Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Profesor Zybertowicz o "lamencie lewaka"
Wysłane przez elig w 01-05-2014 [20:29]
W ostatnim numerze "Gazety Polskiej" /nr 18/2014,30.04.2014/ ukazał się bardzo krzepiący artykuł prof. Andrzeja Zybertowicza zatytułowany "Lewacki lament z terenu".
Autor najpierw cytuje obszerne fragmenty wpisu lewackiego blogera Mathias_faber "Lewica opuściła polską prowincję", który ukazał się 22.04.2014 w portalu Tokfm.pl /TUTAJ/. Były w nim m.in takie spostrzeżenia:
"W małych miasteczkach życie obywatelskie kwitnie głównie w organizacjach przyparafialnych. OSP czy zespół ludowy to też ostoja konserwatyzmu. O szkole już nie mówiąc. Kiedy parafię wizytuje biskup w szkole na tydzień przed panuje takie poruszenie jakby sam prezydent miał zawitać. Spotkania z wszystkimi pracownikami Urzędu Gminy i wszystkich podległych instytucji. Dzieci przygotowują teatrzyki, nauczyciele jak jeden mąż robią składki i pieką ciasta. Czegoś takiego jeszcze kilka lat temu nie było.
To samo dzieje się w większych miastach. Na nieszczęście wszedłem też na stronę swojej szkoły. W galerii zdjęć mogłem oglądać procesje z wielkim krzyżem, obchody dnia żołnierzy wyklętych, obchody 13 grudnia, kiedy to przebrani za ZOMO uczniowie odgrywają sceny pałowania opozycji. Niczego takiego nie pamiętam z lat 90. (...) Co liberałowie i lewica mają do zaoferowania prowincji? Raz na jakiś czas tuskobus czy palikotobus? Nikt tam nie słyszał o żadnym klubie Krytyki Politycznej czy czymś w tym rodzaju.".
Profesor Zybertowicz przyjął te narzekania z prawdziwą satysfakcją pisząc:
"Wygląda zatem na to , że obóz patriotyczny, że media drugiego obiegu odniosły sukces. Że nasza mozolna praca - wbrew usiłowaniom mediów głównego nurtu - przynosi owoce.".
W dalszym ciągu artykułu stwierdza zaś:
"Przecież tzw. lewica chce się załapać do lepszego świata, a nie podjąć trud wydźwignięcia świata zaniedbanego. Ten trud kazdego dnia podejmuja tak przez was pogardzani kapłani (...) Bloger pokazuje faktyczny kryzys Krytyki Politycznej, a moze srodowisk lewackich w ogóle. Przez lata nie wypracowali skutecznego narzędzia społecznego oddziaływania, które opierałoby się nie na kasie, lecz po prostu na ludziach; na oddolnych i pracowicie gromadzonych zasobach wspólnotowości.".
Zadałam sobie trud przeczytania 25 komentarzy do tekstu blogera Mathias_faber. Większość z nich, mimo, że pisana z pozycji lewackich /niektóre ostro antyklerykalne/ - w pełni zgadzała się z diagnozą Zybertowicza. Oto kilka przykładów:
"antibacchius
9 dni temu
Krytyka Polityczna kisi się w swoim elitarnym gronie i kieruje swój przekaz do wąskiego grona intelektualistów. Jej publikacje dotykają spraw i tematów niezrozumiałych dla przeciętnego Polaka, a Sławomir Sierakowski uczestniczy w panelach dyskusyjnych, podczas których dochodzi do intelektualnej masturbacji. W ten sposób można ukształtować wąską grupę o odpowiednich kompetencjach intelektualnych, ale z przekazem nie trafi się pod strzechy.".
"ot48
9 dni temu
Lewica ma zafajdaną przeszłość i a na dodatek nie ma nic ciekawego do zaoferowania dla przeciętnego Kowalskiego. Ludzie nie czekają na małżeństwa homoseksualne czy związki partnerskie, Kowalski z prowincji się po prostu tego brzydzi. Prowincja jest bardziej bogobojna od dużych aglomeracji miejskich a tymczasem lewicowcy wieszają psy na katolikach i hierarchach kościoła katolickiego. Wszystko to tworzy dobrą atmosferę dla prawicy.
"ot48
9 dni temu
Lewica niech się zajmie tym na co oczekuje większość społeczeństwa.
Mniejszości mogą poczekać.".
Cóż można do tego dodać? Wydaje się, że po całych dekadach pławienia się w samozachwycie - lewactwo zaczyna się budzić z ręką w nocniku.
Komentarze
01-05-2014 [21:57] - xena2012 | Link: artykuł Zybertowicza może i
artykuł Zybertowicza może i krzepiący,ale niech go tylko przeczyta Palikot ze swoja kociarnią.Juz widzę jak zaczyna objeżdżać wsie i miasteczka telepiąc się po marnych drogach w imię szczytnej misji wypędzania krzyża i katolicyzmu z prowincji, urządzając pocieszne happenningi i plując sobie w brodę,że w swojej niefrasobliwości zapomniał o polskim ciemnogrodzie.Nic bardziej postępowego niz kaganek lewackiej oświaty dla ludu.
02-05-2014 [12:25] - elig | Link: Oni tyłków nie ruszą. Oto
Oni tyłków nie ruszą. Oto fragment komentarza Demolki666 z Tokfm.pl:
"30-50 km od centrum dużego miasta kwitnie TAKI ciemnogród, że aż strach się bać... tzw. lewica z krytyki politycznej czy jakieś liberalne popierduły z dużych miast są leniwe, widzą siebie głównie w telewizorze :) po co się narażać na oplucie w pierdułkach małych albo pituliszkach dużych... :) no bo kto by tam jechał do tych ciemnogrodzian... :)".
02-05-2014 [12:48] - Freiherr | Link: Może i tak Palikot postanowi.
Może i tak Palikot postanowi. Ryzykuje jednak co najmniej pomidory i jaja lecące w jego kierunku. O widłach, taczkach i kamieniach wolę nie myśleć. Już kiedyś taki manewr wykonał w stosunku do młodzieży i szybko musiał salwować się ucieczką. Gdyby nie pompujące go media, różne Olejniki, Michniewicze, Paradowskie i cała ta śmieszna dziennikarska menażeria o Palikocie nikt by już od dawna nie pamiętał.Jak to mawiał mój sanacyjno-oficerski śp.Tato: "Członek (by było cenzuralnie) z nim, Bóg z nami!" Palikot by to zrozumiał ;-)
02-05-2014 [00:48] - macho | Link: Nie zgadzam się z tytułem.
Nie zgadzam się z tytułem. Oni lamentują? Nie, oni RYCZĄ, PIENIĄ SIĘ, PRZEWRACAJĄ OCZYMA, RŻĄ, ZAPLUWAJĄ się - przez wrodzoną delikatność nie będę kontynuował przedstawiania kolejnych symptomów CZERWONEJ ZARAZY i jej POszczególnych MUTACJI...
Pozdrawiam
02-05-2014 [12:17] - elig | Link: To prof. Zybertowicz
To prof. Zybertowicz zatytułował swój artykuł w "GP": "Lewacki lament z terenu"