Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Kresy Wschodnie, Kresy Zachodnie i niemieckie wpływy
Wysłane przez elig w 09-09-2014 [13:15]
Od kilku lat mamy istny festiwal publikacji na temat utraconych Kresów Wschodnich. To dobrze, że przypomina się ich tradycję i poniesione tam ofiary. Zupełnie nie myślimy jednak o czym innym....
W roku 2008 w Salonie24 ukazała się notka blogera Ras Fu Fu /Adama Fularza/ "Polska zniszczyła Ziemie Odzyskane jak małpa zegarek" /TUTAJ/. Autor porównał w niej obecny stan tych terenów /konkretnie - okolic Zielonej Góry/ z tym sprzed drugiej wojny światowej i doszedł do /słusznego, niestety/ wniosku, iż dokonał się tam koszmarny regres.
Komentatorzy wytknęli mu, że za to odpowiadają przede wszystkim: sama wojna, sowiecki rabunek i fatalne rządy komunistów z PRL. To prawda, ale w III RP nie zrobiono nic, by zadbać o tzw. Ziemie Odzyskane. Po prostu przestano o nich mówić. Nie załatwiono nawet sprawy przekształcenia użytkowania wieczystego w prawo własności. Swoje wpływy umacniają tam natomiast Niemcy, n.p. wykupując ziemię przez podstawionych "słupów".
Nie ograniczają się oni zresztą do tych terenów. Oto trzy dni temu dowiedzieliśmy się /TUTAJ/ , iż:
"Jesienią ubiegłego roku alarmowaliśmy, że Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta najprawdopodobniej zgodzi się, aby [niemiecka] Polskapresse wykupiła całą prasę lokalną i portale informacyjne do firmy Mecom Media. Tak się właśnie stało. (...)
Do jesieni ub. r. w niemieckich rękach było 49,8 procent własności dzienników lokalnych, w tym takie tytuły jak np. „Dziennik Zachodni” bardzo wspierający separatystów z Ruchu Autonomii Śląska. Po zgodzie UOKiK dostał kolejne 36,8 procent. Po wczorajszej transakcji stał się właścicielem niemal stu procent gazet lokalnych.
Specjaliści nie mają wątpliwości. Niemiecki właściciel nie pozwoli, aby w prasie wydawanej w Polsce pojawiały się teksty niezgodne z linią polityczną Berlina. Na ironię zakrawa fakt, że w Niemczech obowiązuje prawo zakazujące sprzedaży niemieckich mediów w obce ręce. Właśnie po to, aby niemiecki odbiorca nie padł ofiarą propagandy obcej racji stanu.".
Jest rzeczą charakterystyczną, że wiadomośc tę podalo tylko kilka prawicowych portali informacyjnych. W mainstreamie - cisza. W blogach znalazłam tylko notki Mojsiewicza /TUTAJ/ i Sowińca /TUTAJ/.
Wpływy Niemiec rozciągają się zresztą daleko poza naszą WSCHODNIĄ granicę. W portalu Pomniksmoleńsk.pl ukazała się notka Kazi p.t. "Finansowanie partii politycznych w Polsce i na Ukrainie przez Niemcy" /TUTAJ/. Czytamy w niej o dotowaniu przez Niemcy polskiego Kongresu Liberalno-Demokratycznego oraz ukraińskiej Partii Swoboda.
Sytuacja jest więc następująca: Całą energię poświęcamy opłakiwaniu utraconych na zawsze Kresów Wschodnich, nie myśląc wiele o Kresach Zachodnich, które są nasze i z którymi moglibyśmy coś pożytecznego zrobić.
Warto przypomnieć, że nawet po sowieckich rabunkach wartość mienia otrzymanego przez Polskę na Ziemiach Zachodnich była WIĘKSZA niż utraconego na Wschodzie. Komuniści wiele z tego potem zmarnowali, ale przecież nie wszystko.
Komentarze
09-09-2014 [20:26] - Teresa Bochwic | Link: Bardziej niż poniemieckich
Bardziej niż poniemieckich ziem, żaluję zniszczonej kompletnie całej Polski, w której oba systemy - powojenny i III RP uprawialy kolejne ideologie. Komuniści zmarnowali systemowo również Ziemie Zachodnie, niszcząc tam, jak wszędzie, dokąd doszli, własność prywatną i przedsiebiorczość. Sowieci wywieźli stamtąd wcześniej wszystko, co się dało (mój Ojciec widział, jak wyciagali z ziemi kable w Wałbrzychu, demontowali szyny kolejowe itd.). Sądze, że Polacy nie wierzyli w to, że te Ziemie długo pozostaną w naszych rękach (pod Wrocławiem przesiedleni tu w 1946 roku podlwowscy chłopi nie reperowali nic w przydzielonych im poniemieckich gospodarstwach, bo zaraz Niemcy mieli wrócić), więc niemieckimi dobrami zasilano zniszczoną doszczętnie Warszawę i inne miasta polski centralnej. Szczególnie, że nie doczekaliśmy w tamtych czasach zadnych odszkodowań. I do dziś, poza wyplatami dla robotników przymusowych i więźniow obozów, także króliki doświadczalne, nie było odszodowań.
A III RP jak wiemy zlikwidowala większość polskiego przemyslu od wschodu do zachodu.
Ja bym raczej oczekiwała, że Niemcy przypomną sobie o zaplacie za zrównanie z ziemią Warszawy i wymordowanie 6-9 mln obywateli, niż martwila się, że w granicach Polski Niemcom żal serce ściska, jak patrza na owoc m.in. swojej polityki w XX w. Żałujmy mieszkajacych tam wyzutych już ze wszystkiego milionów Polaków, dla których miala to być rekompensata za wojnę.
Jeżeli Polacy to małpy, którym dano zegarek, kim sa Niemcy, z brzytwami w rękach w latach II wojny?
10-09-2014 [13:36] - elig | Link: Powinniśmy wreszcie
Powinniśmy wreszcie przestać mowić o Kresach Zachodnich "ziemie poniemieckie". Mieszka tam już teraz trzecie i czwarte pokolenie Polaków. Polska wcale nie jest doszczętnie zniszczona. Na tle innych krajów postkomunistycznych prezentuje się całkiem nieźle. Prosze wpisać w Google "nowa fabryka" i zobaczy Pani, co wyjdzie.
11-09-2014 [14:09] - Teresa Bochwic | Link: Jeżdże po Polsce i widzę
Jeżdże po Polsce i widzę setki kilometrów różowych chodniczków, za które płaci Unia, pseudoautostrady i nowe bida domki plus palace, nieogrzewane zimą. 30 m chodnika z kostki na metr szerokiego kończy się na Kaszubach ogromną tablica dziękczynną dla Unii i władz lokalnych.
Fabryki wrzuce.
To Pani napisała o tym, jak Niemcy mówią o Kresach Zachodnich i jak ich żal ściska, nie ja.
11-09-2014 [15:54] - elig | Link: Co napisałam??? Nie
Co napisałam??? Nie rozumiem - o co Pani chodzi?
11-09-2014 [17:02] - Teresa Bochwic | Link: Rzeczywiście, miałam na myśli
Rzeczywiście, miałam na myśli to wszystko, co przeczytałam pod wpisem ras Fu Fu na salonie24. Przepraszam, to nie Pani.