Mój osobisty przypisek w dyskusji o oscarowej Idzie

W roku 1952 miałem niecałe osiem lat, jak żydowscy oficerowie z UB zamęczyli mi Ojca, gdy ujawnił swoją działalność akowską.

Nim Tata wyzionął ducha Mama, żeby zdobyć zagraniczne leki sprzedawała rodową biżuterię, obrazy, porcelanę, dywany, a kiedy ojca zabrakło, zostaliśmy we trójkę w prawie pustych ścianach. Więc mama dorabiała po nocach pisaniem na maszynie.

Szczęśliwym trafem koledzy ojca z RAF–u pomagali matce i od czasu do czasu przerzucali dla nas paczki. W jednej z nich były modne wtedy na Zachodzie owerole, jakich używali do ćwiczeń angielscy piloci. Nie przeczuwając skutków, brat poszedł w tym stroju do szkoły, a mówiąc dokładniej jednego z najbardziej renomowanych krakowskich liceów.

Jacek wrócił po lekcjach do domu, blady i jakoś dziwnie zmięty.
– Co się stało? – zapytała mama, podnosząc głowę znad maszyny do pisania.
Brat nic nie odpowiadał.
– No mówże! Jacuś! Przecież widzę!
Zgnębiony chłopak w końcu zebrał się w sobie i odezwał nieswoim głosem:
– Mamo! Ja już nigdy więcej nie pójdę do szkoły!
– Co takiego?! – krzyknęła matka.
– Nie powiem! – odparł.
– Chryste Panie! Mów natychmiast, co się stało!
Po chwili milczenia, Jacek się w końcu przemógł:
– Dobrze! Powiem! Ale do szkoły już nigdy nie pójdę!
I wyrzucił z siebie:
– Na lekcję wychowawczą przyszła pani dyrektorka, wiesz, ta żydowska partyjna aktywistka.
– I co? – dopytywała niecierpliwie mama.
– Jak mnie zobaczyła w tym angielskim dresie, okropnie się wściekła i powiedziała mi przy całej klasie...
Walczył ze sobą, żeby się nie rozpłakać.
– Co ci powiedziała? – pytała matka, przeczuwając najgorsze.
Jacek długo milczał, aż w końcu wykrztusił łamiącym się głosem:
– Powiedziała mi: „Jak ty wyglądasz, błaźnie! Od dawna mówiłam, że takie szczeniaki akowskie trzeba było topić w wiadrze nim zdążą oczy otworzyć"...
A to wredna suka! – wyrwało się mamie, która nigdy nie używała takich słów.
– Cała klasa się ze mnie śmiała! – Chciał jeszcze coś powiedzieć, lecz nie mógł powstrzymać łez i skrył się w łazience.

Niestety brat słowa dotrzymał. Do szkoły nigdy nie wrócił, ku rozpaczy matki, która nie umiała się pogodzić z myślą, że jej syn został szoferem. Po kilku latach jej też pękło serce.

Takich polskich tragedii były tysiące, jeśli nie setki tysięcy.

Coś mi podpowiada żebym nie szedł na ten film, bo mam swoje lata.

Krzysztof Pasierbiewicz (nauczyciel akademicki)

Post Scriptum
W związku z licznymi prośbami podaję, iż rzecz z moim bratem zdarzyła się w połowie lat pięćdziesiątych w V Liceum im. A. Witkowskiego w Krakowie, a rzeczoną dyrektorką była niejaka Bergerowa Bronisława, która potem przeniosła się do I Liceum im. B. Nowodworskiego, gdzie uczyła matematyki. Była Żydówką, czego nie ukrywała i nader żywotną aktywistką partyjną, czego też nie kamuflowała.

Post Post Scriptum
Po udzieleniu wywiadu Gazecie Wyborczej reżyser Idy stracił w moich oczach wiarygodność, gdyż stał się stroną w sporze, który chciał rzekomo przedstawić w sposób obiektywny.
I jak widać, nie zawiodła mnie intuicja.

Posłuchaj także opinii Maxa Kolonko: https://www.youtube.com/watch?...

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Kaciszek

25-02-2015 [21:27] - Kaciszek (niezweryfikowany) | Link:

a ten nabzdyczony gość z młynkiem do pieprzu w ręku, który widnieje na zdjęciu pod tekstem napisanym przez Pana Krzysztofa - to kto to jest?

Obrazek użytkownika Dziadek bez dowodu

28-02-2015 [02:09] - Dziadek bez dowodu | Link:

jak to kto ? żyd.
kapewu?

