Korci mnie cholernie...

    Korci mnie cholernie, aby napisać dłuższy tekst o pewnej partii w Krakowie…
   Partii, której lokalne władze wydają się robić wszystko, ażeby być na wieki wieków dożywotnią, wiecznie jojczącą opozycją.
   Partii, która co najmniej kilkakroć miała na talerzu a czasem i na widelcu rządzący Krakowem patologiczny układzik, a jednak dziwnym trafem zawsze znajdowali się w rzeczonej partii ludzie, którzy w ostatniej chwili ratował temu układzikowi skórę.
    Partii, która jest niemal niewidoczna w kampanii. Bo chyba widoczna być nie chce...
   Partii, której większość kandydatów w obecnych wyborach w naszym pięknym mieście – jak odnoszę wrażenie - dzieli się na:
a) bardziej promajchrowskich (majchrowszczyzna to krakowska mutacja postkomuny),
b) bardziej proplatformianych,
c) mało znanych,
d) kompletnie nieznanych,
e) trudnych do znalezienia na listach,
f) wyciętych z list.
   Niektórzy mówią w wypadku tej partii po prostu o otorbieniu, ale sprawa wydaje się być znacznie bardziej skomplikowana i znacznie bardziej poważna.
   Korci mnie cholernie, aby napisać więcej… Napiszę po wyborach. I tak chyba tego pisania za dużo (choć naprawdę nie sądzę, ażebym tym pisaniem wywołał jakiekolwiek szkody owej partii, która na własną szkodę działa w sposób wręcz systematyczny).

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Deidara

14-11-2014 [10:15] - Deidara | Link:

A ja bym się cieszył, gdyby powyższy opis dotyczył WYŁĄCZNIE Krakowa. Bardzo bym się cieszył.

Obrazek użytkownika realista do szpiku kości

14-11-2014 [10:38] - realista do szp... | Link:

Na pocieszenie powiem, iż w równie pięknym mieście jakim jest Warszawa (proszę o wybaczenie mieszkańców Krakowa...), w dzielnicy, w której mam przyjemność pomieszkiwać, kampania jest równie nijaka.
A pocieszenie wynika stąd, iż jest to chyba pierwsza od niepamiętnych czasów kampania wyborcza, w której moja skrzynka pocztowa świeci pustkami. Kompletnie żadnych ulotek... żadnych partii... żadnych komitetów wyborczych.
Wczoraj zaniepokojony obejrzałem skrzynkę dokładnie, co by sprawdzić, czy aby dno nie odpadło, co mogłoby ewentualnie tłumaczyć niespotykany brak zawartości... Ale nie... Skrzynka trzyma się nieźle...
Tak więc należy domniemywać, że mamy po prostu taki rok... :-)