Czym jest prawda?

Wszystkie nasze zmysły i receptory funkcjonują w nieustannym wrzasku. Sensacja goni sensację. Nie możemy się zatrzymać w miejscu. Brak nam chwili spokoju na refleksję. Staliśmy się nerwowi i kompletnie zagubieni. Człowiek na człowieka zaczął patrzeć wilkiem… Proponuje więc chwilę uspokojenia i powrotu do normalności. Zacznijmy od prawdy.

Wielu z nas powie: –  A co mi tam prawda, każdy ma swoją i tyle! I to jest bardzo błędna postawa, bo w Polsce, i nie tylko, cała semantyka językowa została już tak zdewastowana, że dwoje ludzi, nawet wykształcony, nie może się porozumieć. Brak wewnętrznej potrzeby prawdy prowadzi do rozbełtania wewnętrznego i marazmu zewnętrznego. Prawda w okresie międzywojennym, a więc wolności, była celem, do której dążyła nauka i poszczególni statystyczni ludzie; po II wojnie, odwrotnie, uciekało się od niej. Dziś nie jest nawet obiektem zainteresowania – prawdę traktuje się umarłego boga.
 

***

Aby zrozumieć czym jest prawda, na wstępie musimy zadać sobie pytanie co to jest i na czym polega kłamstwo? Kłamstwo nie ma cech stabilności, jak prawda. Jego atrakcyjność polega na ruchliwości i nieprzewidywalności – kłamstwo jest elementem gry. Prawda jest instytucją, a kłamstwo amunicją do jej rozbijania. Natura człowieka, jeżeli nie jest złożona z syntezy dobra i zła, to przynajmniej nosi w sobie ich cechy. Człowiek może kochać i może zabijać, może dzielić się i kraść, może budować i niszczyć. Mając takie możliwości wydaje mu się, że jest równy Bogu, który może wszystko.

Owszem, człowiek może bardzo wiele, ale nie zna odpowiedzi na fundamentalne pytania: jaki sens ma jego życie, skąd się wziął na ziemi i w jakim kierunku ma podążać? Siłą faktu błądzi i z tego powodu jest po prostu głupi. Więcej, dostał dobrą wolę, która na fali oceanu, bezkresnej przestrzeni i niebotycznej głębi, zmusza go do  nieustannego dokonywać wyborów. Próbuje zbudować swój świat za pomocą kultury. Tworzy w niej fakty dokonane, logiczne ciągi które mają porządkować rozczochraną przestrzeń. I wszystko na nic – buduje i burzy, kocha i zabija, szukając dobra i prawdy tworzy syntezy filozoficzne, a potem wszystko to okazuje się pomyłką, nieporozumieniem, a w końcu kłamstwem.

Człowiek ciągle pragnie i dąży do osiągnięcia boskiej wolności. No, ale cóż nie jest ona dla niego osiągalna, bo musi pracować, trawić, wydalać i wciąż borykać się z niedoskonałościami własnego ciała. A w końcu umiera, by cały dobytek życia, wbrew swojej woli porzucić na zawsze. Poznaje coraz więcej, ale nie ma punktu odniesienia. Swojej wiedzy nie może więc wykorzystać we właściwy sposób. Człowiek nie jest w stanie pojąć logiki swojego życia i nie ma wyboru musi odwołać się do Boga. Gdy sięgnie do niego staje się lepszy, bo ujrzy horyzont swoich możliwości; gdy tego nie zrobi, nie musi stać się gorszym, ale nie znajdzie swojego miejsca na ziemi. I nadal będzie brnął tą sama drogą, po której dotąd idzie.

Czym wobec tego jest prawda? Jest niezniszczalnym elementem człowieka. Człowiek czuje jej istnienie w sobie, ale jest ono w nim obecne dotąd, dopóki żyje w nim sumienie. Historia człowieka dowodzi, że choć z ogromnym wysiłkiem dąży do zrozumienia siebie, prawda wciąż jest dla niego zagadką. Człowiek wciąż okazuje się bardziej prymitywny, niż prawda, którą w sobie nosi. Powtarzalność jego historii zmieniana kontekstami, dowodzi, że horyzont ludzki jest zamknięty na klucz. Ta niemożność wyzwala w nim wściekłość parweniusza i pokłady zła, które w bolszewicki sposób, niszczą wszystko co dotychczas sam stworzył. Burzy i zaczyna od nowa.

Gdy architekci świata zmyją krew ze swoich rąk, amok opuści swoje czarne skrzydła, a kurz bitewny opadnie, wówczas oczy zwycięzców ujrzą swoją klęskę – ruiny i pomieszanie tego, co chcieli z tym czego nie chcieli. I cały proces zaczyna się od nowa. Potrzebni będą niewolnicy do uporządkowania gruzów, inżynierowie dla wprowadzenia jakiegoś nowego porządku i obserwatorzy z bystrym okiem i coraz bardziej czułymi teleskopami, dla szukania śladów prawdy.

A prawda jest jak powietrze, które otacza nas z każdej strony; jest tak oczywista, że trudno ją gołym okiem dostrzec. I zawsze jest jedyna, jak jedno jest dążenie człowieka do doskonałości. Bo prawda to wszechświat i doskonałość. Człowiek, niestety, tą doskonałością nie będzie nigdy.
Ryszard Surmacz

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika ba.a

25-01-2015 [21:21] - ba.a | Link:

Prawda, w Polsce jak rozumiem,jest tym,czego wykazywać nie wolno,jest tym za co słono można zapłacić /nawet życiem/ i tym czego się w tym kraju nie wybacza.Czy figuruje jeszcze w słownikach?

Obrazek użytkownika maniera oficera

25-01-2015 [23:33] - maniera oficera | Link:

@Autor

Napisał Pan m.in.: "Wszystkie nasze zmysły i receptory funkcjonują w nieustannym wrzasku. Sensacja goni sensację. Nie możemy się zatrzymać w miejscu. Brak nam chwili spokoju na refleksję. Staliśmy się nerwowi i kompletnie zagubieni.(..)"

Proszę łaskawie mówić i pisać za siebie, nie zaś bezrefleksyjnie (sic!) używać liczby mnogiej, wtłaczając w nią na siłę Pańskich czytelników. Ja się z powyższym cytatem nie jestem w stanie zidentyfikować, dlatego chciałbym, czytając, nie być zmuszanym do utożsamiania się z Pańskim opisem rzeczywistości. Bowiem jeśli nawet bardzo wielu ludzi "funkcjonuje w nieustannym wrzasku", a nawet jeśli założyć, że tych bardzo wielu stanowi przytłaczającą większość, to wciąż istnieją ludzie, którzy nie żyją "we wrzasku" i "bezrefleksyjnie". Proszę panować nad kwantyfikacją i nie rozciągać swoich diagnoz na wszystkich ludzi/czytelników.

Pytanie o prawdę zyskało w historii ludzkości bardzo konkretną odpowiedź. I nie, nie jest prawdą ani wszechświat, ani doskonałość, cokolwiek Pan przez to rozumie. Doskonalenie człowieka również historycznie przybrało bardzo konkretną formę i bardzo konkretny wzór. Przeoczył Pan, zdaje się, tysiące lat historii i cofnął się do czasów gdy poganie zadawali sobie podobne (do Pańskiego) pytania.

Obrazek użytkownika Goral Supreme

26-01-2015 [00:13] - Goral Supreme | Link:

Witam.
I któż tą Prawdę mialby w Polsce implementować ?
Ci czyli My o ktorych S.Kisielewski pisał w ten sposob :
..."W kraju zniwelowanym, pozbawionym wszelkich elit, siłą faktu elitą zostaje centralistyczno-biurokratyczna partyjna sitwa, której służy zastrachana i skurwiona inteligencja naukowo-techniczna i prasowo-artystyczna"
Wygląda na to,że wszystko tutaj jest już "pozamiatane" ..Ja,Ty i inni przylożyli bezpośrednio do tego rękę..
Pamietam jak Wojtyla przestrzegał o tworzeniu Panstwa ,ktorego budowanie nic nie kosztuje..Spiewalismy wtedy: "Goralu czy ci nie żal"..
Tylko Boska interwencja może to wszystko odmienić..

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

26-01-2015 [14:47] - Ryszard Surmacz | Link:

@ maniera oficera
Proszę wybaczyć, ale mój tekst nie jest Biblią, nie ma pretensji też do naukowego, jest ukierunkowany, jak to ktoś napisał "na myślenie", a szczeólnie na jego pobudzenie. To, co Pan cytuje należy do części wprowadzającej. A ta, zawsze ma charakter luźniejszej formy. Tak więc trudno mi przyjąć Pańską krytykę, jako zasadną.
Przez jakiś czas próbowałem uciec od nachalności obecnej cywilizacji, i nie udało się. Kiedyś Piłsudski powtarzał swoim podkomendnym, że muszą być jak piasek. Ta propaganda jest już jak powietrze. Jest wszędzie. Niedawno trafiłem do szpitala i proszę sobie wyobrazić, że po wypadku, położyli mnie tuż koło telewizora. Czy wierzy Pan, że płynąca stamtąd kloaka może dobić człowieka? Że ludzie leżący na sali wybierali wyłącznie albo beznadziejnie głupie programy (np. kabarety), albo agresywne filmy akcji. I to wszystko trwało od poranka do północy. Dosłownie. Ba, leżący ze mną pacjenci domagali się jeszcze ode mnie składki na finansowanie tego wszystkiego. Gdy odmówiłem, wyjaśnienia przyjęli, ściszali głośność, ale nadal płacili, i oglądali sporadycznie. Gdy zwróciłem się do lekarza z prośbą o cywilizację tych zwyczajów, w odpowiedzi usłyszałem, że muszę negocjować z salą.  Uciec można tylko poprzez kompletne wyłączenie się i wyjazd w zupełną głuszę, co dziś jest trudne do przyjęcia.

@ ba.a
Tak jest, za kłamstwo płacą Polakowi, a za prawdę musi zapłacić on sam.

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

26-01-2015 [15:22] - Ryszard Surmacz | Link:

@ Goral Supreme
Dzięki za komentarz. Jednocześnie proszę zauważyć, że cytat z Kisielewskiego, który Pan podał ma co najmiej ćwierć wieku, i nic od tamtego czasu się nie zmieniło. To wina Kisielewskiego, czy nasza? Mimo jego trafności (a najlepszym przykładem jest jego syna), dziś należy traktować go jako głos ze sfery cienia, a więc z obszaru, w którym światło już zgaszono. Ponadto, komuniści pozwalali S. Kisielewskiemu na te harce, bo wiedzieli, że osłabiają one ducha polskiego. On swoim opisem diagnozował, ale Polacy tę receptę zamiast traktować jako diagnozę, rozumieli ją na sposób kabaretowy.
Jeżeli człowiek zachoruje, to nie jest w stanie wyleczyć się za pomocą porad lekarza, lecz musi przyjmować leki. Dziś jest podobnie odwołania są konieczne (czyli porada), ale nie możemy łykać cytatów i czekać, aż one nas wyleczą. Warto też zauważyć, że wszyscy jedziemy na jednym wózku - prosto w dół (skromnie) i tylko nielicznym przychodzi do głowy pomysł, aby w tym szaleńczym wózku  zainstalować jakieś hamulce. Wszyscy wołają o demokrację, coś tłumaczą i udowadniają sobie, patrzymy szczerze lub nieszczerze w oczy, a sanie mkną coraz szybciej. W tym szaleńczym pędzie nawet modlitwa nie pomoże. Na końcu Gargamel trzyma worek, do którego sami wpadniemy i na koniec ugotuje z nas smaczna smerfową zupę. A ci, którzy uciekną spod kotła, zaczną zamiast budowy odpowiedniej siły która byłaby zdolna do ukarania sprawcy, podejmą próby wymierzenia sprawiedliwości na własną rękę.
Reasumując: diagnozę mamy podobną, lecz nastawienie inne. Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Goral Supreme

26-01-2015 [17:26] - Goral Supreme | Link:

re: R.Surmacz
Prosze mnie zle niezrozumiec.
Czytam panskie refleksje z przyjemnoscia..Formalnie sa bez zarzutu.
Widze w nich autentyczna troske o Polske i Narod..
Jak jednak wczesniej napisalem najtrafniejsza analiza nie jest w stanie zmienic Rzeczywistosci.
Rozumiem jaki bol i cierpienie sprawia panu obecna sutuacja i szczerze wspolczuje..
Dzisiaj jednak trzeba posiadac "grubą skórę" aby przetrwac..
Własną wrażliwosc odłożyłem na bok i zacząlem stosować wobec konformistów ostracyzm..
Nie zostało to dobrze przyjęte:-)) Ale przynosi skutki bowiem powoduje refleksje u nich..
Mogę sie pochwalic sukcesem.Na Marsz 13 Grudnia w Warszawie poza innymi, pojechało rownież 3 znajomych,ktorzy nigdy nie brali wczesniej udziału w takich "imprezach"..
Przyczyną był własnie mój ostracyzm ,ktory wobec nich zastosowałem ..
Stosuję tą metodę we własnej szerszej rodzinie.Zerwałem wiele kontaktów zarzucając bliskim brak odpowiedzialności za Kraj i wspólnotę do której należą..To rownież zaczyna przynosić wyniki..
Mam już deklarację,że wezma udział w wyborach! i będą głosować na PIS..
Czyli można..
Pzdr

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

26-01-2015 [19:34] - Ryszard Surmacz | Link:

@ Goral Supreme
Nie, ja się nie obrażam, ale z tekstu nie zawsze można wyczytać intencje. Ostracyzm, miło mi, bo mam podobne do Pańskich doświadczenia. Tylko, że czasami widzę, jak - ten ktoś walczy ze sobą i wyważa: salonik, czy rozsądek. W rozmowie w cztery oczy zazwyczaj wybiera rozsądek, ale na forum salonikowi nie jest w stanie się oprzeć. I tak od ściany do ściany. Ostracyzm, to stara polska i w miarę skuteczna metoda. Stosowany był w okresie zaborów i w II RP. Przed wojna łatwiejszy był do zastosowania, dziś po okresie skomunizowania i obecnie w czasie fruwającego liberalizmu, jest znacznie trudniejsze do  wprowadzenia.
Serdecznie pozdrawiam, RS