Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Toyah - młot na dziennikarzy

Coryllus, 19.08.2011

Ponieważ nasz kolega Toyah znalazł się na liście kandydatów na posłów z ramienia PiS, chciałbym napisać o tym kilka słów. Nie tak dawno, ktoś zadał mi pytanie – jak to się dzieje, że taki Toyah wkłada tyle pracy w promocję tej partii. Partii, która – powiedzmy to wprost – wcale nie jest zadowalająca i gdyby nie obecność tam Jarosława Kaczyńskiego pies z kulawą nogą nie oddałby na nich głosu, jak to się dzieje, że on nie dostaje żadnych propozycji dotyczących kandydowania? Odpowiedź na to pytanie została już udzielona, ale przez długi czas udzielana nie była. Uważam więc, że trzeba coś rzec na temat owej zwłoki.

Sądzę, że Toyahowi nie proponowano niczego – nie wiem czy tak jest na pewno, bo go o to nie pytałem – sądzę jednak, że sprawa miała się tak, ponieważ on jest potencjalnie dość niebezpieczny. To znaczy jest to człowiek, który swoją konstrukcją, a nawet rzekłbym konsystencją dalece różni się od przeciętnego posła Prawa i Sprawiedliwości. Przeciętny poseł tego ugrupowania to według mnie, ktoś ustawiony o oczko niżej niż Cymański. Taki facet, któremu wydaje się, że jak położy się krzyżem w kościele, pokaże metryki sześciorga dzieci i zanuci krzywo pod nosem „Boże coś Polskę” to wszyscy jękną z zachwytu i będą go całować po rękach, albo przynajmniej słuchać z uwagą. Przeciętny poseł PiS to jest ponadto istota łasa na komplementy i rozmaite medialne łakocie. Jak takiego postawią przed kamerą i o coś zapytają to on to na bank potraktuje poważnie i poważnie zacznie z nimi gadać o problemach i nadziejach. Oni to potem w studio potną i puszczą w prime time i już będzie jasne, że ten gość z PiS to po prostu krypto gej, bo tak się dziwnie uśmiechał.

Otóż ja nie widzę w Polsce dziennikarza, wliczając w to mocarzy największych, nie widzę dziennikarza, który mógłby wkręcić w coś Toyaha. Ci faceci, którzy układali te listy także to wiedzą i nie wciągali go tam z obawy, że na tle – o ile Toyah zdecydowałby się cokolwiek mówić do kamery, czego się szczerze mówiąc nie spodziewam – że na tle wypadną oni ze swoimi tak zwanymi wypowiedziami, bardzo marnie. Wręcz dziecinnie. To była główna moim zdaniem przyczyny tego, że PiS nie korzystał z broni jaką jest Toyah.

Nie wyobrażam sobie także, że Toyah posadzony w studio, w miejscu mu należnym, czyli nie na widowni, ale w krzesełkach dyskutantów, pozwala na numery, które zwykle wykonuje tam istota zwana Mistewiczem, albo, że pozwala sobie przerwać i słucha jak ten cały Durczok czy inny Lis gulgocze te co zwykle brednie. To się po prostu nie może zdarzyć.

Toyah, jako poseł, publicysta i polityk, jest właściwie niezależny od nikogo. On sam odnajduje właściwe informacje, sam je interpretuje, przetwarza i sam przygotowuje odpowiedź, a wszystko w dodatku odbywa się w rekordowo krótkim czasie. Tego w polskiej polityce, pełnej asystentów, asystentek, drugich i trzecich zastępców, doradców do spraw mediów i spraw innych do tej pory nie bywało. Myślę, że Toyah w Sejmie pokazałby tym ludziom, jak wygląda profesjonalizm prawdziwy, czyli skuteczny, a nie profesjonalizm malowany czyli taki, który udatnie naśladuje gesty i słowa zaobserwowane w Ameryce.

