"Tam, gdzie da się żyć ", a czasem dziecko można sobie zabić

Obejrzałem film Magdaleny Piejko o polskich emigrantach.

 Sarkazm wyrażony w tytule tego tekstu powodowany jest chęcią pokazania całości obrazu, a w szczególności tej jego części, która w filmie, przy założeniu pewnej tendencji, została pominięta.
Lecz ja niczego pomijać nie zamierzam.

W państwach, o których film opowiada z pewnością  „da się żyć”. Jest wszakże jeden egzystencjalny przymus : trzeba sprowadzić swoje człowieczeństwo do podstawowych potrzeb materialnych, a za szczytowe osiągnięcie państwowości uznać jej niemal wzorcową organizację wyłącznie na fundamencie ekonomicznym.
 Dostępność pracy dla tych, którzy pracować chcą, odpowiednia pomoc socjalna na dzieci,  łatwość w założeniu i prowadzeniu firmy, państwo w sferze konsumpcyjnej przyjazne dla swych obywateli, niezłe zarobki, pozwalające nie tylko na podstawowe utrzymanie rodziny, ale także – jak twierdzą główni „aktorzy” filmu - wczasy raz w roku, czy zmianę auta raz na cztery lata.
Biorąc pod uwagę tylko takie kryteria, to istotnie, tam rzeczywiście „da się żyć”. 
Z kolei , odnosząc te same kryteria do polskich realiów, trzeba stwierdzić, że tu, w Polsce, żyć się nie da.

Lecz, czy  człowieczeństwo ma się uzewnętrzniać wyłącznie w zaspokajaniu pragnienia konsumpcjonizmu ?
Możliwość utrzymania siebie i rodziny, auto, co cztery lata, wczasy raz do roku. I już ?
Naprawdę to jest najważniejsze i naprawdę niczego więcej nie potrzebujemy ?

 Niektórzy, bohaterowie filmu Magdaleny Piejko usiłują poprawiać swe samopoczucie propagowaniem polskiej historii.  Co z tego ma wynikać ? Przekonają gnuśnych zachodnich sybarytów, że Polacy to wielki naród, i że zostaliśmy przez nich parę razy zdradzeni ? I już odtąd nas zdradzać nie będą ?
Żeby poruszyć sumienia , ich posiadacze muszą wyznawać prawdziwy i niezmienny system wartości, a nie kierować się wyłącznym kryterium  materialistycznego utylitaryzmu.

Spróbujmy  odsunąć nieco powierzchowną  zasłonę tego dobrobytu wyczerpującego dla wielu zasób ich życiowych potrzeb.
Spójrzmy na  „raje”, takie jak Wielka Brytania. Spójrzmy na tę dekadencką obyczajowość życia w dostatku, na organizację państwowości  wyłącznie na fundamencie gospodarczym, gdzie jednocześnie zakwestionowano wszystkie zasady Dekalogu lub, jak kto woli , prawa naturalnego, nie tworząc w to miejsce żadnej wartości, żadnej idei, która byłaby wspólnoto-twórcza.
W  miejsce autentycznych wartości zaproponowano ich nędzny falsyfikat oparty na błędnym pojęciu wolności oraz niebezpieczeństwie tzw. tolerancji.
Błędne rozumienie wolności przeradza się w zniewolenie, a ta ich rzekoma tolerancja to szatańska klaka dla wszelkiej maści dewiacji. Czy  „tolerancja” w takim wydaniu oznacza także poszanowanie wolności chrześcijańskiego sumienia ?

Homoseksualne „małżeństwa” ,dzieci trojga „rodziców”, adopcja dzieci przez zboczeńców, łamanie sumień, gdy zmuszono katolickie ośrodki adopcyjne nie tylko do przyznawania dzieci  tym ,którzy w oczach Boga czynią obrzydliwość, ale nawet przyznawania egoistycznym dewiantom adopcyjnego pierwszeństwa, ostatnio pomysł na dewiacyjne szkoły pod szyldem LGBT.
Angielski, dobrze przez lata zorganizowany wymiar sprawiedliwości ,w osobach tamtejszych prokuratorów wydał niedawno komunikat, że mordowanie dzieci nienarodzonych jest dopuszczalne także ze względu na płeć , a w związku z tym nie może podlegać karze.
Premier Cameron, etykietowany jako konserwatysta, a nawet chrześcijanin ( po czynach ich poznacie), za swój największy sukces uznał  przyznanie prawa do zawierania „małżeństw” przez osobników tej samej płci. Aprobuje też adoptowanie przez nich dzieci, a ostatnio był łaskaw stwierdzić, iż :
„Żyjąc  w wolnym kraju mamy prawo do obrażania uczuć religijnych ‘’; „uważam się za chrześcijanina ‘’ – dodał (sic!).
 Czy w deklaracjach tego osobnika tak trudno zauważyć złowieszczą podmianę znaczenia pojęć i wartości ?
I czy w sytuacji takiego zakłamania i zidiocenia zarazem,  możemy ufać w jakąś równoprawną współpracę, międzypaństwową solidarność, czy wreszcie w to, że przy najbliższej okazji nie zostaniemy zdradzeni po raz kolejny?
W zakłamanych politykach bez moralnego kręgosłupa nie wolno pokładać zaufania . I nie dotyczy to tylko tego wymienionego kłamcy; nie jest on jednostkowym przykładem, lecz symbolem.

Naprawdę „da się tam żyć” ? Komu ? 
 Czy da się tam wytrzymać  tym , którzy poza codzienną konsumpcją, wczasami raz do roku oraz wymianą auta raz na cztery lata kierują się zasadami Dekalogu, czy choćby odczuwają uczucie zwane empatią ?
Nie trzeba być Mary Wagner, aby atmosfera tamtejszej moralnej nędzy była  nie do zniesienia.

Powiedzmy też sobie szczerze, ile polskich par  posiadających  dzieci, spółkuje tam bez Sakramentu, bo to się finansowo bardziej opłaca ? Osobiście znam takich.
Czy ludzie, którzy sprzedają moralność są w stanie dawać świadectwo, a przez to ewangelizować?  , Gdy  demoralizują nawet własne potomstwo …
Czy tacy, którzy sprzedają moralność i wiarę za tamtejsze srebrniki to naprawdę ta najbardziej wartościowa część społeczeństwa, która interesowała się sprawami Polski, gdy pozostawała jeszcze w kraju ?
Czy to przypadkiem nie tacy, którzy i tu nastawieni byli na kombinowanie, a gdyby posiadali odpowiednie układy korzystaliby z nich bez skrupułów ?
Nie dotyczy to – jak sądzę – bohaterów filmu Magdaleny Piejko, ale trzeba jasno powiedzieć, że wśród polskich emigrantów występują też postaci negatywne, i  nie są to przypadki odosobnione.Jak wszędzie.

