Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Tylko nie mówcie, że jojczę!

Krzysztof Pasierbiewicz, 23.04.2014
Mija właśnie dziesięć lat od wstąpienia Polski do Unii Europejskiej i ktoś, kto mówi dzisiaj, że w Polsce nic się nie zmieniło na lepsze zasługuje na miano mędliwego upierdliwca. Bo polska wieś wyporządniała, wypiękniały nasze miasta, drogi są zdecydowanie lepsze…

Lecz warto pamiętać, że tę poprawę zawdzięczamy w głównej mierze strumieniowi pieniędzy, które napłynęły do Polski z Brukseli i tylko głupiec może nie zdawać sobie sprawy, iż te miliardy nam jedynie pożyczono i będziemy je musieli kiedyś oddać.

Niestety premier Tusk nie przypomina o tym bynajmniej Polakom kiedy dziś krzyczy w mediach o „dziesięciu latach świetlnych” próbując w typowy dla siebie sposób bez cienia skrupułów zawłaszczyć ten polski sukces wyłącznie dla siebie, bo jeśli w ogóle coś, to tylko to umie dobrze robić. 

Ale oprócz urody swojego kraju rzeczywiście szczęśliwy naród musi mieć w całości poczucie satysfakcji.

Niestety za „sukcesy” premiera Polska płaci zabójczą cenę. Bowiem to rząd Tuska sprawił, że kilka milionów Polaków czuje się we własnej Ojczyźnie niczym pierwsi chrześcijanie pośród pogan. A ceną utrzymania władzy przez Platformę okazała się schizofrenia narodowa zrodzona z umiejętnie podsycanej przez rządzących nienawiści do kontr-lewackiej opozycji, która w odruchu obronnym nienawidzi ją nienawidzących, co ostatecznie skutkuje nienawiścią wszystkich do wszystkich. A to już jest złowróżbną paranoją.

Bo jak patrzę na te wszystkie świństwa, które od dłuższego czasu wyrządza Polsce Platforma, gdy widzę jak premier wyłącza kolejne hamulce w parciu do utrzymania władzy coraz częściej myślę, że pod tym względem chyba nawet za komuny nie było aż tak źle. Bowiem trzeba sprawiedliwie przyznać, że czerwoni przynajmniej stwarzali pozory, że liczą się z ludźmi. Natomiast arogancja, bezczelność i buta partii Donalda Tuska sprawiają, iż coraz częściej dochodzę do wniosku, iż ta partia w pomiataniu ludźmi posuwa się znacznie dalej, niż niegdyś PZPR.

I jak na dłoni już widać, że historia zatoczyła błędne koło. Pod koniec lat siedemdziesiątych ceny poszły w górę. Dziesięć lat później naród się zbuntował. Zrodziła się Solidarność. „Upadła” komuna. Odzyskaliśmy wolność. Wywalczyliśmy sobie demokrację, za co wielu zapłaciło życiem.
  
A co było dalej? Pewien zegarmistrz światła purpurowy rezydujący przy ulicy Czerskiej zabełtał tak Polakom w głowach, iż ani się obejrzeli, gdy wrócili do modelu zarządzania Państwem prawie identycznego, jak przed czerwcem 89. Bo w kwestii sposobu rządzenia wszystko znów działa, jak za komuny, która jak starsi pamiętają chciała zabić naszą polską duszę. Tyle, że ludzie przefarbowani i wystrój zmieniony.
  
Dlaczego tak jest? Myślę, że odpowiedź jest oczywista. Po raz kolejny oszukano ludzi. Ale tym razem jest to mega-szachrajstwo na gigantyczną skalę. 

Bo nikt nie zaprzeczy, że dzięki grubej kresce i blokadzie lustracji post-komuniści nadal dzierżą w swoich łapskach praktycznie wszystkie kluczowe stanowiska w państwie.
  
Bo po roku 1989, żeby ludziom zamydlić oczy post-komuniści rozdzielili swoje role. Jedni schronili się pod płaszczykiem „prawicowej” Unii Demokratycznej, potem Unii Wolności, a obecnie Platformy Obywatelskiej, drudzy natomiast poszli do tak zwanych partii lewicowych. I choć stwarzano pozory separacji, obie te paczki sprawdzonych kolesiów harmonijnie współpracowały ze sobą przez ostatnie dwadzieścia lat tyle, że w formie sprytnie zakamuflowanej.
  
Obecnie uznano, że ludzie są już dostatecznie ogłupieni żeby znowu się połączyć i zagrabić dla siebie Polskę na całe dekady zarządzając krajem jak za komuny, która jak widać nie do końca upadła, a przyczaiła się tylko czekając na lepsze czasy, które właśnie dla niej nadchodzą.
  
No bo przypomnijmy sobie.

Partia przewodnią siłą narodu

Pod takim hasłem rządziła PZPR. Wszystko było podporządkowane jedynie słusznej linii partii, że tylko przypomnę swojsko brzmiące hasło: „Polska Zjednoczona Partia Robotnicza jedyną nadzieją narodu!”.
  
A cóż mamy dzisiaj? Od rana do wieczora propagandziści Tuska tłuką Polakom do głowy, że tylko Platforma może im zapewnić wiekuiste szczęście i dobrobyt. Że tylko oni wiedzą, co dobre dla Polski.
  
A jak zobaczyłem oprawę niedawnej konwencji Platformy przypominały mi się jak żywo zjazdy PZPR w Sali Kongresowej Pałacu Kultury. Ten sam partyjniacki entuzjazm, praktycznie te same hasła ("Razem możemy więcej!”, „Platforma Partią Sukcesu!”), ten sam spęd działaczy, to samo uwielbienie dla partyjnego przywódcy, wodzireje, zapiewajło i klakierzy… 

Propaganda sukcesu

W Wikipedii można przeczytać, cytuję:

„Dla okresu rządów Edwarda Gierka charakterystyczna była propaganda sukcesu, której głównym celem było wyolbrzymianie dokonań ekipy rządzącej, oraz maskowanie niepowodzeń i porażek rządu, zwłaszcza w sferze gospodarczej. Posługiwano się frazesami o "dynamicznym rozwoju", "cudzie gospodarczym" i "budowaniu lepszej Polski"...”, koniec cytatu. 
 
No i cóż tu jeszcze dodać? Trzeba tylko zamienić nazwisko towarzysza sekretarza nazwiskiem premiera Tuska, żeby się przekonać, iż wszystko działa po staremu. 

No może z jednym wyjątkiem. Premier Tusk zadłużył Polskę tysiąckrotnie bardziej, niż Towarzysz Gierek. Ale, tamten dług nam częściowo umorzono, a ten będziemy spłacać my, nasze dzieci, wnuki, prawnuki... i obawiam się, że go nigdy nie spłacimy.
  
Chleba i igrzysk

W czasach gierkowskich, żeby dać ludziom poczucie luksusu, od czasu do czasu rzucano na rynek banany, zwiększano deputat węglowy, bądź przyznawano talon na syrenkę. Ale te „luksusy” miały za zadanie zaszczepić w podświadomości Polaków wdzięczność dla czerwonej władzy.
 
Dzisiaj, lansowanym przez partię Donalda Tuska symbolem życiowego komfortu stało się zjedzenie w mieście suszi, plazma na ścianie i zachodnia bryka kupiona Sic! na kredyt. A media prorządowe tłuką ludziom do głowy przy każdej okazji, że to wszystko dzięki panu premierowi i jego Platformie. I wdzięczny naród głosuje jak trzeba.
  
Lecz ludzie jeszcze nie wiedzą, że chcąc spłacić zaciągnięty kredyt będą musieli przyjąć praktycznie każdy postawiony im warunek. Więc mechanizm pozostał ten sam, tylko socjotechnika bardziej wyrafinowana.
  
Cenzura

W czasach komuny panoszyła się cenzura.

Dzisiaj ludzie Tuska krzyczą, że cenzury już nie ma. Otóż, nic bardziej kłamliwego. Bo cenzura jest nadal i to ostrzejsza niż kiedyś, tyle, że działa pod nazwą „politycznej poprawności”. 
 
Podobnie jak niegdyś Trybuna Ludu dziś standardy wyznacza Gazeta Wyborcza. To tam stoi napisane, co należy mówić, czego i kogo słuchać, kto jest dobry, a kto zły, gdzie należy bywać, a gdzie nie wolno pod żadnym pozorem, co jest słuszne, a co głupie, co jest powodem do dumy, a co jest obciachem. Sprzeciwisz się temu jesteś „niepoprawny politycznie” i zostajesz zniszczony ostracyzmem i zmową milczenia. 

Front Jedności Narodu na straży polityki partii

Polska Zjednoczona Partia Robotnicza szczyciła się, że w jej szeregi mógł wstąpić każdy, co miało stanowić jej siłę. 

I co? Dawniej były sojusze, dzisiaj są transfery.  

A Platforma, jak dworcowa dziewka odda się każdemu, byle się opłacało dla utrzymania władzy, vide: Radosław Sikorski, Antoni Mężydło, Paweł Zalewski, Bartosz Arłukowicz, Joanna Kluzik-Rostkowska i najświeższy nabytek niejaki Kamiński Michał. 

Czyż to nie jest współczesny Front Jedności Narodu? Toż to na odległość zalatujące padliną skisłe wysypisko śmieci, zdegenerowany twór bez rodowodu, od sasa do lasa, ad prawa do lewa, bez żadnego pomysłu na Polskę, bez ideowej wizji, byle tylko podnieść słupki sondażowe.
  
A potem już tylko rządzić i kręcić lody! W myśl słów Wisławy Szymborskiej:
  
„Partia…  
należeć do niej,
z nią działać, z nią marzyć,
z nią w planach nieulękłych, z nią w trosce bezsennej,
wierz mi, to najpiękniejsze,
co może się zdarzyć...”
  

Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)

 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 10763
Domyślny avatar

nauczyciel akademicki

24.04.2014 07:31

c.d. „…w tym przypadku na HAARP spada całkowita zasłona milczenia ze strony mediów i rządów. A przecież HAARP to nie tylko zestaw anten na Alasce, ale również cały kompleks laboratoriów i uniwersytetów rozmieszczonych na całym świecie, pracujących nad rozwijaniem tej technologii.” „Wiadomo – starą manipulacyjną zasadą jest przecież to, że jeśli się o czymś nie mówi, to to nie istnieje.” (Mikołaj Rozbicki) Moja teza o przemilczaniu wielu tematów znajduje potwierdzenie w powyższych stwierdzeniach. Oczywiście dotyczy to najnowszych i do tego niezwykle skutecznych technologii wojskowych, właściwie technologii panowania nad światem. Wiadomo, że co najmniej dwa państwa dysponują tą techniką, chociaż może nie do końca wiadomo, która jest lepsza. Zasłonę milczenia spuszcza się na dużo bardziej błahe tematy, aczkolwiek w wymiarze jednostki wcale nie takie nieważne. Jest to nepotyzm. Ogromna ilość członków rodzin ludzi zajmujących wysokie stanowiska jest zatrudniana na nawet specjalnie tworzonych stanowiskach dyrektorskich, prezesowskich, podsekretarzy i wielu pomniejszych. O niektórych postaciach dzisiejszego establishmentu mówi się już coraz głośniej, że powodują zatrudnianie całej swej rodziny w bliższym lub dalszym otoczeniu. Takich osób jest tysiące. Wzrost urzędników w ciągu trzech lat o 75 tysięcy oznacza ogromne rozpanoszenie się zatrudniania znajomków lub nieprawdopodobne wręcz pogorszenie się prawa. Nastąpiło to w sytuacji deklarowanego zmniejszenia biurokracji. Jak to nazwać?
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

24.04.2014 10:07

Dodane przez nauczyciel aka… w odpowiedzi na c.d. „…w tym przypadku na

"w tym przypadku na HAARP spada całkowita zasłona milczenia ze strony mediów i rządów. A przecież HAARP to nie tylko zestaw anten na Alasce, ale również cały kompleks laboratoriów i uniwersytetów rozmieszczonych na całym świecie, pracujących nad rozwijaniem tej technologii.”
„Wiadomo – starą manipulacyjną zasadą jest przecież to, że jeśli się o czymś nie mówi, to to nie istnieje.” (Mikołaj Rozbicki)...:
-------------------------------------
Nie pamiętam już w której notce pisałem, że należy rozważyć możliwość początku końca naszej cywilizacji.
Serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

siermięga

24.04.2014 14:26

Dodane przez nauczyciel aka… w odpowiedzi na c.d. „…w tym przypadku na

Drogi nauczycielu akademicki,jeśli "oburzeni + wielbiciele jowów" zajmują się takimi problemami to jestem całkowicie spokojny,nie stanowicie już żadnego zagrożenia dla mojej partii.Dodatkowo powoływanie się na naukowe autorytety z sowietów czy czy Rumunii doprowadziło mnie w stan rozbawienia.Natura już dawno skonstruowała taką broń o niszczycielskiej mocy a jest nią piorun kulisty,kto to ujarzmi ten będzie górą ale ja tego nie doczekam zapewne i Pan chociaż długich lat życzę.Co innego z falą dzwiękową o odpowiedniej mocy i częstotliwości ,takie cacka kupiło sobie nawet nasze zomo a w starożytności przy pomocy trąb zniszczono mury twierdzy.
Domyślny avatar

