Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Prawo dla obywateli, nie dla banków
Wysłane przez Wojciech Jasiński w 23-01-2015 [10:00]
Decyzja szwajcarskiego banku centralnego, który zrezygnował ze związania swojej waluty z kursem euro, doprowadziła do drastycznego wzrostu wartości franka. Wcześniej próbowano doprowadzić do przywrócenia w Szwajcarii tzw. standardu złota, czyli uzależnienia wartości pieniądza od aktualnej wartości kruszcu, co przepadło w referendum. Celem władz federalnych w Bernie, który został bez trudu osiągnięty, było doprowadzenie do drastycznego skoku ceny franka.
Tym samym Szwajcarzy odeszli od polityki utrzymywania waluty na stabilnym poziomie, uzasadniając to zbyt mocnym osłabieniem swojego pieniądza w stosunku do dolara. Tego samego dnia, gdy ich bank centralny podejmował wspomnianą decyzję, wartość franka momentami dochodziła do 5 zł, kiedy to dzień wcześniej kosztował on 3,55 zł.
Tymczasem w Polsce spośród 700 tys. kredytów w obcej walucie, aż blisko 600 tys. to kredyty zawarte we franku szwajcarskim. Miesięczna rata kredytu „frankowiczów” podskoczyła niedawno aż o kilkadziesiąt procent. Jak szacują ekonomiści, około 90 tys. osób może mieć realny problem z dokonaniem spłaty. Oznacza to, że wiele rodzin pozostanie na łasce żądnych zysku banków.
Wzmacniający się frank powoduje błędne koło, w ramach którego od dłuższego czasu mimo regularnego spłacania rat stale zwiększa się wartość kredytu. Co więcej, w ogromnej liczbie przypadków nieruchomość, na którą zaciągnięto kredyt hipoteczny już dawno jest o wiele mniej warta niż sam kredyt.
Niestety, koalicja rządząca wciąż jedynie pozoruje działania, mimo że sytuacja staje się dramatyczna. Kredytobiorcy we franku notują już straty rzędu stu kilkudziesięciu procent wartości nieruchomości. Co więcej, wielu spośród nich zagrożonych jest bankructwem i zlicytowaniem.
Bardzo ciekawy jest fakt, że polskie sądy coraz częściej dostrzegają absurdalność tej sytuacji, broniąc kredytobiorców przed lichwiarskimi ratami. 7 grudnia Sąd Okręgowy w Szczecinie uznał, że kredyt we franku powinien być spłacany po kursie z dnia zaciągnięcia kredytu. W omawianym przypadku chodziło o kredyt na 306 tys. zł, którego wartość po gwałtownym wzroście franka bank wyliczył na... około 756 tys. zł!
Gdyby upowszechnić tok rozumowania sądu choćby poprzez stosowną ustawę, okazałoby się że w wielu przypadkach to banki przynajmniej teoretycznie powinny zwrócić klientom pieniądze, ponieważ wartość kredytu po kursie z dnia zawarcia umowy została już dawno spłacona.
Nie mam żadnych wątpliwości, że nadszedł czas by państwo zerwało wymierzony w obywateli chory sojusz z bankami. Powinniśmy nie tylko ustawowo przewalutować kredyty we frankach po kursie z dnia zaciągnięcia kredytu, ale i dokonać stosownych reform systemowych, poprzez które prawo wreszcie zacznie chronić słabszą stronę umowy kredytu, którą jest klient.
Najważniejsze zmiany jakich powinniśmy dokonać to:
Zniesienie Bankowego Tytułu Egzekucyjnego (BTE), który służy bankom do dokonywania ogromnych nadużyć poprzez zlicytowanie klienta, gdy nie zapłaci w terminie choćby jednej raty
Wprowadzenie limitu roszczeń z tytułu kredytu hipotecznego, którym powinna być aktualna wartość danej nieruchomości. Obecnie całość ryzyka jest po stronie klienta, mimo że rzeczoznawca banku bez przymusu godzi się na zawarcie kredytu pod zastaw danego domu lub mieszkania. W Stanach Zjednoczonych bank nie ma prawa dalej ścigać klienta po przejęciu jego nieruchomości
Wprowadzenie zasady, że kredyt w obcej walucie spłacany jest zawsze po kursie z dnia zaciągnięcia kredytu, niezależnie od tego czy w przyszłości wartość tego pieniądza wzrośnie, czy zmaleje
Komentarze
23-01-2015 [10:52] - Sceptyk | Link: Ciekawe... czyli mówi Pan, że
Ciekawe... czyli mówi Pan, że wszyscy klienci banków mają się złożyć na frankowiczów, bo tak będzie sprawiedliwie? Pachnie socjalizmem leninowskim.
