Jakieś pare dni temu, pani Wanda Zwinogrodzka popełniła tekst a propos islamu i szlachetnych (??) pobudek kierujących nimi, tymi z Londynu, że zdecydowali się opóścić niezłe warunki w UK i walczyć (Tutaj mała dygresja i zarazem prośba do adminów strony, chciałem odszukać i wstawić link do wspomnianego wyżej postu pani Wandy Zwinogrodzkiej a tu gucio... ciężko znaleźć wszystkie opinie zamieszczone przez feliotonistów z opinii...dlaczego np. w interii.pl można spokojnie przejrzeć wszystkie produkcje danej osoby ? zaś tutaj urasta to do rangi szukania igły w stogu siana ??!! ) Otóż mowa była o islamistach urodzonych, żyjacych i pracujacych w UK którzy zdecydowali się wyjechać do Syrii i gdzieś jeszcze, żeby wlaczyć w imię allaha... no i po jakimś czasie im sie odwidziało. Jeden z nich, został sfilomowany kiedy popełniał mord na człowieku w imie allaha zresztą... specjaliści twierdzą, że ów islamski kat pochodzi z Londynu... Można i trzeba zadać pytanie co go do tego skłoniło, że zdecydował się na to co zrobił ? Przede wszystkim, trzeba zadać pytanie co skłoniło w/w ludzi aby zamienić spokojne i dostatnie życie na warunki wojny, smierci która grozi i która sami zdecydowali się zadawać...w imie allaha, rzecz jasna. No i od razu trzeba, uprzedzić wszelkie pytania w temacie co z tym hitler ma wspólnego ?
Moim zdaniem ma i to dużo, kto wie czy to co teraz sie dzieje z tymi bandziorami nie jest po prostu powtórką z tego co miało miejsce w niemczech hitlerowskich. Do dzisiaj wielu jajogłowych zadaje sobie pytanie, co skłoniło tak wyedukowany, kulturalny naród jak niemcy do popełniania takich bestialstw. W tym całym uczonym bla, bla, bla... umykaja zwykłe proste prawdy zauważone przez zwykłych ludzi którzy odczuli to na własnej skórze... O co chodzi ? Ano chodzi o władzę, rzadzenie, bycie lepszym elytą (to z przekasem gdyby kto pytał)... czyli chodzi o pychę... nieprzypadkiem jest ona uważana za największy grzech. Każdy zna uczucie bycia kims lepszym w czymś, ta niewielka chwilę w której jesteśm z jakiegos podu, zasłużenie bądź nie, kims wyróżnionym, wyższym, jedynym, na piedestale... zazwyczaj, nieważni są inni...jest ta miła chwila triumfu bycia lepszym.
Ale ta chwila przemija i...trzeba zejść z piedestału aby oddać mocz ;-) (to z Remarque'a wspaniałego pisarza zresztą, który odsłonił te mechanizmy).
Jak już wspomniałem, to sa tylko chwile...one przemijają...ale... gdyby ktos spowodował, że taki stan rzeczy trwa ? Może nie chodzi o te chwile radości i uwielbienia ale zwykły stan posiadania pozycji która pozwala zmieszać z błotem innego człowieka albo podludzia... pozwala uderzyc, go, ponizyć, okraść majac pełną świadomość, że ujdzie to na sucho. mało tego, można wtedy zaprezentować swoja wyższość w mówieniu co ma ofiara robić, jak sie zachowywać etc.
Przykłady ? Jest ich całe mnóstwo...wystarczy poczytać wspomnienia tych co przeżyli wojnę... na każdym kroku widać, jak zachowywali sie niemcy...co prawda w generalnej guberni to byli troche ostrozniejsi ale na terenach przyłączonych do rzeszy... zwykłe starsze panie potrafiły krzyczeć na dzieci za rozmawianie po polsku...
Prace przymusowe nie wzięły sie z powietrza... rolnicy niemieccy masowo korzystali z "darmowej " siły roboczej... co prawda wielu z nich okazało sie całkiem przyzwoitymi ludźmi pojęcia nie mam czemu z tych przywoitych niemców więkoszć stanowili katolicy...
Jak już wspomniałem, swiadomość wyższosci byle obrzympa, pijaka nieroba nad podludziem czy to polskim, francuzkim etc. (Żydzi nie byli nawet podludźmi) powodował ogromny wzrost samooceny wśórd zwykłej niemieckiej hołoty... tedy nie należy się dziwić, ze tak ochoczo wspomagali twórce rasy panów tworzeniu raju
W zasadzie każdy niemiec jesli potrzebował pracownika to go dostawał...mało tego, był jego panem życia i śmierci... wystarczyło, żeby pan poskarżył sie władzom, że pracownik jest leniwy...po prostu wymieniano mu na innego a "leniwy" miał szczęście jesli przeżył...
generalnie chodziło o panowanie nad światem "rasy panów"...
O co chodzi islamistom ? Dokładnie o to samo, o panowanie islamu... swoista rasa panó islamskich wciela w życie plan panowania islamu nad światem... czy islamizacja jest celem...i tak i nie ale rzeczywistość skrzeczy kasą i wpływami. Jak pogadać z jakimś muslimem to on nienawidzi ameryki ale jakos tak skwapliwie liczy dolce, ze aż miło...gromadzi je na różnych rachunkach bankowych zbiera i...zamiast je zainwestować w infrastrukturę to inwestuje w wojnę no i w pałace dla siebie...
Warto jeszcze tutaj przytoczyć zdsanie jednego z sekretnych szefów gru...który po prostu powiedział, ze każdy agent który wyszedł spod nadzoru kgb jest kimś lepszym w środowisku równych ludzi radzieckich... wspomniał on, ze kiedy taki agent przechodzi na zachód musi zgodzic sie z faktem, ze nie jest nikim ponad reszte ludzi i... skruszony często wraca, łudzac sie, ze wróci do dawnego zycia... komuna albo diabeł nie wybaczają... pycha ma swoja siłę i kto sie jej podda nie potrafi myśleć logicznie, ma zerwany konatkt z rzeczywistością...
Wracajac do islamistów z zachodu... wielu z nich, urodziło sie tutaj (w końcu piszę z południowego West Sussex gdyby kto pytał) chodzili tutaj do szkoły, mieli kolegów i koleżanki...rzeczywiscie napatrzyli sie na tumiwisizm tubylców i doszli do wniosku, ze to eunych które kiedy postraszyć kałasznikowem to od razu będą tańczyć w takt muzyki tegoż kałasznikowa i w choreografii noży i kindżałów. widzą też bogactwo tegoz zachodu...oni by tez tak chcieli, chcieli by miec dobre samochdy, ładne domy no i służbę która można pomiatac na swój sposób...chcieli by to miec już, teraz, zaraz... oni nie maja czasu na nauke, zdobywanie kwalifikacji, kompetencji, doświadczenia... wielu z nich widzi to bogactwo w zasięgu reki...wystarczy...no pojechac gdzieś,wziąc kałach do reki i już jesteś pan... oczywiscie werbownicy w meczetach obiecuja złote góry no wypłatę w w znienawidzonych ale jakże pożadanych banknotach z wizerunkami prezydentów USA.
No i wyjeżdżają...na miejscu...no cóż, ze nie mozna wziąć codziennie prysznica, umyc zębów, czy odświeżyć się zimnym drinkiem...to jeszcze pół biedy ale, ze zamiast kałach dostaje sie zadanie do wykonania jednorazowego użytku...czyli weź synu tę bombe wejdź w tlum niewiernych i wysadź sie razem z nimi to już... mocno coś nie ten teges...wcześniej dla próby, zabij ilus przebrzydłych giaurów... i to nożem a potem... problem zbieżącą wodą... ci ludzie dla których bieżaca woda w kranie to oczywistośc odkrywaja nagle, ze zrobiono z nich frajerów, chłopców od mokrej albo samobójczej roboty... większośc z nich godzi sie mordowac ludzi... ci którzy szczególnie "zasłuża" sie kacykom islamistycznym, może nawet otrzymaja kwatere z bieżąca woda i ze światłem elektrycznym...ale reszta ? OK ale ilemozna reazć ludzi nie mając mozliwości dajmy na to zrelaksować sie jakims klubie podobnym do klubów w Soho ? No i jeszcze te naciski coby ubrać kamizelkę z ładunkiem wybuchowym i eksplodowac siebie i innych...
No nie...oni nie o take islamskie niebo mieli walczyć... oni chcieli być bojownikami, z bronia, w mundurze, z chustą... umyci, ogoleni, ufryzowani... piękni, wojowniczy i groźni (śp. Oraiana Falacci) zwracała uwage na narcystyczne cechy zamachowców samobójców)
A tu co ? Przyszło im walczyc nozem po gardłach bezbronnych ludzi...kałach owszem są ale dla tych równiejszych... bieżaca woda ? dla tubylców w Syrii cos takiego to fanaberia...
mało kto wie, ze islam to propagowanie struktury plemiennej, klanowej, quazi rodzinnej... jezeli szeik ma wybór aby do brudnej roboty wysłać swojego syna albo jakiegos islamskiego przybłędę z Londynu to wiadomo kogo wybierze... tak jakos w historii zdarzało sie, ze zamachy samobójcze były sowicie (wg tamtejszych standardów) opłacane spośród biedoty...synowie szefów klanów za to mieszkali i "studiowali" na zachodzie... zwykli szarzy ludzie nadstawiali i nadstawiaja karku za wodzów...dlatego jeśli znaleźli sie jacyś frajerzy znikąd to jest okazja. wyssyłac ich na ludobójcze misje z nożem w relu albo w wybuchowej kamizelce.
Moim zdaniem, wiara, że powoduja takimi ludźmi wyższe pobudki to iluzja, chca władzy, władzy i jeszcze raz władzy...a że kogos trzeba bedzie zabić... no cóz takie jest zycie. Problem w tym, że do władzy jest zawsze duuuużoooo chętnych do pracy... duuuzooo mniej
Islam jest groxny z samej swej istoty, gdyz wyraźnie wskazuje na innowierców jako na ludzi niższej kategorii którą mozna przesladować, rabować i wykorzystywac na wszelkie spsoby. Nie chodzi o o pokój...chodzi o rządy islamu... a to jest rząd podrzyniania gardeł ludziom którzy ośmielaja się kwestionować islam...
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6893
tak, zazdrość też ma tutaj niebagatelny wpływ choć może chodzi tutaj o posiadanie bibelotów... bo z pewnościa nie zazdroszczą nam mozliwości wzięcia prysznicu tyle razy ile się chce...za to telefonów komórkowych zazdroszczą napewno...
z pewnościa sa takze zdiwieni dlaczego młodziez nie jest zainteresowan powszechnie posiadaniem noża... i to nie byle jakiego... to też oczywiście nie dotyczy wszystkich europejczyków...