panie Krzysztofie.
Często w komentarzach pisałem, że w pierwszej kolejności należy "opanować" media, bo naród mamy jaki mamy (wina lat komuny), przyjmuje do wiadomości co rano przeczyta w Gazecie Wyborczej a wieczorem zobaczy i usłyszy w reżimowej TV.

"Zreformowane media powinny odkłamać fałszywy mit, że to wyłącznie Jarosław Kaczyński dzieli Polaków i uświadomić ludziom, że Polaków podzielili już w roku 1995 Adam Michnik z Włodzimierzem Cimoszewiczem....."
Czeka nas dużo pracy, ale DAMY RADĘ !!
Serdecznie Pana Pozdrawiam, bolesław

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

16-12-2015 [09:12] - Krzysztof Pasie... | Link:

@bolesław

"Często w komentarzach pisałem, że w pierwszej kolejności należy "opanować" media, bo naród mamy jaki mamy (wina lat komuny), przyjmuje do wiadomości co rano przeczyta w Gazecie Wyborczej a wieczorem zobaczy i usłyszy w reżimowej TV..."
-------------
Jak Pan wie, ja również pisałem o tym wielokrotnie.

Serdecznie Pana pozdrawiam, Krzysztof

Obrazek użytkownika Gniewko

15-12-2015 [22:25] - Gniewko | Link:

Po wojnie było takie powiedzenie, że „nie matura, lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera” to samo dotyczy innych wpływowych zawodów np. prawniczych i innych. Ci ludzie nie wynieśli z domu żadnego moralnego kręgosłupa i wiedzy na wysokim poziomie, która pomogłaby wznieść ich na wyżyny. Dlatego nasze uczelnie są na ostatnich miejscach na świecie. Jak to się mówi, inteligentem zostaje się w trzecim pokoleniu i to tylko jeśli jest to zdobyte w uczciwy sposób, a nie przez układy. Oni po prosty są pół-inteligentami, czyli wykształconymi prostakami.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

16-12-2015 [09:13] - Krzysztof Pasie... | Link:

@gniewko

Pełna zgoda.

Serdeczności!

Obrazek użytkownika Słoń Podwawelski

15-12-2015 [22:38] - Słoń Podwawelski | Link:

Szanowny Panie Krzysztofie:
Pański artykuł jest znakomity, podobnie jak wiele innych Pańskiego autorstwa.
Chciałbym tylko skorygować jedno:
Prawdziwa polska inteligencja z wielkim oddaniem i entuzjazmem pomagała nowym kandydatom na inteligentów rekrutowanych z tzw. ludu. To była kontynuacja ich i ich przodków pracy u podstaw - honor polskiego popowstaniowego (styczniowe i listopadowe) i przedwojennego inteligenta. Śmiem twierdzić, że większość młodzieży z tych chłopskich i robotniczych rodzin, z tzw. awansu społecznego, po studiach brała (bierze) przykład ze swoich nauczycieli i mentorów. Nie było i nie jest aż tak źle, jak Pan to opisał. Proszę zważyć, że największymi kanaliami i zbrodniarzami komunistycznymi byli: Bierut, Cyrankiewicz, Jaroszewicz, Jędrychowski i Gomułka, Jaruzelski, Zagórski itp. (Krwawa Luna też nie była analfabetką ) a oni wywodzili się z przedwojennej inteligencji a nawet szlachty.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

16-12-2015 [09:16] - Krzysztof Pasie... | Link:

@Słoń Podwawelski

Oczywiście. Mój śp. Ojciec też pomógł się wykształcić wielu ludziom pochodzącym ze wsi. Pisałem o tym w mojej autobiograficznej powieści pt. "Magia namiętności", którą na NB publikuję w odcinkach.

Obrazek użytkownika Ptr

15-12-2015 [23:31] - Ptr | Link:

Chyba konflikt jest głębszy i wynika z podziału na chrześcijańskich patriotów i laickich demokratów. To podział z religijnymi punktami odniesienia. Laiccy demokraci też stanowią swoistą religię. Wywarła ona piętno na całym kształcie naszych życiowych doświadczeń. Ta religia przejeła instytucje , oświatę, kulturę, media i dalej się rozszerza. Jednak nie jest to do pogodzenia z chrześcijańsko -patriotycznym zdrowym rozsądkiem.
Myślę tak widząc jak ksieża zostają celebrytami ,a działacze partii dzielnymi pisowcami ( chwała Bogu ).Myślę, że to nie był prosty proces migracyjny ze wsi do miast.
Zapewne ma Pan sporo racji , skoro Pan ma długoletnie obserwacje. Ale zdaje się doświadczyliśmy przez kilka lat namiastki prawdziwej laickiej demokracji.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

16-12-2015 [09:18] - Krzysztof Pasie... | Link:

@Ptr

"Chyba konflikt jest głębszy i wynika z podziału na chrześcijańskich patriotów i laickich demokratów..."
---------------
Oczywiście. Ale nie chciałem rozwlekać notki, bo wtedy ludzie nie chcą czytać. Natomiast liczyłem na komentatorów, którzy przekaz notki dopełnią i nie przeliczyłem się, czego dowodem jest Pański komentarz.