W tym miejscu dobrze pasuje wizja Błogosławionej Anny Katarzyny Emmerich, którą podyktowała do spisania Klemensowi Brentano :
Zdziwiona tym wszystkim, otrzymałam objaśnienie, że te tłumy niezliczone, dręczące Jezusa, są to wszyscy ci, którzy w jakikolwiek sposób znieważają Zbawiciela (…)którzy nawet mieczem słowa nie chcieli walczyć za Niego; wreszcie dzieci w towarzystwie światowych, zapominających o Bogu rodziców i nauczycieli przesyconych rozkoszami świata, otumanionych czczym mędrkowaniem, ze wstrętem odwracających się od rzeczy Boskich, a ginących na zawsze z powodu ich braku. ‘’
 ( „ Żywot i bolesna męka Pana naszego Jezusa Chrystusa według widzeń świątobliwej Anny Katarzyny Emmerich ‘’ ).

W filmie „Tam, gdzie da się żyć” jedna z naszych rodaczek jako dowód zachowania polskiej wiary na obczyźnie przytacza fakt, iż w Wielką Sobotę jest tylu chętnych do święcenia potraw, że polski ksiądz musi tę czynność wykonywać dwukrotnie, gdyż za jednym razem wszyscy się w kościele nie pomieszczą.
Chwalebne, że dochowują wierności polskiej tradycji, lecz znamy i w Polsce pełne kościoły z okazji tradycyjnej, świątecznej celebracji. Czy to dowód wiary ?
Liczba wiernych, uczestniczących w niedzielnych Eucharystiach zmniejsza się co roku.

O takich „ rajach” na ziemi, jak Holandia, Belgia, Szwecja czy Francja ( francuska eutanazja  zgodnie z obietnicą prezydenta wybranego przez,  w większości nihilistyczne społeczeństwo jest tuż za progiem ),  nawet nie ma co wspominać.
Chyba tylko tyle, że wg kryteriów wyznawanych przez naszych rodaków wypowiadających się w filmie Magdaleny Piejko z pewnością „da się tam żyć”. Może nawet bardzo dobrze się da. Bez moralności, bez dylematów, lecz do czasu.

„ Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.” ( Mt, 4,4).
Lecz oto mamy zniekształcenie Bożego obrazu w człowieku. Okazuje się, że niektórzy jednak samym „chlebem”. Ci, dla których sam „chleb” to zbyt mało – wracają, jak ta jedna dziewczyna  występująca w filmie „Tam, gdzie da się żyć.‘’

„ Jeszcze raz wziął Go diabeł na bardzo wysoką górę, pokazał Mu wszystkie królestwa świata oraz ich przepych i rzekł do Niego : Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon. ‘’ ( Mt 4, 8-9)
Wiele jest takich państw, które ten „pokłon’’ dawno oddały. I oddają go wciąż, „kłaniając się’’ coraz  niżej. To tam , „gdzie da się żyć”.

Ale czy na antypodach tej samobójczej dekadencji możemy postawić wciąż – przynajmniej deklaratywnie- katolicką Polskę ?
Nie jest to wszystko tak oczywiste. Jest raczej przemieszane.
Szatan jest bardzo sprytny, a kto nie wierzy w jego działanie w świecie, niech da sobie spokój z lekturą takich tekstów, jak ten. Ślepców może uleczyć tylko Boża Łaska.

Z jednej strony bogactwo i dostatnie życie, udogodnienia w każdej niemal dziedzinie ludzkiej aktywności w zamian za wyzbycie się moralnych skrupułów i odrzucenie odwiecznych Praw Bożych.
Opętani wspólnicy  zła mówią :
„Dajemy wam dobrobyt , nowoczesność i nieskrępowaną „wolność”, tylko macie zaakceptować  narzuconą  anty moralność, odrzucić krępujące jarzmo  Dekalogu.’’
A  szatan dopowie :„Dam wam nieskrępowaną wolność, wygodę, dobrobyt, jeśli wyrzekniecie się Boga i to mnie oddacie  pokłon”.
Czy naprawdę tak trudno dostrzec, że propozycje Złego są niezmienne ?
Że to  , co mówił w kuszeniu Jezusa mówi dziś do nas ?

Z  drugiej zaś strony, społeczeństwo z większością katolików, którzy nie potrafią zbudować swego państwa i wciąż niewoleni są przez  opresyjną strukturę skonstruowaną przez wrogów za pośrednictwem zainstalowanej tu mniejszości , przy współudziale tych, którzy „oddają pokłon” i otrzymują apanaże za przekreślenie obrazu Boga w sobie i próby narzucenia tego fałszerstwa wszystkim.
Szatan jest naprawdę sprytny : tam fajnie , wygodnie i na pozór przyjaźnie, ale przy regułach narzucanych przez niego i jego wspólników, a tu, opresyjne, dla obywateli niewydolne  państwo, które ma zohydzić katolicyzm, a jednocześnie stręczyć nam anty moralność i anty prawo za pośrednictwem współczesnych targowiczan, czy Judaszy.
Niektórych namówić do wyjazdu  „tam gdzie da się żyć’’. Nakłonić, jak największą ilość młodych wciągając ich w grzeszność „wolności” bez odpowiedzialności, dekadencji, której jednym z etapów jest etap najpodlejszej  zbrodni.
To nie oni będą ewangelizować tubylców, to amoralna tamtejsza struktura wchłonie ich w swe tryby.
Niewielu posiada odpowiednią  niezłomność by się oprzeć, przeciwstawić. I być może niewielu powróci.

Lecz wszyscy nie wyjadą; tym, co zostaną trzeba tu  inplantować ciało obce w postaci „nowoczesności” pseudo wolności, pseudo tolerancji, pseudo szczęścia.
I zaatakować kłamstwem od wczesnej młodości, równolegle do tego niszcząc autentyczne autorytety.

Czy chcielibyśmy, aby w Polsce też „dało się żyć ‘’ w zamian za „oddanie pokłonu” Antychrystowi  i podporządkowanie się regułom jego cywilizacji  amoralnego nihilizmu i śmierci ?
Wydaje się, że całkiem sporo  już się na to zgodziło, zawierzając fałszerstwu manipulacji, że skoro „tam, gdzie da się żyć ‘’ odrzucono katolicyzm lub na razie proponuje się jego „nowoczesną” formułę, a zarazem w katolickim państwie dokonał się totalny upadek gospodarczy przy wszechobecnym złodziejstwie i marnotrawstwie, to może właśnie ten katolicyzm jest przeszkodą, która nas ogranicza , ułudą, która nie pozwala korzystać z pełni wolności, zawadą na drodze do szczęścia.
Podstępnemu  prostactwu tej manipulacji ulega wielu i wciąż coraz więcej.
To, co już uczyniono  z Polską i z tym społeczeństwem , a co wykazuje przerażającą progresję ,to nie z powodu naszego katolicyzmu, lecz na przekór niemu.

W filmie Magdaleny Piejko,  jeden z  rozmówców wypowiada ważną kwestię, wydaje się, rozumiejąc w czym rzecz.
Polska ma w sferze gospodarczej dążyć do poziomu życia, takiego, jak na Zachodzie, zachowując  jednak swoją narodową, historyczną i religijną tożsamość, nie dając sobie narzucać diabelskiej ideologii w sferze obyczajowej.
Tak właśnie.
Tylko dlaczego , posiadając tę świadomość zdezerterowaliście, zamiast walczyć z tymi, którzy narzucili nam wrogie państwo opresyjne i usiłują zabić Polskę opartą na Bogu, Ewangelii i Kościele, a  z drugiej strony budujecie dobrobyt „królestw”, w których szatan podsuwa bogactwo w zamian za „oddanie mu pokłonu” ?
Pozostaje mieć nadzieję, że przynajmniej niektórzy z was nie dadzą się tam pozbawić tego, co dla człowieczeństwa najważniejsze, a bez czego każdy skończy niczym wrak na wysypisku.
Tylko, że taki opór jest możliwy do czasu.
I albo trzeba będzie stamtąd uciec i wrócić, albo… ci, którzy tam pozostaną na zawsze, będą straceni. Jako Polacy i jako ludzie. Szatan nie zostawi  w spokoju nikogo, bo musiałby się wyrzec swego planu.
Zło się nie zatrzyma; żadna z granic przekroczonych „tam, gdzie da się żyć” nie okaże się ostateczną.
I nie mówcie, że was to nie dotyczy, skoro w jakimś stopniu i każdy na swoim odcinku budujecie jego  „królestwo”.

Wypowiedzi bohaterów filmu „ Tam, gdzie da się żyć”, nad wyraz słuszne w ocenie konstrukcji państwa zafundowanego nam przez wrogie Polakom siły oraz w ocenie tych, którzy posiedli władzę w Polsce można jednak podsumować  zasadną , w tym kontekście, formułą cynicznego sarkazmu:
„ Myśmy zdezerterowali , tu zarabiamy swoje talary, ale wy tam w kraju walczcie o Polskę, a jak już pozbędziecie się  parazytów wyniszczających społeczny organizm i stworzycie normalną państwowość, wtedy może wrócimy. ‘’
Zauważając jednak pewną , bardziej lub mniej świadomą tęsknotę i – mam wrażenie – jakiś rodzaj poczucia niedosytu człowieczeństwa  wypada wyrazić nadzieję, że powrócą raczej wcześniej , niż na gotowe.
W sytuacji, w jakiej znajduje się Polska, pod naporem ofensywy koalicji złowrogich sił potrzeba nas bardzo wielu; gdy nas ubywa wrogowie zacierają brudne łapska.

Wszyscy, i „tam, gdzie da się żyć”, i tu w Polsce, musimy pamiętać  słowa zachęty i przestrogi zarazem :
„Wy jesteście solą ziemi. Lecz ,jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić ? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. ‘’ ( Mt 5: 13).

„Tam, gdzie da się żyć ‘’ dokonano już całkowitej podmiany znaczeń. Prawo Boże odrzucono proponując w zamian jedynie nihilizm moralny, uśpienie sumień, dobrobyt idący pod rękę ze skrajnym egoizmem.
W Polsce dzieje się źle, zaraza stamtąd „ gdzie da się żyć’’ usiłuje wedrzeć się i do nas, lecz tu wciąż jeszcze posiadamy najtrwalszy fundament, na którym, po usunięciu  fałszerzy najważniejszych pojęć i wartości ,można zbudować oparte na Bożym Prawie autentyczne państwo chrześcijańskiej miłości , solidarności , prawdy i jedności.
Wciąż jeszcze, na przekór mocom zła, posiadamy depozyt wiary i zaufania Bogu.
Takiej opoki  piekielne moce nie przemogą, a „królestwa” bez wartości, w których do czasu „da się żyć” w proch się rozsypią, gdyż większość ich mieszkańców wybiera zbiorowe samobójstwo.

Mam nieodparte wrażenie, iż  film „Tam , gdzie da się żyć” wielu chce oglądać wyłącznie jednostronnie i powierzchownie, kontentując się niezwykle krytyczną i w pełni uzasadnioną oceną realiów III RP i niszczących Polskę zadekretowanych pseudo elit.
Od ludzi myślących wypada wszakże wymagać próby zajrzenia za kulisy prezentowanych scen rodzajowych, a nie zachłystywania się tylko tym, co chce się nam ujawnić.

Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznawać, jaka jest wola Boża : co jest dobre, co Bogu miłe i co doskonałe ‘’ ( Rz 12,20).

Chroń nas, Jezu Chryste, przed katastrofą wyrzeczenia się Bożego Prawa, a „oddania pokłonu” złowieszczemu uzurpatorowi, otrzymawszy w zamian nędzę fałszywej satysfakcji mówienia o Polsce : „ Tam, gdzie da się żyć.”

http://www.radiomaryja.pl/informacje/belgia-zabije-chore-dzieci/
http://www.fronda.pl/a/david-c...
http://www.radiomaryja.pl/info...
http://www.fronda.pl/a/cameron...
http://www.fronda.pl/a/hitler-...
http://www.fronda.pl/a/lekarze...
http://www.fronda.pl/a/w-manch...
http://www.pch24.pl/aborcja-ze...
http://gosc.pl/doc/1830634.Irl...
http://www.pch24.pl/irlandia--...
http://www.fronda.pl/a/milosie...
http://www.fronda.pl/a/w-wielk...

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Kamila

22-01-2015 [14:20] - Kamila | Link:

Czym sie rozni Polska od krajów takich jak Wielka Brytania? Czym się rózni katolik Komorowski, Tusk, czy katoliczka Kopacz od chrześcijanina Camerona? Tak samo popiera, wprowadza w życie ochoczo aborcje, in vitro,wychowanie seksulalne dzieci, gender etc.
I za kazdym z tych politykow stoi jeden lub kilku hierarchów. Wspiera ich. Co z tego ,ze biskupi polscy wydaja jakieś tam oświadczenia o grzechu popełnianym przez katolika zażywajacych "pigułke po" a nic nie mówią o grzechu konkretnych ludzi władzy wprowadzajcych jej dostępność,reklame, zachęte do stosowania?
Polskie zycie publiczne jest oparte na kłamstwie. Przecież zło wyrządzaja konkretni ludzie, najwiecej ci co mają najwiecej władzy. Czy nasi hierachowie ich upomniają , prawidłowo kształtuja ich sumienia? Jak to sie stało,ze oni zawsze z nimi w pierwszym szeregu, zawsze gotowi ich wesprzeć, usprawiedliwić
Ani tam , ani tu nie umiemy, nie chcemy przeciwstawic sie złu.Przecież to Polacy katolicy, okradają, oszukują , źle traktuja w pracy innych Polaków katolików, ustanawiaja krzywdzące prawa dla jednych i nieuzasadnione przywileje dla drugich, żyja na koszt innych, zniesławiają , upadlają czy władzę zdobywaja za pomoca kłamstwa, oszustwa, manipulacji.
To przeciez powszechny system niesprawiedliwości stworzyli w Polsce tacy ludzie jak Mazowiecki wespół z innymi, nazwany przez Papieża człowiekiem głebokiej wiary, czy sędziowie, wybitni prawnicy i naukowcy jak np Zoll etc.

Obrazek użytkownika Andrzej W.

22-01-2015 [19:19] - Andrzej W. | Link:

Kilka dni temu napisałem komentarz na temat oświadczenia Episkopatu,o treści dokładnie takiej, jak Pani to ujęła. Głupie dziewczyny, które po to sięgną - grzech ciężki, ale o władzy, która to umożliwia - cisza. To kolejny dowód zakłamania hierarchów.
Jestem przekonany, że przed wyborami ci "nasi" hierarchowie będą milczeli, bo "to polityka", lecz znów znajdzie się jakiś prominentny, który niedwuznacznie poprze Komoruskiego. Ja już się złudzeń pozbyłem, nie ma żadnych "naszych", po prostu niektórzy mają odgrywać rolę patriotów, aby "zagospodarować" tę część społeczeństwa.
Skala zarazy jest jednak u nas nieporównywalnie mniejsza, stąd mamy jeszcze szansę.
To jednak tam znajdujemy prekursorów diabolicznych pomysłów, a tu tylko nadgorliwych epigonów, którzy w jakimś opętanym amoku usiłują się przypodobać, bo umyślili sobie, że mogą być wywindowani jeszcze wyżej. 
Ale oni naprawdę są tu w Polsce jeszcze w ogromnej  mniejszości. Pytanie, czy Polacy się obudzą ? Potrzeba do tego Łaski Bożej, która objawi się m.in tym, że pojawi się Pasterz, który tego dokona. Sami nie obudzą się nigdy.
Jeśli idzie o wymienionych przez Panią, kiedyś pisałem, że fałszywi katolicy są groźniejsi od jawnych bezbożników.
Pozdrawiam Panią.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

22-01-2015 [14:20] - NASZ_HENRY | Link:

W Radomiu też się da ;-)

Obrazek użytkownika Andrzej W.

22-01-2015 [19:44] - Andrzej W. | Link:

Czy dobrze rozumiem, że aluzja dotyczy ostatnich wyborów ?
Otóż, chcę przywołać wypowiedzi prezydenta Kosztowniaka z PIS :
"Zwracając uwagę, że powierzenie zaszczytnej i odpowiedzialnej funkcji marszałka Sejmu RP stanowi dowód uznania najwyższych władz państwowych dla doświadczenia i dotychczasowych osiągnięć w służbie publicznej i działalności parlamentarnej radomskiej posłanki oraz życząc jej pomyślności w pełnieniu obowiązków, Prezydent Andrzej Kosztowniak wyraził także nadzieję na kontynuację dotychczasowej owocnej współpracy na rzecz rozwoju miasta."
Gdy kłamczucha smoleńska ( i nie tylko smoleńska) została premierem, Kosztowniak łgał coś o rzekomej nobilitacji regionu radomskiego. W podobnym tonie wypowiadał się przewodniczący Rady Miejskiej Dariusz Wójcik z PIS. Obaj w niektóre smoleńskie miesięcznice uczestniczyli we Mszy Św., a potem maszerowali pod pomnik Ś.p. Lecha i Marii Kaczyńskich.
Za Kosztowniaka magistrat dokładał się do owsiakowej hucpy, a Kosztowniak sam brał udział w zbiórce ogłaszając ponadto, że "wychował się na orkiestrze". Takich to mamy opozycjonistów wobec obecnego układu.
Nie twierdzę, że peowski żul Witkowski jest bardziej wiarygodny, ale zbytnia wyrozumiałość dla tzw. naszych polityków wiedzie na manowce. Zresztą po złodziejach i zdrajcach niczego dobrego się nie spodziewam; wymagam od tych, którzy reprezentują Polskę i Polaków.
Nie można deklarować i pokazywać się jako katolik, a wypowiadać się i czynić jakby Boga nie było, oraz budować strategię polityczną  wbrew prawdzie. Język fałszywie opisujący rzeczywistość zawsze będzie powodem porażki.
Pozdrawiam.
 

Obrazek użytkownika Zofia

22-01-2015 [15:50] - Zofia | Link:

Tekst i komentarze są wyśmienite.Cała prawda o nas samych.

Obrazek użytkownika Andrzej W.

22-01-2015 [19:46] - Andrzej W. | Link:

Dziękuję Pani i serdecznie pozdrawiam.
A.

Obrazek użytkownika Dyletant2

22-01-2015 [18:24] - Dyletant2 | Link:

Poczatek Panskiego tekstu wyglada jak krtytyka "zachodu" u Rosjan. Emigrantom nie chodzi o to, zeby "klaniac sie szatanowi", ale o to, zeby nie klaniac sie biurokracji i korupcji, ktorymi jest przesycone zycie w Polsce. Nie poziom zycia jest tez najwazniejszy, chociaz na pewno jest wyzszy. Chodzi o zwykla stabilizacje i mozliwosc ukladania realnych planow na przyszlosc.

Obrazek użytkownika Andrzej W.

22-01-2015 [20:12] - Andrzej W. | Link:

Skoro Pan już  wspomniał o "krytyce "zachodu" u Rosjan", to warto zauważyć, że zachodnich przywódców jakoś to nie dotyka i od lat robią interesy z krwawym reżimem.
Jeśli pisze Pan, że "tam" nie trzeba kłaniać się biurokracji i korupcji to przecież jest to zawarte także w moim wpisie. Tylko mam wrażenie, że diagnozę chce Pan zakończyć tam, gdzie ja ją dopiero zaczynam.
Jasne, że nikt z emigrantów nie chce " kłaniać się szatanowi". Chyba nikt z nas tego nie chce. Problem w tym, że kto chce zachować człowieczeństwo nie uniknie starcia tam, gdzie dziczeją dusze i obyczaje. Jako przykład zdziczałego barbarzyństwa polecam wybrane linki pod tekstem.
Jeśli Pana to nie dotyka to proponuję pozostać na etapie "zwykłej stabilizacji i możliwości układania realnych planów na przyszłość". Nawet się Pan nie spostrzeże kiedy nastąpił pierwszy "pokłon".
W Polsce jest jeszcze możliwość walki (z diabolicznym fałszerstwem, które przychodzi "stamtąd", a nie odwrotnie), "tam" już nie.

Obrazek użytkownika Dyletant2

23-01-2015 [05:05] - Dyletant2 | Link:

Hmm, to w Polsce nie "dziczeją dusze i obyczaje"? Ja wyjechałem jeszcze za PRLu i nie mógłbym w Polsce mieszkać (odwiedzam od czasu do czasu, to wiem), właśnie z powodu tego zdziczenia. Jak wyrazil sie inny emigrant, w Polsce ma sie wrażenie, ze każdy czlowiek za kontuarem próbuje z Ciebie wyciągnąć więcej, niz powinien (czyli probuje oszukac).

Nie mamy poza tym zupełnie zwyrodniałych mediów i polityków? To co sie dzieje w polskiej polityce i w polskich mediach byloby nie do pomyślenia na tym "satanistycznym zachodzie". To właśnie jest zdziczenie dusz i obyczajów; a co do aborcji, to nie słyszał Pan o ostatnich skandalach?

Co do krytyki zachodu u Rosjan, to powtórzę, ze Panska krytyka mi ja przypomina; maluje Pan Polske jako kraj Chrzescijanski w odroznieniu od potepionego juz chyba zachodu. Nie twierdze, ze jest tu idealnie (szczegolnie chodzi o malzenstwa homoseksualne i aborcje, ktora jednak byla w Polsce wczesniej i jakos nie zmienila Chrzescijanskiego jej charakteru). Jednak mętny obraz "Chrześcijańskiej" Polski, gdzie trzeba kogos znac, zeby mozna bylo utrzymac rodzine (godnie zyc; to w Chrzescijanstwie tez bardzo wazne), gdzie wystarczy kogos znac, zeby uniknac odpowiedzialnosci prawnej, ale za to nie ma malzenstw pedalow i legalnej aborcji jest groteskowy. Owszem, panstwa pozwalajace na legalna aborcje i malzenstwa homoseksualne staczaja sie, ale wbrew Panskiemu zdaniu, ogromnej wiekszosci zwyklych Polakow to nie dotyka, bo tez i kieruja nimi normy moralne, a nie panstwowa ideologia. W Polsce natomiast ta "Chrzescijanskosc" jakos nie zabrania oszukiwac gdzie sie da, ani wyzyskiwac pracownikow.

Istnieja rozne "diaboliczne falszerstwa" i byc moze ma Pan racje, ze z tymi na zachodzie walczyc sie nie da (raczej jednak bym sie tu z Panem nie zgodzil), nie wiem jednak, czy chocby Pan pomyslal o walce z diabolicznymi falszerstwami w Polsce; nawet z tymi, ktore wymienilem.

Obrazek użytkownika Andrzej W.

23-01-2015 [09:28] - Andrzej W. | Link:

Jakbym czytał recenzję częściowo nie mojego tekstu. Proszę raz jeszcze przeczytać, co myślę o dzisiejszej Polsce oraz kto oraz co obecnego stanu jest przyczyną. Np. taki fragment :
"Ale czy na antypodach tej samobójczej dekadencji możemy postawić wciąż – przynajmniej deklaratywnie- katolicką Polskę ?
Nie jest to wszystko tak oczywiste. Jest raczej przemieszane."
Nie tylko myślę  o diabolicznych fałszerstwach także w Polsce, ale i piszę ( np. tekst o Komorowskim, czy list do EP), a co mogę - robię. Niestety codziennie wyrzucam sobie, że wciąż za mało.

Zawsze uważałem, że alternatywa nihilistyczny, zsekularyzowany Zachód albo rzekomo wierząca Rosja jest niebezpieczną pułapką, także podsuwaną nam przez siły zła. Dlatego tak krytycznie pisałem o podpisaniu przez EP cyrografu z moskiewską cerkwią Putina. Ostentacyjnie wyszedłem z kościoła, gdy te kłamstwa były odczytywane.

Trzeba jednak zupełnego braku obiektywizmu, aby nie widzieć, gdzie proponuje się Polsce anty Dekalog i skąd to wszystko chce się do nas - za pośrednictwem sprzedajnych rządców -importować.

Emigracja prl- owska, w odróżnieniu od tej czysto ekonomicznej z lat ostatnich, to jednak nieco inny temat.

Obrazek użytkownika cichy

22-01-2015 [20:06] - cichy | Link:

witam pana.
filmu nie ogladalem..szczerze się przyznam..(w/w medium prasowe nie czytam).tylko ktoś kto musial zyc w obcym kraju wie po latach czy "tam da się zyc"..i musze to powiedzieć ze moje 5 lat spędzone w Holandii;gdybym napisał scenariusz;nikt by nie chciał go zrealizować..zbyt gorzki bylby to obraz..to w jakim upodleniu wzajemnym żyja nasi rodacy nie nadaje się na film..ogarnely mna emocje których nie chce przewijać jak slajdow w glowie..już nigdy więcej..ale tekst mocny;prawdziwy..jakby pan tam był...

Obrazek użytkownika Andrzej W.

22-01-2015 [20:22] - Andrzej W. | Link:

Nie byłem... Słyszałem, co nieco, także w podobnym tonie, jak Pan to ujął. Dlatego wierzę Panu.
Odniosłem się jednak nie tylko do polskich emigrantów, ale chciałem przede wszystkim pokazać państwa, w których rzekomo "da się żyć'', od strony moralnego samobójstwa, które się tam dokonało. Z punktu widzenia katolika.
Pozdrawiam Pana.

Obrazek użytkownika Marcin Tomala

22-01-2015 [20:49] - Marcin Tomala | Link:

Tekst może i mocny, ale fałszywy, stygmatyzujący, pod płaszczykiem katolicyzmu w niewybredny sposób atakujący wybraną grupę społeczną. Na miejscu autora, który sam przyznaje, że nawet "tam nie był" a wiedzę opiera na relacjach innych, do spowiedzi bym pędził szybciutko po takiej notce.

 

Obrazek użytkownika Andrzej W.

22-01-2015 [21:54] - Andrzej W. | Link:

I oto mamy Marcina Tomalę - modelowy przykład tego, że im niższy poziom etyczny tym wyższy poziom samozadowolenia.
Prezentując, wbrew faktom zakłamany obraz "zachodniej" rzeczywistości lub go relatywizując  przede wszystkim w odniesieniu do przekreślenia wszystkich zasad Dekalogu tamże ( włącznie z dewiacyjnymi obrzydliwościami i najpodlejszą  zbrodnią) w ogóle - w myśl KKK- nie kwalifikuje się Pan do uzyskania rozgrzeszenia. Zanim więc kogokolwiek wyśle Pan do Sakramentu Pokuty radzę się zastanowić, czy Pańska spowiedź, o ile Pan do niej w ogóle przystępuje, jest ważna, i czy przypadkiem Najświętszego Sakramentu nie przyjmuje Pan świętokradczo.
Z serca radzę, bo to bardzo poważna sprawa.
Mam też wrażenie, iż ponieważ mój tekst dotknął Pana osobiście nie był Pan już zdolny do zrozumienia jego całościowego przesłania.A może w ogóle nie jest Pan do tego zdolny. Nic na to nie poradzę.

Obrazek użytkownika Marcin Tomala

22-01-2015 [22:31] - Marcin Tomala | Link:

Ja nawet nie będę próbował analizować, jaki modelowy przykład prezentuje sobą pan Andrzej - jeszcze raz powtórzę za to swą szczerą radę - proszę poszukać specjalisty, póki jest nadzieja.

Proszę się także nie przeceniać, by skomentować pański tekst zostałem poproszony przez czytelnika - co ciekawe, mieszkającego w ojczyźnie. Merytorycznie jak wspomniałem wcześniej, pański tekst jest stekiem pozbawionych logiki i przeczących elementarnym tezom religii chrześcijańskiej obrażaniem, szerzeniem nienawiści. 

Nie tacy jak Pan, panie Andrzeju, próbowali mnie już obrażać. Wielbiciel Antychrysta, leming, dekadent, odmowa Najświętszego Sakramentu - ładnie się Pan mimo wszystko wyróżnia :)

Obrazek użytkownika Marcin Tomala

22-01-2015 [20:09] - Marcin Tomala | Link:

Tekst szalenie niebezpieczny - pod przykrywką katolickich wartości w niewybredny sposób atakujący emigrantów i ich system wartości, szowinistyczny i agresywny, sugerujący, że w Polsce o pewne wartości się walczy, kultywuje, szanuje - gdy tymczasem na dekadenckim zachodzie mamy upadek cywilizacji, przewagę konsumpcjonizmu nad wartościami moralnymi, religią.

Rozczaruję pana - nie trzeba dostosować w upadłej UK swego człowieczeństwa do realizacji podstawowych potrzeb, wręcz na odwrót - dzieje się to wtedy, gdy te potrzeby, nie mogąc być zaspokojone w uczciwy, spokojny sposób (jak w Polsce) zaczynają dominować naszym życiem.

Każdy jest panem swego człowieczeństwa, drogi autorze - Pan dał wyraz wyjątkowo nikczemnej części swego.

Refleksji życzę, pozdrawiając ciepło, przepraszam - dekadencko.

Obrazek użytkownika Andrzej W.

22-01-2015 [21:23] - Andrzej W. | Link:

Nie interesują mnie subiektywne ogólniki kogoś, kto postrzega państwowość, w której wybrał swoje bytowanie przez pryzmat policjantów przeprowadzających  babcię przez jezdnię lub swą ocenę opiera na egoistycznym doznaniu zadowolenia, gdy policjanci nie wlepili mu mandatu za niezapięte pasy. Humanizm i przenikliwość  takiej analizy są mniej warte niż stwierdzenie, że wymiana auta co cztery lata oraz wczasy raz w roku są wyznacznikiem tego, "że da się żyć".
Jeżeli nie dotyka Pańskiego sumienia barbarzyństwo, które stało się już symbolem państwa, z którego jest Pan przecież zadowolony ( czyż nie ?), albo go Pan nie dostrzega, to stał się Pan już jego produktem ( byle ja byłbym zadowolony).
Każdy jest panem swego człowieczeństwa ? Możemy je weryfikować wyłącznie w odniesieniu do fundamentalnych wartości. Ponieważ jest to fakt, nad którym przyzwoici ludzie nie dyskutują, dlatego bezsprzecznie należy stwierdzić, że przemilczając ofiary zbrodniczego prawa "tam, gdzie da się żyć", człowieczeństwa się Pan pozbawił. I w tym znaczeniu, istotnie był Pan swego człowieczeństwa panem.
Nie życzę refleksji, nie jest pan do niej zdolny. Woli się Pan ślizgać po powierzchni.
Powrotu do Polski także nie życzę : czuje Pan i myśli jak leming.
Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Marcin Tomala

22-01-2015 [21:52] - Marcin Tomala | Link:

A jak pana nie interesują, to przepraszam. Tak się jakoś składa dziwnie, że jeśli ja porównuję wybrane aspekty danego życia w Polsce i UK, to posługuję się, jak pan raczył zauważyć - konkretami (a piszę nie tylko o przepisach, ale o sferze obyczajowej, moralnej, medycznej itd...), bez stygmatyzacji - każdy kto chce, niech sobie wnioski wyciągnie sam. 

To pan, powołując się na religię chrześcijańską rzuca pozbawionymi logiki i elementarnej uczciwości kalumniami, rzucając hasłami o wyborze - między powrotem na łono uczciwego, dobrego kraju, a serwilizmem wobec antychrystowi i nihilizmowi.

Na refleksję widać zbyt późno, ma pan ewidentne kłopoty z postrzeganiem rzeczywistości i samym sobą, na podstawie tego tekstu i obraźliwego komentarza (nie ma to jak chrześcijańska pokora w sądzeniu innych i decydowaniu o ich człowieczeństwie) zupełnie szczerze, bez złośliwości i z dobrego serca radzę porozmawiać z jakimś specjalistą (psychologiem lub księdzem). 

Póki nie jest za późno. I ja refleksji życzę, jako chrześcijanin i katolik - wierzę w Pana! Powodzenia!
 

Obrazek użytkownika Andrzej W.

22-01-2015 [22:52] - Andrzej W. | Link:

 A ja w Pana nie wierzę. W tym stanie etycznym oraz intelektualnym nie jest Pan w stanie nic ze sobą zrobić. Opisałem pewien stan faktyczny, także z odniesieniami do dewiacji, łamania sumień katolików oraz ohydną państwową zbrodnią dokonywaną na najsłabszych. Jeśli z takimi poglądami- zgodnymi z Magisterium KK - odsyła mnie Pan do księdza ( że niby z problemami ) to naprawdę nic Pan nie rozumie. Już bardziej pasuje wysyłka do psychologa ; diabeł najchętniej nauczanie KK przedstawiłby jako rodzaj psychozy.
Panu się tylko wydaje, że jest katolikiem. Dokładnie tak samo, jak tamtemu premierowi- idiocie wydaje się , że jest chrześcijaninem. Możliwe, że Pan był katolikiem; tego nie wiem. Dokładnie cały czas wyraża Pan - jak pan to ujął - serwilizm wobec Antychrysta poprzez unikanie opisu jego domeny, która stała się rzeczywistością wielu państwowości, także tej, w której Pan żyje. Zamyka Pan na to oczy. To też podległość.
W naszej dyskusji sam Pan zaczął od sów obelżywych, a teraz czuje się Pan urażony ? To jest właśnie ten rodzaj nieuczciwości.
Nawet tekstu Pan nie zrozumiał lub celowo go pan przeinacza : nie napisałem o Polsce jako o "uczciwym , dobrym kraju", pisałem natomiast, że ma jeszcze szansę takim się stać, ale to zależy od nas - patriotów. Kolejna Pańska nieuczciwość.
Pisze Pan ogólnikami, nie odnosząc się do ani jednego konkretu. Ale takie było założenie, ogólnikowym bełkotem zdezawuować mój tekst i osobę. Bo i jak Pan ma się odnieść do faktów ? I co Pan napisze odnośnie do dzieci trojga "rodziców", "rodzicach " tej samej płci, zabijaniu nienarodzonych już nawet ze względu na płeć, szkole LGBT etc.etc. ? Co Pan napisze o tym, że te szatańskie pomysły chcą przeflancować do Polski ?
Musiałby Pan stanąć w prawdzie i uczciwie stwierdzić, że żyje Pan w amoralnym syfie albo ujawnić się, jak głęboko Pan już ten "pokłon'' oddał.
Wybaczy Pan zatem, ja w Pana nie wierzę. Wierzę natomiast w Boże Miłosierdzie, której to Łaski Panu życzę.
A na dziś, dobranoc.
A.

Obrazek użytkownika gorylisko

23-01-2015 [03:13] - gorylisko | Link:

cz1
autorowi tekstu misja ewangelizacyjna  uderzyła dość mocno w czerep... nie wiem czemu ale wystąpienie pachnie mi tu wyraźmie misją z poręki putina and co... jako że juz zdarzyło mi sie przeczytać, że rosja to kraj chrześcijański... niektórzy piszą to serio...
autor operuje niedomówieniami i słowotokiem biblijnym epatuje cytatami... nie wiem jak to określić...czy mija się z prawdą albo pomija dość niewygodne dla siebie fakty... gdyby był wierny Prawdzie... zobaczyłby iż w potępionej przez niego Wielkiej Brytanii czy ściślej mówiąc UK chrześcijaństwo trzyma się jakoś... mało tego katolicyzm dostał zastrzyk sił własnie od potępionych konsumpcjonistów z PL...
 

Obrazek użytkownika Andrzej W.

23-01-2015 [10:17] - Andrzej W. | Link:

Panie Gorylisko. I co chce Pan udowodnić wymienionymi przykładami. Pisze Pan, że stewardessę przywrócono do pracy. Wspaniale, tylko, że przez dwa lata była dyskryminowana za noszenie Krzyża. Nie czuję się upoważniony, aby nawet wyobrażać sobie, co przeżyła to kobieta przez ten czas. Nigdzie nie napisałem, że nie ma na Wyspach ludzi wierzących. Właśnie choćby Ona jest przykładem dawania świadectwa.
Pisałem jedynie, że większość zachodnich społeczeństw już wybrała zbiorowe samobójstwo. Potrafi Pan czytać ze zrozumieniem ? Większość, nie wszyscy.
Pan podaje jednostkowe przykłady i chce Pan na tych wyjątkach budować jakąś ogólną teorię ? Dobrze , że pisząc o chrześcijaństwie w UK napisał Pan, że "trzyma się jakoś". To" jakoś ' jest tu kluczem. Wg najnowszych badań, jeśli chodzi o praktyki religijne w GB wygląda to tragicznie. Ale jednocześnie coraz więcej tamtejszych mieszkańców uważa się za...religijnych. A jakże ! To kolejna pułapka szatana : " przecież można wierzyć bez Kościoła".
Duża większość Holendrów uważa się za ateistów. Czy wolno wobec tego wyciągnąć wniosek, że nie istnieją tam ludzie wierzący? Oczywiście, że nie.
Ale, czy mniejszość da radę oprzeć się naporowi państwowej zbrodni ?
Jeśli  chciałby Pan przeprowadzić rzetelną analizę tego, co dzieje się " tam, gdzie da się żyć" odniósłby się Pan do wymienionych przeze mnie w tekście i podanych w linkach barbarzyństw i dewiacji. Nie wprowadza tego pojedynczy bandyta, ani jeden, czy drugi dewiant, tylko państwo przy zachowaniu demokratycznych reguł. Dociera to do Pana , czy uraza powodowana egoizmem subiektywizmu całkowicie przesłania Panu obraz rzeczywistości i wymowę mojego tekstu ?
W tekście jest też wiele krytycznych ocen odnośnie do współczesnej Polski i polskiego katolicyzmu. Napisałem wyraźnie, że na drugim biegunie nie da się ustawić Polski jako państwa chrześcijańskich zasad. Piszę o spadającej co roku liczbie wiernych w kościołach.
Wyraźnie też przyznaję rację jednemu z bohaterów filmu Pani Piejko, gdy mówi on ( jakże słusznie) , że Polska musi dążyć do poziomu życia , jak na wyspach, ale musi też bronić się przed zalewem ateistycznej obyczajowości, która musi prowadzić - jak tam - do zbrodni.

 

Obrazek użytkownika Andrzej W.

23-01-2015 [10:49] - Andrzej W. | Link:

Ciąg Dalszy :
Ten człowiek, mieszkający przecież tam- widzi to, pan , zaślepiony osobista urazą powodująca nieuczciwość polemiki widzieć tego nie chce. Ja zauważam np., że tamtejszy wymiar sprawiedliwości mógłby być , jak dotąd, dla nas wzorem. Tylko, że widzę też jego odgórne staczanie się ( vide : komunikat prokuratury); Pan jest ślepy.
Reasumując : ani nie stwierdziłem, że nie ma tam jeszcze ludzi, którzy trwają i bronią się przed zalewem amoralnego nihilizmu oraz , że nie występują tam jeszcze zjawiska pozytywne. Z drugiej strony,nie podałem  przykładu Polski jako państwa katolickiej szczęśliwości. Twierdzę tylko, że Polska ma jeszcze szansę się odrodzić, przy dużej pracy nas wszystkich, Pańskiej także; "Zachód '' już nie .I  to stamtąd usiłują nas zainfekować na swą dewiacyjną modłę. A polscy emigranci prędzej, czy później będą musieli się opowiedzieć. Nie kwestionuje też Pan, mam nadzieję, negatywnych zjawisk wśród Polaków poza krajem.
W recenzji czyjegoś tekstu oraz ocenie intencji wypada zachować jakieś minimum uczciwości.
Nie mnie wnikać w osobiste przyczyny czyjegoś wyjazdu; niepotrzebnie się Pan tłumaczy. Nie zaneguje Pan chyba jednak, że ogromna większość emigracji ostatnich lat ma podłoże ekonomiczne.
Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika gorylisko

23-01-2015 [11:44] - gorylisko | Link:

no. no, no... dlaczego pan nie napisał... "nazywam sie milion, bo żyje i cierpię za miliony..."
a teraz wiele rzeczy wymienionych w pana tekście da się bardzo łatwo podłączyc pod każdy kraj w jewropce całej w tym Polskę...
czy ten drobny fakt pan zauważa ? bo ma pan najwyraźniej problem z realna ocena rzeczywistości...
co do oceny katolicyzmu zgoda... pan mi za bardzo pachnie pastorem chojeckim...
ale to moje zdanie, można się z nim zgadzać albo i nie...
prosze pana... zbrodnia juz się dzieje, stąd marsze pokutne... krucjata różańcowa... 
zaś sama Matka Boża zachęca do odmawiania różańca

Obrazek użytkownika Andrzej W.

23-01-2015 [12:30] - Andrzej W. | Link:

Gdyby Pan rzetelnie przeczytał mój tekst , wiedziałby Pan, że wspomniałem o kilku państwach.; i też nie wszystkich. Jeżeli Pan chce porównywać skalę zbrodni w Holandii, Belgii, Francji, Wlk. Bryt., i w Polsce to przy zachowaniu uczciwości musi Pan przyznać, że Polska jest jednak na początku tej katastrofy.
Czy to Polaków tłumaczy ? Absolutnie nie , nie powinniśmy byli dopuścić i do tego. Zbyt wiele Łask doświadczyliśmy Raz jeszcze powtarzam, że chciałem tylko powiedzieć, że Polska ma jeszcze szansę.
Może Pan sobie darować cynizm. Nigdy nie powiem, że cierpię za miliony. Pragnę  tylko pozostać wierny Chrystusowemu nauczaniu, które wyklucza obojętność.
"Czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na świecie, gdy przyjdzie ?" Sądzi Pan, że to padło ot, tak sobie ? Ta profetyczna wątpliwość znajduje swoje odzwierciedlenie na naszych oczach. Są jednak tacy, którzy nie dostrzegając znaków czasu wpadają w samozadowolenie, które może skończyć się śmiercią sumienia. Jeśli się pewnych rzeczy nie widzi trzeba posłuchać ( poczytać) mądrzejszych np. Papieża Benedykta, Papieża Franciszka, czy choćby abpa Hosera.
Raz jeszcze pozdrawiam.

Obrazek użytkownika gorylisko

23-01-2015 [03:13] - gorylisko | Link:

cz2
żeby było ciekawiej są tutaj (ja tez jestem konsumpcjonistą z UK) inicjatywy chrześcijańskie... może bez rozgłosu i pompy ani bez udziału misjonarzy jak autor powyższej dysertacji... przykładowo, kilka lat temu z british Airways zwolniono stewardessę która nie chciała zdjąć krzyżyka... jakieś dwa lata temu, przywrócono ja do pracy, przeproszono i z tego co wiem wypłacono zaległe pobory... dlaczego ? bo udział pasażerów z UK spadł... po prostu angole dokonali bojkotu swojego przewoźnika... inny przykład takiego bojkotu ? sieć KFC wprowdziła tzw. halal posiłki...czyli wszystko zgodnie z przepisami islamu... po pół roku wycofano sie z tego rakiem...bo sprzedaż spadła... okazuje się, że społeczeństwo w UK nie jest takie wyprane z wartości jak to usiłuje wmówić autor tekstu... mieszkam tu już dziesiąty rok... póki co jestem skazany na życie tutaj...po prostu jestem chory, choroba w Polsce kosztowałaby mnie majątek i dodatkowe nerwy... tutaj mam wszystkie świadczenia za darmo... i jeszcze jedno, póki co sporo sędziów w sądownictwie UK zachowało niezależność i poczucie sprawiedliwości... przykład; skazano na najwyższy wymia kary jaki tutaj jest możliwy, pedała, działacza i rzecznika, który spotykał się z premierem Szkocji, UK...lobbował w parlamencie... okazało się, że był szefem siatki pedofilskiej i udowodniono mu regularne gwałcenie chłopca w wieku od siedmiu miesięcy do lat czterech... niema, ze to koles członków rządu i parlamentarzystów, faceta skazano i wsadzono...można by tak długo... nie twierdzę, ze UK to raj na ziemi... ale w porównaniu z "chrześcijańską rosją..." a propos, gdyby mnie chciał pan na stos... wiem gdzie można dobre drewno kupić w UK rzecz jasna... jak dobrze pójdzie to może być z tajgi syberyjskiej... ;-) a jakby co to znajomy ksiądz je nawet poświęci...ale związać mnie i podpalić to musi pan osobiście... uprzedzam, że mogę przyp...

Obrazek użytkownika gorylisko

23-01-2015 [11:46] - gorylisko | Link:

polska to kraj gdzie nie da się żyć...ale i tak dziecko można zabić z przytupem i fanfarami oraz z akceptacja całej masy róznej maści "autorytetów moralnych jak cholera..." np. prof hartman 

Obrazek użytkownika Jabollissimus

25-01-2015 [17:19] - Jabollissimus | Link:

"Tylko dlaczego , posiadając tę świadomość zdezerterowaliście, zamiast walczyć z tymi, którzy..."

To jedno zdanie wszystko wyjaśnia. Autor oszalał w swej pysze. Nieprzypadkiem to pierwszy z grzechów...

Obrazek użytkownika Andrzej W.

25-01-2015 [18:11] - Andrzej W. | Link:

To raczej w Pańskim przypadku pycha powoduje intelektualną pustkę, a ta z kolei niezdolność rozumienia czegokolwiek. Szkoda czasu na polemikę z idiotą.

 

Obrazek użytkownika Jabollissimus

27-01-2015 [00:15] - Jabollissimus | Link:

Racja. Szkoda czasu na polemiki z panem.

Obrazek użytkownika Andrzej W.

25-01-2015 [18:13] - Andrzej W. | Link:

http://www.fronda.pl/a/uk-zamk...

Każdy dzień przynosi kolejną wiadomość.

Obrazek użytkownika Andrzej W.

28-01-2015 [20:08] - Andrzej W. | Link:

http://www.fronda.pl/a/nazizm-...

Co prawda o Holandii i Belgii, ale przecież tam też "da się żyć''.

Obrazek użytkownika Andrzej W.

03-02-2015 [20:17] - Andrzej W. | Link:

"W Polsce rozpada się około 30 proc. małżeństw i tendencja jest wzrostowa. Do tej nowej sytuacji ogromnie przyczyniła się emigracja. Odkryłem to jeszcze w latach 90., gdy spowiadałem w pewnej miejscowości, w której mieściły się obozy dla polskich uchodźców. W co drugiej spowiedzi była mowa o zdradzie małżeńskiej, bo współmałżonek został w Polsce. Te skutki istnieją i choć proces destabilizacji małżeństw postępuje powoli, jest on bardzo wyraźny. Mamy tu mechanizm błędnego koła życia rodzinnego – dzieci, na oczach których rozpada się małżeństwo rodziców, mają osłabioną zdolność do stworzenia stałej, stabilnej rodziny, gdyż nie miały osobowego wzorca. A dla dziecka rozwód rodziców to najstraszniejsze trzęsienie ziemi, o czym nie chce się już pamiętać." - fragment aktualnego, znakomitego wywiadu z Arcybiskupem Henrykiem Hoserem. Wart polecenia.

http://www.radiomaryja.pl/kosc...

 

Obrazek użytkownika Andrzej W.

05-02-2015 [20:20] - Andrzej W. | Link:

http://www.fronda.pl/a/horror-...
http://www.fronda.pl/a/brytyjc...

Jest "fajnie".. Ale co tam, niektórzy i "tam", i "tu" wyznają zasadę "moja chata z kraja ". Mentalność lemingów to nie tylko krajowa( polska) specjalność. Dlatego będzie jeszcze  "fajniej".