Powrót Piotra Wierzbickiego

  Chodzi o znanego publicystę, autora słynnego "Traktatu o gnidach" z 1986 roku  /TUTAJ/ i redaktora naczelnego "Gazety Polskiej" do 2005 r.  Porzucił on potem prawicową publicystykę i zajął się pisaniem felietonów o muzyce w "Gazecie Wyborczej".

  W czerwcu 2011 na łamach "Uważam Rze" Rafał Ziemkiewicz zamieścił felieton "Przekręcony umysł" /wstęp i dyskusja  /TUTAJ/, przedruk w książce "Uwarzałem Że"/, w którym sportretował Wierzbickiego jako Alfę.  Napisał o nim:

  "Zespół gazety ["Gazety Polskiej"] nie wytrzymal z kolei, gdy Alfa odchodząc na z dawna przysługującą mu emeryturę, postanowił przekazać kierowanie tytułem "redakcyjnej lady Makbet" [Elżbiecie Isakowicz].  Na burzliwym zebraniu wspólników kontrolę nad spółką wydajacą gazetę przejęli młodsi redaktorzy, wciąż realizujący linię "dawnego", niezłomnego Alfy.  Na jego biurku następca znalazł wizytówkę Adama Michnika z numerem jego prywatnej komórki.

  Możliwość opublikowania na swych łamach oskarżeń Alfy wobec "zamachowców" była oczywiście dla "Wyborczej" wielkim i radośnie skonsumowanym triumfem.  Dobre i tyle, że dalej Alfa nie poszedł.  Zamilkł.  Wykorzystując immunitet sędziwego już wieku [rocznik 1935], wrócił do pisania tylko o muzyce, jak w najtrudniejszych latach PRL.  Wydał wielki, przygotowywany latami traktat filozoficzny.".

  I oto, niespodziewanie,  Piotr Wierzbicki powrócił do publicystyki.  Najpierw w  "PlusMinus", weekendowym wydaniu "Rzeczpospolitej" z 27-28 grudnia 2014, ukazał się obszerny wywiad Elizy Olczyk z Piotrem Wierzbickim zatytułowany "Niepodległość Polski została obluzowana" //TUTAJ/ - trzeba wysłać płatny SMS/.  Czytamy w nim:

  "Stara religia jest wypierana  przez nową - religię politycznej poprawności , krórej celem jest przewrócenie wszystkiego do góry nogami (...) Można odnieść wrażenie, że kapłani tej nowej religii nieustannie zatanawiają się jak zrobic na złość Panu Bogu.".

  Wierzbicki ostro krytykuje polskich tzw. intelektualistów, którzy popisują się lizusostwem wobec Zachodu.  Zajmuje się także aktualną sytuacją polityczną.  Chwali Komorowskiego, twierdząc, że:

  " Z przyjemnością zauważyłem, że prezydent Bronisław Komorowski przypomniał sobie, kim był kiedyś.  Dobrze go znałem, byliśmy razem w obozie internowanych.  To był zapalczywy młodzieniec o skrajnie niepodległościowych poglądach (...) Późniejszy Komorowski chyba zupełnie o tym zapomniał, ale od czasu wybuchu konfliktu na Ukrainie jego wypowiedzi w kwestiach Rosji, Ukrainy, NATO i obronności są całkowicie właściwe.".

  Wskazuje też na źródła problemów PiS:

  "Jarosław Kaczyński nie przyjmuje do wiadomości prawdy o duchowej kondycji społeczeństwa.  Ono żyje w amoku konsumpcji, tyle, że jest to konsumpcja inna niż za Gierka (...) Jana Kowalskiego nie obchodzi ani podwyższenie wieku emerytalnego, ani korupcja, ani reforma finansów publicznych.  Ma być parysko.  No i ma być święty spokój (...) powinno być elegancko i przyjemnie.".

  Doradza także Kaczyńskiemu:

  "Trzeba tak zainteresować media, by czuły się zmuszone transmitować słowa prezesa.  I to się np udało z pierwszymi pisowskimi debatami ekspertów.  A co trzeba uczynić, żeby znaleźć na to sposób?  Trzeba słuchać nie domorosłych spin doktorów, ale fachowcow niezależnych, niepodległych aparatowi.  Niech oni będą nie do końca lojalni, ale przynajmniej profesjonalni! (...) W dzisiejszych czasach w sposób gabinetowy można jeszcze rządzić, ale wygrywać wyborów już nie.".

