Materiałem wyjściowym dla mojej notki jest wstrząsający wywiad dr Jerzego Targalskiego który można odsłuchać w zamieszczonym poniżej filmie. Wysłuchajcie uważnie co ma do powiedzenia o NAS ten człowiek. Będzie bolało - i ma boleć ! W pełni się zgadzam z tezami postawionymi w tym wywiadzie.
Teza 1
W sprawie smoleńskiej obecna władza wywiązała się wzorowo. Nie z punktu widzenia naszych interesów, tylko w obronie interesów dla których te władze powołano.Zadaniem rządu było: mataczenie, zacieranie śladów, sabotaż i upodlanie ofiar i ich rodzin.
Teza 2
Smoleńsk otworzył długi proces uzyskiwania przez Rosję pozycji dominującej w Europie. Pierwszym etapem jest sojusz Rosji z Niemcami - Polska zawsze w takim układzie przeszkadzała. Wyraził to Putin w pamiętnym przemówieniu na Westerplatte.
Teza 3
Putin samodzierżawca, nie może dopuścić do tego, aby ktoś, kto się zbuntował pozostał bezkarny. Samodzierżawca musi pokazać otoczeniu, że każdy kto podniesie na niego rękę, nie tylko straci życie ale zostanie także upodlony.
Teza 4
Tusk dla Putina jest nikim. Nie prowadzi się żadnych poważnych rozmów z lokajem.
Teza 5
Mam poczucie życia u schyłku epoki. Obserwuję u Polaków rozkład poczucia wspólnoty interesów, wspólnej tożsamości - każdy istnieje dla siebie. Polska Kiszczaka i Michnika spowodowała ten kryzys wspólnoty polskiej - obawiam się że ostatni. Przekonano większość Polaków, że nie opłaca się walczyć o żadne wspólne interesy, bo złodzieje, kanalie, agentura zawsze zwyciężą.
Dokąd zmierzasz Polsko? Jacy jesteśmy my Polacy ?
Nie poruszają nas afery stulecia, nepotyzm, łajdactwo władzy, okradanie upośledzonych i niepełnosprawnych, nacjonalizacja naszych oszczędności, bezkarność ludzi władzy, propagowanie panświnizmu ... a sondaże, jeśli już drgną, to niewiele. Wybieramy wasalizację ojczyzny i tak na prawdę - niewolnictwo.
Czy tak myślimy w masie: To mnie nie dotyczy, niech się martwią ci, co tracą ?
Jeśli tak, to nie mamy przyszłości jako wolny naród.
Ostatnie wydarzenia na Ukrainie, mogą być jakąś nadzieją także i dla nas. Mogą ... ale czy nasz rząd i my społeczeństwo chcemy wesprzeć to dążenie do wolności innego narodu ? Mam wrażenie, że godzimy się na jego wasalizację, że wykonujemy poprzez naszych reprezentantów misję lokaja. Europa i Świat swoje, a Niemcy swoje - i wysyłają na indywidualne negocjacje z Putinem swojego kapitalistę. Niemcy generalnie są przeciwni agresywnej polityce wobec Rosji, a Putin realizuje kolejny podbój. Polski lokaj może jedynie "szczekać" i to nie za głośno, bo Berlin czuwa. Putin rozmawia tylko z tymi, którzy współgrają w jego planie dominacji Rosji i uzależnienia Europy...
Czy to wszystko wskazuje na to, że koniec nas Polaków jest bliski ?
NIE ! Tacy jak ja do ostatniego dnia życia się nie poddadzą i podejmą walkę o inną przyszłość !
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 20662
Bo ja wierzę że się obudzimy. Ja wierzę, że tu w Warszawie będzie nasz Majdan i pogonimy tą swołocz tam skąd przyszła.
Czterdziestu na jednego, to za mało by pokonać wściekłość wkurwionego Polaka jak śpiewał Sabaton !
USA, jeśli nie otrząsną się absurdalnej poprawności politycznej, pozornej równości wszystkiego z wszystkim, nie przestaną gloryfikować aberracji w rodzaju tęczowej kultury LGBT i nie zwrócą się ponownie w stronę jedynej prawdziwej religii, same nie przetrwają. A już na pewno Amerykanie nie będą umierać za Gdańsk. Taki naiwny nie jestem.
Upadek USA jest tylko kwestią czasu, jak wszystko. nic nie jest wieczne, ale jeśli obserwowany teraz odwrót od wiary chrześcijańskiej wraz z wszystkimi innymi absurdami, będzie postępował, to jest to kwestia raczej bliższej przyszłości.
P.S.
Przez większość swej historii ludzkość istniała BEZ USA...
wpływ USA na historie świata zaczął sie od jego powstania... i tylko rósł...
czy może pan wyobrazić sobie historie Europy XX wieku bez USA ?
o upadku USA można mówić, mówić, mówić... tylko to USA jakos upaść nie chce
co więcej, ludzie nadal uciekaja do USA, samobójcy czy masochiści jacyś ?? ;-)
parę lat temu ciągle pipsztolono o upadku USD i co ? gucio...
co wywiazania się wobec sojuszników czyli tarcza rakietowa...
szanownemu panu sie something pojebałoś... problem z tarczą czy offsetem
nazywa się kondonek and co razem ze zdradkiem i innymi służbami które są na pasku berlina i moskwy...
Moja ocena, kim jest Trzymający-Kijek-Z-Końcem-W-Donaldzie, wygląda jednak odmiennie. A opiera się m.in. na składzie Zarządu: Za dużo tu układu wrocławskiego (© by Grzegorz Braun), by przypisywać zwierzchność sowietom. Za dużo też na to specjalnej przyjaźni z Anielą Merkelową. Za dużo hołdów lennych Radsika w kierunku Berlina, by komukolwiek innemu przypisywać zwierzchnictwo nad Zarządem Gubernatorstwa Nadwiślanego. Zgoda natomiast, że spora część jego działań sprzyja Sowietom, weźmy na przykład usłużną postawę Zarządu GW wobec przystąpienia FR do WTO. Albo kwestię faktycznej inkorporacji okręgu królewieckiego do obszaru swobodnego przemieszczania w UE. Wyliczać można by długo.
Dlatego powiedziałbym, zgadzając się oczywiście generalnie z Jerzym Targalskim, że Zarząd Gubernatorstwa Nadwiślanego mianowany został przez Berlin i pod jego kontrolą pozostaje, zaś misja dla Zarządu GW przewiduje ukontentowanie cara Władimira we wszelkich życzeniach wyrażonych i jak największej liczbie życzeń odgadniętych. No i pewnie, że car nie wdaje się z takim lokajem w dyskusje.
A na końcu tej polityki, przyklepanej przecież już w Rapallo, a tak naprawdę to trzy stulecia wcześniej, jawi się Unia Eurazjatycka.
Nie wiem, jak Państwo, ale ja nie chcę się w takim ustroju obudzić.
Pozdrawiam
Zdradek jest gotów co godzinę lizać inną dupę: ruską, niemiecką, amerykańską, nie można więc przywiązywać znaczenia do jego wystąpień. Służy każdemu i wszystkim na raz.
Właśnie układ wrocławski to najgroźniejsza ruska jaczejka stworzona przez GRU w czasach stacjonowania tam (tj. na Dolnym śląsku) bratniej armii.
Nie lekceważę czynnika niemieckiego, ale jest on obecnie - inaczej niż w 2007 kiedy doprowadził Kondonka do rządu - jest dość sparaliżowany sytuacją na Ukrainie, która powoduje sprzeczne dążenia.
A propos, Polska kupuje w Niemczech więcej niż Rosja. mamy więc poważną pozycję przetargową, dlatego Berlin, niezależnie od Moskwy musi pilnować by janczarzy byli ukochanymi przywódcami polskich niewolników. Ale to jest zależność ekonomiczna, Rosji zależy na podległości politycznej, a ta dla nas jest gorsza, bo nie można się z niej wyzwolić w sytuacji całkowitego samozniewolenia i samospodlenia społeczeństwa.
Zgoda, za czasów przygotowania i realizacji operacji Zjednoczenie, ale w tym właśnie czasie pozwolono Stasi na werbowanie, a te aktywa trafiły potem prostą drogą do BND. Poza układem wrocławskim są też inne przesłanki, jak na przykład agent w środowisku KLD, doskonale funkcjonujący jeszcze w czasach rzekomo wolnej Polski.
Nie twierdzę, że na 100% się nie mylę, choć jestem dość silnie przekonany, podobnie jak widzę sowiecką afiliację rezydenta K. Niewielka różnica zresztą, kto trzyma kijek, jeśli misja miałaby się skończyć sukcesem i faktyczną realizacją doktryny Karaganowa. Rozstrzygnięcie mogłoby przynieść zachowanie Zarządu przy rozjechaniu się interesów zaborców, ale jakoś mi się nie wydaje, by się miała zmienić ta trzywiekowa tradycja.
Radosław S... nie ma co dodawać. Jaki jest, każdy widzi. Zdaje się, że Szpak nie ma już zbyt wielu opcji. Ale kijkiem kręci ktoś konkretny, nie wszyscy naraz.
Pozdrawiam
Wie Pan, dzisiaj podpowiadają Ukraińcom że mają się ostro bronić jak chcą przetrwać - może i my powinniśmy skorzystać z tych rad ?
Dosłownie. Ja myślę, że bez względu na wynik przyszłych wyborów parlamentarnych (wygra PiS), czerwona zaraza i tak będzie dalej rządzić w tym kraju, bo będzie miała w sumie większość - i to byłaby dobra okazja na polski Majdan.
Zamach nie jest jednak przecież pierwszym działaniem Zarządu Gubernatorstwa. Przypomnę tylko incydent z Westerplatte z 2009 roku, czyli konkretnie dopuszczenie przez Zarząd do obrażenia cara Władimira przez Prezydenta Lecha Kaczyńskiego wygłoszonym wówczas przemówieniem. W każdym razie wszystko wskazuje na to, że prawdziwy szef Zarządu Gubernatorstwa uznał zdarzenie za winę Donalda T. w szczególności, a Zarządu – na zasadzie solidarnej. Pamięta jeszcze ktoś, jak spuszczono na 14 dni psy merdiów? Nie sądzę, bo potem na to zdyscyplinowanie (czyli karę za niewykonanie zadania) spadła zasłona merdialnego milczenia. Ale fakty są takie, że merdia traktowały Donalda T... no, może nie tak, jak reprezentantów opcji niepodległościowej, ze szczególnym uwzględnieniem b. Premiera Jarosława Kaczyńskiego, ale Donald T. miał i tak pełne prawo czuć się przez 14 dni jak zbity pies.