Prawo i Sprawiedliwość prawdopodobnie wygrało wybory, bo nadal nie ma oficjalnych wyników, a PKW rżnie głupa.
Niemniej jednak właśnie wkroczyliśmy w rok poprzedzający wybory parlamentarne 2015.
I trzeba powiedzieć otwarcie, że te wybory będą miały nadzwyczajną wagę dla przyszłych losów Polski, gdyż ich wynik zdecyduje de facto o społeczno politycznym modelu naszego państwa na całe dekady, jeśli nie za zawsze.
Bowiem tym razem przegrana Prawa i Sprawiedliwości będzie jednoznaczna z definitywnym końcem marzeń o Polsce hołdującej wielowiekowym tradycjom patriotyczno narodowo niepodległościowym.
Zaś przegrana Platformy Obywatelskiej będzie dla tej partii oznaczała koniec bezkarnego dotąd zawłaszczenia Polski, a także weryfikację elit III RP i realne prawdopodobieństwo pociągnięcia do odpowiedzialności konstytucyjnej prominentnych działaczy partii Donalda Tuska i Ewy Kopacz.
Dlatego zagnieżdżeni w PO post-komunistyczni beneficjenci okrągłego stołu zrobią wszystko by utrzymać władzę i nie można wykluczyć próby zafałszowania wyniku wyborów 2015.
Konieczne jest tedy podjęcie przez „opozycję kontr-lewacką” stosownych działań prewencyjnych. Celowo używam terminu „opozycja kontr-lewacka”, gdyż pojęcie „opozycji prawicowej” zostało przez post-komunistów pokrętnie wypaczone i niejednoznacznie się kojarzy potencjalnym wyborcom.
Aktualnie „opozycja kontr-lewacka” to środowisko opozycji patriotyczno narodowo solidarnościowej i częściowo kościelnej, a wiodącą partią w tym obozie jest bezsprzecznie Prawo i Sprawiedliwość. A więc to na partii Jarosława Kaczyńskiego spoczywa obowiązek zapobiegnięcia ewentualnemu zmanipulowaniu wyniku wyborów 2015 przez post-komunistów.
Jak wiadomo nowoczesne techniki generowania, przekształcania i udostępniania informacji wkroczyły również na pole obsługi systemów wyborczych. Mówiąc dokładniej, poza fazą ręcznego liczenia głosów przez obwodowe komisje wyborcze - dalsze zbieranie, przeliczanie, przekazywanie i interpretacja statystyczna wyników wyborczych będzie się tym razem odbywało w pełni drogą elektroniczną.
Być może się mylę, ale odnoszę wrażenie, że na dzień dzisiejszy nie ma pełnej jasności, co do możliwości monitorowania i kontrolowania przez opozycję procesu elektronicznej obsługi wyborów.
Dlatego uważam, że Prawo i Sprawiedliwość powinno bezzwłocznie opracować i wdrożyć przed rokiem 2015 system skutecznej kontroli elektronicznej obsługi wyborów w fazach: okręgowej, gminnej, wojewódzkiej i centralnej.
Jest to bezwzględnie konieczne ze względu na pionierski charakter elektronicznej obsługi wyborów 2015, co niestety sprzyja możliwości dokonania przemyślnych manipulacji bazami danych oraz dobieraniu takich założeń i procedur kalkulacyjnych by uzyskać wynik w miarę najkorzystniejszy dla partii rządzącej.
O ile tradycyjne procedury liczenia i przekazywania wyników wyborczych oparte były na już dawno wprowadzonych i sprawdzonych przepisach, o tyle nie posiadam wiedzy, czy takie same regulacje prawne i procedury kontrolne zostały opracowane i wdrożone w odniesieniu do elektronicznej obsługi wyborów?
Jeśli tak, to nasuwa się pytanie, czy te procedury są dostatecznie rzetelne i wiarygodne? A więc „opozycja kontr-lewacka” pod przewodnictwem PIS powinna bezzwłocznie zadbać o wprowadzenie pod obrady sejmu przejrzystych i jednoznacznych zasad kontroli elektronicznego systemu obsługi wyborów.
Dla przeciętnego obywatela bądź reprezentującego go w sejmie posła tajniki systemu elektronicznej obsługi wyborów to wciąż tabula rasa, a możliwości zmanipulowania wyniku wyborczego przez wyspecjalizowanych informatyków są praktycznie nieograniczone.
Dlatego też Prawo i Sprawiedliwość powinno się niezwłocznie skontaktować z fachowcami od bezpieczeństwa teleinformatycznego, a następnie powołać godziwie opłacany zespół wysoce wykwalifikowanych i zaufanych ekspertów, którzy mieliby dostęp do centrów informatycznych obsługujących wybory 2015.
Eksperci ci powinni także posiadać uprawnienia do weryfikacji oprogramowania wyborczego i kodów źródłowych. A ponieważ są to zadania czasochłonne, owi zaufani eksperci informatyczni powinni zacząć działać jak najszybciej. Ważnym byłoby także, by Państwowa Komisja Wyborcza miała obowiązek dopuszczenia tych ekspertów do sprawdzenia sprzętu i oprogramowania elektronicznego systemu obsługi wyborów, a także sprawdzenia lokalizacji i konfiguracji serwerów z siecią elektroniczną PKW.
Piszę o tym, bo z tego, co wiem nadchodzące wybory będą obsługiwane przez wybrane firmy informatyczne, a wielokrotnie słyszałem od ludzi „z branży”, że większość takich firm jest naszpikowana ludźmi dobieranymi z klucza partyjnego.
A więc Prawo i Sprawiedliwość powinno także powołać niezwłocznie odrębny zespół do spraw kontroli i weryfikacji procedur przetargowych stosowanych przy wyłanianiu firm informatycznych, które będą obsługiwały wybory 2015.
Natomiast opozycja kontr-lewacka (partie pro-polskie) pod egidą Prawa i Sprawiedliwości powinna już JUTRO powziąć stosowne kroki, aby nie dopuścić do powtórzenia się sytuacji z roku 2011. Bo POJUTRZE może już być za późno!!!
Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 11116
"Pomimo tego sądzę. Że wszyscy mieliśmy rację..."
------------------
Jestem dokładnie tego samego zdania.
Serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Szanowna Pani Xeno,
Jak patrzę na tych ludzi z PKW to myślę, czy to nie ci sami, którzy w latach dziewięćdziesiątych zasiadali w Kolegiach Orzekających ds. Wykroczeń, które sądziły dysydentów - to jest ten sam typ urzędnika państwowego - wiem coś na ten temat bo miałem takich kolegów 76.
Serdecznie Panią pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Awangarda, przypominam to jest elita działania.
Opozycja kontr- lewacka - jak pojmowana i przez kogo realizowana?
Często robię test zadając jedno pytanie: czy lewica ma prawo wtrącać się do polityki? Niestety bez pytań pomocniczych większość nie jest w stanie na to odpowiedzieć. Po prostu Polacy kojarzą komunizm z komunizmem sowieckim, a realni dzisiejsi neokomuniści et consortes (SLD,PO i PSL) jak napisałem w ostatnim wpisie: "wyznający oparty na moralnej i seksualnej dezorientacji kulturowy marksizm" są "nierozpoznawalni".
Polacy po prostu nie wiedzą czym jest lewica (!). Prawicowe lemingi są gnuśne, nie chce im się czytać, myśleć, pracować nad sobą, działać.
Link !
Szanowny Panie,
Czy ta czarna limuzyna to "Czajka" z pancernymi szybami? Z ciekawości pytam.
Pozdrawiam.
Pytam bo porównanie liczenia głosów przez PKW i alternatywnego liczenia mogłoby świetnie pokazać skalę oszustw.
"A jakie były wyniki alternatywnego liczenia głosów w wyborach do europarlamentu? Są one gdzieś dostępne? Było to alternatywne liczenie w ogóle czy na zapowiedziach się skończyło?..."
------------------------
Ze wstydem przyznaję, że nie mam bladego pojęcia. Może Internauci pomogą?
Serdeczności.
Szanowny Panie
To ma być poważna, merytoryczna odpowiedź na mój komentarz?
Obawiam się, że pańskie dobre rady PiS potraktuje tak samo, jak pan zbył istotny aspekt sprawy, który poruszyłem w moim poprzednim komentarzu
Pozdrawiam