  W poniedziałek, 29 grudnia 2014,  ukazał się nr 1/2015 tygodnika "W Sieci".  Znalazł się w nim kilkunastostronnicowy "Traktat o religii odwetu" /pióra Wierzbickiego/ jako dodatek specjalny /zajawka - /TUTAJ//.  Owa religia odwetu to nic innego, jak wspomniana wyżej polityczna poprawność, zwana też przez Wierzbickiego "nowowiarą".  W "zajawce" czytamy:

  "Wyznaj mi swoją wiarę, a powiem ci, kim jesteś. Każda epoka, każdy naród ma swą religię domową. Bywa, że kilka różnych mniej lub bardziej pokojowo współistnieje, ale zazwyczaj wtedy jedna jest górą, nadając ton życiu duchowemu całych społeczności i jednostek – piszePiotr Wierzbicki w dodatku „Traktat o religii odwetu”. I dodaje: „Bywa, że ścierają się ze sobą dwie: dawna, okopana w zbiorowej pamięci, i nowa, zagarniająca kolejne strefy życia publicznego, przejmująca nieubłaganie rząd dusz. To ona, ta druga, nawet gdyby nie szła jeszcze za nią większość, jest widomym znakiem czasu, odzwierciedla stan umysłów, wyraża rysujące się tendencje, wskazuje przyszłość”.

Autor kreśli definicję „nowowiary”. – To niepisana książeczka wierzeń, nakazów, zakazów, które ufundowane w latach 60. XX w. w krajach anglosaskich, przeszczepione następnie na grunt pozostałych krajów Europy Zachodniej i, w końcu, na teren Europy Środkowej oraz Ameryki Łacińskiej, ogarniają właśnie nasze życie – pisze Piotr Wierzbicki.

W dodatku autor porusza również między innymi kwestie rodowodu, pola działania, geografii i ewolucji swoistej „nowowiary”.".

  Dodam do tego, że  ma on interesującą teorię na temat źródeł owej "nowowiary":  Na końcu swego tekstu pisze:

  "Nie negujmy czystych źrodeł nowej wiary.  Ona wzięła się z poczucia krzywdy,  A poczucie krzywdy, do tego niekoniecznie własnej, również cudzej - czyż może ono wydać z siebie coś innego niż sama wzniosłość i szlachetność?  I właśnie w tym punkcie kryje sie zarzewie katastrofy.  Lepiej nie igrać z poczuciem krzywdy.  Poczucie krzywdy łatwo się wymyka spod kontroli.  Wszystko się może zdarzyć, gdy poczucie krzywdy zaczyna nam przesłaniać cały świat.

  Z poczucia krzywdy wyrósł komunizm, z poczucia krzywdy ( traktat wersalski) wziął się nazizm, seryjny morderca może wyliczyć wiele doznanych krzywd.  Któż z nas nie doznal krzywd?  Gdyby poczucie krzywdy przyjąć powszechnie jako zasadę życia i busolę, trzeba by się nawzajem pozabijać.  Od krzywdy jest bowiem do odwetu tylko krok.

 Poprawność polityczna bierze odwet.  Nie zostanie kamień na kamieniu.".

  Z większością poglądów Wierzbickiego się nie zgadzam /np. z wypowiedzią na temat Komorowskiego/.  Jego uwagi o poczuciu krzywdy są jednak trafne, choć sądzę, iż przecenia on siłę poprawności politycznej.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika piotrek2906

31-12-2014 [03:26] - piotrek2906 | Link:

Michnik oszczędza i przestał płacić Wierzbickiemu. Te przechrzty są najgorsze , ciągle zmieniają wiarę w zależności od umiejscowienia kasy.

Obrazek użytkownika wandaherbert

31-12-2014 [08:56] - wandaherbert | Link:

zbliżają się wybory -wiecej ukaże się "wierzbickich" Komorowski czuje się zagrożony i jego oboz także.Wszystkie ręce na poklad, to obecnie ich podstawowe zadanie

Obrazek użytkownika elig

31-12-2014 [13:00] - elig | Link:

  Nie wiem, czy Wierzbicki jest jedną z tych "rąk".

Obrazek użytkownika wandaherbert

31-12-2014 [15:40] - wandaherbert | Link:

a co to oznacza-w internie byłem z nim-"to byl zapalczywy mlodzieniec" ". Z przyjemnoscią zauwazylem ,że B.K.przypomial sie kim był kiedyś".Od czasu wybuchu rewolucji na Ukrainie zmienil zachowanie i język w polityce.A co do tego czasu robil?-szkoda przypominac te łajdackie wypowiedzi, te pośmiechujki na lotnisku ,gdy oczekiwano na trumny z Smolenska, te wypowiedzi na tamat przyczyn katastrofy TU-1o4 .Ale pan Wierzbicki zauważyl ,że B.K.mienil zachowanie, co to Panie wierzbicki, Prezydent to chorągiewka??? Tu widać jedną z tych "rąk"

Obrazek użytkownika Mikołaj Kwibuzda

31-12-2014 [07:25] - Mikołaj Kwibuzda | Link:

W niebie radość z nawróconego grzesznika. Trzeba się cieszyć, bo umysł przenikliwy, pióro cięte, a duch niepokorny i nie będzie kadził żadnym świątkom. Oby wiek nie zgasił zbyt prędko tej świecy.

