Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Sąd nad profesorem Nowakiem
Wysłane przez Gadający Grzyb w 16-02-2015 [19:22]
Poza wszystkim innym, prawo do krytyki jest wyrazem podmiotowości i niezależności wyborcy.
List profesora Andrzeja Nowaka przygotowany na konwencję prezydencką Andrzeja Dudy wywołał istną burzę. Przypomnijmy, że profesor nie mogąc z powodu choroby uczestniczyć w wydarzeniu (potwierdzam, nie była to „choroba dyplomatyczna”, w czwartek poprzedzający konwencję rozmawialiśmy z prof. Nowakiem na antenie Niepoprawnego Radia PL i słychać było, że z trudem mówi, dręczył go koszmarny kaszel) wystosował swoiste posłanie do działaczy PiS. Zasadniczą treścią listu było sformułowane w ultymatywnym tonie ostrzeżenie, że albo Prawo i Sprawiedliwość wygra obydwie tegoroczne batalie wyborcze w rozmiarach gwarantujących samodzielne rządy, albo nastąpi jego kres jako głównej siły opozycyjnej („To jest walka na śmierć i życie dla Prawa i Sprawiedliwości. (…) Gdyby teraz okazała się nie zdolna do odebrania władzy tym, którzy Rzeczpospolitą niszczą, to znaczyłoby, że przestała być dobrym narzędziem w służbie Polsce. Polacy będą musieli poszukać innego, a raczej stworzyć inne.”). Innymi słowy – żadnych „połowicznych sukcesów” typu udział w II turze, czy kilka mandatów poselskich więcej. List kończy się znamiennymi słowami: „Trzeba wygrać. Koniecznie. Cofać się nie ma dokąd. Przetrwać bez zwycięstwa nie można”. By to zwycięstwo osiągnąć niezbędne są pewne działania naprawcze, takie jak większe otwarcie się PiS na inne środowiska, potraktowanie obu kampanii – prezydenckiej i parlamentarnej – jako nierozerwalnej całości i wreszcie zaprezentowanie prócz Andrzeja Dudy, równie młodego i dynamicznego kandydata na premiera.
I tu na prawicy zawrzało, bowiem prof. Nowak otwartym tekstem twierdzi, że premierem nie powinien być Jarosław Kaczyński – ten winien skupić się na rządzeniu partią i wypromować kogoś innego. Najdalej w polemice posunęła się chyba Agnieszka Romaszewska insynuując we wpisie na Facebooku, iż przez profesora przemawia urażona ambicja (przez jakiś czas mówiło się o jego kandydowaniu na prezydenta) i generalnie, nastręcza się ze swymi radami („ponurym smędzeniem”) nieproszony i nie w porę.
Cóż, szanuję i cenię panią Romaszewską za jej dorobek, ale w tym przypadku chyba pomyliły się jej role niezależnej dziennikarki i aktywistki partyjnej. Rzecz w tym, że prof. Nowak w podobnym tonie wypowiadał się znacznie wcześniej – list jest w zasadzie podsumowaniem tez wygłaszanych publicznie przy różnych okazjach (choćby we wcześniejszych rozmowach na antenie Niepoprawnego Radia PL). Profesor naprawdę nie wyskoczył ze swym orędziem niczym Filip z konopi – jest ono wynikiem gruntownej intelektualnej refleksji nad kondycją opozycji patriotycznej. Problem jest taki, że PiS wraz ze swymi liderami jest doskonale impregnowany na jakąkolwiek krytykę – choćby najbardziej życzliwą i konstruktywną, niezależnie od tego, czy trwa akurat kampania wyborcza, czy też nie. Można odnieść wrażenie, że obowiązującym tam dogmatem jest wiara w kolektywną mądrość partii, która to kolektywna mądrość z kolei wypływa z indywidualnej mądrości prezesa Kaczyńskiego. Wszelkie niepowodzenia (a tych w ciągu ostatnich ośmiu lat trochę się nagromadziło) kwitowane są bez wyjątku wskazywaniem na niesprzyjające warunki zewnętrzne z nieśmiertelnym wytłumaczeniem „bo media są przeciw nam” na czele. My, prawda, tutaj w partii, musimy jedynie być silni, zwarci, gotowi i ani kroku w bok, a naród w końcu przejrzy na oczy i za którymś razem wreszcie na nas zagłosuje.
