Stauffenbergi, Schindlery, Hitlery i inni naziści

   Załóżmy, że zamach na Hitlera 20 lipca 1944 by się powiódł. Załóżmy też, że alianci przyjęli propozycje Stauffenberga i jego kompanów (co oczywiście jest gdybaniem).
   Ale najpierw przypomnijmy kontekst...

   Czerwiec – lipiec 1944. Zachodni alianci w Normandii, Sowieci już dawno na terenach Polski. Sytuacja dla Niemców raczej jasna. Przynajmniej dla tych racjonalnie kalkulujących.
   Zaczyna się zwijanie niemieckich interesów. Zaczynają też powoli myśleć o likwidacji obozu Auschwitz, w sierpniu zaczną zabierać się za to na poważnie. Jesienią rozpoczną ewakuację części więźniów w głąb Rzeszy, wkrótce zaczną zacierać ślady zbrodni. Za trzy-cztery miesiące zostanie w ogóle przerwana masowa zagłada Żydów.
   Swój interes w Krakowie zwinie także za kilka-kilkanaście tygodni, przenosząc go na jakiś czas do okupowanych Czech, pewien znany członek NSDAP, niezły spryciarz, przed wojną przedstawiciel mniejszości niemieckiej w Czechosłowacji, agent Abwehry o wielkich zasługach dla Trzeciej Rzeszy, hitlerowski przestępca uwolniony w 1938 z czeskiego więzienia po aneksji przez Niemcy czeskich Sudetów, czynnie biorący udział w aryzacji żydowskich fabryk, mawiający że wojna to świetny interes i świetnie dorabiający się na pracy niewolniczej. Wszystko w jednej osobie. Schindler się nazywał.
   Ale przecież wszystko może się kręcić dalej. Po co zwijać biznes? Nie lepiej sprzątnąć Hitlera, spróbować dogadać się z zachodnimi aliantami, dostać wolną rękę na wschodzie?
   Jeśli zamach na Hitlera by się powiódł a alianci przyjęli propozycje Stauffenberga i jego kompanów, niemiecki nadczłowiek panowałby nadal nad słowiańskim bydłem i niedobitkami żydowskiego motłochu, tak niezbędnymi – jak dowodził Stauffenberg – gospodarce Wielkich Niemiec. Biznesmen Schindler, zamiast splajtować w Argentynie (gdzie, jak widać, nie poradził sobie w realiach rynkowych), prosperował by nadal świetnie w Generalnej Guberni. No i czy Niemcy, którzy przerzuciliby wojsko na front wschodni, zaprzątaliby sobie głowę jakąś tam ewakuacją Auschwitz?
   Mniej tylko zapewne byłoby tematów dla hollywoodzkich legend…

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Obywatel

09-07-2015 [13:36] - Obywatel | Link:

Siła rażenia propagandy jest niesłychana... A my jak niebożęta.