Toyah jest poza tym odporny na szykany i stres. On jest w permanentnym stresie od lat, i ciągle ktoś go szykanuje. Ma więc to przećwiczone i byle gówniarz go z równowagi nie wyprowadzi. Może się za to zdarzyć sytuacja odwrotna. Ewentualne zamilczanie medialne Toyaha nie wchodzi w grę, bo jak go znam, będzie najczęściej zabierającym głos posłem na mównicy sejmowej, o ile go oczywiście wybiorą, co nie jest przecież wcale pewne. On tam właśnie po to kandyduje. Nie po to, żeby siedzieć i brać pieniądze, a swoją rodzinę zatrudnić w biurze poselskim. On tam idzie po to, żeby mówić prawdę, całą prawdę i tylko prawdę. I mimo jego własnych rozmaitych deklaracji wierzyć mi możecie, że to nie jest człowiek, którego da się łatwo przestraszyć. Nie wydaje mi się także by istniało w głowach polskich polityków takie szyderstwo, którego Toyah nie odwróciłby w sekundę i nie przydzwonił nim w sam środek łba szanownemu interlokutorowi. Toyah będzie mówił dużo i nie da się tego po prostu nie zauważyć. To będzie widać i to widać wyraźnie. Tak wyraźnie, że zobaczy to nawet Kazimierz Kutz, a może się nawet zdarzyć, że ktoś życzliwy przetłumaczy mu co Toyah mówi. Prosto i wyraźnie, tak żeby pan senator zrozumiał i nie siedział wpatrzony bezmyślnie w ścianę. Może się nawet zdarzyć, ze pan Kutz odpowie Toyahowi inaczej niż zwykle, czyli tą ograną śpiewką o Volksdeutsach. Może, może, może...

Na razie mamy ponad miesiąc do wyborów i nie wiadomo, z którego miejsca nasz kolega będzie kandydował. Uważam jednak, że w jego przypadku nie ma to znaczenia. Z którego by nie kandydował powinien się dostać. Życzę mu tego z całego serca. Myślę, że wielu z Was także.

Zapraszam oczywiście na stronę www.coryllus.pl, gdzie można kupić książkę Toyaha z felietonami napisanymi przez Tragedią Smoleńską zatytułowaną „O siedmiokilogramowym liściu i inne historie” oraz dwie moje książki: „Baśń jak niedźwiedź. Polskie historie” i „Dzieci peerelu”. Zapraszam.

  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 4961
Domyślny avatar

Studentka:

19.08.2011 16:03

w tym felietonie? Co chcesz udowodnic? Wlasna wielkosc, czy zupelna mialkosc wszystkich dookola,na tle ktorej lsni tylko jeden dziennikarz-polityk; Coryllus?.
Coryllus

Coryllus

19.08.2011 16:19

Dodane przez Studentka: w odpowiedzi na Studentka: O co Ci wlasciwie chodzi Coryllus

Pragnę Ci nieśmiało zwrócić uwagę droga studentko, że to jest tekst o Toyahu nie o coryllusie. A co studiujesz, jeśli wolno spytać?
Domyślny avatar

aga

19.08.2011 18:15

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na Studentka

tekst jest o wspanialym czlowieku Toyahu a pisze go zazdrosny Coryllus zlosliwe uwagi po kieruniem PIS sa nie na miejscu
Coryllus

Coryllus

19.08.2011 19:14

Dodane przez aga w odpowiedzi na trzeba bylo sie postarac ,moze i Pan by sie zalapal

Co Pani plecie? Toyah to mój kolega, znamy się. Wydałem mu książkę. Jak Pani może pisać, że mu zazdroszczę. Jakiś mędrzec wyrzej napisał znów, że on się sam obroni, a ja niepotrzebnie go reklamuję. Ludzie, może jakiś kurs czytania ze zrozumieniem?
Domyślny avatar

aga

19.08.2011 20:41

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na aga

prosze pisac ze zrozumieniem,bo jak do tej pory to taki belkot, Poczatek dwuznaczny... mozna to rozmaicie odebrac pozdrawiam
Coryllus

Coryllus

19.08.2011 21:13

Dodane przez aga w odpowiedzi na Coryllus

Łaskawa Pani Biblię też można rozmaicie odebrać. No i nie można pisać ze zrozumieniem, ze zrozumieniem można tylko czytać.
Domyślny avatar

kohorta45

19.08.2011 18:31

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na Studentka

Podpisuję się oburącz pod tekstem Studentki.Napisał pan teks obrzydliwy panie Coryllus.To jest kryptoreklama o Toahu.On sam się obroni.Trochę pokory.
Coryllus

Coryllus

19.08.2011 19:14

Dodane przez kohorta45 w odpowiedzi na Podpisuję się oburącz pod

To nie jest kryptoreklama łaskawy panie tylko całkiem jawna reklama mojego kolegi. Pozdrawiam.
Domyślny avatar

Studentka

19.08.2011 19:30

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na Studentka

Twoje pytanie jest odpowiedzia dla mnie; jestes megalomanem. Tekst jest o Toyahu, ale pisze go Coryllus, i to wyplywa miedzy wierszami. Ja stopni naukowych nie musze sie wstydzic ,ale nie chce Ciebie zawstydzac.
Coryllus

Coryllus

19.08.2011 19:53

Dodane przez Studentka w odpowiedzi na Studentka; Co ja studiuje?

Raczej trudno mnie zawstydzić, jestem wszak megalomanem.
Domyślny avatar

krzyh

19.08.2011 17:01

na promocję, aby ludzie zagłosowali muszą wiedzieć gdzie kto kandyduje i kim jest. Przeczytałem felieton i nawet nie wiem z niego jak Toyah ma na imię. Tak się nie wygra.
elig

elig

19.08.2011 18:33

Dodane przez krzyh w odpowiedzi na Czasu jest mało

Toyah to Krzysztof Osiejuk. Co tydzień publikuje obszerny artykuł w "Warszawskiej Gazecie". Mieszka w Katowicach.  Jest anglistą.  Przez długie lata uczył angielskiego.
Domyślny avatar

krzyh

19.08.2011 19:50

Dodane przez elig w odpowiedzi na @krzyh

by obywatel w czasie głosowania nie szukał na karcie przypadkiem nazwiska Toyah. Czasu mało a chodzi o to by się utrawliło więc trzeba często powtarzać. Pozdrawiam serdecznie.
Domyślny avatar

ksena

19.08.2011 17:05

i chyba nie potrzebuje adwokatów wymieniajacych jego zalety.Może ceni sobie niezależność i rekomendacje Coryllusabrzmia jak reklama telewizyjna.Po co te uszczypliwosci pod adresem posłów PiS,jatrzyć i skłócać ?
Coryllus

Coryllus

19.08.2011 19:15

Dodane przez ksena w odpowiedzi na Toyah to znana i znaczaca postać

Naprawdę pani myśli, że Ŧoyah nie potrzebuje reklamy? Po co uszczypliwości? Żeby ich nieco wzmocnić i otrzeźwić.
Domyślny avatar

Wanda

19.08.2011 17:15

Jestem zdumiona, że nie potrafił Pan dostrzec świetnych profesjonalistów , dobrych i inteligentnych ludzi w PiS.Przykre to. Można wymienić chociażby tych co zgineli w katastrofie: Panie Gęsicka, Natalii, Panowie: Stasiak, Szczygło i wielu wielu innych.Przygladam sie wielu obecnym posłom i nie zauważyłam jakiś ogromnej ilości ludzi , którzy odznaczaliby sie cechami , które był Pan łaskaw wymienić. Na tle tych z SLD , PSL czy PO większośc z nich to naprawdę normalni, inteligentni, pracowici ludzie.Jednak w znacznie wyzszym stopniu myslacy o dobru wspólnym. Taka generalizacja jest zwyczajnie nieprawdziwa. Iluz to posłów PiS Pan zna? Po prostu uprzedzenia. Czy zastanowił sie Pan przez chwilę jakiej trzeba odwagi by być posłem PiS? Wytrzymać stałą nagonkę, stałe obrażanie, sledzenie, obrzucanie błotem.Zaczynając od dziennikarzy wiodących mediów , po tych z lokalnych czyhających na najmniejszy błąd, wyszukających i starających sie kazdego z nich ośmieszyć , zdyskredytować. Często wymyslając sprawy,śledzących ich rodziny? Jak to odbija sie na rodzinach tych posłów? Czy wie Pan ilu członków ich rodzin nie może dostac pracy albo jest zwalnianych z pracy? Smutne,ze nie widzi Pan tego.
Coryllus

Coryllus

19.08.2011 19:17

Dodane przez Wanda w odpowiedzi na Autor

Pisze pani o profesjonalistach i wymienia zmarłych. I co tu dodawać. Jeśli bycie posłem PiS to taki wysiłek, niech zrezygnują, to proste. Oddaje się mandat i już. Toyah od lat pokazuje, że można skutecznie walczyć z mediami, posłowie PiS nawet nie próbują opracować sobie jakiejś taktyki.
Domyślny avatar

s.e.