Obrazek użytkownika stachu

25-02-2015 [21:48] - stachu | Link:

tylko gnidy kręcą Idy pozdrawiam

Obrazek użytkownika koros

25-02-2015 [22:30] - koros | Link:

No cóż,ręce opadają,gdy czytam te komentarze.Wprawdzie jestem o kilka lat młodszy od Pana Pasierbiewicza,ale dokładnie pamiętam czasy wczesnych lat pięćdziesiątych,bezwzględność tamtej "władzy",terror psychiczny,zastraszanie i jej krętactwa.My,mieszkańcy prowincji nic nie wiedzieliśmy o tym,co się dzieje w kraju.Dostęp do informacji był znikomy albo żaden.Ludzie byli tak zastraszeni,że bali się opowiadać o swoich przeżyciach z okresu wojny i zaraz po nim nawet swoim bliskim.W kraju mordowano po cichu t.zwanych opozycjonistów,usuwano ze stanowisk niewygodnych dla władzy obywateli,praktycznie zlikwidowano większość wartościowych ludzi,zostawiając miernoty i niewykształconych aktywistów. Dzisiaj wiemy,że do wczesnych lat sześćdziesiątych "zlikwidowano" ponad sto pięćdziesiąt tysięcy osób! Brzydzę się dosłownie tymi pseudo opiniami,boleję nad tym,że komuna tak dokładnie wyczyściła z narodu te najcenniejsze jednostki a pozostawiła miernych i uległych i to dzisiaj dosłownie rozkłada nasz kraj.Nie chcę się więcej rozwodzić w tej sprawie,bo i tak zostanę niezrozumiany i w kolejnym komentarzu sponiewierany. Dla Pana,Panie Profesorze łączę wyrazy najwyższego szacunku i podziękowania,za odważne i mądre felietony.

Obrazek użytkownika felek

26-02-2015 [13:06] - felek | Link:

Pan nic nie wie o tamtej rzeczywistości. Wszyscy ludzie, także na prowincji, wiedzieli, że Polska jest w sowieckiej niewoli, bo byli swiadkami tego zniewolenia. Wiedzieli wszystko nie tylko o Niemcach, ale 17 wrzesnia, o Golgocie Wschodu, o Katyniu, o AK i sowieckiej AL. I wiedzieli gdzie jest prawowity polski rząd. Nie było też jeszcze zakłamanej telewizji, radio tu i ówdzie było, ale było też Radio Wolna Europa. I ludzie rozmawiali ze sobą.
Pan Pasierbiewicz zaś tworzy wzruszające opowieści na użytek patriotyczno-martyrologicznej autokreacji. Ta historia powyżej to, moim rzecz jasna zdaniem, beletrystyka kiepsko udająca biograficzne świadectwo. W rzeczywistości nie mogła sie zdarzyć, co uzasadniłem w komentarzu, którego już niestety nie ma.
A Pan może mieć opinię jaka się Panu żywnie podoba.

Obrazek użytkownika felek

26-02-2015 [16:27] - felek | Link:

Przytoczę jeszcze raz to w/w uzasadnienie, które kilka godzin temu zniknęło z forum. Otóż do szkoły chodziłem nieco później niż p.Pasierbiewicz, ale czasy były te same. Dobrze pamiętam ich atmosferę i uważam, ze takie zachowanie nauczycielki czy dyrektorki szkoły jak opisał je Pasierbiewicz było niemożliwe. A gdyby nawet przyjąć hipotetycznie, że taka sytuacja miała miejsce, to z całą pewnością dzieci w klasie nie zareagowałyby śmiechem. Tego jestem absolutnie pewien. Reakcją dzieci byłaby cisza. Bo dzieci w tych czasach wiedziały to samo co ich rodzice. I nie byłoby im do śmiechu, byłyby po prostu przestraszone.
Dlatego nie wierzę w tę opowieść Pasierbiewicza. Tak jak we wszystko co mówi. W tym także w jego prawicowość.

Obrazek użytkownika marekagryppa

26-02-2015 [01:42] - marekagryppa | Link:

Nie ma Pan co żałować.Wszystko w/g utartego schematu-dobry Żyd-zły Polak.
Jak zwykle wplatany wątek że Żydzi są okradani przez Polaków i mordowani.
Powiedziałbym mormalka w kinie wstydu.Lepiej się napić dobrego trunku i zapomnieć
o idiotyzmach żydowskiej klaki.Ja mam antypolonizm żydów w głębokim poważaniu.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

26-02-2015 [02:23] - Krzysztof Pasie... | Link:

"Nie ma Pan co żałować.Wszystko w/g utartego schematu-dobry Żyd-zły Polak..."
------------------
Wszystko na to wskazuje.

