Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Anatomia szwindlu wyborczego
Wysłane przez jazgdyni w 01-12-2014 [12:30]
Wczorajsze wybory, tzw II tura...
Rozgoryczenie, gniew i na końcu spokojna refleksja. A nawet trzy. W tym jedna optymistyczna na szczęście.
Temat pierwszy – poziom satysfakcji. Wczoraj w większości wygrali ci, co już dotychczas rządzili. Wygrała kontynuacja, a nie zmiana. O czym to może świadczyć? Ano o tym, że ciągle jednak większość społeczeństwa jest zadowolona z tego, co się w ich kraju wyrabia.
Ja to nazywam osiągnięciem zadowalającego poziomu satysfakcji. Jak widać, jest on, jaki jest, w mojej opinii bardzo niski.
Fachowcy, eksperci i generalnie ludzie myślący wyraźnie dokumentują, że w kraju naszym dzieje się nie najlepiej.
Ludzie bardzo ciężko pracują, za relatywnie bardzo niskie płace. Przedłużono im okres dojścia do emerytury. Okradziono ich z własnych pieniędzy gromadzonych w OFE. Utrudnia się im leczenie. Sprzedaż leków spadła o ponad 20 procent po tzw. reformie.
Z drugiej strony liczba afer i przekrętów władzy na wszystkich szczeblach jest zatrważająca. Rządzą państwem skorumpowani ludzie, kombinatorzy, kłamcy i pospolici złodzieje.
I co z tego wynika? Nic!
Poziom satysfakcji ustalił się na takim poziomie, że minimalna większość pozwalająca na kontynuację upadku kraju i rządzenie przez zdegenerowaną sitwę, daje ciągle wystarczającą liczbę głosów, by nie dopuścić do naprawy państwa.
Więcej niż połowie społeczeństwa, mimo ustawicznego narzekania, nie jest źle. Okna nie otworzymy, mimo, że śmierdzi okrutnie, bo miłe ciepełko nam ucieknie...
Pora teraz na optymistyczną refleksję. Mimo wszystko coś się zmienia. Powoli, bo powoli, ale widać już pewien trend. W końcu w sześciu największych miastach polskich wybory na prezydentów wymagały drugich tur. Żelaźni, przyspawani do tronu dotychczasowi włodarze, nagle z przerażeniem musieli jeszcze raz zmierzyć się z pretendentami. Jeszcze tym razem wygrali. Ale ledwo, ledwo. Zazwyczaj w stosunku 60 do 40%. Już czują oddech śmierci na szyi. Chociaż niestety, następne cztery lata zmarnują i kto wie, co jeszcze popsują, co skombinują i jaki szwindel wykręcą.
I to jest teraz bardzo niebezpieczne. Gdy ci skostniali prezydenci w końcu poczuli, że kariera się kończy, to zaczną kombinować na potęgę.
Waltzowa załatwi jeszcze pewno parę pożydowskich kamienic, a Adamowicz w Gdańsku zwiększy swój stan posiadania mieszkań z siedmiu do dwudziestu.
Najgorsze jest jednak to, że my, stojący z drugiej strony niż gdzie stało ZOMO, musimy się na to wszystko godzić, bo jesteśmy za słabi.
Łącznie z PiSem, który również oscyluje w granicach 25 – 35% poparcia.
Dlatego też nadchodzący 13 grudnia protest przestał mnie napawać optymizmem. Zapewne, skończy się, jak zwykle.
Zastanówmy się jednak, przeciwko czemu będziemy protestować w ten owiany złą pamięcią, grudniowy dzień.
Prezes Kaczyński nazywa to sfałszowane wybory. Ja jednak zamiast tego jednoznacznego określenia, wolę nazwę – szwindel wyborczy, bo jest to procedura, którą uprawia się w Polsce od dziesięcioleci, a sfałszowanie wyborów jest tylko końcowym rezultatem, tego kabaretu, jaki się u nas urządza.
Tak proszę państwa, szwindel i to taki, że patrzę na niego z pewnym podziwem. Bo najprawdopodobniej, nic nie uda się udowodnić. I to nawet, gdyby było dziesięć razy więcej protestów wyborczych, niż to rekordowe 500, to sądy stwierdzą, że nie ma to wpływu na wyniki.