19.08.2011 18:40

wydaje mi się jednak Drogi Coryllusie, że nie doceniasz obecnych PiSowców. To nie tylko przyzwoici, uczciwi ludzie, ale także doskonale merytorycznie przygotowani politycy, weźmy choćby posła Macierewicza, jego przymioty można by z powodzeniem przyrównać z wymienionymi przez Ciebie tyczącymi się Toyaha, a raczej odwrotnie, bo Pan Macierewicz to przeca żyjąca legenda. Oglądałem na YT kilka wywiadów z A. Macierewiczem, przeprowadzane np. przez 'red.' Nawrockiego czy Ordyńskiego, Tosiek (chyba się nie obrazi) po prostu ich masakruje, zaginając na każdym kroku, wszystko oczywiście poparte faktami. Politycy PiS są w wiekszości dobrze przygotowani, ale w mediach dyskryminuje się ich, a takich medialnych twardzieli jak wymieniony AM, Jacek Kurski czy Z.Giżyński zaprasza się rzadko, a jak już to ich wypowiedzi nie są puszczane na żywca i 'okrajane' vide zmanipulowane. PS 1.kursy PR, lingistycznego programowania itp. byłyby do wystepowania w zaprzyjaźnionych telewizorniach bardzo wskazane PS 2. uwielbiam blogi zarówno Toyaha jak i Coryllusa, bardzo się ciesze, ze jestem po tej samej stronie barykady co Wy. Pozdrawiam
Coryllus

Coryllus

19.08.2011 19:19

Dodane przez s.e. w odpowiedzi na bardzo się ciesze z kandydowania Toyaha z listy PiS

Tak jest zawsze - jak mowa o przyzwoitości, prawości i profesjonalizmie przywołuje się Macierewicza. Macierewicz ma 65 lat i coraz mniej sił, za nim stoją jakieś o pokolenie młodsze okrąglaki w typie Bielana. To mnie martwi.
Domyślny avatar

BazyliMD

19.08.2011 22:33

Dają Panu wycisk. Dobrze Panu tak! Ale, na litość boską, stylu niechże Pan nie zmienia. Ma pozostać belkotliwy, agresywny, nie dla wszystkich sprawiedliwy, nie dla każdego czytelny i tylko dla niektórych zrozumiały. Moja Śp Babcia stwierdziła, że "kto się czubi, ten się lubi" widząć siniaka pod moim okiem. To była klasa! Czuje Pan?
Domyślny avatar

Wanda

19.08.2011 22:41

Tak wymieniam m.in zmarłych bo kiedy żyli też przeciez dobrego słowa Pan o nich nigdy nie napisał i czynił uwagi na temat PiSu niekorzystne.Teraz też jest mnóstwo ludzi profesjonalnych zaczynając od senatora prof. Legutko, po Fotygę i wielu innych . Ale Pan ich nie dostrzeże bo ma Pan jakieś fobie. Pisze Pan ,że jak im tak cięzko to niech zrezygnują, a niby dlaczego? Ja na nich głosowałam i cenię za to ,że tę nawałę wytrzymują i nie rezygnują. Chce Pan likwidacji PiSu ? Ci co nie wytrzymali bycia ciagle atakowanymi, chcieli być lepiej traktowwanymi przez media poszli do PO do PJN. Dziwne rzeczy Pan pisze.W warunkach ekstermalnych w jakich im przyszło działać, prawie porównywalnych z Białorusią robia co mogą. Proszę wymienić kraj europejski, normalny , w którym ostatnimi czasy zwolennik partii rzadzacej wtargnął do biura i zabił przedstawiciela opozycji.Dla Pana to nieistotny szczegół.Uważa Pan ,ze ofiara sama sobie winna. Mogła przecież nie pracować w biurze PiSu skoro wiedziała,że moze byc ciężko? Mogła zrezygnować. Pan pisze tak jakby nie wiedział co sie w Polsce dzieje, jakby PiS jako opozycja mógł tak działać jak np w Niemczech , we Francji etc.
Domyślny avatar