nauczyciel akademicki

24.04.2014 07:32

c.d.Czy takimi przypadkami nie powinien zająć się Pełnomocnik Rządu do Spraw Opracowania Programu Zapobiegania Nieprawidłowościom w Instytucjach Publicznych. Jest nim Julia Pitera, która tak wiele razy wypowiadała się na temat transparentności procedur. Co za pole do działania. Niezwykle gwałtownie optowała za czystością reguł. I to było niestety wszystko. Takie spektakle powtarzały się wielokrotnie. A kontrakty na budowę dróg i autostrad? Dlaczego jest taka ogromna rozbieżność kosztów budowy? Dlaczego przy kiepskich wynagrodzeniach, niskich kosztach, ceny kontraktowe są tak niebotycznie wysokie? Chyba, że dyrektorów z pensjami ministerialnymi jest więcej zatrudnionych niż robotników. To jest chyba akurat możliwe. Nie ma transparentnych procedur. Nikt nie stara się nawet o to. Są tylko stanowiska, które stanowią swoiste kwiatki do kożucha. Obdarowuje się nimi, ale nie oczekuje żadnej działalności, bo i po co. Nominalnie coś tam jest załatwiane. I tylko tyle. Zresztą tematy niechciane i tak są wyłączane z obiegu informacji. Swoją drogą, jak to się dzieje, że ten mechanizm działa niezwykle skutecznie i wydajnie. A jednak się da. Może te doświadczenia z manipulowania informacją pomogą usprawnić biurokrację?
Domyślny avatar

ezaw

24.04.2014 13:45

Oj, pamiętam, pamiętam te wierszyki i wkuwanie ich na pamięć! Oj, pamiętam, pamiętam te akademie! Jest jednak dla mnie jeden pozytywny element z tamtych czasów - mam k... alergię na ten czerwony bełkot do dnia dzisiejszego! I jak tu nie dziękować za te gierkowskie czasy! PS Gomułkę też pamiętam i jego gomułkowskie czasy!
jazgdyni

jazgdyni

24.04.2014 15:06

@Kurcze... Panie Krzysztofie!!!
Dopiero teraz dotarłem do Pańskiego artykułu, a wygląda na to, że mimo dystansu 600 kilometrów jesteśmy zsynchronizowani, jak zegarki Specnazu, albo innego Mossadu.
Właśnie też udowadniam, że szubrawcy ukradli 35 lat mojego, Pańskiego i całego pokolenia, życia.
http://naszeblogi.pl/459…
Może w normalnych warunkach Pan miałby już Nobla, a nie, jak ten śmieszny Pański oponent, jakiegoś dziwnego polskiego Fryderyka?
A ja bym pozostał na Uczelni, zamiast marnowac życie, szlajaniem się po morzach?
Szkoda, że nie przeczytałem najpierw Pańskiego wpisu, bo byłbym bardziej natchniony.
Serdeczności
Janusz/jazgdyni

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
Krzysztof Pasierbiewicz
Nazwa bloga:
Echo24
Zawód:
Emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta niezależny, autor, tenisista, narciarz, człowiek wolny
Miasto:
Kraków

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 593
Liczba wyświetleń: 12,555,470
Liczba komentarzy: 30,114

Ostatnie wpisy blogera

  • Niedorżnięta wataha
  • List otwarty do prof. Pawła Śpiewaka
  • A jednak miałem nosa pisząc, że mi nie po drodze z PiS-em

Moje ostatnie komentarze

  • Pamięta Pan jeszcze? - vide: https://raskolnikow2.fil… Serdeczności!
  • @Autor & @ALL   ---   W wolnej chwili zapraszam do lektury - vide: https://www.salon24.pl/u…
  • Jacy akademicy, takie uniwersytety - czytaj: https://www.salon24.pl/u…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Nieznane oblicze Witolda Gadowskiego
  • Kraków olał post-komuszą subkulturę TVN-u
  • Pytanie prawicowego blogera do posłanki Scheuring-Wielgus

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Niestety owo PROSTACTWO (skupione wokół Tuska) wróciło do władzy. Że to niewyobrażalne "prostactwo" nie trzeba nikogo przekonywać - kto inny mógłby przyswoić i używać 8* w przestrzeni publicznej do…
  • Beskidzki Góral, Tego platfusa przejrzałem na wylot. Hedonista, wlazłby do doopy, każdemu za kilka kliknięć i marzy o zerżnięciu na boku głupiej dziewoi.
  • keram, Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma !!! Z uporem maniaka  część z nas nie potrafi się zadowolić tym czym dysponujemy , tym co mamy, lecz natychmiast przechodzi do natarcia. …

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności