Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Tacy jak my - jak budować wizerunek pani premier Ewy Kopacz
Wysłane przez elig w 11-10-2014 [11:05]
Od dwóch dni cały Internet rechocze i boki zrywa z wpadki pani premier Ewy Kopacz w Berlinie. Internetowi mędrkowie drą łacha i kpią. A tymczasem....
Pani Kowalska spod Pcimia przygląda sie temu wydarzeniu i myśli: "Ja bym się też speszyła na widok tych niemieckich żołnierzy". Słyszy potem wyjaśnienie pani premier: "Gdyby polityka i jej uprawianie zależało od tego, jak człowiek zachowuje się na czerwonym dywanie, to centrum światowej polityki musiałoby być w Hollywood" i stwierdza "Zuch baba, sama bym tak wygarnęla. Czy to coś złego - pozdrowić tych ludzi zza płotu?"
Rzecz w tym, że berlińska wpadka perfekcyjnie wpisuje się w obraz pani premier lansowany ostatnio. Ma być ona zwykłą kobietą, skromną lekarką z Szydłowca, która dzielnie stawia czoła wielkiemu światu. Nie sugeruję tu, że ta gafa była jakąś ustawką. Czegoś takiego nie dałoby się wyreżyserować. Wpisała się jednak idealnie w wizerunek pani premier. Jest to ten sam mechanizm, który działał w przypadku Bronisława Komorowskiego.
Po każdej gafie, wpadce czy błędzie ortograficznym popularność Komorowskiego rosła. Nie ma w tym nic dziwnego. Taki pan Czesio, widząc kolejny wyczyn prezydenta pomyślał sobie: "swój chłop, tylko czasem coś wypali, no zupełnie jak wujek Józek na imieninach Kazi w zeszłą niedzielę".
Internetowi prześmiewcy zapomnieli także o jednym. W tzw. dobrym towarzystwie obowiazywał zawsze kategoryczny zakaz śmiania sie z gaf. Gdy komuś na eleganckim przyjęciu coś się przytrafiło, pozostali udawali, że tego nie widzą i starali się odwracać uwagę obecnych. Jeśli było to coś kompromitujacego - autora wpadki nigdy więcej nie zapraszano. I tyle. Nabijanie się z cudzych gaf było jeszcze większym "faux pas" niż one same.
Oczywiście, gdy politykowi nieustannie przydarzają się wpadki, może w końcu zyskać opinię nieudacznika i ciamajdy, a to jest już zabójcze. Dopóki jednak pewne granice nie zostaną przekroczone, pani Kowalska i pan Czesio mogą nadal myśleć: "Patrzcie ludzie! Oni mają tak wysokie stanowiska, a są zupełnie tacy jak my!".
Komentarze
11-10-2014 [13:26] - xena2012 | Link: słuszne są Pani spostrzeżenia
słuszne są Pani spostrzeżenia ,wizerunek człowieka takiego jak my rozpoczął erę Kwaśniewskiego.Swój chlop co to i flachę obali albo i dwie, z żoną pozującą na hrabinę sprawdził się.Ale tu trzeba jeszcze uwzględnić pokłady arogancji i buty PO będące podstawą jej istnienia.Po tych ludziach trudno oczekiwać cienia zażenowania,słowa przepraszam czy usprawiedliwienia.,,Nic się nie stało''to ich jedyna odpowiedź.A ja myślę,że się jednak coś stało i wygibasy Kopaczowej chyba nie pomogły jej w rozmowie z kanclerz Merkel.Przypuszczam,że tym razem miała już głowę spuszczoną i pokornie zgadzała się z rozmówczynią.Dziwne ,że jakoś mało się w Polsce o tych rozmowach mówi.
11-10-2014 [20:00] - elig | Link: Nic dziwnego. Proszę
Nic dziwnego. Proszę przeczytać artykuł z "GPC" /TUTAJ/.
11-10-2014 [13:46] - angela | Link: Szkoda tylko, ze te wygibasy
Szkoda tylko, ze te wygibasy na dywanie odwróciły uwagę od meritum wizyty.