BazyliMD

19.08.2011 23:55

Dodane przez Wanda w odpowiedzi na Autor

Niechże Coryllus mi wybaczy, że nieproszony robię za adwokata. W wojsku mówi się, że im więcej potu na ćwiczeniach, tym mniej krwi w boju. W polityce podobnie. Z tym tylko, że tu ćwiczeniami są dyskusje, spory," wypracowywanie linii" nie na zasadzie: jest tak, bo autorytet tak powiedział, lecz raczej; jest tak, bo dwa autorytety doszły do tego wniosku po burzliwej dyskusji. I z drugiej strony: komu służy wazeliniarstwo, samouwielbienie? Odpowiedzi udzielono na przykładzie armii i ministra resortu. I kolejny argument: i "adwokat diabła" ma swoją rolę do spełnienia. Następna sprawa: niepokojący jest spadający poziom tolerancji tutaj, na tym portalu. Nie ma uzasadnienia postawa: " jak nie zmienisz zdania, to wynocha stąd". Dajmy ( dajcie) głos ideowym "wrogom". Niech się wygadają. Z korzyścią dla nas. Coryllus odwala dobrą robotę: miesza kijem w bagnie.
Coryllus

Coryllus

20.08.2011 09:17

Dodane przez Wanda w odpowiedzi na Autor

Myślę, że pani opinia jest trochę przesadzona. Co to morderstwa w Łodzi całkowicie się z Panią zgadzam. Codziennie powinnismy o tym myśleć i pisać, ale to zaniechanie to nie tylko mój grzech. Niech Pani wymieni publicystów prawicowych, którzy piszą o tym z należytą powagą, lub piszą w ogóle. Prawica daje się rozgrywać po dziecinnemu zupełnie. I to jest także wina posłów PiS, zarzucam im, z nieliczymi wyjątkami - Macierewicz, Legutko, Gilowska, głęboką niesamodzielność. Myślę, że to jest poważny problem.

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 820
Liczba wyświetleń: 3,930,921
Liczba komentarzy: 10,268

Ostatnie wpisy blogera

  • Syn pana prefekta dał głos
  • Szlachta i "szlachta"
  • Nasi bohaterowie

Moje ostatnie komentarze

  • wejdziesz na moją stronę. Nie mogę pozwolić na to, żeby mnie gównem obrzucali...przepraszam.
  • Moje komentarze nie były żadnymi prowokacjami, ale odpowiedziami na prowokacje. Niech się pan już tak mocno mną nie martwi, jak będzie pan chciał sobie coś poczytać, zapraszam na stronę www.coryllus.…
  • Tutaj niczego nie uprawiam, bo nie mam żadnej możliwości. Tymi blogami rządzi administracja, autorzy są tylko dodatkiem. A o takich jak ty to w ogóle szkoda mówić.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Bezczelność Ziemkiewicza zwala z nóg
  • Czy Łysiak też kochał Monikę Jaruzelską?
  • Nasi bohaterowie

Ostatnio komentowane

  • , Dzień dobry Przeczytałam całość, niby się zgadzam z opinią o niedocenianiu niektórych Twórców, ale jakieś takie poczucie krzywdy we mnie rośnie. I dlatego piszę, by sprostować to, że niby Rapacki w…
  • , Nie zgodzę się z Pana oceną tej książki. Ale mam do tego prawo. Pan również ma prawo do własnej opinii na jej temat. Uderza mnie jednak to że nie prowadzi Pan rzetelnej krytyki ani polemiki z faktami…
  • , Rzeczywiście - tobie odpisywać nie warto. Więc tylko dla ewentualnych innych - Coryllus sam się stąd wynósł, jak obrażony smarkacz. Napisał o tym wyraźnie na blogu, z którego próbował zrobić…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności