Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Skandalista Janowicz a wróżka Tuska

Marcin Tomala, 06.04.2014
Polska nadzieja tenisa, wielki wzrostem i siłą półfinalista Wimbledonu, Jerzy Janowicz, popsuł dziś sobie troszkę opinię wśród polskich dziennikarzy. Po sportowo kompromitujących porażkach w przegranym z Chorwacją meczu Pucharu Davisa na pomeczowej konferencji puściły mu lekko nerwy. Torwar nie okazał się zatem miejscem przyjaznym, choć trzeba uczciwie przyznać - czy faktycznie skandaliczne słowa awanturującego się Janowicza są niczym nieusprawiedliwione?

Nie przepadam za stylem gry i buńczucznym zachowaniem naszego tenisisty. Analizując histerię mediów na jego punkcie (w kontekście jednoczesnego pomijania i arogancji wobec Agnieszki Radwańskiej) pisałem po jego paryskim sukcesie: "Porównywanie Janowicza do jej (Agi) sukcesów jest nieporozumieniem, co więcej – przedwczesne zachłystywanie się jego sukcesami prowadzi do skutków odwrotnych od zamierzonych – jak często widać, tenisista nie dojrzał jeszcze do bycia gwiazdą w sporcie, gdzie nie tylko gra, ale także klasa i zachowanie są miarodajnymi wyznacznikami siły zawodnika." 

Nie mogę jednak nie docenić ogromu jego pracy oraz sportowego sukcesu, w tak trudnej i popularnej dyscyplinie jak tenis. Co więcej uważam, że jego talent oraz siła, przy dobrym dniu oraz sprzyjających okolicznościach sprawiają, że może ograć każdego ze światowej czołówki. Braki w technice oraz charakter (brak cierpliwości) jednakże raczej stałego miejsca w tej czołówce Janowiczowi nie zapewnią.

Co tak skandalicznego ośmielił się zatem powiedzieć pan Jerzy? Jesteśmy generalnie absolutnie krajem, który nie ma jakiejkolwiek perspektywy w sporcie, biznesie czy w życiu prywatnym dla nikogo. Studenci uczą się tylko po to, aby móc wyjechać. Trenujemy gdzieś po szopach i to nie tylko w tenisie. Zbigniew Bródka musi ćwiczyć za granicą. Więc dlaczego macie wobec nas jakieś oczekiwania? Może sami wyjdźcie na kort, przepracujcie całe życie w ten sposób, a dopiero potem miejcie oczekiwania. To mnie już śmieszy. Każdy ma jakieś oczekiwania. Przeżyjcie generalnie to, co przeżywają sportowcy. - Nie ma żadnej pomocy, w żadnym sporcie czy zawodzie. Każdy musi orać, wyrywać w sobie, żeby coś osiągnąć. 

Żebyśmy mieli jasność - oburzanie się na to, że łaska polskich dziennikarzy na lemingowym ośle jeździ i rzucanie mikrofonem, bo ktoś naszej pracy i wysiłku nie docenia w polskich realiach uznaję za lekką przesadę, delikatnie rzecz ujmując. Wspomniana tutaj Radwańska na każdej konferencji prasowej musiałaby rzucać krzesłami w polskich pismaków, żeby oddać proporcje. Dziewczyna ma klasę, której Jerzykowi brakuje, ale to inne charaktery, więc nie ma się co nad tym dłużej rozwodzić. Trudno jednak Janowiczowi odmówić racji. Co więcej, odczuwam swoistego rodzaju gorzką satysfakcję, że ktoś ośmielił się w prostych, prawdziwych słowach ocenić rzeczywistość medialną (i nie tylko). Przekaz z jednej strony osłabiają okoliczności, z drugiej wzmacnia uwielbiana do tej pory postać naszego tenisisty.

Ciekawie brzmią w świetle tych gorzkich słów deklaracje naszego premiera, Donalda Tuska. Nie mam pojęcia, czy jego wróżka Zenobia trzyma się kurczowo swojego najlepszego klienta, czy może jej magiczna kula za dużo razy spadła na podłogę. Prognozy, którymi raczy nas lider rządzących od paru ładnych latek Platformy, na przemian budzą we mnie zdumienie, wesołość i odruch wymiotny. (...) ale gonimy Europę. Sądzę, że dogonimy ich za 7-9 lat. Wtedy - sądzę, że dogonimy średnią europejską - mówił premier i podsumował, że jego zdaniem do Polski już wkrótce będą przyjeżdżali za pracą ludzie z mniej rozwiniętych krajów.