Przypadek Agnieszki Romaszewskiej nie jest zresztą odosobniony. To element szerszej choroby toczącej żelazny elektorat PiS, której symptomy mam czasami okazję testować na sobie. Ilekroć napiszę tekst utrzymany w duchu omawianego tu listu prof. Nowaka, prędzej czy później pojawiają się reakcje w stylu „a po co takie pisanie, a dlaczego, czemu taka krytyka ma służyć, to rozbijactwo, defetyzm...” i te de. W skrajnych przypadkach padają wręcz oskarżenia o agenturalność i wysługiwanie się jakimś mrocznym siłom. Tego typu „metodę polemiczną” do absurdu doprowadził ostatnimi czasy portal Fronda.pl, dla którego wszystko co choćby na milimetr odstaje od aktualnej linii partii, z automatu zakwalifikowane zostaje jako „ruska agentura”.
Tymczasem, poza wszystkim innym, prawo do krytyki jest wyrazem podmiotowości i niezależności wyborcy. Idzie tu również o przywrócenie właściwego porządku i hierarchii. W demokracji bowiem politycy – nawet najbardziej „nasi”, patriotyczni i tak dalej – nie są naszymi zwierzchnikami, choć zapewne im może wydawać się inaczej, że wspomnę choćby „doktrynę Lipińskiego” wedle której patriotyczny elektorat nie ma wyboru i „musi” głosować na Prawo i Sprawiedliwość. Przeciwnie, to my – jako obywatele i wyborcy – jesteśmy zwierzchnikami polityków i jako tacy mamy prawo domagać się od nich określonych działań i zachowań, oraz wytykać im marazm, czy różne zaniedbania. Zasada ta tyczy się również Andrzeja Dudy oraz prezesa Kaczyńskiego. I z tego uprawnienia skorzystał właśnie profesor Nowak.
Gadający Grzyb
Notek w wersji audio posłuchać można na: http://niepoprawneradio.pl/
Artykuł opublikowany w tygodniku „Warszawska Gazeta” nr 7 (13-19.02.2015)
Komentarze
16-02-2015 [19:43] - cichy | Link: szanowny GG przeciez prof
szanowny GG
przeciez prof Nowak nie powiedzial nic co moglo by sie mijac z prawda..ani nic co mogloby kogokolwiek urazic..to czlowiek obdarzony takim gigantem intelektu ze sami dzialacze pisu na wielu roznych poziomach przyznaja mu racje..z reszta niema w kraju czlowieka ktory odmowilby profesorowi racji i tej wyjatkowej charyzmy..paradoks wg mnie polega na tym ze pis moglby to odebrac jako przyczynek do przyzwolenia na atak im nieprzychylnym srodowiskom..to w pewnym sensie pokazuje rozbicie emocjonalne i brak poczucia wartosci wlasnej..przy uciesze "tamtej" gawiedzi...przykre..ale i znamienne..niestety...a oni potrafia takie niuanse niebezpiecznie rozgrywac..z nieoszacowana szkoda dla nas wszystkich...
16-02-2015 [22:41] - Gadający Grzyb | Link: No właśnie - to jest
No właśnie - to jest zabójcze, myślenie w stylu - "ma rację, ale nie trzeba głośno mówić".
16-02-2015 [23:55] - postman | Link: Po pierwsze - takie sprawy
Po pierwsze - takie sprawy sprawy omawia się najpierw w zaufanym gronie, a jeśli trzeba, to nawet w cztery oczy ( vide Marszałek Józef Piłsudski i jego zwycięstwa).
Po drugie - jeśli zdarzyła się już taka sytuacja, to należy jak najszybciej - również w zaufanym gronie - przedyskutować ją, wyciągnąć z niej maksymalnie korzystne dla sprawy wnioski i przy szczekaniu psów niech patriotyczna karawana idzie dalej po zwycięstwo.
A po trzecie - należy na wszystkie strony świata głosić wieści o podłym rodowodzie i podłych antypolskich działaniach bronka, donka i ich ferajny i nie bać się negatywnej kampanii (oczywiście nie w wykonaniu Andrzeja Dudy), bo to bronek, donek i jego ferajna ma się bać ujawnienia ich proszwabskich, prokacapskich i innych knowań przeciwko Rzeczpospolitej.
17-02-2015 [00:37] - Gadający Grzyb | Link: Problem w tym, że prof. Nowak
Problem w tym, że prof. Nowak usiłował się przebić ze swymi uwagami do "zaufanego grona", ale został zignorowany. Zostało mu więc tylko zabrać głos publicznie.
17-02-2015 [08:27] - Magdalena Figurska | Link: Próbował? A skąd ma Pan takie
Próbował? A skąd ma Pan takie informacje? Z PiS czy od prof. Nowaka? Ale właściwie to dobrze, że tak się stało, że napisał tylko list otwarty, na papierze każdy chojrak, na konwencji Dudy nie sądzę, by to powiedział wprost w oczy Kaczyńskiemu, że np. Piłsudski w wieku 67 był już martwy. Dla Polaków, wyborców dobrze się stało, że PiS nie desygnował prof. Nowaka, bo funkcja prezydenta wymaga dyplomacji, a nie paplania publicystycznego.
18-02-2015 [12:42] - Gadający Grzyb | Link: Owszem, mówił to Jarosławowi
Owszem, mówił to Jarosławowi Kaczyńskiemu podczas rozmów prywatnych - zakulisowo, tak jak postulują to jego obecni krytycy.
18-02-2015 [14:09] - NASZ_HENRY | Link: Jeżeli mówił publicznie to i
Jeżeli mówił publicznie to i publicznie powinien odwołać! Rozmowy prywatne a Gadający Grzyb wie ;-)
16-02-2015 [20:09] - Józef Darski | Link: Problem nie w krytyce, która
Problem nie w krytyce, która jest słuszna, tylko w lekarstwie, które nie tylko nie pomoże, ale jeszcze bardziej zaszkodzi.
16-02-2015 [22:42] - Gadający Grzyb | Link: Ale co takiego strasznie
Ale co takiego strasznie destrukcyjnego zaproponował prof. Nowak? Chyba, że o czymś nie wiem...
16-02-2015 [23:32] - Józef Darski | Link: Propozycja by został szefem
Propozycja by został szefem partii i wyznaczył premiera jest b. destrukcyjna, czego dowodzi praktyka, vide podobne sytuacje w innych krajach, więc proszę nie udawać nieświadomego przedszkolaka.
17-02-2015 [00:35] - Gadający Grzyb | Link: Wszystko zależy od tego, kto
Wszystko zależy od tego, kto miałby zostać tym premierem. Przecież nikt nie każe desygnować drugiego Marcinkiewicza. Dla mnie jest to propozycja do przedyskutowania, jedna z możliwych opcji, a nie żadna destrukcja.
16-02-2015 [21:37] - Dorota M | Link: Najważniejsze żeby temat był
Najważniejsze żeby temat był w grze. A nuż uda się zakrzyczeć doskonały start Pana Dudy. Należy wesprzeć jedyną partię opozycyjną i jej katowanego przez obcych i swoich Prezesa Kaczyńskiego, tworzeniem środowisk społecznego zaangażowania, a nie siedzieć na 4 literach i marudzić.
16-02-2015 [22:39] - Gadający Grzyb | Link: Tak, tak - i koniecznie zero
Tak, tak - i koniecznie zero wątpliwości, a kto się wychyla, ten zdrajca. Na pewno zbawimy w ten sposób Polskę.
16-02-2015 [21:59] - xena2012 | Link: ,,zasadniczą treścią listu
,,zasadniczą treścią listu profesora Nowaka było ostrzeżenie,że albo PiS wygra obie batalie,albo nastąpi jego kres jako glównej siły opozycyjnej''.Przecież my to wszystko od dawna wiemy bez profesora Nowaka,PiS to wie, jakiż więc cel przyświecał profesorowi w publicznym wystosowaniu takiego listu ? Przecież Kaczyński wcale nie powiedział,że po ewenrualnej wygranej będzie premierem a tylko to ,że wolałby być premierem bardziej niż prezydentem.Czy profesor nie zauważył,że media po jego listownej wypowiedzi dostały wiatr w żagle i temat do dyskusji po stwierdzeniu,ze oto prawica się rozpada,a w łonie PiS narasta bunt.Czy o to chodzilo profesorowi?
16-02-2015 [22:37] - Gadający Grzyb | Link: Jeżeli będziemy się
Jeżeli będziemy się przejmować reżimowymi przekaziorami, to będziemy zmuszeni do rezygnacji z jakiejkolwiek publicznej dyskusji. Ja się na taki terror nie zgadzam. Poza tym, idąc dalej tym tropem, żadna pora na krytykę nie będzie dobra, bo to przecież "woda na młyn wiadomych sił". Nie dajmy się zwariować.
16-02-2015 [22:00] - Marek1taki | Link: @autor Znam niewiele
@autor
Znam niewiele wypowiedzi Pani Agnieszki Romaszewskiej ale nie przypominam sobie abym się, z którąś z tych wypowiedzi mógł zgodzić. To fenomen, który sobie tłumaczę małą wiedzą o poglądach Pani Romaszewskiej, w przeciwieństwie do poglądów Pani Moniki Olejnik, z którymi można bez trudu się zapoznać, ale tak samo za to nie sposób się zgodzić.
16-02-2015 [22:34] - Gadający Grzyb | Link: No nie wiem, pani Romaszewska
No nie wiem, pani Romaszewska ma swoje zasługi, choćby TV Biełsat.
17-02-2015 [08:14] - Marek1taki | Link: I to mnie niepokoi, ponieważ
I to mnie niepokoi, ponieważ w razie pojawienia się w Polsce władzy marzącej o niezależnej polityce w stosunku do krajów sąsiedzkich, najsilniejszym partnerem jest Białoruś. I to partnerem, który taką współpracą jest zainteresowany z tych samych powodów z jakich Polska potrzebuje odwrócenia się od Niemiec. Telewizję Biełsat podejrzewam o reprezentowanie Europejskich i lewicowych a nie Polskich i prawicowych interesów politycznych.
16-02-2015 [22:06] - Robert Kościelny | Link: Skoro prof. Nowak może
Skoro prof. Nowak może krytykować, można krytykować prof. Nowaka, stąd Pański tytuł "Sąd nad profesorem Nowakiem" jest chyba przesadny w swym dramatyzmie. Nikt nie sądzi, nikt nie wydaje wyroku, nikt nie skazuje.
To raczej nad Kaczyńskim ma odbyć się sąd. Tylko, dlaczego akurat teraz?
16-02-2015 [22:34] - Gadający Grzyb | Link: Przeciwnie - zamiast
Przeciwnie - zamiast merytorycznie odnosić się do treści listu, postanowiono skoncentrować się na tym, że nie w porę, że to pewnie jakieś urażone ambicje itd. Na dodatek ordynarnie zmanipulowano przekaz prof. Nowaka twierdząc, że żąda, by Kaczyński odszedł z polityki, co jest kompletną nieprawdą. Jak to inaczej nazwać?