A jak to już parę lat temu przezornie przygotowano? Przekonany jestem, że siły, które w 2007 usadowiły PO na szczycie władzy, natychmiast rozpoczęły montaż technologii, która pozwoli tej ekipie trwać jak najdłużej.
Szereg kroków i poczynań na to wskazuje. Tylko my niestety wówczas smacznie spaliśmy.
Pamiętacie państwo, jak przy okazji jakiejś kryminalnej sprawy w lipcu 2011, w bagażniku samochodu komendanta policji w Białołęce, znaleziono kilkaset wypełnionych kart do głosowania?
Jak to u nas, poczekano chwilę i sprytnie temat zamieciono pod dywan.
Natomiast w 2011 roku kodeks wyborczy znowelizowano w ten chytry sposób, właściwie nie wiadomo dlaczego i przez kogo, prawdopodobnie przez paru cwaniaczków, senatorów, że nie można już zanalizować powodów nieważności głosów. Na jedną kupę odkłada się głosy wypełnione nieprawidłowo, jak i głosy "puste", bez skreśleń. W taki sposób post factum nie można legalnie odnaleźć fałszerstwa.
Jeszcze wiele drobnych faktów świadczy o tym, że procedury wyborcze przygotowano w ten sposób, że możliwe jest kilkadziesiąt różnych manipulacji, na rożnych poziomach, tak, że praktycznie nie ma szans na unieważnienie wyborów z powodu fałszerstwa, czy nieprawidłowości.
Dzisiaj też tygodnik "W sieci" opublikował bardzo interesujące doniesienia z drukarni, gdzie drukowano karty do głosowania. Ile tych kart wydrukowano nie wie nikt. I czy obchodzono się z nimi, jak z drukami ścisłego zarachowania? Przypominam, że w paru obwodach z urn wyjęto więcej kart, niż było głosujących. Taka mała pomyłeczka...
Wybory lokalne to przedbiegi. W przyszłym roku mamy wybory prezydenckie i wybory parlamentarne. Czy System władzy potraktował te, dopiero co zakończone wybory, jako test? Test na wytrzymałość społeczeństwa i test na skuteczność manipulacji?
Jeżeli chodzi o jedno – o podważenie zaufania myślących ludzi do procedury wyborczej i demokracji, wynik przeszedł najśmielsze wyobrażenia.
Chyba nikt trzeźwy i nie zlemingowany nie ma wątpliwości, że mamy do czynienia z ohydnym szwindlem.
I niestety, połowa społeczeństwa ma to jeszcze ciągle w d...
.
Komentarze
01-12-2014 [12:39] - Ula Ujejska | Link: Witam Proszę pojechać w tzw.
Witam
Proszę pojechać w tzw. teren. Nawet w matecznikach PO prywatne sondaże i rozmowy z ludźmi nie potwierdzają wyników wyborów, choćby w przybliżeniu. Na kilkaset przeprowadzonych rozmów / badań ... osób zadowolonych były 2 ( słownie; dwie osoby). Gdzie więc to ogromne poparcie, zadowolenie - i wynikające z tego wyniki wyborcze ? CUD normalnie, szczególnie z PSL. Tam gdzie sitwa nie może mataczyć bo przypilnowaliśmy, poniosła zawsze totalną klęskę :)
Pozdrawiam
01-12-2014 [13:20] - jazgdyni | Link: Pani Ulo, mam
Pani Ulo,
mam pretensję...
Ordynarny szwindel nazywać cudem?!
Toż to szachrajstwo prawdopodobnie przygotowane na Kremlu. A my jesteśmy owce (i to bez owczarka).
Na dobrą sprawę powinienem się wyprowadzić do Norwegii.
Tam naród nieco głupszy, ale tak sobą pomiatać nie pozwoliłby.
Serdeczności
01-12-2014 [14:47] - wiechu29 | Link: Tam naród nieco głupszy,tzn
Tam naród nieco głupszy,tzn Norwegia ? Oczywiscie madrale mieszkaja w Gdyni.Kwiat polskij inteligencji i publicystyki.Oszacuj Pan siebie !!!!bo pana juz oszacowali.Jak szare komorki wariuja to czas na emeryture i rozanic pod piecem odmawiac.Tak Panu dopomoz BOG.
01-12-2014 [19:30] - jazgdyni | Link: Dziękuję, dobry człowieku
Dziękuję,
dobry człowieku
01-12-2014 [18:34] - Teresa Bochwic | Link: Odrębny w 100 proc. system
Odrębny w 100 proc. system liczenia i rzucenie wyników w twarz. Koniec.
