"Jak największe polskie partie piszą swoje programy? Za budżetowe dotacje robią dziesiątki badań opinii publicznej."
Tak min. Gowin rozpoczął dawanie "odporu" przedstawionemu dzisiaj programowi Prawa i Sprawiedliwości. Nie będę się zajmował samym "odporem", inni komentatorzy rozbiją w pył cienkie "argumenty" Ministra.
Skupię się tylko na manipulacji zawartej w tytule:
"Program PiS? Festiwal populizmu za pieniądze podatników"
Otóż populizmem, w dodatku skrajnym i bardzo szkodliwym dla polskiej demokracji, jest zniesienie finansowania partii z budżetu i minister (sprawiedliwości!) Gowin o tym doskonale wie.
Minister Gowin doskonale wie, że rozwiązanie to demokracje zachodnie, a za nimi Polska, wprowadziły nie po to, by zrobić partiom dobrze i uszczuplać na siłę budżet. Finansowanie partii z budżetu wprowadzono po to, by wykluczyć finansowanie, a zatem niekoniecznie zgodny z interesem państwa wpływ na działanie państwa tych, którzy dysponują nieograniczonymi zasobami finansowymi, jak na przykład duże korporacje czy .... służby obcych państw. Ponadto rozwiązanie to pociąga za sobą całkowitą transparentność nie tylko źródeł wpływów ale także wydatków partii politycznych. Rzecz również bardzo ważna.
Do zarzucenia finansowania partii z budżetu, czyli do przywrócenia mętnej wody w tej dziedzinie skłaniają SLD, PO i PSL partykularne interesy wynikające z powiązań tych ugrupowań z uwłaszczonym aparatem PRLu trzymającym gospodarkę oraz z... rosyjską agenturą. Powrót do rozwiązań sprzed 1997 roku uderza nie tylko w polską demokrację i jej transparentność, ale także we wszystkie partie, które takich powiązań nie mają, które są uczciwe. Odcina je bowiem od jedynego źródła finansowania, a to pociąga za sobą zmniejszenie szans wyborczych, czyli umocnienie układu korupcyjnego SLD/PO/PSL rządzącego Polską.
Czyżby minister sprawiedliwości Gowin i ci, których skupił wokół siebie oraz Solidarna Polska, która ten populizm wpisała do swojego programu jako pierwszy punkt zaraz po powstaniu, mieli już zapewnione źródła finansowania podobnie jak SLD/PO/PSL?
To co firmuje swoim fałszywym wizerunkiem przyzwoitego polityka Gowin i jemu podobni figuranci z SP jest nie tylko szkodzącym Polsce populizmem. To jest populizm sprzęgnięty z erozją fundamentów budowanej z wielkim trudem demokracji, erozją prowadzącą do nieodwracalnych zmian systemowych stabilizujących uprzywilejowaną pozycję nowotworowej tkanki postkomunistycznej, resortowej oligarchii.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5165
Dlaczego II Rzeczpospolita potrafiła zaszczepić patriotyzm tak głęboko, że bolszewicka swołocz wynajęta przez Kreml do zarządzania PRLem przez 45 lat nie odważyła się zakwestionować Mickiewicza, Słowackiego i Norwida. Nie odważyła się deprecjonować polskiego oręża, lotnictwa, patriotyzmu, wiary. Podstawiała swoje fałszywki, ale frontalnie ni uderzyła. Odpowiedź jest bardzo prosta. Ci którzy w czasie rozbiorowej nocy nadstawiali głowy poświęcali wszystko dla Ojczyzny stali się elitą, stali się wzorami dla całego Narodu. II Rzeczpospolita wynagradzała niezłomnych hojnie. Takie to trudne do zrozumienia?
W przypadku pana Korusa nie chodzi nawet o wynagradzanie, tylko o wyrównanie skutków bezprawnych prześladowań! To jest sprawa absolutnie bezdyskusyjna! Jak to możliwe, że ktokolwiek może to kwestionować? Wystarczy rozejrzeć się. To co pan pisze jest jednym z głównych wątków GW i pokomunistycznych mediów od 25 lat! To jest bezczelna manipulacja ubeków. Czy zdaje sobie pan sprawę w jakim chórze pan tutaj śpiewa?
Ubekistan 25 lat na to pracował, by bohaterem był Michnik, Kiszczak i ewentualnie Bolek, jeśli zaskoczy ta ciemna masa o co chodzi, a pozostali to... uzurpatorzy, których należy przegonić, którymi należy gardzić, jeśli przyjdzie im do głowy wtrącać się w cokolwiek. Na szczęście do ludzi zaczyna coś już docierać. Nie wszystko i nie do wszystkich jak widać, ale jednak.