Jaki będzie następny projekt? Oddawanie kasy tym, którzy wychodzą spłukani z kasyna?
Pisze Pan: "Bardzo ciekawy jest fakt, że polskie sądy coraz częściej dostrzegają absurdalność tej sytuacji, broniąc kredytobiorców przed lichwiarskimi ratami."
Coraz częściej - to ile sądów to dostrzegło? Pisze Pan o jednym, nieprawomocnym zdaje się wyroku. Są jakieś inne przykłady?
Szanowny Panie - strasznie łatwo oddaje się czyjeś pieniądze. A może warto spytać społeczeństwa, czy zamierza dopłacić do tych wszystkich mieszkań i domów frankowiczów? Bo to nie są pieniądze wirtualne jakichś tam "banków" - to są realne pieniądze ludzi, którzy trzymają je w tych bankach. Oczywiście nikt nie każe zrobić zrzutki, ale banki swoje straty wyrównają - choćby mniejszym oprocentowaniem lokat czy kont. I o tym trzeba powiedzieć, aby było UCZCIWIE!
23-01-2015 [15:55] - Jabe | Link: Takie myślenie tu nie ma
Takie myślenie tu nie ma racji bytu. Najpierw się emocjonalnie decyduje, kto jest dobry, a kto zły (jak u lemingów), a następnie się głosi, że dobrym się należy coś od złych. W kwestii górników było identycznie. Wstyd, że taki pan poseł Jasiński piastował urząd i to w Ministerstwie Sprawiedliwości. Ze sprawiedliwością on nie ma nic wspólnego.
24-01-2015 [01:12] - cassiodorus | Link: To wiadoma sprawa, że
To wiadoma sprawa, że obłąkani leninowskim socjalizmem pismeni po to zabieraja jednym, żeby dać drugim. To jest najprawdziwsza prawda jaka tylko może być. Od tej prawdziwości aż w głowie dudni
Nie ma co sobie obłakanymi rewolucjonistami z pisu głowy zawracać, oni juz tacy są i inni nie będą, a i tak KORWIN niedługo odpowiednie porządki zrobi
lepiej powspominać dawne, normalne czasy. W takim liberalistycznym eldorado, jakim były niegdys Stany Zjednoczone, tam to dopiero była liberalistyczna sprawiedliwość dziejowa. Jak jakis John nie spłacał zaciągniętego kredytu, to bezduszni wierzyciele przychodzili z kwitami i zabierali mu całą ''jego'' ziemię, bo nic więcej nie mogli poddać licytacji, nawet pieniedzy Johna.. I co biedne amerykańskie chłopisko robiło? A zabierało swoje graty i wyrąbywało nową posiadłość 20 mil dalej..
Aż się łezka kręci w oku.. Że też naszym frankowiczom przyszło żyć w atfu pismeńsko-leninowskiej dziczy...
23-01-2015 [13:15] - NASZ_HENRY | Link: Prawo USA przenieść do
Prawo USA przenieść do P,olski jak nie można Polski przenieść do USA ;-)
23-01-2015 [15:26] - Saxet | Link: Sprawa jest prosta jak drut.
Sprawa jest prosta jak drut. Bank dał Kowalskiemu 100 tysięcy franków więc oczekuje, że Kowalski 100 tysięcy(+odsetki) franków odda.
To ile to w przeliczeniu na złotówki nie ma znaczenia, bo Kowalski chciał kredyt we frankach. Gdyby wziął 100 tysięcy złotych to bank chciałby 100 tysięcy(+odsetki) złotych.
Dlaczego Pan chce, żeby rząd sponsorował czyjeś nieudane inwestycje? Ludziom, którzy przegrali na giełdzie też rząd ma oddać pieniądze?
23-01-2015 [16:51] - Docent zza morza | Link: Panie Ministrze! Ludzie
Panie Ministrze!
Ludzie upojeni sukcesami gospodarczymi lat 2005-2007 myśleli, że tak będzie zawsze i zadłużali się na potęgę.
Ale Premiera Kaczyńskiego zastąpił premier Tusk i ... "sprawa się rypła".
Więcej na: http://prognozydocenta.salon24...
Pozdrawiam
23-01-2015 [18:20] - trawa | Link: Do hojności polityków cudzym
Do hojności polityków cudzym kosztem jestem przyzwyczajona i przyjmuję ją z rezygnacją.
Jednak nadal nie mogę przejść obojętnie obok ich, łagodnie mówiąc, niewiedzy i bezmyślności przy tworzeniu prawa.
Wśród "stosownych reform systemowych" Pan Poseł proponuje "wprowadzenie zasady, że kredyt w obcej walucie spłacany jest zawsze po kursie z dnia zaciągnięcia kredytu niezależnie od tego czy w przyszłości wartość tego pieniądza wzrośnie, czy zmaleje".
To (chyba) nie żart, tylko poważna propozycja poważnej partii. Nie (i tak naganna) próba ratowania dzisiejszych frankowiczów, tylko postulowana "zmiana systemowa" w polskim prawie.
Proponuję znacznie prostsze rozwiązanie : zakazać udzielania kredytów w obcych walutach. Z pewnością ochroni to obywateli przed skutkami ich własnych nierozsądnych decyzji i w dodatku będzie dobrze, patriotycznie brzmiało.
23-01-2015 [19:02] - Jabe | Link: A czy wolno by było się
A czy wolno by było się umówić, że kredyt i odsetki zmieniają się proporcjonalnie do wahań ceny muszelek (albo innej waluty)?
Obywatele mogący zaciągać kredyt są dorosłymi ludźmi. Jeśli chcą wziąć ryzyko kursowe na siebie, nikt im nie powinien bronić. Akurat na czym polega kredyt frankowy wiedziało dziecko w piaskownicy. Jeśli kredytobiorca spekuluje na zniżkę obcej waluty, to jego pieniądze i jego prawo. To bankom jako instytucjom zaufania publicznego nie powinno być wolno ryzykować.
23-01-2015 [21:56] - trawa | Link: "Dziecko w piaskownicy"
"Dziecko w piaskownicy" wiedziało, ale pan poseł Jasiński najwyraźniej nie wie do dziś, skoro chce ustawowo wyeliminować ryzyko kursowe. Do tego przecież sprowadza się ostatnie zdanie tekstu, które zaprzecza istocie kredytu walutowego.
Moje "znacznie prostsze rozwiązanie" (zakaz udzielania kredytów walutowych) miało więc być kpiną z przedstawionej przez Autora propozycji. Oba te pomysły uważam oczywiście za niedorzeczne.
23-01-2015 [22:52] - Jabe | Link: Ojej. Głupieję najwyraźniej.
Ojej. Głupieję najwyraźniej. Nie dostrzegłem oczywistego sarkazmu.
Myślę, że pan poseł doskonale zdaje sobie sprawę, jak to wygląda. Logika bycia w opozycji najwyraźniej według niego i jego kolegów polega na przedstawianiu takich niedorzecznych, ale popularnych propozycji. Niestety na ogół wpływa to demoralizująco.
25-01-2015 [14:56] - trawa | Link: Nie głupieje Pan na pewno,
Nie głupieje Pan na pewno, tylko wyrobił Pan w sobie odruch reagowania na idiotyzmy. Tylko pochwalić.
Dobrze, że w przystępny sposób wyjaśnił Pan sprawę, bo istniała obawa, że mój pomysł zostanie przez pana posła poważnie wzięty pod uwagę.
23-01-2015 [23:04] - anka1958 | Link: Spadły wartości nieruchomości
Spadły wartości nieruchomości to nalezy obniżyć WSZYSTKIE HIPOTEKI nie tylko "frankowe" bo niby czemu tylko im? Ci co zaufali złotówce maja teraz płacić " frycowe"? Ci ludzie też zaciągali pożyczki i ich domy czy mieszkania straciły na wartości, czemu ich Pan nie bierze w obronę,sa gorsi? Jedno pytanie,co byłoby gdyby frank "spadł" do 1,5 złotego?