Zachowanie premier, było idiotyczne.Nawet w stresie, normalny człowiek tak się nie zachowuje.
11-10-2014 [19:45] - elig | Link: Ależ zachowuje się! Sama
Ależ zachowuje się! Sama pamiętam, jak sie zgubiłam na lotnisku w Nowym Jorku, a Art Buchwald napisał kiedyś zabawny felieton o facecie, który zabłądził w podziemnych korytarzach tego lotniska i po dłuższym czasie wyszedł w... Chicago :)))
11-10-2014 [19:56] - elig | Link: Z meritum było nie lepiej .
Z meritum było nie lepiej . Dzisiejsza "GPC" pisze:
" Podczas konferencji prasowej z Martinem Schulzem europejski polityk przerwał wypowiedź Kopacz i upomniał ją, że tłumacz nie nadąża z przekładaniem na język angielski. Po tej uwadze polska premier patrzyła głównie na tłumacza i mówiła krótkimi zdaniami." /TUTAJ/.
12-10-2014 [09:14] - ba.a | Link: Czyżby Pani uwagę również
Czyżby Pani uwagę również przykuły nienaturalnie obszernie stawiane kroki /aby nie powiedzieć pokraczne/, wymachująca na wszystkie strony ręka? /jakby kłonicy szukała/i co dopełniło obrazu, WYPIĘTA DO PRZODU pierś kobiety,jakby szykowała się do startu w przestworza.
Kłaniam się.
11-10-2014 [13:55] - Andrzej_były_gość | Link: W przypadku pana B.K.
W przypadku pana B.K. (młodzież takie przypadki nazywa "beka") to się nazywa "równochłopizm pospolity". Przypadku pani E.K. nie nazwę, bo bo feministki mnie dopadną, od których ze względów estetycznych pragnę się trzynać w bezpiecznej odleglości.
A tak troszkę poważniej. To się fachowo nazywa "mechanizm identyfikacji". Stosowany jest od czasow zamierzchłego PRL-u w polskich powieściach i filmach milicyjnych. Równolegle z nim jest stosowany "mechanizm projekcji". Przyklad - dwoch głównych bohaterów serialu "07 zgłoś się". Stara wypróbowana metoda. Ciemny lud to kupuje od dawna i to się już nie zmieni.
Pozdrawiam.
Andrzej R.
11-10-2014 [19:38] - elig | Link: To prawda. Sądzę, iż te
To prawda. Sądzę, iż te mechanizmy psychologiczne były stosowane od początku świata, tylko przedtem nie nazywano ich tak naukowo.
11-10-2014 [14:15] - NASZ_HENRY | Link: Taka sama narracja jak z
Taka sama narracja jak z Tuskiem. Tusk dostał stanowisko w UE, ale nie umie za bardzo po angielsku. Po naszej stronie śmiechy parę tygodni, a tu już w GW jest reklama "Ucz się angielskiego razem z premierem". Przecież nie chodzi o żadną reklamę jakiegoś konkretnego kursu, tylko o pokazanie, że Donald Tusk jest "taki jak my" ;-)
11-10-2014 [19:40] - elig | Link: Pewnie, że to nie reklama,
Pewnie, że to nie reklama, ale propaganda.
11-10-2014 [14:43] - Krzysztof Pasie... | Link: "Gdy komuś na eleganckim
"Gdy komuś na eleganckim przyjęciu coś się przytrafiło, pozostali udawali, że tego nie widzą i starali się odwracać uwagę obecnych. Jeśli było to coś kompromitującego - autora wpadki nigdy więcej nie zapraszano. I tyle. Nabijanie się z cudzych gaf było jeszcze większym "faux pas" niż one same..."
-------------------
Zgodziłbym się z Panią gdyby ci, którzy nami rządzą byli eleganckim towarzystwem.
Pozdrawiam serdecznie.
11-10-2014 [19:35] - elig | Link: W notce nie chodziło mi o
W notce nie chodziło mi o reakcję władz, ale społeczeństwa. Jego niższe warstwy breprezentuja p. Kowalska i p. Czesio, a wyzsze "dobre towarzystwo".