Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Ochłap partycypacyjny platformiano-postkomuszego krakówka
Wysłane przez Chatar Leon w 27-09-2014 [21:00]
Od dziś krakowianie decydują, na co przeznaczyć 4,5 mln złotych - takie oto rewelacje przeczytać można na propagandowych portalach władz miejskich oraz w krakowskiej prasie. Kolejna показуха i pic na wodę fotomontaż w wydaniu postkomuszo-platformianego krakówka na kilka tygodni przed wyborami samorządowymi.
Parę lat temu, akurat w czasie, gdy władze miasta poinformowały rady krakowskich dzielnic o zmniejszeniu środków finansowych na należące do ich kompetencji lokalne inwestycje (informowano o tym cichaczem, bez zbytniego rozgłosu), równocześnie wymyślono tzw. budżet obywatelski, czy innymi słowy mówiąc, partycypacyjny (to z kolei odtrąbiono dość głośno), w ramach którego każdy mieszkaniec otrzymał ograniczoną możliwość oddania głosu na inwestycje tą lub inną.
No i dzisiaj kolejna odsłona. Jak to władza podarowała 4,5 miliona. A za czym to mieszkańcy mogą zagłosować?
Jak czytamy w Dzienniku Polskim, wśród propozycji są m.in.: naprawa nawierzchni ulic, przejść dla pieszych, chodników, urządzenie terenów zielonych i rekreacyjnych, doposażenie placów zabaw i szkół oraz renowacja bibliotek. Czyli po prostu oddać można głos na to, czego wykonanie jest psim obowiązkiem władz. Kolejna odsłona demokracji po majchrowsku. Mieszkańcy mogą zadecydować, czy chcą, aby naprawiono im dziurę w jezdni. Cóż za szczęście im się trafiło!
O ile dotychczas za stan ulic, chodników, czy wyposażenie szkół można było mieć pretensje do jakiejś władzy, to teraz, jak dziury w jezdni nie naprawią, to jak łatwo przewidzieć... sorry, taką mamy demokrację, w demokracji decyduje większość, większość zagłosowała na co innego, a wasz projekt załatania dziury w jezdni demokratycznego konkursu nie wygrał. Dobre? Co ciekawe, głosować mogą nie tylko osoby zameldowane w mieście (czyli może praktycznie każdy, kto zjawi się w czasie głosowania w Krakowie), a że władza otwiera się na młodzież, oddać głos może każdy, kto ukończył 16 lat.
I jeszcze małe zestawienie:
4,5 mln zł - tzw. budżet partycypacyjny w 2014 w Krakowie
w tym:
2,7 mln zł - zadania ważne dla całego miasta
1,8 mln zł – projekty dzielnicowe
10,8 mln zł - kwota wydana na igrzyska Kraków 2022, które się nie odbyły
w tym:
2,7 mln zł - koszta promocji igrzysk
w tym:
1,5 mln zł - koszta produkcji spotu reklamowego oraz jego emisji w TVN i Polsacie w okresie świąteczno-sylwestrowym 2013/2014.
(i dla przypomnienia: 48 mln - kwota pierwotnie przewidziana na wydatki Komitetu Kraków 2022)
Cały szum związany z tzw. budżetem obywatelskim jest świetną okazją dla pleniącego się lokalnie pomniejszego platformianego cwaniactwa. Pisze o tym Edward Brożek w artykule pt. "Platformiani bajeranci" na łamach Krakowskiej Gazecie Internetowej:
Abstrahując od innych wyborów, chciałbym zaprezentować metody jakimi członkowie Platformy Obywatelskiej się posługują aby je wygrywać w swoich okręgach wyborczych do Rad Dzielnic. Idealnym narzędziem do tego celu jest zbliżające się głosowanie nad wyborem projektów w ramach budżetu obywatelskiego a w zasadzie obywatelskiej jałmużny [czytaj dalej].
Komentarze
28-09-2014 [09:02] - Rapax | Link: Zgadzam się z Panem
Zgadzam się z Panem całkowicie. Tylko nie rozumiem fenomenu Majchrowskiego, który bez względu na to jakie draństwo próbuje przepchnąć w Krakowie cieszy się ogromnym poparciem. Teraz zapewne znów wygra i nic nie zmieni tej jego kliki, która obsadziła każdy urząd i strukturę w mieście. Szkoda, że ludzie pozostają ślepi na to bezczelne złodziejstwo i tani populizm jaki uprawia. Jego decyzje będą miały zgubny wpływ na miasto długo po tym jak już odejdzie on i jego kolesie. Poczynione szkody w planowaniu miasta są już teraz przytłaczające. Dodatkowo Kraków ze stolicy kultury staje się tandetną tancbudą gdzie królują koszmarne baraczki Las Vegas casino, sklepy monopolowe i kluby z panienkami. Mnie to przeraża. Pozdrawiam!
28-09-2014 [10:18] - Chatar Leon | Link: To, co ma miejsce w Krakowie,
To, co ma miejsce w Krakowie, to bagno potworne.
To, co w normalnym cywilizowanym kraju stanowi kuriosum i totalny przekręt, jest w Krakowie czymś na porządku dziennym i ludziom po prostu spowszedniało.
Inna sprawa, że Wacek Majchlojski, Platformiarze oraz cały ten lokalny urzędniczo-partyjno-medialno-towarzyski układ czują się bezkarni z powodu przekonania o nieistnieniu poważnej opozycji. Dodajmy do tego radosną twórczość PiS-u w Krakowie, który robi absolutnie wszystko, aby kolejne wybory przegrywać.
28-09-2014 [11:42] - NASZ_HENRY | Link: Ochłap partycypacyjny jako
Ochłap partycypacyjny jako lody dla lemingów ;-)