Beka z Józefa Becka

We współczesnym młodzieżowym slangu „beka” oznacza ubaw, pośmiewisko.
A w przypadku sanacyjnej elity nawet bardziej niż pośmiewisko – obrzydzenie. Dlaczego? Bo gdy mówi się tyle o honorze, gdy widzi się że realizowana polityka doprowadziła kraj do zguby, a ludność skazała na niewymowne cierpienie, wówczas wyciąga się stosowne do zaistniałej sytuacji wnioski. I dokonuje stosownych czynów. W przypadku pułkownika jest nim honorowe samobójstwo. Podobnego zachowania powinno się oczekiwać od wodza Rydza-Śmigłego. A pan prezydent Mościcki, podobnie jak reszta „honorowych” sanacyjnych przywódców, winien zostać w kraju i odgrywać do swojego końca rolę sumienia świata razem z obywatelami. I pójść do niemieckiej niewoli. Gwoli zachowania ciągłości władzy, desygnując przedtem swojego następcę.
Ale należałoby to zrobić Warszawie, a nie w bezpiecznej, w porównaniu z tym co działo się w kraju, z którego uciekł, odległości. Inaczej z desygnowanym następcą, ten oczywiście mógłby już być poza krajem.
No, tak, ale zostać w kraju, cierpieć więzienie i poniżenia, może nawet tortury? Lepiej na emigracji dać się rozpiąć na pluszowym krzyżu i „wołać głosem zalanym łzami przez radio Paryż, radio Tuluz”, jak pisał poeta.
Elity sanacyjne uważały w swej pysze, że są niezastąpione i nawet klęska nie zdołała ich otrzeźwić. Tadeusz Pużański, niechcący, bo broniąc sensu ucieczki sanacyjnych władz, dostarcza nam na to dowód, gdy cytuje wynurzenia Rydza-Śmigłego: „Nie było nic łatwiejszego, jak udać się do któregoś z najbliższych oddziałów czy też samolotem do oblężonej Warszawy lub grupy Kutno, lecz gdy [...] pomyślałem, kto będzie tę wojnę polską nadal prowadził i sprawy polskiej bronił nie tylko wobec nieprzyjaciela, lecz i wobec Sprzymierzonych [podk. R.K]– postanowiłem nie ulec sentymentom osobistym, łatwym do wykonania i prowadzić walkę nadal...”. Taak, jestem niezastąpiony, kudy innym do mnie. Desygnował mnie na ten stołek sam Naczelnik.
Pycha i małostkowość, zamiast pokory i chłodnej kalkulacji. Taka to była elita. Proszę zajrzeć do wybornego dzieła Andrzeja Bobkowskiego „Szkice piórkiem”, w której autor, będąc w czasie wojny we Francji spotkał przedstawicieli przedwrześniowej socjety. Jego konkluzja, że woli towarzystwo szofera niż takiej „elity” jest wymowna.
Dlaczego część tzw. prawicy broni wściekle tych pozbawionych poczucia honoru ludzi? Myślę, że podskórnie czują, że są z tego samego rodu: usta pełne szlachetnych, patriotycznych frazesów, ale jak przychodzi do wybierania ognia, to najchętniej cudzymi rękami. Walczyć? Ależ tak, oczywiście walczyć! No więc naprzód wiara, a my tu w obozie popilnujemy wam  dobytku, bo wokół szańców się krążą różni tacy. Jeszcze gotowi was okraść. A jak wrócicie pokiereszowani, to złożymy wam wyrazy ubolewania, a może nawet zrzucimy na zapomogę? A jak nie wrócicie, to i my będziemy mieli was z głowy, a i wy nie będziecie już musieli się  martwić o cokolwiek.
I tyle można powiedzieć. Reszta to gdybanie, albo ściema.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Secesh

25-09-2014 [00:22] - Secesh | Link:

Cały czas mam niezłomne przeświadczenie, że gdyby miał się powtórzyć 39 rok, nie daj Boże, to współczesne władze Polski jeszcze szybciej niż te wrześniowe dałyby dyla w bezpieczne miejsce.

Obrazek użytkownika Marek1taki

25-09-2014 [07:39] - Marek1taki | Link:

A ja mam wrażenie, że nigdzie nie dałyby dyla tylko by z nich ulepiono jeszcze nowsze władze.

Obrazek użytkownika Deidara

25-09-2014 [09:50] - Deidara | Link:

Wyjaśnienie zachwytu części prawicy elitą sanacyjną jest dość proste - ta elita była przez komunistów przedstawiana jako zło. Więc założono sobie, iż skoro komuniści ją tak kopali, to znaczy, że musiała składać się z ludzi wspaniałych, cudownych i bez wad. Tak samo zbudowano mit nieomylnego, genialnego i nie podlegającego żadnej krytyce Piłsudskiego, a wśród endeków - Dmowskiego. Zapomniano, że byli to po prostu ludzie, którzy, jak wszyscy, także popełniali błędy i o tych błędach trzeba mówić, chociażby po to, aby uniknąć ich powtórki.
Nasza sanacyjna elita nie zdała egzaminu w 1939 - dlatego zresztą ją odrzucono bez cienia żalu, a ruch oporu w Polsce jak i rząd emigracyjny budowali ludzie w większości przez nią zwalczani lub będący wobec niej w opozycji.

Może nawet i dobrze, że zostali w tej Rumunii, bo jakby przyjechali do Francji, to dopiero by się tam chryja zrobiła i polskie piekiełko z walką o władzę (a w zasadzie jej iluzję) na oczach sojuszników.