A co do oceny Prezydenckiego Majestatu - kluczem są słowa "Dobrze go znałem". To właśnie w ten sposób to hultajstwo nas oszukało, a wielu daje się oszukiwać do dziś, jak pan Wierzbicki. Myśmy ich przecież kiedyś dobrze znali, wypiliśmy razem niejedno piwo, i normalnemu człowiekowi nie chce się zmieścić w głowie, że można TAK zdradzić samego siebie. Dlatego wielu wciąż się łudzi. Że tu akurat panu Wierzbickiemu wiek nie pomógł w lepszej ocenie sytuacji, można się dziwić, ale wszak przykładów podobnie złudzonych jego rówieśników jest na pęczki.

Obrazek użytkownika elig

31-12-2014 [12:58] - elig | Link:

  Tak, to prawda.  Niektórym czas zatrzymał się 30 lat temu.

Obrazek użytkownika Józef Darski

31-12-2014 [16:31] - Józef Darski | Link:

Znałem Komoruskiego lepiej niż Wierzbicki i wystarczyło, gdy poszedł do UW, żebym wyciągnął wnioski. Inni wyciągać wniosków nie chcieli. Na co liczyli? że im coś kapnie za bielmo na oczach i pogorszenie się gwałtowne słuchu i węchu?

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

31-12-2014 [09:50] - NASZ_HENRY | Link:

Nowowiara zamiast nowomowy ;-)

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

31-12-2014 [10:06] - Krzysztof Pasie... | Link:

"Poprawność polityczna bierze odwet.  Nie zostanie kamień na kamieniu..."
------------------------
Nic nowego. Już w styczniu 2011 w notce pt. "Nabrani przez redaktora" pisałem, cytuję:
"
Innym zagadnieniem jest zjawisko, które zwykłem nazywać „terrorem poprawności politycznej”. Ludzie znów zaczynają się bać głośnego artykułowania myśli, które mogłyby zostać uznane za „niepoprawne politycznie”. Podam tylko jeden przykład.
W czasie ostatnich wyborów parlamentarnych, kiedy wychodziłem z uczelni portier mnie zagadnął, na kogo będę głosował. Kiedy odpowiedziałem, że na PIS wyraźnie ucieszony przyciągnął mnie do siebie i powiedział szeptem, cytuję: „już pięciu profesorów mi mówiło, że będą głosować na PIS, ale prosili o dyskrecję”. Myślę, że komentarz jest tutaj zbyteczny. Najsmutniejsze jest jednak to, że ci profesorowie zrobili to ze strachu. I to nie przed utratą pracy, czy jakimiś drastycznymi represjami. Oni to zrobili pod presją „terroru poprawności politycznej”, w obawie, że mogą zostać usunięci poza nawias tak zwanego „dobrego towarzystwa...", koniec cytatu.

Całość tej obszernej notki, po której przeczytaniu pan J. Kaczyński skierował do mnie trzy listy - czytaj:

http://salonowcy.salon24.pl/27...

Gratulując Pani znakomitych notek jakie do tej pory miałem przyjemność przeczytać pozdrawiam Panią serdecznie i wszystkiego, co najlepsze na Nowy Rok życzę,
Krzysztof Pasierbiewicz
 

Obrazek użytkownika wandaherbert

31-12-2014 [12:47] - wandaherbert | Link:

Jeżeli to zrobili, nie pod grozbą utraty pracy ,czy jakimiś represjami,tylko pod "presją tzw.teroru poprawnosci politycznej",to kij im na drogę,to zwykłe, wykszałcone śmiecie

Obrazek użytkownika elig

31-12-2014 [12:56] - elig | Link:

  Zgadzam się , ale mówienie, że "nie zostanie kamień na kamieniu" to jednak przesada.

Obrazek użytkownika ankal75

31-12-2014 [10:26] - ankal75 | Link:

Mądra kampania Andrzeja Dudy przewróci ten układ

Obrazek użytkownika Józef Darski

31-12-2014 [13:33] - Józef Darski | Link:

Kiedyś zachwycał się Bolkiem teraz Komoruskim - to mają być dowody przenikliwości.

Przesłuchanie Komoruskiego przypomniało mu, że jest śmieciem w rękach bezpieki. Wojskówka mu pokazała, że może go w 5 minut załatwić, więc ma skakać na 4 łapkach, aportować i machać ogonkiem na sam widok kaprala z WSI, a co ma robić na samą myśl o Generale - trudno sobie wyobrazić. Tarzanie się w g. to minimum.

Jeszcze raz gratuluję przenikliwości Wierzbickiemu i jego chwalcom.