Ale przykro mi Państwu obwieścić, że Administratorzy Naszych Blogów, po raz pierwszy odkąd piszę na NB ocenzurowali i ukryli mój komentarz.

W związku z tym, od dnia dzisiejszego nie będę już odpowiadał na komentarze Internautów, za co ich przepraszam.

Natomiast z góry zapowiadam, że jeśli Admini Naszych Blogów ocenzurują którąś z moich kolejnych notek, będę się musiał z tym Portalem pożegnać.

Póki co, serdecznie pozdrawiam wszystkich bez wyjątku Gości mojego blogu,
Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika wilniuk

26-02-2015 [09:50] - wilniuk | Link:

Myślałem, że ten nasz kącik jest wolny od agresji, arogancji, gdzie można spokojnie odetchnąć i doładować się nadzieją i prawdą. Niestety, okazuje się, że są równi i równiejsi, jak tam, na zewnątrz. Jeśli nie podoba mi się jakiś bloger, to tam nie wchodzę i nie czytam, natomiast Tarantoga i felek mogą obrażać, szydzić i opluwać osobę, wbrew regulaminowi, nie reagując na meritum a kiedy ja jestem oburzony ich zachowaniem to cenzor blogowy mnie nie dopuścił. Protestuję przeciw takim praktykom i panoszeniu się tutaj niesiołowszczyzny, nie akceptuję tego by Niezależna brała przykład z Wyborczej. Jeśli Pan Pasierbiewicz pożegna się z tym portalem to ja też się wypnę !

Obrazek użytkownika andzia

26-02-2015 [12:41] - andzia | Link:

Panie wilniuk,toć to nie"kącik pod mirtową gałązką",żeby było miło i słodko.Tutaj mówi się o sprawach ważnych dla naszej Ojczyzny,a Pasierbiewicz to szkodnik.Szkodzi PIS-owi,szkodzi teraz kandydatowi na prezydenta Andrzejowi Dudzie.A szkodniki podobno najlepiej potraktować azotoksem ... słownym.A pan się wypinaj,ile chcesz ...

Obrazek użytkownika wilniuk

26-02-2015 [17:44] - wilniuk | Link:

Wiedząc o tym, że obecnie rządzący i ich poplecznicy zdolni są do każdej podłości, warto zwrócić uwagę na komentarze tarantogi, felka czy andzi. Przecież tak łatwo udawać zwolennika patriotycznej Polski i w imię zatroskania o jej dobro drwić z blogera, zrazić do Niego użytkowników portalu a w konsekwencji zmusić do milczenia.
Prosze zwrócić uwagę na słowa, sformułowania, których można użyć tylko wobec wroga. Zastanawia zaciekłość tych ataków wobec P. Pasierbiewicza, z którym można się nie zgadzać ale NIE MOŻNA mu ubliżać. Warto się przyjrzeć, czy to nie jest celowa. krecia robota naszych przeciwników.

Obrazek użytkownika andzia

26-02-2015 [18:12] - andzia | Link:

Takiś pan wilniuk,jak ja lwowianka.Weź się pan ogarnij,poczytaj co pitoli Pasierbiewicz w swoich wpisach,pomyśl,i dopiero wtedy baw się w adwokata.

Obrazek użytkownika andzia

26-02-2015 [10:39] - andzia | Link:

Ło matko !!! A już pan myślał,że Nietykalny! Tu nie Ameryka,a i tak zostanie ci jeszcze co najmniej 7 innych portali na których pisujesz.A teraz kartka w rękę i zbierać podpisy poparcia dla Andrzeja Dudy,bo jak nie wygra,to i innych portali zabraknie.Tylko radzę uważać na sąsiadów,bo mnie ostatnio jeden prawie pobił,kiedy poprosiłam o podpis.Życie to nie bajka panie Pasierbiewicz,życie jest brutalne.