Do tego wziął przykład ze swojej sprytnej minister Bieńkowskiej (bezrobocie wśród młodych Polaków jest dlatego, że im się leniom wstrętnym pracować nie chce) i w swoim aroganckim stylu zażartował (?), odpowiadając na pytanie zagubionego maturzysty, że "nikt młodych ludzi z odpowiedzialności za wybór drogi życiowej, drogi kształcenia, nie zwolni (...) samo wykształcenie szlachetnym nie czyni (...) Jak się robi dobrze, to się zarobi". Faktycznie, wystarczy spojrzeć na kariery jego wybitnie uzdolnionych dzieci oraz elit polskiej polityki i dziennikarstwa. Brać przykład, a nie narzekać!

Więc rodzi się zatem naturalne pytanie, kto ma więcej racji? Podirytowany porażką Janowicz, który z żalem wykrzykuje, iż w Polsce możesz liczyć tylko na siebie, a kraj rzuca ci więcej (nie tylko sportowcom) kłód pod nogi, niż pomaga? Czy może premier, analityk, rządzący, który na podstawie własnych doświadczeń oraz wyborczych nadziei po raz kolejny obiecuje więcej, niż jarmarczna wróżka podpitemu chłopu na wiejskiej imprezie?

Może jednak Ci sportowcy to wcale nie tacy źli kandydaci do europejskiego parlamentu? Buńczuczny Janowicz ciągle ma trzeźwiejszy obraz rzeczywistości niż mąż stanu Tusk. A może temu po prostu potrzebna jest nowa wróżka?


 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 4750
macho

macho

07.04.2014 00:11

Płemiełł mężem stanu? Ciekawa, oryginalna i odkrywcza myśl - a wszak APRIL-FOOL-DAY był we wtorek, 1 kwietnia zresztą...
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

07.04.2014 15:21

Janowicz prawdę POwiedział na wizji a Tusk na wizji zawsze łże ;-)
Marcin Tomala
Nazwa bloga:
Okiem emigranta
Zawód:
Tęskniący, sceptyczny marzyciel
Miasto:
Marden

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 314
Liczba wyświetleń: 1,698,726
Liczba komentarzy: 1,900

Ostatnie wpisy blogera

  • Czas pogardy wg PiS-u
  • Gdy (jeszcze raz) opowiem córeczce o Smoleńsku...
  • 500 plus, czyli bezprawie i niesprawiedliwość?

Moje ostatnie komentarze

  • Jeśli zagubienie ma oznaczać samodzielność ocen to wolę się jednak zgubić. Nie mogę się doczekać odpowiedzi na konkretne pytania, w zamian się mnie obraża lub wykazuje arogancja. Co więcej te…
  • Pani umie czytać ze zrozumieniem? Czy ja uznaje pomoc dla dzieci za niesprawiedliwa czy to,że jedne dzieci na to pomoc wg państwa zasługują a inne nie? I te lepiej sytuowane są stawiane ponad biedne…
  • Nieufnie mnie się wyzywa od wrogów ojczyzny, matek, dzieci; idiotów, zdrajców itp. Nieufność, hmm.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • 500 plus, czyli bezprawie i niesprawiedliwość?
  • Polska na skraju wojny domowej?
  • Jak naga Radwańska wykiwała mainstreamowe media

Ostatnio komentowane

  • Jabe, Tak nie jest, bo to zamieszanie szkodzi PiS-owi, a nie pomaga. Nawet miernota to pojmie.
  • mjk1, Panie Marku, co Pan za farmazony plecie. Polska z Litwą miała kiedyś wspólną armię. Które z tych Państw straciło suwerenność? Dlaczego niby nie możemy przyjąć prawa, czy jakichkolwiek rozwiązań,…
  • Anonymous, Ponieważ własne siły zbrojne są elementem koniecznym suwerenności nie możemy mieć armii wspólnej. Tak samo prawo i inne dziedziny musimy zbudować, nikt za nas tego nie zrobi. W sprawie podatków nikt…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności