Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Moja korespondencja z Ministerstwem Zdrowia
Wysłane przez Losek w 14-06-2014 [10:20]
W notatce List w sprawie zasad działania ochrony zdrowia w Polsce napisałem, że moim zdaniem koniecznym warunkiem wdrożenia prawidłowych zasad funkcjonowania ochrony zdrowia jest:
1. zdiagnozowanie potrzeb i sprawdzenie ile i jakich procedur musimy wykonać rocznie w całym kraju,
2. realna i rzetelna ich wycena oraz
3. porównanie otrzymanego wyniku z ilością pieniędzy przeznaczaną w Polsce na leczenie chorych przez rok, a przede wszystkim
4. urealnienie ilości środków finansowych w koszyku, co pozwoli na stworzenie wolnorynkowych zasad w ochronie zdrowia.
Stosowne listy wysłałem do kancelarii Premiera, Prezydenta, Sejmu, Senatu i Ministerstwa Zdrowia. I choć się tego nie spodziewałem, Ministerstwo Zdrowia odpowiedziało mi na piśmie, co zresztą zmusiło mnie do pojechania na pocztę i odstania pewnego czasu w kolejce.
Odpowiedź z ministerstwa zaczyna się tak:
"W odpowiedzi na pismo z dnia30 maja 2014 r. - list otwarty w sprawie zasad działania ochrony zdrowia w Polsce, Departament Ubezpieczenia Zdrowotnego uprzejmie informuje, że Ministerstwo Zdrowia przygotowało projekt ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz o zmianie niektórych innych ustaw ( przekazany do konsultacji publicznych w dniu 7 kwietnia 2014 r). Przedmiotowy projekt został opublikowany w Biuletynie Informacji Publicznej Ministerstwa Zdrowia i Rządowego Centrum Legislacji. Celem zapewnienia zgodnego z potrzebami zdrowotnymi ( wynikającymi z aktualnych trendów demograficznych i epidemiologicznych) równego dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej, projekt przewiduje wprowadzenie nowych instrumentów oceny potrzeb zdrowotnych zarówno na poziomie regionalnym jak i ogólnopolskim - Ogólnopolską Mapę Potrzeb Zdrowotnych oraz Regionalną Mapę Potrzeb Zdrowotnych..."
Kierunek teoretycznie dobry, ale - jak to z działaniami obecnej władzy bywa - skutki będą jak zwykle przeciwne do zamierzonych. Zamiast - dzięki rzetelnej i uczciwej wycenie procedur i ocenie potrzeb rynku - urealnić ilość pieniędzy w systemie, co pozwoli na funkcjonowanie normalnych zasad wolnego rynku, rząd zamierza wydać trochę publicznych pieniędzy na stworzenie systemu którego celem będzie - jak mówią eksperci - kolejna ingerencja w rynek usług medycznych! Na podstawie Map Potrzeb Zdrowotnych administracja państwowa będzie bowiem arbitralnie decydować o tym, które inwestycje w ochronie zdrowia zostaną zrealizowane, a zgoda administracji będzie warunkiem uzyskania kontraktu z NFZ-tem! Zdaniem ministerstwa takie zasady pozwolą między innymi zwiększyć transparentność inwestycji (?) w ochronie zdrowia i zapewnić bardziej racjonalne finansowanie świadczeń.
Jest to kolejny przykład na krok podejmowany przez administrację państwową w zupełnie złym kierunku. Jestem przekonany, że taka regulacja rynku to zadanie zdecydowanie zbyt trudne, moim zdaniem zupełnie niewykonalne dla obecnej władzy. Stanowczo proponuję ograniczyć się do całościowego wyliczenia ilości potrzebnych procedur, wycenienia ich w sposób uczciwy i skonfrontowania otrzymanego wyniku z budżetem jakim dysponuje NFZ i MZ! Już tylko to da wszystkim pojęcie jak wielka jest dysproporcja pomiędzy potrzebami i posiadanymi środkami.
Cała ta sytuacja jest dowodem na to, że jak państwo za coś się zabiera, to zawsze i bez wyjątku wyciąga armatę baaardzo dużego kalibru by strzelić do wróbla, jednocześnie tracąc cenny czas i trwoniąc publiczne pieniądze na niepotrzebne twory administracyjne. Tam, gdzie nie powinno się ingerować wcale, państwo wtyka wszędzie swoje macki. W sytuacji, gdzie wystarczy kilkoma prostymi kliknięciami w klawiaturę komputera dokonać koniecznych obliczeń, państwo nowelizuje ustawę. Strach pomyśleć, co zrobi państwo, w sytuacji, gdy naprawdę potrzebna będzie jakaś nowa ustawa...
