~~W wyborach uzupełniających do Senatu w okręgu nr 75 (Tychy, Mysłowice, Powiat Bieruńsko-Lędziński) zwyciężył kandydat PiS Czesław Ryszka – 8.541 głosów. Pokonani zostali Michał Gramatyka (PO) – 4.452 głosy i Dariusz Dyrda (zakamuflowany RAŚ) – 2.104 głosy. Kandydat PiS wygrał chociaż wszyscy samorządowcy poparli kandydata na następcę Elżbiety Bieńkowskiej z PO. Cieniem na wybory położyła się awantura w górnictwie wywołana przez nieodpowiedzialną politykę rządu Premier Kopacz i nieudolność rządzących śląskimi kopalniami. W tej kadencji 6 razy przeprowadzono wybory uzupełniające do Senatu i wszystkie wygrał PiS.
Wybory zapowiadały się dla PiS jako bardzo trudne. Kandydat PO Michał Gramatyka został jesienią 2014 r. z czwartego miejsca wybrany radnym Sejmiku Śląskiego z listy PO uzyskując ponad 7 głosów w Tychach i ponad 1 tys w Powiecie Bieruńsko-Lędzińskim. Gramatyka był wcześniej wieloletnim radnym Tychów, wiceprezydentem miasta i przewodniczącym rady. Otrzymał poparcie zarówno prezydentów Tychów i Mysłowic, Starosty Powiatu Bieruńsko-Lędzińskiego jak burmistrzów gmin z powiatu. Z bilboardów na mieszkańca w każdym mieście okręgu spoglądali poza kandydatem b.wicepremier Bieńkowska oraz jego prezydent czy wójt. Kandydat PO nawiązał w kampanii do klasycznych wzorów Unii Wolności – zgrabny żart z nazwiska (Dzień Gramatyki), życiorys kandydata i zero odniesienia do aktualnych problemów regionu. Górnictwo w kampanii Gramatyki nie istniało – jakby już restrukturyzację według premier Kopacz zakończono a z kopalń funkcjonowały na Śląsku tylko biedaszyby.
Czesław Ryszka urodził się w Lędzinach ale obecnie mieszka poza okręgiem, również w innych miejscach w przeszłości pełnił funkcję posła i senatora. W kampanii jako pisarz i dziennikarz („Radio Maryja, tygodnik „Niedziela”) wspominał postać Prymasa Augusta Hlonda pochodzącego z Mysłowic. W kampanii Czesława Ryszki oprócz PiS zaangażowali się członkowie Kół Przyjaciół Radia Maryja, Klubów „Gazety Polskiej” i lokalnych środowisk samorządowych opozycyjnych do PO. Oficjalnego poparcia kandydatowi PiS udzielił lider śląsko-dąbrowskiej „Solidarności” Dominik Kolorz. W ostatnią niedzielę przed wyborami ponad 50 parlamentarzystów PiS wspierało kandydata rozdając jego materiały. Kandydat PiS mówił o zagrożeniu jakie stanowi dla regionu nieprzemyślana polityka PO w kwestii górnictwa i zagrożeniu dla bytu śląskich rodzin.
Dariusz Dyrda czyli lider RAŚ w Powiecie Bieruńsko-Lędzińskim i redaktor naczelny miesięcznika „Ślunski Cajtung” liczył na mobilizację zwolenników separatystów śląskich i sukces przy niskiej frekwencji. Chciał zabiegać o uznanie gwary śląskiej za język regionalny oraz akceptacji istnienia tzw.narodu śląskiego. Wspominał w kampanii, że górnictwo może być dochodowe a obecnie jest źle zarządzane. To rzadkość, bo RAŚ zwykle ignorował problematykę socjalną a z górnictwa obchodzili ich tylko niemieccy magnaci przemysłowi jak np.von Reden. Dariusz Dyrda w przeszłości sugerował RAŚ bliską współpracę z Ruchem Palikota i krytykował „prawicowy kurs” Gorzelika.
Cieniem na wybory położyła się sprawa górnictwa. W pierwszej turze restrukturyzacji wprawdzie nie zapowiadano likwidacji żadnej z czterech kopalń fedrujących na obszarze okręgu wyborczego. W ubiegłym tygodniu w ramach restrukturyzacji Katowickiego Holdingu Węglowego zapowiedziano wygaszenie ruchu w kopalni „Boże Dary” w Katowicach. „Boże Dary” leżą na południu Katowic na pograniczu z Tychami i pracuje tam wiele osób z okręgu na wybory do Senatu. Poza tym mieszkańcy miast z okręgu wyborczego poczuli się zagrożeni wiedząc, że dzisiaj kopanie z Bytomia i Zabrza a jutro z Tychów czy Mysłowic.
Procentowo wygląda to miażdżąco – Czesław Ryszka (PiS) – 56,6 %, Michał Gramatyka (PO) – 29,5 % i Dariusz Dyrda (zakamuflowany RAŚ) – 13,9 %. Prawie 2 do 1 to nokaut.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 10249
Przepraszam, ale Pan ma ewidentny problem z arytmetyką;
nie prawie 2:1 a 1,3 do 1., co w przypadku najbliższych wyborów prezydenckich i parlamentarnych wszystko zmienia
Bo 29,5 + 13,9 = 43,4, a chyba nie ma Pan złudzeń, że RAŚ to najwierniejszy na Śląsku sojusznik PO?