Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
O dwa kielonki za dużo. No i czego chcecie od Olbrychskiego?
Wysłane przez Chatar Leon w 18-06-2015 [11:58]
Ile można wypić wieczorem przed siadaniem za kierownicę o tej czy innej godzinie dnia następnego tak, ażeby nie popełnić przestępstwa? Okazuje się, że Daniel Olbrychski jest w tych sprawach naprawdę wybitnym ekspertem i udziela, bez zastanowienia, odpowiedzi bezbłędnych...
Znany aktor, zatrzymany wczoraj tuż przed godziną 15.00 za jazdę po spożyciu alkoholu, którego miał wówczas 0,9 promila, tak wyjaśniał całą sprawę:
„Jeśli się wypiło dwa kieliszki za dużo wina poprzedniego dnia, to nie należy ruszać samochodu tylko iść do stajni piechotą. Ja się biję w pierś. (…) Rezultat był, rzeczywiście, w obecnych limitach przekroczyłem dozwoloną dawkę w wydychanym powietrzu.”
Okazją do spożycia wina w ilości obecnie ponadlimitowej miała być kolacja.
No dobra, sprawdźmy zatem (tak orientacyjnie, korzystając z wirtualnego alkomatu dostępnego w sieci)*, czy odjęcie tych dwóch kieliszków wina zmieniłoby coś istotnie i okazało się dla jakichś obecnych limitów decydujące…
1. Zobaczmy najpierw: Ile musiałbym wypić wina podczas tej kolacji ażeby faktycznie przed godziną 15.00 dnia następnego mieć we krwi te 0.9 promila?
Ano, okazuje się, że podczas tej kolacji (czy może raczej „na tę kolację”) musiałbym sam spożyć trzy butelki wina (no problem, chociaż według mnie to już inna konkurencja aniżeli „kolacja”). Jest to w sumie 2,25 litra; zakładamy przy tym, że „kolacja" rozpoczęła się około 20.00 i skończyła przed północą). Owszem, w takim wypadku przed godziną 15.00 dnia następnego najprawdopodobniej będę miał we krwi akurat te 0.9.
2. Olbrychski ujawnia, że wypił dwa kieliszki za dużo, czym przekroczył obecne limity… Hmmm… Odejmijmy więc te dwa kieliszki (liczmy po 150 ml) i policzmy, czy uzyskamy dawkę limitową… Po wklepaniu danych do wirtualnego alkomatu okazuje się, że:
Noo, na styk dosłownie! Jeżeli wypiłbym dokładnie o dwa kieliszki mniej aniżeli owe trzy butelki (2,25 litra - 2x150 ml = 1,95 litra) to faktycznie na krótko przed 15.00 zawartość alkoholu we krwi spadnie mi tuż poniżej magicznej liczby 0.5 promila. A w świetle polskiego prawa nie oznacza to już stanu „nietrzeźwości” (w przypadku kierowania samochodem to przestępstwo) a jedynie „stan po użyciu alkoholu” (w przypadku kierowania samochodem wykroczenie).
W skrócie:
Trzy butelki wina na kolację = 0,9 promila przed 15.00 dnia następnego.
Trzy butelki wina na kolację minus dwa kieliszki = niespełna 0,5 promila przed 15.00 dnia następnego.
W razie kierowania samochodem: w pierwszym przypadku przestępstwo, w drugim już tylko wykroczenie.
Daniel Olbrychski określił to bezbłędnie! Gdyby wypił dwa kieliszki mniej, przestępstwa by nie popełnił! Nie musiał niczego obliczać, bo, jak widać, zna to wszystko na pamięć. Jest po prostu w tych sprawach fachowcem. Na tyle, że możemy chyba wybaczyć mu drobny błąd (może to przejęzyczenie) w kwestii różnicy pomiędzy „przekroczeniem dozwolonej dawki” (wynosi ona 0,2 promila) a przekroczeniem granicy wykroczenia i przestępstwa (0,5 promila).
* * *
* Wirtualny alkomat na ilemogewypic.pl
W kwestii ewentualnych pomyłek w podobnych obliczeniach: poniższy materiał z youtube z jednym ze skeczy nieśmiertelnego kabaretu Dudek.
.
YouTube:
Komentarze
19-06-2015 [10:18] - NASZ_HENRY | Link: Policja POsadowiona na
Policja POsadowiona na platformie zasadziła się na Jelenia a trafił się Daniel ;-)
19-06-2015 [09:40] - Freiherr | Link: Ale on te 0,9 miał w
Ale on te 0,9 miał w wydychanym powietrzu tzn.we krwi ok.2 x więcej. Czyli musiał poprzedniego dnia wychlać ok.litr wódy.
Olbrychski to alkoholik, co słychać, widać i czuć. Nareszcie go dopadli. Ktoś zdjął parasol ochronny?