Zamiast wykorzystać istniejące już teraz możliwości dzięki danym zebranym przez Narodowy Fundusz Zdrowia, władza tworzy nowe "gremia", które będą wydawać administracyjne decyzje, marnować publiczne pieniądze! I jeszcze na koniec, takie działania, władza uzasadnia - "większą transparentnością" wydawania pieniędzy! Równie dobrze można by stworzyć specjalne Mapy Potrzeb Wszystkiego i drogą żmudnych i kosztownych badań rynku, po dokonaniu oceny stanu higieny i odżywienia społeczeństwa, planować centralnie ilość i rozmieszczenie piekarni, sklepów spożywczych, warzywniaków i drogerii, a także centralnie planować roczną produkcję masła, mleka, chleba, mydła, szamponu i proszku do prania!
Do licha, a może nie powinienem podpowiadać...
Losek
P.S. Przyszła również odpowiedź pisemna z kancelarii Senatu. Wynika z niej, że Senat nic w tej sprawie zrobić nie może...
Komentarze
14-06-2014 [10:35] - NASZ_HENRY | Link: "urealnienie ilości środków
"urealnienie ilości środków finansowych w koszyku, co pozwoli na stworzenie wolnorynkowych zasad w ochronie zdrowia" - PO treści widzę, że szykuje się nowy minister zdrowia i nowy minister finansów. POrtfele w niebezpieczenstwie ;-)
14-06-2014 [11:05] - Losek | Link: Przede wszystkim koniecznie
Przede wszystkim koniecznie trzeba sprawdzić jakie są potrzeby. Trzeba zdiagnozować sytuację. A potem można się zastanawiać nad leczeniem. Wtedy, albo trzeba będzie sięgnąć do portfeli, albo skończyć z ułudą darmowej ochrony zdrowia i równego dostępu wszystkich, do wszystkiego!
Pozdrowienia.
14-06-2014 [11:22] - JacBiel | Link: A czy nie można by zacząć od
A czy nie można by zacząć od drugiej strony?
Skoro wymagają składek, i składki są opłacane, to co interesują chorego "koszyki" i procedury.
zobowiązali się do leczenia (biorą składki) - i to jest punk widzenia przeciętnego człowieka.
Nie chcą leczyć? zapłacić ze swojej kieszeni, i pozwać do sądu oszukańców o zwrot kosztów z odsetkami + zadośćuczynienie za straty moralne.
Istnieją już biura prawnicze, które wykładają pieniądze na sprawy przeciwko nierzetelnym ubezpieczycielom (szkody komunikacyjne np), i pobierają honorarium po wygraniu sprawy.
14-06-2014 [12:32] - Losek | Link: Czyli, o ile dobrze rozumiem,
Czyli, o ile dobrze rozumiem, chce Pani pozwać do sądu NFZ?
15-06-2014 [09:21] - JacBiel | Link: Tak. Np. w przypadku, gdy na
Tak.
Np. w przypadku, gdy na badania EKG jest wyznaczany 2-miesięczny termin.
Zacząć trzeba od jakichś istotnych, ale niezbyt kosztownych procedur.
Ciekawe, jak będą orzekały sądy...
15-06-2014 [09:38] - Losek | Link: Jak by orzekały sądy?
Jak by orzekały sądy? Pośmiertnie! W realiach polskiego systemu sądowniczego, mało kto dożyłby prawomocnego wyroku. Trzeba by było - odwrotnie - zacząć od procedur mało istotnych, bez wykonania których się nie umiera, ale właśnie kosztownych. Jak już uzyska Pani pierwszy prawomocny wyrok, to proszę natychmiast ogłosić to na wszystkich blogach...
Pozdrowienia.
14-06-2014 [12:53] - arieltiamson | Link: Pytanie do autora w kwestii:
Pytanie do autora w kwestii: najpierw trzeba zdiagnozowac potrzeby....:
I co podpowiada magiczna kula? Ile zoltaczki, a ile wyrostkow bedzie w przyszlym roku???
14-06-2014 [17:30] - Losek | Link: Magiczna kula nie jest nam do
Magiczna kula nie jest nam do niczego potrzebna. Zupełnie dobrze, na potrzeby tego, o czym mówię, wystarczy nam wiedza ile wyrostków zostało wyciętych w latach ubiegłych. Z zabiegami robionymi - jak wyrostek w trybie pilnym - jest mały problem, bo takich zabiegów się nie odkłada. To znaczy, nie ma kolejek do operacji wyrostka. Trudniej powiedzieć jakie jest zapotrzebowanie na zabiegi planowe, bo oprócz tych wykonanych w latach ubiegłych jest jeszcze pula pacjentów oczekujących w kolejkach. Ale i to jest do zrobienia bez wróżki.