Gatunek "Putinolubne"

Na Ukrainie polała się krew strumieniami.
  
Na polecenie zbrodniczej władzy wynaturzeni snajperzy na oczach całego świata pozabijali strzałami w głowę i szyję ponad setkę walczących o godne życie Ukraińców.

I oto opiniotwórcza telewizja TVN24, jakby innych nie było, do wyjaśnienia Polakom sytuacji na Ukrainie zaprasza do studia:

Wczoraj  - duet kolegów Ałganowa: Kwaśniewski – Oleksy

Dzisiaj – członka Biura Politycznego KC PZPR Leszka Millera, tajemniczego człowieka znikąd niejakiego Radka Sikorskiego, no i oczywiście raptem ożywionych prezydenta o premiera. Och! Przepraszam. Zapomniałem jeszcze o nowofalowym myślicielu postępowym Palikocie.

Mam jednak nadzieję, że Polacy już przejrzeli na tyle, iż zdołali się zorientować, że ten zgodnie brzmiący chór „komentatorów” powołano po to, żeby w chwili, kiedy ciała zabitych na majdanie jeszcze nie ostygły zaszczepić w mózgach przerażonych Polaków podświadome przekonanie, że póki co powinni cicho siedzieć i Bogu dziękować za obecną władzę, a roku 2015 pod ich dyktando zagłosować.

Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)

POST SCRIPTUM

Niezwyczajnie mała ilość komentarzy zdaje się zaświadczać, że Polacy jeszcze nie przejrzeli na tyle, jak myślałem. Więc dodaję stosowny suplement:

Źle się dzieje z Rzeczypospolitą

Jak patrzę na te wszystkie świństwa, które od dłuższego czasu wyrządza Polsce Platforma, gdy widzę jak wyłącza kolejne hamulce w parciu do przejęcia władzy absolutnej i mono-partyjnego zarządzania Państwem, coraz częściej myślę, że chyba nawet za komuny nie było aż tak źle z Rzeczypospolitą. Tę samą opinię coraz częściej słyszę od moich znajomych.

Żeby wszystko było jasne. Komunistów nie cierpiałem każdą cząstką duszy, bo mi wykończyli ojca. Ale muszę sprawiedliwie przyznać, że czerwoni przynajmniej stwarzali pozory, że liczą się z ludźmi. Natomiast arogancja, bezczelność, hucpa, grubiaństwo i buta Platformy sprawiają, iż coraz częściej dochodzę do wniosku, iż ta partia w pomiataniu ludźmi posuwa się znacznie dalej, niż niegdyś Polska Zjednoczona Partia Robotnicza.

Platforma wygrała wybory, bo miało być lepiej i inaczej. A co mamy, każde dziecko widzi. Co tam Polska. Co tam Bóg, honor i ojczyzna. Co tam narodowa pamięć i dziedzictwo kultury. Co tam przyzwoitość. Co tam gospodarka. Co tam dług publiczny. Co tam bezpieczeństwo kraju. Ważne jest tylko by wygrać kolejne wybory i utrzymać władzę.

Zdeptano polityczny obyczaj. W dążeniu do partyjnej hegemonii nie ma już poczucia wstydu. Nastało prawo dżungli. Kto silniejszy, ten lepszy. Cham chama chamem pogania. Wszystkie chwyty dozwolone. Byle rządzić! Zagarnąć jak najwięcej stanowisk! Obsadzić przyczółki. Usunąć niewygodnych, choćby byli genialnymi fachowcami!

Historia zatoczyła błędne koło. Pod koniec lat siedemdziesiątych ceny poszły w górę. Dziesięć lat później naród się zbuntował. Zrodziła się Solidarność. „Upadła” komuna. Odzyskaliśmy wolność. Wywalczyliśmy sobie demokrację, za co wielu zapłaciło życiem.

A co było dalej? Pewien zegarmistrz światła purpurowy rezydujący przy ulicy Czerskiej zabełtał tak Polakom w głowach, iż ani się obejrzeli, gdy wrócili do modelu zarządzania Państwem prawie identycznego, jak przed czerwcem 89. Wszystko znów jak za komuny. Tylko ludzie przefarbowani i wystrój zmieniony.

Dlaczego tak jest?

Ktoś teraz może spytać, dlaczego tak się dzieje. Co takiego się stało, że do tego dochodzi?
Myślę, że odpowiedź jest prosta. Po raz kolejny oszukano ludzi. Ale tym razem jest to szachrajstwo na gigantyczną skalę, którego skutki mogą trwać latami. Już tłumaczę.

Gruba kreska Tadeusza Mazowieckiego i zablokowanie lustracji przez Adama Michnika pozostawiły komunistów u władzy de facto na kilka pokoleń. W efekcie post-komuniści przez cały czas dzierżyli i nadal dzierżą (przepraszam za ten rusycyzm, który jednak stosuję celowo) w swoich rękach decyzyjne stanowiska we wszystkich instytucja i urzędach kluczowych dla Państwa. Żadnemu z tych gagatków włos nie spadł z głowy do dnia dzisiejszego.
Żeby ludziom zamydlić oczy rozdzielili swoje role. Jedni schronili się pod płaszczykiem „prawicowej” Unii Demokratycznej, potem Unii Wolności, a obecnie Platformy Obywatelskiej, drudzy natomiast poszli do tak zwanych partii lewicowych.
I choć stwarzano pozory, że jest inaczej, obydwie te paczki starych, wypróbowanych kolesiów harmonijnie współpracowały ze sobą przez ostatnie dwadzieścia lat tyle, że w formie sprytnie zakamuflowanej.

Obecnie uznano, że ludzie są już dostatecznie ogłupieni żeby znowu oficjalnie się połączyć (planowana koalicja PO-SLD ewentualnie PO-Ruch Palikota) i wziąć w swoje łapska Polskę na całe dekady, zarządzając znów krajem jak za najlepszych czasów komuny, która jak widać nie całkiem do końca upadła, a przyczaiła się tylko czekając na lepsze czasy, które właśnie dla niej nadchodzą.

Partia przewodnią siłą narodu

Pod takim hasłem rządziła PZPR. Wszystko było podporządkowane jedynie słusznej linii partii. Tylko partia rządząca wiedziała wszystko najlepiej. Niech tylko przypomnę swojsko brzmiące hasła: „Przyjaźń, sojusz i współpraca z ZSRR – gwarancją bezpieczeństwa i rozwoju Polski!”; „PZPR – ZSL – SD – to sojusz, partnerstwo i świetlana przyszłość”; „Polska Zjednoczona Partia Robotnicza jedyną nadzieją narodu!”...

A cóż mamy teraz? Prawie dokładnie to samo. Od rana do wieczora, wspierani dyskretnie przez aparatczyków SLD, propagandziści PR tłuką Rodakom do głowy, że wyłącznie Platforma może im zapewnić wiekuiste szczęście i dobrobyt. Że tylko oni wiedzą, co dobre dla Polski. A reszta społeczeństwa to nacjonalistyczni maniacy i oszołomy spod znaku Ojca Dyrektora. Że opozycja to wróg, którego należy niszczyć wszystkimi możliwymi sposobami.

Za komuny nielegalną opozycję nazywano „elementami wrogimi władzy ludowej”. Dzisiaj legalna opozycja to „wroga zeuropeizowanej Polsce ciemna, moherowa masa”. Kto by się z taką hołotą liczył. „Dorżnąć watahy” (Sikorski), niegdyś „Odrąbać ręce reakcjonistom” (Cyrankiewicz). Albo, „Uciszyć wyjące bydło” (Bartoszewski), niegdyś „Zniszczyć reakcyjnych bandytów” (Władysław Gomułka), można by mnożyć przykłady.

Jak zobaczyłem formułę i oprawę konwencji Platformy, przypominały mi się jak żywo wszystkie kolejne zjazdy Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Sali Kongresowej Pałacu Kultury. Ten sam partyjniacki entuzjazm, praktycznie te same hasła ("Razem możemy więcej!”, „Platforma Partią Sukcesu!”), ten sam spęd działaczy, to samo uwielbienie dla partyjnego przywódcy, autobusy ściągnięte z całej Polski, wodzireje, zapiewajło i klakierzy, słowem wypisz wymaluj apogeum szczytowania komuny. Nawet czerwonego było tyle samo, a może i więcej.

A więc wszystko to samo tylko adresy inne. Kiedyś władza okopała się w Domu Partii przy Nowym Świecie. Dzisiaj, jej pobratymcy gnieżdżą na Czerskiej i Ordynackiej. Z jedną tylko różnicą. Komuniści nie skrywali przed ludźmi adresu swej głównej kwatery.

Propaganda sukcesu

Wikipedia tak określa propagandę sukcesu towarzysza sekretarza Edwarda Gierka, cytuję:
„Dla okresu rządów Edwarda Gierka charakterystyczna była propaganda sukcesu, której głównym celem było wyolbrzymianie dokonań ekipy rządzącej, oraz maskowanie niepowodzeń i porażek rządu (zwłaszcza w sferze gospodarczej). Posługiwano się frazesami o "dynamicznym rozwoju", "cudzie gospodarczym" i "budowaniu nowej Polski"...”, tyle cytatu z Wikipedii.

No i cóż ja mam jeszcze dodać? Wszystko jak kiedyś. Trzeba tylko zamienić nazwisko towarzysza sekretarza nazwiskiem Premiera Zielonej Wyspy Wiekuistej Szczęśliwości, żeby się przekonać, iż nie ma praktycznie żadnej różnicy pomiędzy Polską Zjednoczoną Partią Robotniczą, a Platformą Obywatelską.

No może z jednym wyjątkiem. Premier Tusk w ciągu czterech lat zadłużył Polskę wielokrotnie bardziej, niż Towarzysz Gierek w ciągu pełnej dekady. I jeszcze jedno. Tamten dług nam częściowo umorzono, a ten będziemy spłacać my, nasze dzieci, wnuki, prawnuki... i nigdy nie wyjdziemy z tego, w co nas wpuścił ten pętak obłąkany władzą. Odpicowany, wygadany, gładki, ale niebezpiecznie nieodpowiedzialny, śliski i jakiś taki strusiowato nielotny.

Chleba i igrzysk

W czasach gomułkowsko-gierkowskich, żeby dać ludziom poczucie luksusu, od czasu do czasu rzucano na rynek banany, zwiększano deputat węglowy, bądź przyznawano talon na syrenkę. Ale te „luksusy” miały za zadanie zobowiązywać ludzi do podświadomej wdzięczności dla władzy.

Dzisiaj, lansowanym przez Platformę symbolem luksusu stało się zjedzenie w mieście suszi, plazmowy telewizor na ścianie i zachodnia bryka kupiona na kredyt. A media mainstreamowe tłuką ludziom do głowy przy każdej okazji, że to wszystko dzięki rządowi Platformy i naszemu genialnemu „Słońcu Peru”. I wdzięczny naród głosuje jak trzeba. Lecz ludzie jeszcze nie wiedzą, że chcąc spłacić zaciągnięty kredyt, już niedługo, będą musieli przyjąć każdy postawiony warunek.

Naczelnym hasłem peerelu było: „Tysiąc szkół na tysiąclecie”.

Teraz, przefarbowani na różowo siewcy nowego porządku od rana do wieczora skandują to samo hasło, tylko szkoły zastąpiono orlikami, a „tysiąclecie” zmieniono na „Euro 2012”. A chirurdzy PR Platformy Obywatelskiej wszczepili podstępnie w polskie mózgi chipa, który generuje bezustanny sygnał, że cwaniactwo to cnota, a uczciwość to obciach i zbędny przeżytek.

Jak widać, mechanizm pozostał ten sam, tylko socjotechnika bardziej wyrafinowana.

Ale nawet komuniści nie zdołali tak zdemoralizować i ogłupić ludzi, gdyż nie zdążyli zniszczyć rodzimej kultury, co niestety w całej rozciągłości udaje się ludziom Tuska, gdyż jedynym sukcesem pana Premiera na tym polu było zniżenie poprzeczki intelektualnej Polaków do poziomu Champions Ligi.

Cenzura

W czasach reżimowych cenzurą zajmowała się instytucja państwowa o nazwie „Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk” z siedzibą przy ulicy Mysiej. Pracujący tam cenzorzy badali wszelkie formy przekazu informacji z punktu widzenia ich zgodności z aktualną polityką rządzącej partii. Oni ustalali, co wolno, a czego nie wolno mówić, pisać i słuchać.

Dzisiaj ludzie Tuska krzyczą, że cenzury już nie ma. Otóż, nic bardziej pokrętnie kłamliwego. Bo cenzura jest nadal i to głębsza niż kiedyś, tyle, że działa pod zmienioną nazwą. Dzisiaj cenzurę zastąpiono „terrorem poprawności politycznej”.

