Dlaczego prof. Gliński?

Zgłoszenie wniosku o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu Donalda Tuska było moralnym i politycznym obowiązkiem Prawa i Sprawiedliwości jako jedynej partii opozycyjnej w Sejmie dysponującej odpowiednią do tego liczbą posłów. Misja prof. Glińskiego ma do zrealizowania konkretne cele, które pokrótce opiszę w poniższym tekście.

Najważniejszą kwestią pozostaje kontekst wydarzeniowy, który bezpośrednio doprowadził do zgłoszonia wniosku. Wobec sytuacji, która zaistniała po ujawnieniu zapisów z tzw. taśm prawdy, mamy jako opozycja obowiązek dążenia do odbycia z obozem rządzącym szerokiej debaty na temat faktycznego stanu państwa. Konstruktywne wotum nieufności to sposób na doprowadzenie do dyskusji w miejscu do tego najwłaściwszym, czyli w parlamencie.

Nie da się w tym krótkim tekście wymienić wszystkich zarzutów kierowanych pod adresem rządu Donalda Tuska, warto jednak wspomnieć o tych najważniejszych, które same w sobie wystarczą by domagać się jego natychmiastowej dymisji.

Sprawy fundamentalne, które wynikły z zaniedbań rządu bądź z braku podjęcia stosownych działań to m. in. kwestia bezrobocia. Mamy w tej chwili około 2 mln 400 tys. zarejestrowanych bezrobotnych, a to oznacza powszechny brak pracy na poziomie kilkunastu procent. Spośród tego około 1 mln stanowią ludzie młodzi, często z wyższym wykształceniem. Natomiast osoby, które mimo fatalnej sytuacji na rynku pracy zdołały znaleźć zatrudnienie, bardzo często pozbawione są ochrony wynikającej z Kodeksu Pracy, pracując w oparciu o tzw. umowy śmieciowe.

Kolejną skrajnie zaniedbaną sferą jest służba zdrowia. W wyniku ogromnego niedbalstwa Polska jest krajem ciągle powiększających się kolejek do specjalistów oraz najwyższego w Unii Europejskiej udziału obywatela w bezpośrednim finansowaniu lekarstw (38%). Jedyną odpowiedzią elity rządzącej na tę sytuację jest komercjalizacja i prywatyzacja służby zdrowia, dokonywana na poziomie samorządów. Tym samym wprowadza się rynek do obszaru, którego gra rynkowa z pewnością nie powinna dotyczyć.

Innym obszarem wymagającym natychmiastowych działań naprawczych jest edukacja. Rząd Donalda Tuska niemalże zlikwidował nauczanie historii w szkołach, jakby celowo chcąc doprowadzić do wynarodowienia młodych pokoleń Polaków. Oprócz tego obóz władzy zlikwidował około 5 tys. szkół oraz toleruje deprawowanie najmłodszych dzieci poprzez wprowadzenie tzw. "edukacji seksualnej" już od przedszkola.

Pamiętajmy także, m. in. o podniesieniu wieku emerytalnego, grabieży oszczędności Polaków z OFE, braku reakcji na problem 800 tys. dzieci niedożywionych, wspieraniu niszczenia polskiej energetyki węglowej przez regulacje unijne, wypchnięciu Polski z polityki wschodniej Unii Europejskiej, przyjęciu paktu fiskalnego, chęci jak najszybszego przyjęcia euro czy też o aprobowaniu federacyjnego kierunku rozwoju Unii, w ramach którego Polska z suwerennego państwa przekształci się w europejskie województwo.

Poza kwestią samej debaty pozostaje cel nadrzędny, jaką jest zmiana władzy. Zgłoszony przez Prawo i Sprawiedliwość wniosek o konstruktywne wotum nieufności pozwoli na bezpieczne doprowadzenie Polski do wyborów, które dzięki zmianie rządu z pewnością będą uczciwe. Rząd prof. Glińskiego ma przyjąć formułę rządu technicznego, tzn. władzy która do czasu wyłonienia nowego parlamentu będzie sprawowała bieżącą administrację nad państwem gwarantując zachowanie demokratycznych standardów w naszym kraju.

Nawet jeśli układ rządzący zdoła się obronić, dzięki złożonemu przez Prawo i Sprawiedliwość wnioskowi Polacy uzyskają wiedzę, kto rzeczywiście należy do koalicji a kto do opozycji. Wszyscy posłowie, którzy w obliczu rozkładu państwa oraz ujawnienia daleko idących patologii na szczytach władzy nie poprą zmiany rządu, sami wprost określą się jako popierający obecną władzę.