Warto przeczytać te książki!

Warto przeczytać te książki...

Fotografie z własnej biblioteki: Roman Andrzej Śniady, dr inż.

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Magdalena

19-08-2014 [17:28] - Magdalena | Link:

Na pewno ciekawe, ale nie, dziękuję. Toż to czysty kult ciała i często prowadzi do obsesji.
Ghandi i Beatlesi napakowani filozofiami Wschodu, ładny mi autorytet dla Polaka z naszej strefy klimatycznej.
Co najwyżej jeść chudawo, pilnować indeksu glikemicznego.
Zaraz jeszcze będzie coś o "wchodzeniu na wyższy poziom".
Osobiście preferuję ten fragment Ewangelii, gdzie mowa jest o tym, że uczeń Jezusa napije się trucizny i szkodzić mu nie będzie. Bo się nad żarciem pomodli z wiarą. I to staram się wdrażać w praktyce.

Obrazek użytkownika jasimalgosia

19-08-2014 [21:56] - jasimalgosia | Link:

a jak modlitwa nie pomoze i zdrowko sie sypnie, to: Arlukowicz, refundacja, ratunku!! "... nikt sie nie dowie jako smakujesz, az sie zepsujesz..." Bozia nie kazdemu pozwolila sie po tym pieknym swiecie popaletac, wiec jak juz ktos dostapil tej laski...
Autorowi wielkie dzieki.

Obrazek użytkownika JaXY

19-08-2014 [21:38] - JaXY | Link:

Czytając od czasu do czasu pańskie teksty, dochodzę do wniosku że, gdy wyzuje Pan znikomą
postawę i na lepszy świat się przeniesie, to wskazując swoje zwłoki innym duszom, będzie Pan
mówił “patrzcie dusze jaki zdrowy i czerstwy nieboszczyk”, a to wszystko dzięki racjonalnemu
zdrowemu i ekologicznemu odżywianiu ! Wygląda tak samo jak wtedy gdy moja dusza w nim
była, no` może nie leżał tak bez ruchu; był bardziej żywy..... Kłaniam się JaXY

Obrazek użytkownika jasimalgosia

19-08-2014 [22:49] - jasimalgosia | Link:

dziwny ten narod jakis. To co sie liczy? forsa? Nie jest fajnie dobrze sie czuc? A ile JaXY przebiegnie, przeplynie? Ile pompek zrobi?
Jestem fanka autora i czekam na druga czesc.

Obrazek użytkownika JaXY

20-08-2014 [07:40] - JaXY | Link:

To miłe. Ja lubię i cenię ludzi którzy mają jakąś pasję, choć czasami mnie te ich idee
fixe śmieszy i traktuje owego „bzika” z przymrużeniem oka, stąd żartobliwy charakter
mojego komentarza.
Ponieważ zadano mnie pytania, odpowiadam :

Nie cierpię robić „pompek” i nie wiem ile bym ich zrobił ? Zawsze czuć nieprzyjemny
zapach podłogi, dywanu lub trawa wchodzi do nosa itp. W drzwiach mojej małej sypialni
mam zamontowany drążek rozporowy i na nim (niezbyt regularnie) ćwiczę. Nie napiszę
ile razy się podnoszę bo nie chcę kłamać a nie wiem czy to dobry wynik, czy zostanę
wyśmiany ? Ale honorem zaręczam że drążek jest zamontowany i że jest używany.

Co tyczy pływania. Posiadam kartę pływacką >specjalną< tak zwany „żółty czepek”.
Obecnie bez najmniejszego wysiłku przepływam przez jeziorko Czerniakowskie od plaży
na drugi brzeg i z powrotem. Nie wiem jak szybko ? bo na środka jeziora zawsze trochę
„się baraszkuje” i trochę nurkuję.

Natomiast nie biegam. Jeżdżę na rowerze. Przykładowo, do Zielonki nad kąpielisko (nie
polecam osobom, które daleko wypływają, okropnie zarośnięte jakimiś ostrymi
wodorostami) lub do Kącka, też kąpielisko itd. itp. Owszem przyznaje się z pokorą i ze
wstydem, że są w Warszawie podjazdy (uliczne) którym nie jestem w stanie do samego
końca podołać np. ul. Idzikowskiego.

Palę papierosy od 18– tego roku życia, nie lubię alkoholu. Ale !!! Bardzo lubię podpiwek
własnej roboty, (wspaniały, prawie piwko), oraz własnej roboty wina. (różne; nawet z
rabarbaru, choć najbardziej smakuje z wiśni). Oczywiście w tych trunkach, przy
stosowaniu właściwych szlachetnych drożdży i poprawnej fermentacji, trochę` a może
nieco więcej niż >trochę< alkoholu powstaje.
Jeśli chodzi o „szpek” to jestem wszystko/żerny,- tłuste, chude, zimne, gorące, w dzień,
czy w środku nocy, słodycze (ach ! chałwa !!!) owoce prosto z drzewa obetrę jak w
dzieciństwie o portki i „szamam” bez żadnych sensacji czy niespodzianek. „Choć nie
sekret żem nie młody..” nie mam >brzucha< ani wielkiego tłustego zadu.
Pozdrawiam, życząc zdrówka i kondycji JaXY