Tysiące notek, dziesiątki tysięcy komentarzy, setki memów z długim nosem - przez siedem lat waliły one w Tuska. Zdrajca, oszust, złodziej, przestępca - powtarzano jak mantrę. Z pełną słusznością zresztą, ale przez ten czas Tusk stał się czymś w rodzaju "ulubionego wroga". Nie trzeba było dużo myśleć - wystarczyło mu przywalić.
Ja sprawdziłam w nocy z soboty na niedzielę, ile notek poświęciłam bezpośredniej krytyce Tuska. Okazalo się, że 63 - nieco ponad jedną na miesiąc. U innych było ich znacznie wiecej. Podobna ilość moich wpisów atakowała Komorowskiego. W całej blogosferze jednak na jedną notkę o prezydencie Komorowskim przypadało co najmniej 10 o Tusku.
A to przecież Komorowski otoczył się ludźmi z WSI i wypromował najbardziej antyobywatelskie ustawy. Wytykano mu jednak najczęściej... błędy ortograficzne i tuszę żony. Teraz Komorowski wiele zyskał na rejteradzie Tuska do Brukseli. Czy nadal będzie traktowany w prawicowej blogosferze z taką wyrozumialością?
W każdym razie Tusk zszedł z linii strzału. Za niewiele miesięcy wszyscy o nim w Polsce zapomną i będzie on przyciągał tyle samo uwagi, co obecnie van Rompuy. Prawicowi blogerzy będą zaś zmuszeni do uważniejszego przyglądania się scenie politycznej i włączenia analitycznego myślenia.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3880
A p.Elig to lewicowy ....
Nie.
Zapewniam Panią, że nie "wszyscy o nim zapomną". Za to co zrobił z Polską wcześniej czy później trafi do pudłą, chyba, że wcześniej ktoś z miasta lub ze WSI popełni na nim np. samobójstwo albo co innego. Nowa fucha tego współczesnego Dyzmy odsuwa tylko moment kary w czasie.
"Samobójstwo" zawsze było dość prawdopodobne. Nowa posada odsuwa jednak tę groźbę na dłuższy czas.
Witam.Nie będzie tuska,ale będzie wyrób tuskopodobny.Po 10.04.2010.,w polityce Niemiec i Rosji wobec Polski obowiazuje zasada"nasz premier[tusk],wasz prezydent[komorowski].Już ci dwaj sąsiadujący z nami WIELCY BANDYCI I MORDERCY[patrz Smoleńsk],zadbają o stałośc i ciągłośc tej zasady na długie lata.Ewentualnie może nastąpic zmiana i szpak....bociana.Pozdrawiam.
awans Tuska to wspaniały i jakże pouczający przykład dla wielu a najbardziej dla młodzieży.Nieważne jacy jesteśmy,kim jeśteśmy ,co sobą reprezentujemy byle posiąść umiejętność lizusostwa i wasalstwa wobec możnych świata. Przecież Tuskowi ta posada należy się jak psu kość właśnie za psie oddanie kanclerz Merkel.Ona sama o tym wie bo na ten stołek go wsadziła.Nie podzielam zachwytów mediów , polityków a takżr niektórych internautów nad ,,ważnością''tego stanowiska,a do łez rozśmieszył mnie blogujący młody działacz z Wrocławia bodajże Festigo.Jeśli kanclerz Merkel ma taki wielki wpływ na innych rządzących UE jak na Tuska możemy założyć że jest to Unia Niemiecka.
Też się NIE zachwycam.
proponowal bym nie rezygnowac -Dyzma zawsze jest tylko Dyzma!- 2.5 max 5 lat i jest sie znowu na biezaco
Za pięć lat wszystko może się zmienić. Kto rok temu wyobrażał sobie wojnę rosyjsko-ukraińską?