01-12-2014 [13:31] - seaman25 | Link: ale z kolei.... gdyby zapytać
ale z kolei.... gdyby zapytać tych NIEZADOWOLONYCH czy chodzą na wybory to ile osób odpowie twierdząco? dwie? może "w porywach" trzy (na kilkadziesiąt zapytanych). To właśnie jest największy problem że znakomita większość dała sobie wmówić i powtarza jak mantrę: "wszyscy tak sam kradną" lub "wszyscy tacy sami"
01-12-2014 [14:35] - jazgdyni | Link: No więc musimy ten kiepski
No więc musimy ten kiepski klimat zmienić.
Jednak kilkadziesiąt tysięcy poszło i zagłosowało. Mimo braku pewności, czy głos nie zostanie sfałszowany.
Pozdrawiam
01-12-2014 [15:36] - Jozio z Londynu | Link: Mam na imię Ludwik i mam 42
Mam na imię Ludwik i mam 42 lata.Pracuję i dobrze zarabiam - na rękę dostaję 1125 złotych miesięcznie. Jest mi dobrze. Umowę mam na 3 miesiące , ale szef powiedział , że mi ją przedłuży jak będę pracował po 12 godzin dziennie.Nawet trochę pieniędzy odłożę , bo odżywiam się karmą dla psów ( najtaniej mi wychodzi). Odkładam kasę bo chcę sobie kupić taki zegarek jaki ma pan Nowak. Trochę choruję , ale nie wiem co mi jest bo zarejestrowano mnie do specjalisty na 2025 rok. Wtedy się dowiem. Nie przejmuję się swoją chorobą , bo przecież pan Tusk powiedział, że będę pracował do 67 lat. Czytam codziennie "Gazetę Wyborczą" i oglądam TVN i stąd wiem , że jest mi tu najlepiej i nie muszę wyjeżdżać za granicę.Popieram PO bo przeczytałem w GW , że jak przyjdzie PiS to sytuacja moja będzie o wiele gorsza
01-12-2014 [17:05] - jazgdyni | Link: Brawo Józefie! Klasyczny
Brawo Józefie!
Klasyczny leming nizinny.
Są też wyżynne.
Pozdrawiam
01-12-2014 [15:38] - Lektor | Link: Witam, przed chwilą
Witam,
przed chwilą przeczytałem wspaniały artykuł pana pióra. Dla mnie to była uczta. Dziękuję Panu !
To prawda co pan pisze. Trend - chociaż powoli zmienia się. Mamy rok czasu do tych najważniejszych wyborów, a zatem musimy pracować dalej nad zmianą mentalności tych , którzy zbłądzili.
Ja robię już wstępną kalkulację co nas czeka za rok, a mianowicie:
Roczna liczba młodych ludzi osiągający wiek wyborszy ~ 360 tys.
Roczna liczba zgonów w Polsce ~ 390 tys.
Roczna emigracja Polaków ~ 100 tys.
Zakładając, że większość zgonów to ludzie urodzeni między 1940-1950, a zatem wychowani w duchu socjalizmu, głosowali na PO, SLD (PZPR) i ZSL. Zakładając również, że liczba młodych Polaków to w większości ludzie nie obarczeni żadnymi obciążeniami politycznymi będzie głosować na PiS, a większość emigrantów to ci, którym nie podobają się rządy PO, czali są zwolennikami PiS-u, rachunek wygląda następująco:
390 tys. mniej na PO,
360 tys. więcej na PiS,
100 tys. mniej na PiS,
co daje: 360 tys. - 100 tys. = 260 tys. + 390 tys. = 650 tys. głosów przewagi dla PiS-u za rok w czasie wyborów prezydenckich i parlamentarnych. Obiecujące !
Pozdrawiam
02-12-2014 [07:07] - jazgdyni | Link: Witam i dziekuję Bardzo
Witam i dziekuję
Bardzo optymistyczne wyliczenia.
Jednakże przy obecnym systemie przeprowadzania wyborów, władza jest w stanie każdą przewagę opozycji skruszyć. Będzie więcej kart nieważnych i więcej fałszywych.
Smutne to, ale ci co dzisiaj liczą i jak liczą, mogą zrobić dosłownie wszystko.
