Niepokojąca notka Coryllusa

  Znany bloger Coryllus /Gabriel Maciejewski/ jest ostatnio dość przewidywalny.  Albo wdaje się w "pyskówkę" z którymś z "niepokornych" dziennikarzy, albo nabija się z nowej inicjatywy prawicy, albo też narzeka na degenerację rynku wydawniczego.  Czasem jednak zdarza mu się napisać coś, co budzi niepokój i skłania do myślenia.

  Takim tekstem jest niewątpliwie notka "O misji Zachodu na wschodzie" opublikowana 22.03.2014  /TUTAJ/.  Poświęcono jej też część dyskusji w Poranku Radia Wnet 24.04.2014 //TUTAJ/ - część czwarta/.  Podstawowa teza Coryllusa jest taka:

  " Właściwą misją Zachodu jest przejmowanie kontroli nad gospodarczymi centrami i miastami Europy środkowej. To jest przymus, w momencie, kiedy dalszy ruch na wschód, związany z misją chrześcijaństwa jest tamowany przez schizmę. Ta praktyczna prawda jest przed mieszkańcami Polski i Węgier, a także przed mieszkańcami Rusi ukrywana za treściami propagandowymi. One zaś są czynne do dziś, bo też i misja ta nie zmieniła się wcale. Jest identyczna jak dawniej. I dlatego dziś także mówi się o duchu Monachium, o wspólnocie i o tym, że na wschodzie mieszkają dzicy, których trzeba cywilizować. O żadnym cywilizowaniu nie ma mowy. Bez ewangelii nie ma cywilizowania jest tylko juma.".

  Z tym można by się ewentualnie zgodzić.  Dwa wieki laicyzacji wytworzyły w Europie Zachodniej pustkę duchową, której nie ma czym zapełnić, a lansowanie jakichś namiastek religii /w rodzaju komunizmu lub nazizmu/ prowadzi tylko do zbrodni.  Dalej jest jednak gorzej.  Coryllus pisze:

  "Nasz nieoceniony Georgius podrzucił nam wczoraj cytat z Normana Davisa, w którym przeczytać możemy, że po najazdach mongolskich wyludnione Węgry i Polska zostały poddane intensywnemu osadnictwu niemieckiemu. Nie tylko ja, ale też kilku innych kolegów zauważyło, że akcje te – najazd mongolski i osadnictwo niemieckie mogły być skoordynowane.".

  Snuje potem przypuszczenia, że to Niemcy mogli ściągnąć tych Mongołów, by zaszkodzić monarchii Henryków, wyludnić Europę Środkowo-Wschodnią i otworzyć drzwi dla osadnictwa niemieckiego.  Porównuje to potem do Monachium i obecnej sytuacji Ukrainy oraz Polski.

   Brzmi to ciekawie, ale jest sprzeczne z faktami opisanymi w książce znanego francuskiego historyka Jean-Paula Roux  "Średniowiecze szuka drogi w świat" /wyd. WP 1969/  Wynika z nich, iż pojawienie się Mongołów zupelnie zaskoczylo Europę.  Niemcy, ani nie przywoływali Mongołów, ani ich nie odwoływali.  Roux pisze: "gdy Mongołowie zblizyli sie na 1000 kilometrów od Renu, informacje [o nich] napływaja liczniej i są bardziej rozsadne." oraz: "Oto w nazbyt rozległym państwie tliły się spory dynastyczne: jednemu znich Europa zawdzięczala niespodziewany odpły w fali mongolskiej w 1241 r.".

  Co do efektów wyludniania się Europy Środkowo-Wschodniej oraz osadnictwa niemieckiego.  Profesor Andrzej Nowak mówil na swoim wykładzie w dniu 8.10.2013  /TUTAJ/, że:

  "Gdy w 992 r. jego następca, Bolesław Chrobry obejmował władzę, państwo polskie liczyło ponad 250 tys. km2 i zamieszkiwało je, według różnych ocen, od 700 tys. do 1 miliona ludzi.  Dla porównania ziemie ruskie miały ok. 4,5 mln mieszkańców, podobnie jak Niemcy.".

  A jak jest teraz?  W Polsce mieszka ok. 37 mln osób, Rosjan ,Ukraińców i Białorusinów jest łącznie ok. 165-170 mln, a Niemców i Austriaków ok. 74 miliony.  Widać więc, że stosunek liczby Polaków do liczby ludności "ziem ruskich" zmienił się niewiele w ciagu ponad tysiąca lat, a stosunek liczby Polaków do liczby Niemców wzrósł ponad dwukrotnie.  Coryllus pisze także:

  "Zauważcie, że choć Polska ochrzciła się w roku 966, a Węgry jeszcze wcześniej, to ciągle jesteśmy „nową Europą”, tak jakby wszystkie wydarzenia wcześniejsze, jakby ponad 1000 lat historii nie znaczyło nic. Jedyne na co nam się pozwala to aspiracje do coraz to nowych fikcji. A to humanizm, a to kapitalizm, a to jeszcze jakiś inny kapitalizm, lepszy, a to coś innego. I tak jest do dziś. Teraz jednak przyszła pora na księstwa ruskie i ich potencjał. ".

  Akurat to nie jest takie dziwne.  Chodzi o przerwy w ciągłości.  Węgry utracily znaczenie w roku 1526, po bitwie pod Mohaczem, Czechy w 1620, po bitwie pod Białą Górą, a Polska ok. roku 1717 /sejm niemy/.  Państwa te odrodziły się w 1918 jako byty o nowym charakterze.

  Pod koniec swego tekstu Coryllus zapytuje dramatycznie:

  "Pytanie istotne brzmi: czy osadnictwo niemieckie w naszym kraju już się rozpoczęło i fakt ów powstrzyma zaprzyjaźnionych z Niemcami Mongołów przed agresją? My zaś zostaniemy rozmiękczeni i rozpuścimy się za dwa pokolenia w innym jakimś żywiole? Czy może wszystko przed nami i Putin musi dojść do Odry, niszcząc wszystko po drodze, żeby tamci mogli zaprowadzić tu swój porządek? Ja tego nie wiem, ale dość dobrze idzie mi praca z mapą i widzę, że od roku 1241 mapa ta nie zmieniła się wcale. Jedyne co ulega zmianie to narracja propagandowa.".

  Pytania te wiszą jednak w próżni, bo inwazja Mongołów w XIII wieku NIE była wynikiem spisku Zachodu, a osadnictwo niemieckie NIE odnioslo znacznych sukcesów, jak o tym świadczy porównanie stosunków ludnościowych w czasach Chrobrego i obecnie.  Trudno przewidzieć, co stanie się z Putinem, ale podejrzewam, że nic dobrego.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika matthias

25-03-2014 [22:48] - matthias | Link:

Książkę Zofii Kossak "Legnickie Pole". Ona również snuje teorie podobne do Coryllusowych.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika takijeden

25-03-2014 [23:53] - takijeden | Link:

"Krzyżowcow"

Obrazek użytkownika elig

26-03-2014 [10:47] - elig | Link:

  Nie znam jednak żadnych faktów, które by je potwierdzały.

Obrazek użytkownika tipsi

26-03-2014 [15:26] - tipsi | Link:

przyznaje, że nie opiera się na znanych faktach, ale znaczących skojarzeniach, że tworzy narrację idącą pod prąd scholastycznych stereotypów. Jego podstawowym narzędziem do testowania hipotez jest zasada "qui prodest". Przy tym słusznie wytyka akademickim historykom zastanawiający brak dociekliwości i stawianie wniosków bez ich uzasadniania. Jemu poczytuje się to za złe, a im nie? Dlatego, że "mają warsztat" i potrafią badać źródła w oryginale? Czy dzięki temu nie są w stanie bardziej przekonująco fałszować historię? Sam Norman Davies w długaśnym wstępie do "Europy" przyznał, że historycy często sprzedają prawdę za łaskawy chleb. A ci, którzy opierają swą karierę na takim procederze, nie lubią dopuszczać do głosu tych, którzy mogliby wytrącić im cokół spod stóp. Tym bardziej, gdy sponsorem jest władca, imperium czy wpływowy gang realizujący jakąś ideologię.

Jeśli więc podważamy, kontrowersyjne skądinąd, tezy coryllusa, nie opierajmy się na wątpliwym autorytecie profesorów, całe życie siedzących w kieszeniach dynastii, organizacji czy lewackich satrapów. Coryllus może się mylić, ale to nie znaczy, że mamy zamykać oczy na trywialny fakt, że od wieków politykę przyrządza się w sosie propagandy historycznej, legitymizowanej nazwiskami wielkich akademików. Najdobitniejszym tego przykładem jest znany nam wszystkim casus -- dlaczego przed wyborami ŻADEN uczony, dziennikarz, komentator ani polityk nie zająknął się publicznie słowem na temat pochodzenia małżonki kandydata na prezydenta, Bronisława K.? Czyż to wymowne milczenie nas nie ogłusza?

Obrazek użytkownika Józef Darski

25-03-2014 [23:38] - Józef Darski | Link:

najazd mongolski nie wyludnił ziem polskich. Dlatego że Mongołowie po Legnicy skierowali się na południe i wrócili w związku z kwestią następstwa tronu.
Osadnictwo niemieckie było prowadzone w miastach, gdzie Niemcy ulegli polonizacji w XVI wieku i na ziemiach rzadko zasiedlonych, np. część zachodnia Dolnego śląska..
Nie rozumiem dlaczego był to spisek niemiecki. Ostatnio cały czas były spiski angielskie. Widocznie Coryllus przerzucił się z Anglików na Niemców z powodu koniunktury politycznej na brednie o nowym układzie Mołotow-Ribbentrop.

Pisanie o jego historycznych bredniach to strata czasu.

Obrazek użytkownika takijeden

25-03-2014 [23:52] - takijeden | Link:

Z tego okresu tez pochodzi niemieckie przyslowie :
"Stadtluft macht frei" -> Miejskie powietrze czyni wolnym

Glebszego sensu mozna sie domyslec

Obrazek użytkownika takijeden

26-03-2014 [09:35] - takijeden | Link:

"Osadnictwo niemieckie było prowadzone w miastach"

A dlaczego Niemcy tak bardzo polubili miasta w Polsce ?
Moze kluczem do tego jest (*) niemieckie powiedzenie z tego okresu:
„Stadtluft macht frei " czyli Miejskie powietrze czyni wolnym

(*) Miedzy innymi

Obrazek użytkownika Józef Darski

26-03-2014 [11:18] - Józef Darski | Link:

po prostu osadnicy niemieccy zakładali miasta na prawie magdeburskim. Słowianie byli rolnikami. Niemcy były bardziej gospodarczo rozwinięte, gdyż bliżej Cesarstwa stąd mieli miasta wcześniej niż nasi przodkowie, u których osady miejskie dopiero zaczęły się tworzyć. To jest wiedza podstawowa. Można jednak ją pomijać i tworzyć teorie - brednie, które robią dobrze na frustracje i strachy.

oczywiście osadnictwo wiejskie też miało miejsce. A propos Stadluft macht frei - czy Pan na prawdę niczego nie wie - to przysłowie stąd, że miasto dawało chłopom wolność.

Obrazek użytkownika takijeden

26-03-2014 [12:19] - takijeden | Link:

.. Einstein nie zyje

.. a i Targalski pokaszluje

" A propos Stadluft macht frei - czy Pan na prawdę niczego nie wie - to przysłowie stąd, że miasto dawało chłopom wolność."

" „Stadtluft macht frei nach Jahr und Tag " Miejskie powietrze czyni wolnym .. po roku i dniu

Panska nonszalancje mnie nie zaskakuje .. wiec wytlumacze Panu ze "prawo" to dawalo wolnosc nie tylko
chlopom ... tylko wszystkim "Leibeigenen albo Unfreien" - czyli stanu "Nie" wolnego.

"Po roku i dniu" mowi nam tyle ze taki nowy mieszkaniec miasta musial przez rok i dzien pozostac poza zasiegiem
swojego pana .. i dopiero wtedy zostawal stanem "wolnym"

Wlasnie dla tego miasta na wschodzie od Niemiec ( haha .. od Ksiestw Niemieckich) cieszyly sie takim powodzeniem
... byc poza zasiegiem swojego pana. Uciekaly tez przesladowane mniejszosci religijne.

I tak zaludnialy sie te pozakladane miasta ... nowymi kolonistami. Tyle i tylko tyle chcialem moim wpisem
podkreslic.

Jakis tam cel przyswiecal tym ludziom, jakis powod mieli ci ludzi opuszczajacy swoje rodzinne strony i udajacym sie na wschod..
no chyba ze poprostu mieli dobre serce.

W tym czasie byla Rzeczypospolita dla wielu tym "zlotym przyladkiem nadziei" czym zostala
potem nowo odkryta Ameryka, ktora przejela potem na siebie kolejne rzesze przesladowanych i wszelkich
uciekajacych jak to sami o sobie pisali " vor dem deutschen Joch"

Obrazek użytkownika elig

26-03-2014 [10:44] - elig | Link:

  Nie sądzę.  On naprawdę daje do myślenia.  Nawet profesor Andrzej Nowak nazwał go "utalentowanym historykiem amatorem", choć zaraz potem ostro skrytykował to, co Coryllus wypisywał o Janie Kochanowskim.  Mnie się Coryllus kojarzy z Daenikenem.  Ten ostatni tworzył barwne opowieści o kosmitach budujących słynne antyczne obiekty, co oczywiście budziło wściekłość archeologów.  Po pewnym czasie okazało się jednak, że nikt nie zrobił więcej dla popularyzacji archeologii niż Daeniken.  Tłumy ludzi jeździły zwiedzać opisywane przez niego miejsca i przy okazji poznawały ich prawdziwą historię.

Obrazek użytkownika Józef Darski

26-03-2014 [11:24] - Józef Darski | Link:

Czy Daeniken - przodek Coryllusa był mitomanem i Hochstaplerem, który z sukcesem popularyzował historię - czy nie pisał bredni tylko rzeczy poważne. Przynajmniej jak na hotelarza.

Domagam sią od Coryllusa ujawnienia roli Anglików, którzy na pewno za tym wszystkim stali. Jestem bowiem na poprzednim etapie. A może coś o problemach dynastycznych batu chana.

Obrazek użytkownika elig

26-03-2014 [11:40] - elig | Link:

  .

Obrazek użytkownika elig

26-03-2014 [11:36] - elig | Link:

  Daeniken pisywał rzeczy niepoważne, które miewały poważne skutki  :)))

Obrazek użytkownika jazgdyni

26-03-2014 [05:57] - jazgdyni | Link:

Obsesyjną idee fix Coryllusa charakteryzuje to, że Polską i Polakami miotają zawsze wraże siły, jak nie brytyjskie, to niemiecko - mongolskie, które na tej połaci Europy postanowiły rozgrywać swoje dalekosiężne interesy, wpływając na przygłupich i bezwolnych mieszkańców.
Ani my nie byliśmy tacy przygłupi i swoją politykę też potrafiliśmy realizować, ani europejskie potęgi nie były tak dalekosiężne, sprytne i perfidne.
Polityka międzynarodowa znacznie częściej układała się z dnia na dzień, . a nie w oparciu o jakieś wielkie plany.

Niepokojące jest to, że Coryllus swoimi spiskowymi teoriami dziejów zdołał zarazić wielu mądrych ludzi. Niby, że ciemny lud kupi to, co tajemnicze i ukryte?

Obrazek użytkownika smieciu

26-03-2014 [09:58] - smieciu | Link:

Czy na prawdę powiedzenie że Polską i Polakami miotają zawsze wraże siły to jakaś specyficzna idee fix? Przecież ja zewsząd słyszę że Polska z racji swojego położenia między Niemcami i Rosją jest od dawna narażona na działanie tych sił. A ile tu na tych blogach można się naczytać jak to Niemcy spiskują z Rosją nad naszymi głowami. Nord Stream, Merkel, UE kontrolowana przez Niemców i dyktująca nam co mamy robić. I tak na okrągło.
Powiem szczerze że ja nie widzę w tym większej różnicy od tego co pisze Coryllus. Mam jedynie wrażenie że Coryllus stara się sięgnąć po bardziej globalny spisek natomiast większość tutejszych blogerów zamyka się do własnego małego podwórka.
W tej sytuacji Coryllus z mojego punktu widzenia zdaje się mieć więcej racji bo te wszystkie polityczne rozgrywki od przynajmniej trzech stuleci muszą być rozpatrywane globalnie. My np. widzimy tylko złe Niemcy, które chcą zająć Polskę i to nam wystarcza. Ale np. Anglia widzi złe Niemcy, które chcą zająć Polskę i jej się to nie podoba. Itd. - to wszystko to naczynia połączone. Dlatego gdy przykładowo Coryllus wszędzie miesza Anglię to ma to zwykły sens.
Mnie tylko u Coryllusa denerwuje ta taka jednak mętność, niejasność, ale niewątpliwie dostarcza on mnóstwa cennych informacji, które pozwalają na nowe spojrzenie na stare rzeczy, dzięki czemu właśnie łatwiej jest wydostać się z jedynie poprawnych politycznie schematów. Niezależnie od tego czy głoszonych z lewej czy prawej strony.

Obrazek użytkownika elig

26-03-2014 [10:34] - elig | Link:

  Tak, on łamie schematy i daje do myślenia.  Problem w tym, że miesza on fakty historyczne z sensacyjnymi hipotezami.  Jego ksiązki byłyby o 100% bardziej wartościowe, gdyby po kazdym rozdziale dodawał stronę lub dwie przypisów, wyjaśniających, co jest prawdą historyczną, a co tyjko jego przypuszczeniami.

Obrazek użytkownika jazgdyni

26-03-2014 [10:54] - jazgdyni | Link:

Witam

Proszę uwierzyć, ze imperialna myśl brytyjska zazwyczaj była skierowana na inne regiony świata.
A w tzw. bliskiej polityce koncentrowała się na Francji, Hiszpanii i Niderlandach.
Takie miała priorytety.
Gdzie w tym była Polska?

Obrazek użytkownika elig

26-03-2014 [10:29] - elig | Link:

  Coryllus przede wszystkim zachęca wielu ludzi do zajmowania się historią, bo potrafi pisać o niej w sposób zajmujący.  Nie sądze, by wielu traktowało poważnie jego teorie.

Obrazek użytkownika jazgdyni

26-03-2014 [10:50] - jazgdyni | Link:

Lubię czytać Coryllusa i kupuję jego książki.
Niosą też one dużo pożytecznej wiedzy.
Lecz jego historiozoficznych teorii nie traktuję poważnie. Wyglądają one na naprędce wysmażone i brak im dogłębnosci niezbędnej w poważnych analizach historycznych.
Zresztą Łysiak uprawia to samo.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika elig

26-03-2014 [10:57] - elig | Link:

  Coryllus bazuje na popularnych opracowaniach innych autorów.  Nie ma warsztatu pozwalajacego mu pracować, ze źródłami historycznymi /n.p. pisze dużo o Anglii, a nie zna angielskiego/.  Daje to często efekt podobny do "głuchego telefonu".

Obrazek użytkownika alchymista

26-03-2014 [07:26] - alchymista | Link:

To są ciekawe fantazje, gdy siedzisz przy herbatce w kawiarni i rozmawiasz o geopolityce i cyklach historii. To ja też strzelę sobie taka fantazję. Moim zdaniem historia świata powtarza się co 1000 lat. Było sobie państwo wielkomorawskie, pamiętacie? I dokładnie po upływie 1000 lat w tej samej przestrzeni geopolitycznej pojawiła się monarchia habsburgów.

No i teraz znowu to samo... mamy Polskę piastowską, a jakże. Niemcy wchodzą na ziemie zachodnie Polski, a jakże... Za jakieś dwieście lat będzie w Niemczech wyż demograficzny i będą musieli wyeksportować nadwyżkę ludności. Wtedy sprzymierzą się z mongołami i zaludnią Dolny Śląsk. Tako rzecze Zaratustra ;-)

 

Obrazek użytkownika elig

26-03-2014 [10:26] - elig | Link:

  :)))  A co było 2000 lat temu?

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

26-03-2014 [09:14] - NASZ_HENRY | Link:

przypadkowa kinicyndencja ale spowodowała niemiecką ekspansję przemysłową (górnictwo i hutnictwo) na Śląsku i na Węgrzech. A pod Legnicę czeskie wojska nie zdążyły a niemieckie nie przybyły ;-)

Obrazek użytkownika elig

26-03-2014 [10:24] - elig | Link:

  Nie wiem, czy ekspansja przemysłowa miała coś wspólnego z najazdem Mongołów.

Obrazek użytkownika Boruta

26-03-2014 [10:27] - Boruta | Link:

Gwoli ścisłości: ...Niemcy nie polubili specjalnie miast w Polsce i nie tyle się w nich osiedlali, tylko je tutaj zakładali (nazywało się to lokacją) ...przedtem nie było w Polsce miast (na pewno nie były nimi grody).
Tamta "kolonizacja" wydźwignęła Polskę cywilizacyjnie...obecnie zaś, a właściwie od jakichś dwóch stuleci ekspansja niemiecka to nie budowa (zakładanie) miast ale zwykła juma ...

Obrazek użytkownika elig

26-03-2014 [10:51] - elig | Link:

  Niektóre miasta istniały już wcześniej.

Obrazek użytkownika Zyndramek

26-03-2014 [13:05] - Zyndramek | Link:

Jeszcze się chłopina załamie i przestanie robić swoje!
Nikt wyrodka nie broni, bo ten łotr (coryllus) zagonił intelektualistów, lekko tylko romantycznych, w ciemny zaułek, przyparł do ściany i przystawił żelazo do szyi. Po czym grzecznie, jak na takiego zbira prosi: przyznajcie rację teoriom spiskowym o cywilizacyjnej roli gangów na skalę międzynarodową i należną pozycję forsie, zbrodniarzom oraz mafiozom, albo uznajcie głośno tu i teraz, że wasze królewskie rody, polska magnateria, szlachta i duchowieństwo (cały ten naród) to pokolenia bandy pijanych wiecznie prymitywów, którzy sami, z głupoty i niechlujstwa, doprowadzili do upadku potęgę państwową na skale europejską - Polskę.

Jako pisarz, to on się domyśla słusznie, że przed Warszawą Centralna postawią raczej pomnik Sienkiewicza (Bartłomieja), albo jakiej innej lub Sikorskiej noblistce, niż Annie Solidarność.

A na marginesie, to Walesa Airport Gdańsk jest nazwą obraźliwą dla Polaków. Z uwagi na zasługi patrona należy podnieść rangę obiektu : "AIRKOSMODROM im. Lecha Wałęsy, Gdańsk" - i to natychmiast, bo obrażony Bolek gotów pójść w ślady Depardieu!

Obrazek użytkownika marjanjeden

26-03-2014 [13:30] - marjanjeden | Link:

w sumie Turek to mieszanka Slowian Mongolow i Syjonistów liczyli ze wkoncu sobie znami poradzą no ale my jednak znowu w Boga wierzyliśmy a nie w polksiezyc bo mowi się ze Turcja nie jest w UE kiedy ich niedługo będzie więcej niż Niemcow w Niemczech także wszystko da się obejść Może Corrylus się obudzil przed wyborami ale cos w tym jest

Obrazek użytkownika krystal

26-03-2014 [14:55] - krystal | Link:

Czy pani elig naprawdę nic nie potrafi napisać od siebie? Musi stale odwoływać się do zalewanego żółcią coryllusa?

Obrazek użytkownika elig

27-03-2014 [12:20] - elig | Link:

  O Coryllusie piszę rzadko.  Poprzednio 5 stycznia 2014.