Kiedyś cenzorów było wielu. Dziś jest tylko jeden. Ten generalissimus nowej generacji urzęduje na ulicy Czerskiej. To on, przy pomocy swej Gazety nie bez powodów nazwanej Wyborczą, oraz zaprzedanych mu dziennikarzy ustala, co należy mówić, czego i kogo słuchać, kto jest dobry, a kto zły, gdzie należy bywać, a gdzie nie wolno pod żadnym pozorem, co jest słuszne, a co głupie, co jest powodem do dumy, a co jest obciachem, kogo popierać, a kogo wykluczać. Sprzeciwisz się temu to jesteś „niepoprawny politycznie”. Więc ludzie się boją.

Jego Gazetą żywi się tak zwany Salon, czyli grono pół-inteligentnych przygłupów, którym generalissimus z Czerskiej sprytnie wmówił, że stanowią lepszą od moherowej reszty elitę, w co ci oczywiście uwierzyli i chcąc za wszelką cenę zachować nienależny im status stali się bezkrytyczni.

Z kolei na Salon snobują się całe rzesze ćwierć-inteligentów, albo, jak kto woli żelazny elektorat Platformy, a dzięki temu cenzura jak nigdy wcześniej szaleje pod rządami Tuska, choć formalnie jej nie ma.

Słowo cenzor brzmiało niegdyś szpetnie, teraz, zastąpione synonimem „poprawności politycznej” brzmi pięknie, postępowo i świetliście. I nikt nie podskoczy, nikt się nie wychyli, ogarnięty strachem przed zmową milczenia i ostracyzmem Salonu.

A więc znowu to samo, co w czasie komuny, tyle, że czerwoni byli mimo wszystko mniej wyrafinowani i pokrętni.

Demonstracja siły

W okresie gierkowskim, gdy naród się burzył przeciwko rządowi, Polska Zjednoczona Partia Robotnicza wyprowadzała na ulice ZOMO (Zmotoryzowane Oddziały Milicji Obywatelskiej). Poza przypadkami drastycznymi, na ogół kończyło się to postraszeniem ludzi, rzuceniem kilku petard, puszek z gazem łzawiącym i ścieżkami zdrowia. Komuniści starali się nie zamykać ludzi, bo się bali opinii publicznej.

Dzisiaj rząd Premiera Tuska jest już pewny swojej bezkarności. Bo jakże inaczej nazwać uliczne łapanki i aresztowania kibiców, nie kiboli, jedynie za to, że się ośmielili rozwinąć nieprzychylny rządowi Premiera Tuska transparent.

Ba. To jeszcze nie koniec. Za komuny, zwiniętych z ulicy wypuszczano zwykle z aresztów po 48 godzinach, nie chcąc drażnić ludzi. A dzisiaj, prokuratorzy Plaftormy robią pokazowe, przyśpieszone procesy i wlepiają wyroki dzieciakom. Ostatni wyrok: dziesięć miesięcy za antyrządowy napis na szkolnym murze.

Pod rządami Tuska jakość demokracji zdewaluowała się doszczętnie. Zastrasza się ludzi. W obronie władzy używa się broni. Na razie gładko-lufowej. Przykro mi to mówić, ale takiej buty nie prezentowała dotąd żadna polska władza.

Front Jedności Narodu na straży polityki partii

Polska Zjednoczona Partia Robotnicza szczyciła się zawsze, że grupuje w swych szeregach ludzi wszystkich opcji społeczno-politycznych. Do PZPR mógł przystąpić każdy, co miało stanowić potęgę tej wszechmocnej Partii. Jedynie słuszna linia, sterowanie z góry i wszystko wiedzący Sekretarz.

A jak jest dzisiaj? Prawie dokładnie tak samo.
Tylko dawniej były sojusze, dzisiaj są transfery.

A Platforma, jak dworcowa dziwka odda się każdemu, byle się opłacało dla przejęcia władzy absolutnej, vide: Radosław Sikorski, Antoni Mężydło, Paweł Zalewski, a ostatnio Bartosz Arłukowicz i Joanna Kluzik-Rostkowska. Czyż to nie jest współczesny Front Jedności Narodu? Wszystko w jednym. Takie zalatujące zgnilizną, skisłe wysypisko śmieci, zdegenerowany twór bez rodowodu, od sasa do lasa, ad prawa do lewa, bez pomysłu na Polskę, bez ideowej wizji, byle tylko podnieść słupki sondażowe.

A potem już tylko rządzić! Rządzić!! Rządzić!!! Trzymać władzę!!! I mamić ludzi słowami Wisławy Szymborskiej:

„Partia (tym razem Platforma),
należeć do niej,
z nią działać, z nią marzyć,
z nią w planach nieulękłych, z nią w trosce bezsennej,
wierz mi, to najpiękniejsze,
co może się zdarzyć...”

Wybory już w roku 2015. Jeśli oddacie swój głos na Platformę lub SLD, to pamiętajcie, że przestrzegałem.

Załączam nagranie wystąpienia towarzysza Mieczysława Rakowskiego w dniu wyprowadzenia sztandaru PZPR - myślę, że warto sobie przypomnieć te znamienne słowa - ku przestrodze.

 

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Temu Misiu

21-02-2014 [21:50] - Temu Misiu | Link:

Zamieścił Pan interesujący zbiór fotografii stworzeń. Myślę, że Linneusz zgodzi się na "putinofilus koprofagus". Mała trudność systematyczna, bo to pasożyty dwuśrodowiskowe: potrafią egzystować wewnątrz, jak i na zewnątrz organizmu żywiciela. Być może mają żywicieli pośrednich (var. merkelococcus). Cechą charakterystyczną, odróżniającą przedstawione stworzenia o sliterów i obleńców jest to, że potrafią wnikać do organizmu żywiciela ostatecznego wielokrotnie. Naukowcy wciąż to zjawisko migracji okresowej badają, ale nieoficjalnie wiadomo, że mają 99% pewności jaką drogą się te podróże odbywają.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

22-02-2014 [10:40] - Krzysztof Pasie... | Link:

"odróżniającą przedstawione stworzenia od soliterów i obleńców jest to, że potrafią wnikać do organizmu żywiciela ostatecznego wielokrotnie..."
-------------------------
Muszę przyznać, że wnikliwy komentarz.

Pozdrawiam,
kp

Obrazek użytkownika xena2012

21-02-2014 [22:47] - xena2012 | Link:

na załączonej fotce świadczą,że dokonał nadludzkiej pracy w polityce wschodniej,dwojąc się i trojąc w UE determinacją i uporem walcząc o ,,sprawę''.No właśnie tylko o jaką i czyją sprawę,ze się tak nieskromnie spytam? Bo moze ta jego nagła i niespodziwana aktywność wiąże się z obiecywaną Pokojową Nagroda Nobla.Widać ciśnienie takiej perspektywy tak podskoczyło że spowodowało popękanie żyłek w oczach.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

22-02-2014 [10:29] - Krzysztof Pasie... | Link:

Przyzna Pani, że wiele mówiąca fotka.

Pozdrawiam serdecznie,
kp

Obrazek użytkownika Jęzory Pasiukowski

21-02-2014 [23:48] - Jęzory Pasiukowski | Link:

że to g... z nieba leci, a to sowieci....

PS - Linneusz nie mógł jeszcze znać tego podgatunku Homo Sapiens - ale to Curvorum Urinae.

Obrazek użytkownika Jezykoznawca

22-02-2014 [04:11] - Jezykoznawca | Link:

Szanowny Panie Redaktorze,

Mam wrażenie, że w tym nieszczęsnym kraju nad Wisła ludzie przestali myśleć. Grupa okragłostołowych z Magdalenki ma się DOSKONALE ! A reszta ogłupiana do granic ostatka twierdzi jeno (co skutecznie jej wmówiono), że NIC od niej nie zależy. O niczym nie chce wiedzieć ! Niczego nie chce zmienić. Narzeka nieustająco ! I z tego NIC nie wynika ! Ludzie służb specjalnych w najgorszym wydaniu kwitną ! decydują, wydaje im się, że zastąpili bogów ! Jak to możliwe, że z tymi samymi poglądami pan Leszk Miller zajmuje czołowe miejsce na scenie politycznej tego kraju. Przecież partia z jego pogladami została zdelegalizowana! Co ten pan i jemu podobni mają do powiedzenia. Ilu mamy Cenckiewiczów, którego nikt nie chce tak naprawdę zatrudnić. Zakute łby zajmują się nauką ! I tak dzieje się w sercu Europy w XXI wieku. nie wiem, jak to ugryźć. Kto przeczyta wpis (nie tylko ten) za który dostaje się wciąż, no co- ginie się w niewyjaśnionych okolicznościach. kiedy powstaniemy z kolan ! Dokąd Polska będzie krajem krętaczy i złodziei !? Kiedy staniemy się praworządnym państwem? Czy to marzenie się spełni? Nie tylko mnie.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

22-02-2014 [10:27] - Krzysztof Pasie... | Link:

Wielce Szanowna Pani,

Pyta Pani:
"kiedy powstaniemy z kolan ! Dokąd Polska będzie krajem krętaczy i złodziei !? Kiedy staniemy się praworządnym państwem? Czy to marzenie się spełni? Nie tylko mnie..."
Odpowiadam:
Nie wiem. Ale intuicja mi podpowiada, że szybciej niż się może zdawać. Bo jeśli obecna władza będzie coś chciała ugrać dla siebie na tragedii ukraińskij tym razem ludzie się zorientują.

Dziękuję za celny komentarz i serdecznie pozdrawiam,
kp

Obrazek użytkownika Figurant

22-02-2014 [06:59] - Figurant | Link:

Najgorzej że to są ludzie którzy odważni są wobec słabszych a ogonki podtulają wobec silniejszych.Władzę przejeli od sołtysa do prezydenta.Proponuję żeby reaktywować monarchię i będziemy mieli Donalda Pierwszego co zniszczył Polskę pozdrawiam'

Obrazek użytkownika willys

22-02-2014 [07:49] - willys | Link:

to juz nie dziala,przykre.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

22-02-2014 [10:21] - Krzysztof Pasie... | Link:

Spoko! Zobaczymy, czy nie działa.
Widział Pan najnowszy sondaż do PE:
PIS-33%; PO-22%; SLD-10%

Serdecznie pozdrawiam,
kp

Obrazek użytkownika Jan Własnowolny

22-02-2014 [11:13] - Jan Własnowolny | Link:

Do szklanki wpuszczono większą ilość pcheł i przykryto

spodeczkiem. Trzymano je tak około jednego miesiąca.

Przez ten czas wszystkie skakały do wysokości spodeczka.

Następnie spodeczek zdjęto,a pchły nadal skakały

tylko do tej wysokości i żadna ze szklanki nie wyskoczyła.

Obrazek użytkownika Jan Własnowolny

22-02-2014 [11:27] - Jan Własnowolny | Link:

Kto z kim przestaje, tak samo powie
Jak zdefiniować zdradę Panowie
Zdrajcy pluj w twarz - pada - odpowie
Pluli na Zachód w czerwonej zmowie

Zdradzili Engelsa, Marksa, Lenina
Nóż w plecy wbija ręka Stalina
I "gruba kreska" ich nie zasłoni
Naród pamięcią zawsze dogoni

A miało być robotnika ludowe życie
Wieczność całą w komuny dobrobycie
Bo od Socjalizmu towarzysze przecie
Nic lepszego nawet we wszechświecie

Honor panowie, to już przeżytek
Z rolki papieru lepszy użytek
Ekipo dzisiejsza mamona ważniejsza!
Jak sami wiecie, nie śmierdzi przecie.
------------------------------------

Nie zamknie ust cmentarny dół,
niepamięć ran też nie zabliźni,
bo dzięki nim jeszcze się tlą
resztki honoru mej Ojczyzny.
-------------------Tadeusz Sikora

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

22-02-2014 [15:19] - Krzysztof Pasie... | Link:

:-)))

Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika stokolesny

22-02-2014 [11:47] - stokolesny | Link:

Szanowny Panie Krzysztofie!!!
Jest Pan nazbyt delikatny wobec rządzących. Takich zniszczeń cywilizacyjnych jakich dopuściła się rządząca Polską już od 7 lat koalicja, dokonywali agresorzy i okupanci Polski, a niwelacja tych zniszczeń będzie trwała kilkadziesiąt kolejnych trudnych lat, tym bardziej dlatego, że w sądach sądzą sędziowie, którzy mają gdzieś obowiązujące prawo i są bezkarni, nieusuwalni, rzekomo niezawiśli i rzekomo praworządni, a w urzędach urzędują urzędnicy, którzy robią dokładnie to samo, ponieważ sędziowie sankcjonują bezprawie urzędników, a tym samym całe państwo jest zdeprawowane
z poważaniem
stokolesny

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

22-02-2014 [15:16] - Krzysztof Pasie... | Link:

Szanowny Panie,
To wszystko prawda z tą deprawacją Państwa.
Ale ja wciąż wierzę, że potencjalni wyborcy się opamiętają.
Że zrozumieją, iż stajemy się krajem, który przestaje produkować, co wcześniej, czy później musi się skończyć katastrofą ekonomiczną państwa i w roku 2015 pokarzą post-komunistom czerwoną karteczkę.
Z poważanie,
Krzysztof P.