Tak właśnie jest i tym bardziej zadziwia mnie jak Kukiz potrafił rozgrzać umysły tutejszych blogerów. A może ktoś wyobraża sobie że w II rundzie zmierzy się Kukiz z Bulem? Ja sobie tego nie wyobrażam i mam nieco odmienne zdanie o roli Kukiza.
Weźmy np. Kukiza u Wojewódzkiego. To widowisko, które jest oglądane przez ludzi o umysłach z plasteliny rzeźbionej przez twórców programu. Ci ludzie mieli już Bula włożonego w główki. A tu ni stąd ni zowąd zapodano im Kukiza. To samo zjawisko widzę w sieci, w miejscach które jeszcze do niedawna w takt wielkich mediów obrzydzały PiS. Te witryny w sieci, skierowane często do młodszej części społeczeństwa, jakiś czas temu jako alternatywę promowały Korwina, dzisiaj jego miejsce wypiera Kukiz. Patrząc na te zmiany można dojść do prostego wniosku że Kukizowi udało się przekonać do siebie autorów stron czy programów TV. Albo można dojść do wniosku że ta zmiana nie jest naturalna i wynika z jakichś działań nadzorców Polski.
Może jest tak albo tak ale najpierw należy sobie odpowiedzieć na pytanie jaki może być efekt niespodziewanej popularności Kukiza. Dla mnie przykładowo sprawa jest dość jasna. Zarówno u Wojewódzkiego jak i w owych miejscach sieci widziałem jeszcze niedawno tą samą politykę antypisowską. Standardowe ośmieszające PiS kłamstwa czy przeinaczenia. Jednak widzę że od pewnego czasu systematycznie zaczął obrywać także Tusk. Bo przecież musi być jakiś kozioł ofiarny. Po tylu latach wyczerpała się już formuła że PO to takie mniejsze zło wobec wiejskiego PiSu. Tym bardziej że dla wielu młodszych wyborców rządy PO to jedyne rządy jakie kojarzą. A tym samym tylko z PO i Tuskiem mogą kojarzyć obecny stan Polski.
A zatem jakiś czas temu owe prosystemowe media do standarowego antypisowskiego zestawu delikatnie dorzuciły też np. Tuska. A więc owszem. Taki typowy wyborca dostał też małą porcję antyPeOwej propagandy ale kluczowe jest pamiętanie o tym że ten wyborca miał już tak długo i systematycznie wkładaną antypisowską czy antysmoleńską retorykę że ów wyborca nie jest w stanie uznać PiS czy J. Kaczyńskiego za sensowną opozycję.
I to jest jednak z kluczowych spraw, która zdaje sie nie docierać do wielu osób. Ludzie o propisowskich sympatiach nie rozumieją jak skutecznie media wytresowały umysły wielkiej rzeszy ludzi. Oni widzą że PO jest złe. Ale można powiedzieć że ci ludzie mają dosłownie zaprogramowane obrzydzenie do PiS. Ci ludzie nie są zdolni do poparcia PiS.Ani Dudy. Oni mają tylko 2 możliwe podejścia do problemu. Albo znajdą sobie trzecią siłę, którą uznają za altenatywę do obu partii. Albo muszą uznać że problem jest głębszy. Że tkwi w obecnym systemie partyjnym.
I to w takie środowisko polityczne trafia Kukiz. Który... świetnie łączy jedno i drugie. Co więcej. Ponieważ Kukiz miał swój flirt z PO to tym bardziej będzie pasować takiemu ogłupionemu kiedyś przez PO wyborcy. Kukiz świetnie reprezentuje takiego wyborcę, który sam także chciałby zerwać z PO. Dodatkowo Kukiz daje nadzieję wszystkim tym, którzy chcieliby wstrząsu burzącego obecny partyjny porządek. Czyli chcieliby pozbyć się Układu PO vs PiS.
W ten sposób dochodzimy do sedna problemu. Czyli jaki jest efekt Kukiza. Ano taki że Kukiz jest w stanie zebrać elektorat tych wszystkich ludzi, którym PO się przejadło a którzy mają już tak zaprogramowane mózgi że na słowo PiS robi im się niedobrze. Dodatkowo jego program jest po prostu "antysystemowy". JOWy to nie jest żaden program gospodarczy czy kulturowy, czy polityczny. To jest dokładnie to na co czeka wielka rzesza ludzi. Oni nie chcą PO. Nie chcą PiS! Chcą wielkich zmian.
Ci ludzie byli systematycznie tresowani przez media wiadomą propagandą. Dzisiaj w obliczu oczywistej kompromitacji PO, media nie mogą już bawić się promocję PO bo całkowicie utraciłyby wiarygodność. Nie mogą z oczywistych przyczyn zacząć promować Dudy, którego ugrupowanie opluwają systematycznie od lat. Ci wszyscy ludzie, popularnie zwani lemingami, niezdolnymi do samodzielnego myślenia a którym normalnie włożono by do głowy kandydata PO dostali w zamian Kukiza.
Słowem Kukiz uderza przede wszystkim do potencjalnych wyborców Bula. Lub ludzi, którzy na wybory nie poszliby. Tym bardziej że programy jak szoł Wojewódzkiego do tylko takiej praktycznie grupy wyborców są adresowane.
Natomiast Kukiz nie przekona ani dotychczasowych sympatyków PiS. Ani ludzi z ugruntowanymi poglądami.
Ani też, i to jest najważniejsze! Nie jest w stanie zagrozić Dudzie!
Natomiast MUSI zaszkodzić Bulowi. Bo każdy kandydat, który dostanie choć chwilę czasu antenowego, musi wytknąć przekręty, kłamstwa itp. obecnej władzy. MUSI odebrać jakieś głosy Bulowi. MUSI w jakiś sposób wyraźniej uświadomić lemingowi że Bul jest złem.
A to sprawia że Kukiz czy ktokolwiek inny może sprawić tylko jedno. Że w drugiej rundzie do której szanse ma trafić tylko Bul i Duda, będzie więcej ludzi, dla których Bul nie będzie już naturalną opcją.
Nawet jeśli Kukiz i wszyscy inni kandydaci nie poprą oficjalnie nikogo.
Kukiz i cała reszta mniejszych kandydatów nie jest w stanie odebrać głosów Dudzie, ponieważ ich wszystkich łaczy sprzeciw wobec obecnej rzeczywistości reprezentowanej przez Bula.
To oczywiste. Natomiast dlaczego różne większe, oficjalne media wykonują trochę pracy na rzecz Kukiza skutecznie ograniczając elektorat Bula do twardego betonu to już inna historia. W której nie ma znaczenia czy Kukiz jest agentem czy nie. Bo jedyne co osiągnie to zmobilizowanie potencjalnie pro Bulowego elektoratu. Zwykle tego lemingowatego, który wierzy tylko w te najbardziej popularne media, które nigdy normalnie nie zdobyłyby się na poparcie Dudy. Albo tego radykalnego, który nie poszedłby do wyborów bo jest przeciw "Systemowi".
Ale może jednak pójdzie i w pierwszej turze ludzie być może zobaczą że poparcie dla Bula jest w istocie nieduże.
I Duda się ucieszy.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5088
To tak swoją drogą kolejna rzecz działająca przeciw Bulowi. Duża ilość jego kontrkandydatów mobilizuje w sumie większy antyBulowy elektorat. Jeśli przykładowo w I rundzie Duda dostanie 35% głosów a Bul tyle samo. To będzie to duży sukces medialny. Oczywiście przy założeniu uczciwych wyborów.
Bo jeśli mają być zfałszowane to i tak sobie tutaj tylko uprawiamy taką sztukę dla sztuki.