Pierwszy akapit depeszy PAP „Uniewinnienia w głośnej sprawie tzw. układu warszawskiego” (13 VI, godz. 15:38):
Pięcioro b. urzędników dawnej gminy Centrum uniewinniono od zarzutów korupcji z lat 90. To sądowy finał głośnej sprawy tzw. układu warszawskiego z czasów rządów PiS [wytłuszczenie moje – M.G.]. Prokuratura nie wyklucza apelacji. Oskarżeni chcą zaś walczyć o odszkodowania od państwa.
No i gdzie ta manipulacja? Cierpliwości…
Oto pierwsze zdania kilku kolejnych akapitów tej bardzo obszernej depeszy:
W piątek Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia uniewinnił b. wiceszefa gminy Centrum Pawła Bujalskiego [wówczas UW – przypis M.G.], b. radną i sekretarza gminy Ludwikę Wujec [wówczas UW – przypis M.G.] oraz troje innych b. urzędników. …
Wyrok jest nieprawomocny. Prok. Waldemar Bastecki wyraził w rozmowie z PAP przypuszczenie, że Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga złoży apelację. Obrońca Bujalskiego mec. Grzegorz Kucharski zapowiedział zaś wystąpienie o odszkodowanie od państwa za bezpodstawny areszt; mówił też o wniosku o odpowiedzialność dyscyplinarną prokuratorów z nadzoru oraz policjantów CBŚ ze sprawy.
Trwający od 2009 r. proces był efektem głośnego śledztwa z czasów rządów PiS, które miało być dowodem na przestępczy „układ” w stolicy z lat 90., gdy miastem rządziła koalicja SLD-UW [wytłuszczenie moje – M.G.], a prezydentem Warszawy był Paweł Piskorski [wówczas UW – przypis M.G.].
Zarzuty postawiono w sumie kilkunastu osobom (część z nich dobrowolnie poddała się karze). …
Oskarżeni nie przyznawali się do zarzutów. …
I to by było na tyle w temacie układu warszawskiego "z czasów rządów PiS" [wytłuszczenie moje – M.G.], …
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5615
Jak każdy system totalitarny UBekistan nie mógłby istnieć bez manipulacji. Obecnie zmanipulowany jest praktycznie każdy przekaz "zaprzyjaźnionych mediów" i każda wypowiedź desygnowanych do wypowiedzi funkcjonariuszy PO, SLD i PSL.
Potrzebny zatem nowy Wierzbicki i nowa "Struktura kłamstwa" . PRLowskie manipulacje z chroniącym je aparatem ubeckim i cenzurą to przedszkole w stosunku to tego co robią funkcjonariusze wymienionych partii oraz spółka Michnik-Urban-Walter-Weichert-Solorz-Braun-Dworak-Żakowski i pomniejsi.
Ze "Strukturą kłamstwa"pana Piotra Wierzbickiego mam wiele dobrych wspomnień.
Dostałem od Autora jej maszynopis, redagowałem go dla Wydawnictwa GŁOS i projektowałem okładkę pierwszej edycji w 1986 roku.
No i był to bestseller, a tego się nie zapomina.
Mam też gdzieś egzemplarz redakcyjny z przełomu 1989 i 1990 roku, gdy przymierzaliśmy się do `legalnego` wznowienia tej książki. Jest opatrzony stosowną adnotacją i stemplem GUKPPiW (czyli państwowej cenzury prewencyjnej z ulicy Mysiej, działającej jeszcze wtedy w najlepsze za rządów premiera Tadeusza M., wicepremiera Czesława K. i prezydenta Wojciecha J.)...
Ale może tamci brali a ci nieprawomocnie uniewinnieni nie brali?
Poczekajmy na wyrok w II instancji.