Pozdrawiam
01-12-2014 [20:50] - Valdi | Link: Cześć Ludzie wiele mówią i
Cześć
Ludzie wiele mówią i piszą, tymczasem sprawa jest dosyć prosta.
PIS ma 60% - 70% poparcie wśród ludzi którzy idą dobrowolnie na wybory.
Łatwo obliczyć, że kupując głosy u meneli przy takiej frekwencji jaka była i przy takim wyniku jaki był potrzeba gdzieś około 100 mln zł. (Za samo Pendolino wziątka była większa ...) To nawet nie do końca jest przestępstwem. W każdym razie trudnym do udowodnienia.
Jest kilka dni aby zrobić sondaże między wystawieniem kandydatów, a wyborami. T to się robi !
Charakterystyczne, że kandydaci PO mieli kilkuprocentową przewagę (po co przepłacać ....)
Taka operacja jest trudniejsza do przeprowadzenia kiedy są tysiące kandydatów, jak w pierwszej turze, Dlatego "poszli na beszczela" w pierwszej turze. Wszystkie te historie z PKW to prawdopodobnie inscenizacja.
Nie ma więc możliwości wygrania z tym gangiem wyborów do sejmu i prezydenckich.
02-12-2014 [07:09] - jazgdyni | Link: Kupowanie głosów u meneli, to
Kupowanie głosów u meneli, to tylko jedna z metod fałszowania. Jakiś tam wpływ ma, ale ja bym nie przeceniał, bo skąd tyle tych meneli brać?
Ale są dowody, że tak się robi.
Pozdrawiam
02-12-2014 [15:14] - Valdi | Link: Uprawnionych było 16 000 000
Uprawnionych było 16 000 000 , głosy oddało 6 420 000 .Zakładam że wśród głosów oddanych było około 15% kupionych - circa 1 000 000 osób.
Oczywiście ta liczba jest nieco mniejsza ... może o 100 000 (tyle mógł wynosić przekręt w samych komisjach. Ale generalnie było to trudne). Może być też, że przewaga PIS wśród głosujących jest mniejsza niż 15% nad resztą, zgodzimy się chyba jednak, że minimum 10% przewagi jest.
Uważasz, że wśród 16 000 000 populacji nie znajdzie się 700 000 (dajmy na to) gotowych za 100 zł sprzedać swój głos w takim biednym kraju jak Polska ?
To jest problem zasadniczy. Bo może po prostu jest tak że te wyborcze harce do niczego nie prowadzą. Przynajmniej w takiej sytuacji.
01-12-2014 [20:51] - Gmin | Link: Oczywiście, że wybory
Oczywiście, że wybory fałszowane są samym tylko brakiem dostępu opozycji do mediów, nie chodzi tu tylko o czas przed wyborczy, chodzi o to, że od 2005 roku po podwójnym zwycięstwie PIS, wszystkie media zostały przejęte przez reżim komunistyczny w IIIRP. Ciągłe epatowanie atakiem na PIS we wszystkich formach, nie może przynieść nic dobrego w każdych wyborach.Jeśli chodzi o drukowanie kart,tonajbardziej prawdopodobne jest to, że mając dodatkowe karty, można precyzyjnie przygotować się do fałszertwa wtedy, gdy nikomu gto nawet nie przychodzi do głowy. Poprostu fałszerz w komisji poprostu zamienia posortowane głosy na inne odpowiednio skreślone. Pamiętajmy, że rządzący mają wśród członków komisji co najmniej połowę składu, to burmistrz czy wójt jego partia, jego koalicjant i może jeszcze ktoś. W każdym razie, zamienia się karty, niepotrzebne się wynosi. Jednak w obecne wybory były bardziej wyrafinowane. Po zakończeniu głosowania podano sondaże, po czym przystąpiono do korygowania, system informatyczny do którego można się logować zmieniać wyniki, plus zamieszanie przy liczeniu możliwość korygowania według zmian dokonanych w systemie, wiemy że korygowano tydzień. System tego nie wykrywał a liczono ręcznie fałszywe protokoły.
02-12-2014 [07:13] - jazgdyni | Link: Witam Mając lewe, nadmiarowe
Witam
Mając lewe, nadmiarowe karty do głosowania, można z wyborami robić praktycznie wszystko.
Mam nadzieję, że dobry fachowiec od wyborów zrobi głęboką analizę i opublikuje wszystkie rodzaje oszustw wyborczych.
Pozdrawiam