17-02-2015 [07:39] - Robert Kościelny | Link: Pisząc o wypowiedzi prof.
Pisząc o wypowiedzi prof. Nowaka koncentrowałem się na innych sprawach, ale ma Pan rację że wiele osób starało się podnosić rzeczy mało istotne, albo w ogóle nieważne. Z jednym wyjątkiem - czas. Trzeba było o tym albko kilka miesięcy wcześniej, albo po wyborach. Trudno się dziwić, że ludzie zastanawiają się dlaczego akurat teraz?
18-02-2015 [12:39] - Gadający Grzyb | Link: Bo prof. Nowak usiłował się
Bo prof. Nowak usiłował się ze swymi diagnozami przebić już wcześniej - bez skutku, stąd zabrał głos przy okazji konwentu, ale zgoda, TEN akurat moment nie był najszczęśliwszy.
17-02-2015 [00:03] - Janko Walski | Link: Oczekiwałem jakiegoś ciągu
Oczekiwałem jakiegoś ciągu dalszego sporu. Liczyłem, że stronnicy prof. Nowaka lub sam Profesor przedstawią jakieś argumenty lub wycofają się. A co pojawiło się?
Pozwolę sobie strawestować Autora.
Zamiast merytorycznie odnosić się do krytyki listu, postanowiono skoncentrować się na tym, że osobie krytykującej "pomyliły się role niezależnej dziennikarki i aktywistki partyjnej" (w przypadku pani Agnieszki Romaszewskiej to wyjątkowa podłość sygnalizująca, że coś niedobrego dzieje się z autorem), że "obowiązującym tam (wśród krytyków) dogmatem jest wiara w kolektywną mądrość partii, która to kolektywna mądrość z kolei wypływa z indywidualnej mądrości prezesa Kaczyńskiego" (zastanawiam się czy autor sam to wymyślił) i że "to element szerszej choroby toczącej żelazny elektorat PiS".
Nie mniej głębokie rozczarowanie (bo cenię Autora) budzi ciąg dalszy wywodu. Osłabia przywołanie sarkazmu Lipińskiego poirytowanego prawdopodobnie nawiedzonymi podpowiadaczami (akurat tak sobie to wyobraziłem) jako strasznej zbrodni. W dodatku od dawna w kółko wyciąganej niczym "spieprzej dziadu" przez lemingi i wyinaczonej jak "wykształciuch" przez Gazetę Wyborczą. Mamy argumentację typu "jak nie jak tak" no i nokautujące stwierdzenie, że "mamy prawo domagać się określonych działań i zachowań, oraz wytykać marazm, czy różne zaniedbania" i że "z tego uprawnienia skorzystał właśnie prof. Nowak".
Wobec głębi tych myśli nie pozostaje mi nic innego jak tylko poddać się. Po tym tekście jestem z PiSu.
17-02-2015 [00:32] - Gadający Grzyb | Link: 1) Pani Romaszewska sama
1) Pani Romaszewska sama zaczęła insynuując prof. Nowakowi, że działa z niskich pobudek i nazywając jego list "ponurym smędzeniem". To niby było fair?
2) Owszem, sam wymyśliłem. Nikt nie sufluje mi tekstów.
3) "Doktryna Lipińskiego" jest wciąż obowiązująca w PiSie i przyległościach, dlatego o tym piszę. Nie będę się kneblował, jeśli komuś się to nie podoba, trudno.
4) Owszem, mamy prawo wytykać, bo to my jako wyborcy jesteśmy przełożonymi polityków. Jeśli Pan czuje się podwładnym, cóż, Pański wybór, ja jednak pozostanę przy swoim zdaniu.
17-02-2015 [01:26] - Janko Walski | Link: 1) a może próbowała wskazać
1) a może próbowała wskazać jakieś wyjaśnienie zaskakującej wolty Profesora pozostającej w jaskrawej sprzeczności z jego własnym rozumieniem świata?
2) nie wątpię, liczyłem jednak na jakieś szersze wyjaśnienie
3) jedna z tych bzdur, które powtarzane żyją własnym zyciem.
4) proszę łaskawie tę mądrość zastosować w obronie krytyków Profesora. No chyba, że to mądrość chińska przypisana jednemu tylko podmiotowi.
Nie czuję się niczyim podwładnym, skąd Panu to przyszło do głowy?
18-02-2015 [12:37] - Gadający Grzyb | Link: 1) Nie ma żadnej wolty, bo
1) Nie ma żadnej wolty, bo profesor stawiał podobne diagnozy już dużo wcześniej.
2) Nerwowe reakcje na wszelką krytykę są najlepszą ilustracją mojej tezy, co tu jeszcze wyjaśniać?
3) Nie bzdura, tylko konsekwentna linia polityczna realizowana od lat - co najmniej od czasu konsumpcji "przystawek".
4) Ależ można krytykować profesora. Tyle, że gdy ta krytyka sprowadza się do insynuowania niskich pobudek, to wszelka rozmowa staje się bezprzedmiotowa.
Po Pańskiej reakcji na mój tekst. Przyjmuję, że mogła być to z mojej strony ocena zbyt pochopna.
18-02-2015 [17:07] - Janko Walski | Link: Insynuowanie niskich pobudek
Insynuowanie niskich pobudek może być wynikiem irytacji, co oczywiście niczego nie usprawiedliwia.
Nie usprawiedliwia też świadomość koszmaru w który popadliśmy i siły tych co za tym stoją choć zawęża pole działania. Oczywiście nie znaczy to, że nie należy dyskutować. Tyle tylko, że list powszechnie szanowanej osoby na konwencję wyborczą nie jest dyskusją tylko działaniem...
Być może warto byłoby zgłębić przyczyny dla których premier Jarosław Kaczyński jest w chwili obecnej nie do zastąpienia, choćby po to by zwerbalizować to co intuicyjnie wyczuwamy. Za punkt wyjścia możnaby przyjąć odpowiedź Profesora pani Agnieszce Romaszewskiej: http://portal.arcana.pl/List-do-pani-agnieszki-romaszewskiej-po-konwencji-wyborczej-andrzeja-dudy,4298.html
Co mnie niepokoi to rezonowanie profesorowi niemerytoryczne, niedobre, toksyczne. Trochę tego jest w pańskim wpisie, a jeszcze więcej w komentarzach.
Pozdrawiam,
JW
17-02-2015 [00:01] - postman | Link: Po pierwsze - takie sprawy
Po pierwsze - takie sprawy sprawy omawia się najpierw w zaufanym gronie, a jeśli trzeba, to nawet w cztery oczy ( vide Marszałek Józef Piłsudski i jego zwycięstwa).
Po drugie - jeśli zdarzyła się już taka sytuacja, to należy jak najszybciej - również w zaufanym gronie - przedyskutować ją, wyciągnąć z niej maksymalnie korzystne dla sprawy wnioski i przy szczekaniu psów niech patriotyczna karawana idzie dalej po zwycięstwo.
A po trzecie - należy na wszystkie strony świata głosić wieści o podłym rodowodzie i podłych antypolskich działaniach bronka, donka i ich ferajny i nie bać się negatywnej kampanii (oczywiście nie w wykonaniu Andrzeja Dudy), bo to bronek, donek i jego ferajna ma się bać ujawnienia ich proszwabskich, prokacapskich i innych knowań przeciwko Rzeczpospolitej.
17-02-2015 [08:53] - NASZ_HENRY | Link: Oczekuję na dementi
Oczekuję na dementi profesora, że został źle zrozumiany i że nie oczekuje na dymisję premiera Kaczyńskiego ;-)
18-02-2015 [09:14] - krystal | Link: Ale się nie doczekaliśmy. I
Ale się nie doczekaliśmy. I to dodatkowo utwierdza w przekonaniu, że wybór kandydata na prezydenta przez Jarosława Kaczyńskiego był ze wszech miar słuszny.
18-02-2015 [12:30] - Gadający Grzyb | Link: żadnego dementi nie trzeba,
żadnego dementi nie trzeba, bo profesor niczego takiego nie napisał. To inni próbują zrobić z niego wielbłąda.
17-02-2015 [23:01] - 3rdOf9 | Link: Po raz kolejny sprawdza się
Po raz kolejny sprawdza się zasada: Lemingi łatwo oszukać - prawicę łatwo od środka rozbić...
Nie wiem, kto tu ma rację, ale celem najważniejszym jest i pozostanie powstrzymanie rządzącej nami hałastry. Niby to truizm, ale niestety w praktyce często bywa tak, że prowadząc polemiki traci się tę prawdę z oczu.
18-02-2015 [00:36] - zawadiaka | Link: Z dystansu widać tu starania
Z dystansu widać tu starania o wykazanie domniemanych pretnesji prof. Nowaka, leżących u podłoża Jego urażonej ambicji. Drugi wątek to szkodzenie PiSowi i Panu Dudzie w kampanii wyborczej pod hasłem "dlaczego teraz?"
JAk tu napisano w komentarzu, każda pora na krytykę jest nie dobra oraz napędza wodę na młyn "mainstreamu".
A ja na to: I co z tego? Krytyka ze strony własnych szeregów, byle nie niszcząca kandydata, jest dopuszczalana i bywa ożywcza, przynosi przyjacielskie otrzeźwienie. Krytyka pochodząca z głównego ścieku będzie zawsze posiadała cechy tego ścieku. I każdy kto tego dotknie będzie o tym wiedział. Wszak chodzi o pozyskanie wyborców. A wyborca wie dlaczego będzie głosował na Dudę. Leming z natury nie wie dlaczego głosuje na tamtego. Leming zaś przewerbowany na zwolennika Dudy też będzie wiedział dlaczego tak się stało. Zatem jeśli nasz kandydat ma pozyskać wyborców nie powinien obawiać się krytyki ze strony środowisk mu w zasadzie przyjaznych. Powinien być na to impregnowany na zewnątrz, ale przyjmować tę krytykę i ją analizować, jakby była ona odbiciem w lustrze. Powinien się w niej przeglądać przed każdym wystąpieniam niczym kobieta w lustrze przed opuszczeniem domu. W końcu ta krytyka nie jest nagłaśniana w mediach ścieku i nawet jeśli występują jej elementy w tychże ściekach, to jednak zawsze są to ścieki a nie krytyka. Dla zwolennika nie ma to większego znaczenia. Lemingowi zaś będzie wszystko jedno skąd ściek wypływa.
Co do wątku "dlaczego teraz", to rzeczywiście lepiej byłoby aby tego teraz nie było. PiS dokonywał wielu dziwnych posunięć i nie raz i nie dwa niemal wszyscy zżymali się na to, psioczyli lub wściekali. Nic to nie zmieniało. PiS wydaje się być niereformowalny w tych kwestiach. To zaś prowadziło i prowadzi do frustracji lub białej gorączki w skrajnych przypadkach. A na dziś można poradzić sobie samemu tylko jedno: Tylko spokój może nas uratować. Zatem, Panie i Panowie- więcej zimnej krwi ! Niestety nic nie zmienimy biadoleniem, bo za późno już. Chyba że chodzi o formułę: "A nie mówiłem?"
18-02-2015 [01:11] - Janko Walski | Link: Z uwagą wysłuchałem
Z uwagą wysłuchałem dzisiejszego arcyciekawego odczytu prof. Nowaka. Dzięki za transmisję. Wygląda na to, że szczęśliwie pan Profesor wycofał się z niefortunnego pomysłu, bo nie było po nim śladu i bardzo mnie to cieszy.