Obrazek użytkownika felek

26-02-2015 [15:56] - felek | Link:

No nie, tego nie mogę zrozumieć. To znaczy rozumiem, że Pasierbiewicz nie odpowiada mnie i Tarantodze, bo ileż razy można pisać: "trollom już dziękujemy". Rozumiem, że nie odpowiada p.Andzi i p.Tereni, bo nie są odpowiedziami niewybredne impertynencje. Rozumiem też, że nie odpowiada prof. Woleńskiemu, bo nie są przecież odpowiedziami donosy ad personam, a na odpowiedź ad rem Pasierbiewicz nie czuje się widocznie na siłach. To rozumiem. Ale żeby nie odpowiadać na wpisy swoich wielbicieli? Czymże sobie na to zasłużył szanowny pan Bolesław ślący nieodmienne wyrazy uznania i przyjaźni, czym bezkompromisowo atakujący oponentów Lektor, czym wreszcie śląca zza oceanu wyrazy uznania i podziwu p. Sylwia, której kapelusza z szerokim rondem, nie mniej okazałych ciemnych okularów, wyzierającego spod nich małego noska i niepokojącego karminu ust do dziś zapomnieć nie mogę? Czymże oni zawinili, by odmawiać im radosnej lektury życzliwych pozdrowień od swojego bohatera? Dalibóg, byłżeby p.Krzyś takim niewdzięcznikiem?
Załączam pozdrowienia i muzyczne a'propos: https://www.youtube.com/watch?...

Obrazek użytkownika marekagryppa

26-02-2015 [20:22] - marekagryppa | Link:

Szkoda - lubiłem Pana odpowiedzi.Może jaszcze Pan zmieni zdanie .Pozdrawiam

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

26-02-2015 [09:38] - NASZ_HENRY | Link:

Gdyby nie cel propagandowy to nakręciliby historię polskiego pana
i biednej Żydówki nieszczęśliwie w nim zakochanej:
https://www.youtube.com/watch?...
ale taka Rebeka, filmu się nie doczeka ;-)

Obrazek użytkownika milady

26-02-2015 [12:03] - milady | Link:

Panie Krzysztofie,
pokolenie AK-owskie i ich dzieci to z reguły jednostki wybitne i moim zdaniem najlepsze, co się Polsce przydarzyło w ostatnich dziesięcioleciach. Słowa owej pani świadczą o strachu i kompleksach, bo agresję rodzi strach, a nie siła. Tego typu ludzie, którzy byliby nikim, gdyby nie partia, która ich postawiła na odcinku walki ideologicznej wiedzą, że są bez tej partii nikim i nienawidzą każdego, komu taka partia nie jest potrzebna, by mieć życiowe osiągniecia. Pokolenie AK-owskie i ich dzieci wywoływać musiało potworny strach u przedstawicieli nowej władzy. Oni nienawidzili siebie samych za lęk, który czują w zderzeniu z takim bohaterstwem, taką ofiarnością i własną małością i podłością. Bo to, co ludzie mówią w oczy za pieniądze, to zupełnie inne rzeczy niż te te mówione za plecami za darmo.
Nie każde dzieło należy zaszczycać swą obecnością, bo tak, jak niejedna 1000-letnia Rzesza nie przetrwała 50 lat, tak wiele Oskarów okazało się politgramotami czy produkcyjniakami. Polacy mają na tyle bogaty zasób słów, że są w stanie takie dzieła określić. Amerykanie maja krótką historię i nie potrafią.
Nie wiem, co Pan tam nawypisywał, ale jakby się Pan przenosił to proszę o nowy adres - zabiorę się z Panem.

Obrazek użytkownika felek

26-02-2015 [12:17] - felek | Link:

Ze zdumieniem stwierdzam, że zniknęły stąd dwa moje komentarze! Jeden z dnia dzisiejszego, a drugi wczorajszy. Dzisiejszy był uszczypliwy, to fakt, żartujący z zapowiedzi Pasierbiewicza nie odpowiadania na wpisy czytelników, a wczorajszy całkowicie merytoryczny, odnoszący się do powyższej opowieści K.Pasierbiewicza, kwestionujący jej prawdziwość i podający uzasadnienie. Żaden z nich nie naruszał w jakikolwiek sposób regulaminu NB. Zniknęły również dwa wczorajsze komentarze Tarantogi.
Pozostał tylko ślad tych komentarzy w odnoszących się do nich wpisach - "korosa" z wczorajszego wieczoru i dzisiejszy "wilniuka".
Bardzo jestem ciekaw, czy będzie opublikowane to co teraz piszę oraz czy czytelnicy, którzy widzieli te komentarze na forum otrzymają jakieś wyjaśnienie. O ich autorze nie wspomnę, bo to oczywiste.