Obrazek użytkownika Ptr

16-12-2015 [22:31] - Ptr | Link:

Dziękuję. Temat zmusza do zastanowienia się nad najbardziej podstawowymi kwestiami, bo gdzieś tam mają źródło ludzkie motywacje.

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

16-12-2015 [09:36] - Ryszard Surmacz | Link:

Bardzo dobry artykuł. Jest bardzo zbieżny z tym co mówiła prof. Anna Pawełczyńska i dobrym rozwinięciem tego, co dopisałem (po Jej śmierci) w osobnym rozdziale do wywiadu-rzeki pt. "Przeszłość dla przyszłości..."

Dodać mogę jeszcze, że PRL wykopał rów pomiędzy Polska przedwojenna i powojenną i jeszcze dziś nawet w pracach naukowych horyzont oglądu zamyka się na 1945 r. Przedwojenna inteligencja i jej etos są zupełnie nieznane i niezrozumiałe. Prostacko rozumiany wolny rynek dokończył dzieła. II RP jest zatem dziełem i okresem już niemal zupełnie obcym. Część tradycyjnej inteligencji po wojnie z kilku względów przeszła na stronę komunistyczną: 1. akceptacja społeczeństwa bezklasowego, 2. brak siły lub poczucie bezsensu dalszego opór (patrz syndrom gen Zajączka), 3. wojenna trauma i praca na rzecz Polski mimo przeciwności losu...

Powodów jest oczywiście więcej, rzecz jednak w zablokowaniu przekazu wartości, sensu i idei polskości. PRL, a zwłaszcza tzw. III RP, społeczeństwo wyjałowiła niemal do szczętu. Na Łączcie bohaterowie "zmartwychwstają", ale jakoś nie może się przebić fundamentalne pytanie: dlaczego poszli na bój bez szans zwycięstwa, dlaczego rzucili na stos swoje młode życie?

Temat do długotrwałego odwojowywania. Media, to ważna rzecz, ale dziennikarzy, którzy są w stanie objąć polskie dziej chociażby ostatnich 300 lat jest niewielu. Warto zwrócić uwagę na ilość chętnych do studiowania polonistyki, historii i filozofii.

Serdecznie gratuluję artykułu.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

16-12-2015 [11:40] - Krzysztof Pasie... | Link:

@Ryszard Surmacz

"Bardzo dobry artykuł. Jest bardzo zbieżny z tym co mówiła prof. Anna Pawełczyńska i dobrym rozwinięciem tego, co dopisałem (po Jej śmierci) w osobnym rozdziale do wywiadu-rzeki pt. "Przeszłość dla przyszłości..."..."
------------------
Ten artykuł to dostosowana do dzisiejszej sytuacji wersja mojej napisanej w styczniu 2011 notki pt. "Nabrani przez redaktora" - vide: http://salonowcy.salon24.pl/27... , zauważonej wtedy przez Jarosława Kaczyńskiego, który skierował do mnie w tej sprawie trzy listy. Jak widać pan Prezes ma oko, bo notka nie dość, że jest nadal aktualna, to jeszcze w obecnych realiach nabrała dodatkowej wymowy.

Dziękuję za gratulacje i serdecznie pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

16-12-2015 [12:52] - Ryszard Surmacz | Link:

Nie, nie proszę nie myśleć, że to jakaś licytacja z mojej strony. Temat wciąż czeka na szersze potraktowanie i opracowanie naukowe. Zdefiniowanie tego zjawiska jest tak samo ważne, jak zdefiniowane PRL. Po prostu, cieszę się, że porusza Pan ten temat. Odwołanie się do prof. Pawełczyńskiej miało być potwierdzeniem właściwego kierunku (coś innego zarzucano Panu w komentarzach).
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

16-12-2015 [17:41] - Krzysztof Pasie... | Link:

@Ryszard Surmacz

"Nie, nie proszę nie myśleć, że to jakaś licytacja z mojej strony..."
------------------
Ani by mi to nie przyszło do głowy z tą "licytacją". Chciałem Panu tylko wyjaśnić jaka jest geneza tekstu.

"Zdefiniowanie tego zjawiska jest tak samo ważne, jak zdefiniowane PRL. Po prostu, cieszę się, że porusza Pan ten temat..."
------------------
To prawda, że brakuje opracowań na ten temat. O tym, czym był PRL napisałem między wierszami w mojej książce autobiograficznej "Magia namiętności". Tu więcej informacji: http://www.youtube.com/watch?v...

Pozdrawiam Pana serdecznie.