Ewa Stankiewicz: „Niezguła Bielecki zabacuł” (Seawolfowi)

kayan, 03.05.2014
Seawolf

[od red. - od roku już Go nie ma ... ale ... a gdyby tak żył i podjął temat premiera „Müller-Milch” z KLD (?)  to może a nuż  byłoby podobnie ciut ...]

Jest takie mało już znane polskie słowo „zabacuł”. Przypominam:‚Księżopolczyk „Zabacuł” – syn ubogiego szlachcica zagrodowego (…) Zgarbiony, kurczący się, z twarzą chorobliwą, (…) szuka miejsc samotnych, wciska się do najdalszych, pół-ciemnych ławek, (…) Ma przezwisko „Zabacuł”, ponieważ zapytany przez nauczyciela języka niemieckiego zapomniał jak się nazywa i na pytanie o nazwisko odpowiedział: „Zabacułem” zapomniałem)./za bryk.pl/ ‚


W 1991 roku, premier polskiego rządu wraz ze swoją drużyną złożoną z ministrów wystąpił w koszulce reklamowej firmy „Müller-Milch”.  Przez roztargnienie jak się okazało. Bo ogłoszono wszem, wobec i każdemu z osobna , że:

Jan Krzysztof Bielecki nie zauważył, w co się ubiera i nie zwracał uwagi na znajdujące się na koszulce napisy.  /ewastankiewicz.pl  niezalezna.pl /
Swoją drogą – jak taki europejski premier, szef, finansista, bankier,  no po prostu światowiec,  TUZ –  takim debilnym niezgułą okazał się być …  takim, że jakby mu dziurawe kalesony dali to  też by zabacuł, nie spojrzał, nie zauważył co zakłada,  … i tu się narzuca telepatyczna myśl, że  bo i po co, wszak i tak jestem genialny, kto tego nie rozumie to skończony dureń   …  z akcentem na „skończony”
zob. też:  Premier „Müller-Milch” z KLD
——-
od red. -polecamy wpis Seawolfa sprzed roku:
„Nie ma szansy, żebyśmy odpoczęli od sprawy Leppera, co chwila okazuje się, że wychodzi jakiś nowy szczególik. Kilka miesięcy temu okazało się, że, na sznurze, na którym się powiesił śp. Andrzej Lepper nie znaleziono żadnego DNA żadnej innej, niż Andrzej Lepper osoby. Hmmm. Hmmm. To znaczy, że co, nikt tego sznura nie wyprodukował, pan Józek w fabryce nie obmacał przy pakowaniu, pan Ziutek w hurtowni nie wrzucił na półkę, nikt nie zapakował, nie odmierzył w sklepie, pani kasjerka nie obmacała, szukając metki, nikt nie wrzucił do bagażnika, nie położył na półkę, czy nie rzucił w kąt w garażu? (…) to, że sznur jest sterylnie czysty i wszyscy, z którymi się ten nieszczęsny sznur zetknął w swym sznurzym życiu pracowali w gumowych rękawicach i maseczkach na twarzach, nikt go nie dotknął, nie kichnął obok niego, ani nie zakasłał, jest dość trudne do przyjęcia na wiarę. (…)

więcej:  „Niezguła Bielecki zabacuł” – Seawolfowi w hołdzie
  ——- Lechowi Makowieckiemu oraz
 rodzinie Tomasza Mierzwińskiego
w podzięce za przypomnienie – red.  Rocznica śmierci Seawolfa 2014-05-01 11:22

Szanowni Państwo,
minął już rok od śmierci Tomasza „Seawolfa” Mierzwińskiego. Z licznych maili i komentarzy, które od Państwa dostaliśmy, wynika, że nie tylko nam wciąż Go brakuje. Wiele można by pisać o pustce, którą czujemy, ale jest to oczywiste i nie wróci nam ukochanej osoby. Poza tym żałobny ton nie współgra z pogodą ducha i wesołością, którymi przepełniony był niemal każdy wpis na blogu Seawolfa.(...)
http://naszeblogi.pl/46167-rocznica-smierci-seawolfa
http://naszeblogi.pl/38845-akcja-seawolf-prosba-o-rozpowszechnienie-i-o-wsparcie?
http://wpolityce.pl/media/193695-rok-bez-seawolfa-dwie-milosci-cie-wiodly-ojczyzna-i-morze-obu-serce-oddales
—
poza tym na blogu:

​
---
 
angela
Piekny artykuł,i dziękuję za Seawolfa. Tyle sie dzieje na swiecie,tak waznych i niebezpiecznych dla Polski spraw i czesto mysle,co by Tomek na ten temat napisal,i cos sciska,i brak.